20-letni Maksymilian S. usłyszał zarzut zabójstwa za wepchnięcie 23-latka pod nadjeżdżający pociąg na dworcu głównym w Sopocie.
Sprawca nie przyznał się do winy. Na peronie, w miejscu, gdzie doszło do tragedii, palą się znicze.
2 godz.
Chodziliśmy.z rodzicami. na mecze jako dzieci inie bylo takiej przemocy jak obecnie.zle dieje się w naszym kraju brak nadzoru.na to pieniedzy brak .kiedys był prowadzony rejestr niebezpiecznych kibiców a dzisiaj tylko tragedie
2 godz.
Bodajże w 1972 roku przed trójmiejskimi derbami na ulicy Partyzantów w Gdyni prowadzącej do ówczesnego stadionu na Ejsmonda doszło do bijatyki między fanami Arki i Lechii. W efekcie do pokoju mojego wtedy 8-letniego kuzyna w mieszkaniu na parterze pierwszego z wieżowców patrząc od strony Świętojańskiej wleciał sporych rozmiarów kamień. Na szczęście kuzyn był w kuchni na posiłku.
Podam iż jego matką była nauczycielka i późniejsza wicedyrektorka drugiego (po
"trójce") bardzo popularnego w Gdyni już w tamtych czasach liceum ogólnokształcącego.
Zorientowani domyślą się kogo mam na myśli.
Zatem animozje kibiców na linii LG - AG są dużo starsze aniżeli niektórym się wydaje, w tym tobie.
2 godz.
Ktoś tu kasuje dane na bieżąco, lata 1990 to był horror, a poziom codziennej, ulicznej agresji był kilkukrotnie wyższy niż teraz. Regularne były wypadki, gdy bramkarze skakali dzieciakom po głowach czy po prostu lali, jak popadnie. Czas chyba sobie odświeżyć fakty.
2 godz.
Lata 90 to były straszne czasy na stadionach. Teraz chodzi się z rodzinami. Kiedyś to mój drogi strach było pójść samemu.
29 min
Czy dzieje???
2 godz.
Pouczenie dostanie
2 godz.
pociąg.
2 godz.
Powinno się go wysłać do Guantanamo.
2 godz.
Niech żre trawę aż zdechnie
2 godz.
Tylko kara smierci za wybryki po pijanemu , młodzież zadużo pije alkoholu i takie są efekty.
2 godz.
Nawet swoje nazwiska podali, może ulotki nich rozdadzą na pogrzebie.
Ja je.ie.
2 godz.
Czyżby synuś ,adwokatów bo nieżle wyuczony.
1 godz.
Wszyscy powinni wiedzieć jak wygląda morderca bez 5 klepki
1 godz.
Co za bydle.Bykam zapalić znicz .
1 godz.
Wepchnięcie pod pociąg w obecności sędziego prokuratora i obrońcy.
1 godz.
Tak jest!
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
