- 1 Historia 200-letniej gdańskiej wyspy (52 opinie)
- 2 Kto obawia się tramwaju przez Klonową? (369 opinii)
- 3 Jarmark: zobacz jego pierwszy dzień (120 opinii)
- 4 Okupacyjne losy jednego z symboli Gdyni (36 opinii)
- 5 Trójmiejskie mola, których już nie ma (108 opinii)
- 6 Długie Ogrody: ogłoszono konkurs na zmianę (303 opinie)
Zapytajmy starszych, czy chcą tak żyć
Jeszcze część z nas nie przywykła do nowej sytuacji. Jeszcze jedynym problemem bywa to, czy oddadzą mi za bilety na koncert, czy odbędzie się komunia córki lub czy da się wysiedzieć z dziećmi kolejne dwa tygodnie. Jeszcze niektórzy opłakują odwołane Euro i zastanawiają się, czy kwietniowy wyjazd przełożyć na maj, czy może jednak na czerwiec - pisze nasza czytelniczka, pani Ewa.
Publikujemy artykuł naszej czytelniczki w takim kształcie, w jakim przysłała go do naszej redakcji. Poglądy przedstawione w artykule mogą bulwersować. Prosimy o zachowanie wyważonego tonu dyskusji.
Koronawirus w Trójmieście - wszystkie informacje
Gdzieś jeszcze słyszę "martwię się o moich rodziców", "najważniejsze jest zdrowie, niech na nic nie patrzą, lepiej zacząć życie od nowa, ale żyć...".
Ważę w głowie wszystkie te słowa.
Ostatnie lata były dobre dla wielu Polaków. Coraz więcej osób ma samochody i to coraz nowsze. Coraz większe tłumy w knajpach, które wyrosły jak grzyby po deszczu. Weekend w hotelu spa przestał być luksusem dostępnym tylko dla wąskiej grupy wybrańców. Odkryliśmy, że wakacje w Azji mogą być równie dostępne, jak te nad Bałtykiem.
Gdy jedziemy do pracy, pomstujemy na korki, gdy spacerujemy latem po centrach miast, narzekamy na tłumy turystów.
Znajomi przebierali w ofertach pracy. Wysyłali dzieci na kursy językowe i studia za granicę.
Czy to może się skończyć? Pierwsza myśl: nigdy! Zaczęłam sama wierzyć, że dobrze będzie już zawsze. Że świat zmienia się tylko na lepsze, że jesteśmy jego panami i wszystko mamy pod kontrolą.
Pojechałam przedwczoraj (poniedziałek, 23 marca) po owoce na rynek przy Hali Targowej w Gdańsku. Zaparkowałam zaraz obok. Kupiłam kila rzeczy. Byłam jedyną osobą na tej wielkiej przestrzeni. Nigdy nie miałam okazji przeżyć czegoś podobnego. Może to doświadczenie powinno mnie ucieszyć, bo było wyjątkowe, ulotne i nie do powtórzenia. Pewnie opowiem o tym wnukom.
Ale poczułam smutek. I żal.
Co da nam wirus? Na pewno nowe rozdanie. Chciałabym wierzyć, że nie dużo gorsze niż obecne. A może czeka nas taki kryzys, o jakim nawet nie czytaliśmy? Kilka ich już w ostatnim czasie było i dotknęły wiele krajów świata, ale Polskę - w ostatnich 30 latach - oszczędzały.
Czy boję się wirusa? Nie, ale boję się opieki szpitalnej. Na zatłoczonych oddziałach, bez sprzętu i personelu. Czy jestem gotowa umrzeć? Biorę to pod uwagę, tak jak każdy z nas powinien brać.
Nie zamrozimy naszego życia na 1,5 roku, do czasu wynalezienia szczepionki. Ono musi wrócić do szkół, sklepów, klubów i firm. Czy chcemy, by nasze dzieci uczyły się z zadań wysyłanych e-mailem, bez możliwości poznania nowych tematów od nauczycielki, bez kontaktu z innymi dziećmi? Czy chcemy, by wróciły czasy 30-procentowego bezrobocia, a pensje spadły do poziomu sprzed 20 lat?
Seniorzy, jeśli nie zabije ich koronawirus, umrą na raka, zawał serca, udar, niewydolność, od potrącenia na drodze. Na coś umrą. I to w ciągu kilku lat. Zapytajmy ich, czy ostatnie chwile życia wolą spędzić w odosobnieniu, nie widząc dzieci i wnuków, nie zagadując do znajomych na ławeczce w parku, nie spacerując z pieskiem? Czy to jest życie?
Moi dziadkowie obchodzili ostatnio 80 urodziny. Kochają się bardzo, żyć bez siebie nie mogą. Wiele lat temu pomyślałam, że gdy jedno umrze, to drugie odejdzie z rozpaczy. Może lepiej, gdyby wspólnie zginęli w wypadku samochodowym? Ale z powodu zaćmy już nie jeżdżą autem.
Koronawirus daje szansę szybkiej śmierci razem. Wiem już, że w razie czego po prostu nie zadzwonią po ambulans. Powiedzieli mi to wczoraj na wideoczacie.
Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.
Opinie (348) ponad 50 zablokowanych
-
2020-03-25 21:12
Szybka śmierć? (2)
Dusząc się we własnym płynie komórkowym? Kogoś nieźle poniosła fantazja. A raczej ignorancja.
- 66 5
-
2020-03-25 23:51
ani szybka, ani bezbolesna :(
- 11 0
-
2020-03-26 00:07
Mozna porownac z topieniem sie
Przez dlugi czas
- 9 0
-
2020-03-25 21:12
3 tygodnie siedzą w domu (2)
I już takie przemyślenia.. Kobieto co to jest wobec całego życia? Przypuszczam, że wojny, stanu wojennego nie przeżyłaś. Co Ty możesz wiedzieć o życiu? Po epidemii wszystko się odrodzi i wróci do normy. Po prostu ludzie się rozleniwili, są wygodni i nie przyzwyczajeni do takiego stanu rzeczy. Nas, starych już nic nie zadziwi. Więcej optymizmu bo mam wrażenie, czytając to, że piszę to osoba, która spędziła 5 lat na froncie na wojnie.
- 109 7
-
2020-03-25 21:59
heh, prawda
jakby starsze osoby nie mogły w tym czasie już czerpać żadnej radości z życia i np. poprzez Internet komunikować się z rodziną czy mieć kontaktu z kulturą. Nawet spacery nie są im zakazane, prawdopodobieństwo zakażenia się w ten sposób jest znikome
- 10 0
-
2020-03-25 23:03
Pół toku nieruchomo na patlligii ciąży, by urodzić dziecko.
To dla porównania. mie ma o czym z Paią dyskutować. Szkoda czadu, są ciekawsze sprawy
- 8 1
-
Opinia została zablokowana przez moderatora
-
2020-03-25 21:17
Dokładnie.
Straszny ten artykuł. To aż nienormalne żeby po paru tygodniach takie wnioski wysnuwać. Kobieto ciesz się, że wogole masz Internet żeby się z bliskimi zobaczyć. Co ja miałam powiedzieć jak za stanu wojennego przez tygodnie nie widziałam się z bliskimi, ani telefonu, na ulice nie wyjdziesz bo ZOMO z pałkami gonili.. Trochę ogłady i pokory do życia. To, że nie spędziłam 3 weekendów w galerii handlowej czy posilając się w restauracji nie oznacza końca świata.
- 15 1
-
2020-03-25 21:57
będąc rodzicem tej pani, nie chciałbym go przeczytać
- 8 0
-
-
2020-03-25 21:12
(1)
Osoby starsze powinny być objete domową kwarantanną a osoby w wieku produkcyjnym powinny pracować. Bez ciągłości pracy biznesu czeka nas ekonomiczny armagedon, który pochłonie wiecej ofiar niż ten cały wirus.
- 56 14
-
2020-03-25 23:48
No teraz jest na odwrót
Starzy zapiep**ają po ryneczkach aptekach i Biedronkach, a młodzi siedzą w domu i martwią się, gdzie znajdą pracę jak wszystkie restauracje popadają na mieście.
- 5 2
-
2020-03-25 21:13
ankieta... (1)
tym razem nawet nie mam słów
- 43 3
-
2020-03-25 21:22
To samo pomyślałam.
- 8 1
-
2020-03-25 21:14
MB
Dla mnie jednak życie moich najbliższych jest najważniejsze. Nie wiem jak można stawiać dobra materialne tak wysoko!
- 46 6
-
2020-03-25 21:17
Co wy z tymi seniorami! Bardzo dużo ludzi poniżej 50ki też choruje ciężko. Wystarczy poczytać dane z Europy i USA! Owszem u starszych większa możliwość śmierci jak przy każdej chorobie ale pod respirator może trafić każdy! Rozumiecie?
- 57 2
-
2020-03-25 21:17
"Koronawirus daje szansę szybkiej śmierci razem." (2)
I jedno i drugie może się nie wydarzyć. Ani szybko, ani razem (w końcu jedynie kilka procent seniorów odchodzi). Nie podoba mi się przesłanie tego artykułu.
- 84 3
-
2020-03-25 23:19
Ciepło, ciepło... (1)
Jak myślisz, z jakiego kierunku napływa?
- 4 1
-
2020-03-25 23:33
kościoła, bo po podsumowaniu zysków i strat doszli do wniosku , że lepiej stracić paru seniorów niż wpływy z mszy?
- 6 0
-
2020-03-25 21:18
(1)
I co wynika z tego listu? Kobieto ogarnij się, albo idź do psychologa! W takiej sytuacji są miliony ludzi.
- 56 4
-
2020-03-25 21:31
Pani ma coś nie po kolei.
- 13 1
-
2020-03-25 21:19
dwa miesiące na wideoczatach i
zwierzyna w końcu spokojnie wróci na ulice Trójmiasta, natura jest mocniejsza od kapitalizmu i tych wszystkich napompowanych przez głupców wskaźników. jutro jadę sprawdzić czy jeszcze jest praca w tym kraju... nareszcie nadeszło długo oczekiwane przewartościowanie globalne, dziękuję.
- 15 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.