- 1 Poszukiwania 36-latka na Stogach (75 opinii)
- 2 Tu strach o zawieszenie. Będzie remont (119 opinii)
- 3 Rusza naprawa parkingu. Przeparkuj auto (50 opinii)
- 4 Ubywa mieszkańców i rozwodów (387 opinii)
- 5 Niespokojna noc na gdańskich drogach (179 opinii)
- 6 Od środy ruch wahadłowy na ul. Puckiej (34 opinie)
Zaskakująca wada Gdańska w oczach przyjezdnego
Kilka miesięcy po przeprowadzce nad morze widzę wiele plusów mieszkania w Gdańsku i jeden zaskakujący minus. Przyzwolenie na pijaństwo w przestrzeni publicznej.
Gdańsk jest piękny, ma swój ogromny urok. Niesamowite też, że tak szybko się rozwija. Mam wrażenie, że obok Warszawy to jedyne takie miasto, o którym mogę powiedzieć, że ma niesamowity potencjał. W rozmowach ze znajomymi nie mogę się nachwalić decyzji o przeprowadzce.
Ale w Gdańsku rzuca mi się w oczy jedno zjawisko, z którym nie zetknąłem się wcześniej. Przyjeżdżając tu nie miałem pojęcia, że będę miał z nim do czynienia.
Chodzi mi o pijaństwo.
Kompletnie nie rozumiem, co tu się dzieje. Mówię o przyzwoleniu na picie alkoholu w miejscach publicznych. Podróżowałem wiele po Polsce i nigdy się z tym nie spotkałem. Sam jestem młodym człowiekiem, uwielbiam się bawić, a jak wiadomo alkohol jest częścią udanych imprez. Jednak, moim zdaniem, nie powinno się z nim przesadzać w przestrzeni publicznej.
W komunikacji miejskiej Gdańska codziennie spotykam mężczyzn i kobiety pijących piwo. Jechałem tramwajem, w którym młody chłopak leżał na podłodze, pił piwo i rzucał głupkowate teksty. To było żenujące.
W Warszawie, Olsztynie czy Wrocławiu to nie do pomyślenia, taka osoba natychmiast zostałaby wyproszona ze środka komunikacji miejskiej i dostałaby mandat. Osoba pijąca alkohol publicznie natychmiast zostałaby zatrzymana przez policję, to samo w podwarszawskich miejscowościach - nie ma przyzwolenia na picie alkoholu, niestety w Gdańsku jest.
Najbardziej szkoda mi tej młodzieży. Mają możliwości, których nie mają ludzie w innych częściach kraju. Ludzie z całej Polski wydają majątek, by pospacerować po historycznym śródmieściu, pobyczyć się na plaży, popływać jachtem czy motorówką. A tutejsza młodzież, która to wszystko ma na wyciągnięcie ręki, chowa się po krzakach i pije kolejne piwo czy wódkę. W innych miastach nie pali się na przystankach - bo nie wolno. Tutaj niby też nie, ale nikt tego nie przestrzega.
Kompletnie nie rozumiem, gdzie jest policja wlepiająca mandaty za picie alkoholu w miejscach publicznych, nie tylko w środkach komunikacji miejskiej, ale i w parkach, na deptakach, na ulicach. Nie rozumiem tego przyzwolenia na picie alkoholu, gdzie dzieciaki obserwują swoje wzorce, osoby od nich starsze, i kompletnie nie rozumiem władz miasta, które z tym nic nie robią.
Chciałbym, aby to się zmieniło, bo Gdańsk jest zbyt fajnym miastem, by pozwolić sobie na niszczenie wizerunku metropolii przyjaznej młodym ludziom.
Nie jest prawdą, że w Gdańsku występuje większe przyzwolenie na picie alkoholu w miejscach publicznych, niż w innych miastach. Tylko w tym roku Gdańska Straż Miejska podjęła 6 561 interwencji alkoholowych wystawiając 3 394 mandaty na kwotę 128 240 zł. W zeszłym roku wszystkich interwencji tego typu było 10 442, w tym 4 259 mandatów na kwotę 174 540 zł.
Problem nie jest bierna postawa służb, lecz skala zjawiska. Spożywanie alkoholu w przestrzeni publicznej jest najbardziej powszechnym wykroczeniem porządkowym, a my mamy ograniczone zasoby kadrowe i nie jesteśmy w stanie wystawić stałych posterunków na każdym rogu ulicy.
Specyfiką wykroczeń alkoholowych jest to, że zwykle towarzyszą im inne wykroczenia, takie jak zanieczyszczanie, czy zakłócanie ładu i porządku (rocznie podejmujemy kilka tysięcy takich łączonych interwencji). W wielu przypadkach interwencje kończą się tym, że osoby spożywające muszą zostać przetransportowane do pogotowia socjalnego celem wytrzeźwienia.
Spożywania alkoholu w przestrzeni publicznej należy zgłaszać pod nr interwencyjny 986. Miejsca, w których najczęściej dochodzi do libacji obejmowane są specjalnym nadzorem przez strażników rejonowych.
Oprócz reagowania na spożywanie alkoholu w przestrzeni publicznej przykładamy ogromną wagę do działań prewencyjnych. Bierzemy udział w kampaniach społecznych (Młodość bez procentów, Kieruj bez procentów), a w szkołach prowadzimy program profilaktyczny "Strażnik trzeźwości". Od stycznia 2015 roku przeprowadziliśmy 203 zajęcia tego typu,
przeszkalając 4114 uczniów.
Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.
Opinie (508) 7 zablokowanych
-
2016-09-12 12:44
Wrocław ma milon razy większy potencjał niż Gdańsk (3)
- 10 7
-
2016-09-12 13:00
(2)
Ale i chlejących więcej.
- 1 1
-
2016-09-12 13:01
(1)
piją, ale kulturalnie
- 3 0
-
2016-09-12 13:05
Zwłaszcza ci z trójkąta...
- 1 1
-
2016-09-12 12:46
Na pewno byłeś kiedykolwiek w Warszawie?
- 7 1
-
2016-09-12 12:47
(1)
Czym różni się człowiek, który wypije 3 piwa po 8zł w ogródku modnego baru od człowieka, który zrobi to naławce 30 metrów dalej w ten sam kulturalny sposób, ale zapłaci cztery razy mniej? Niczym. Tu chodzi o pieniądze do miasta z tytułu koncesji, bo jak restaurator nie sprzeda to nie będzie miał na ten haracz.
- 14 2
-
2016-09-12 15:20
dokladnie smiesza mnie wyksztalceni co mysla ze ich picie jest jest bardziej inteligentne ;)))
zwlaszcza artysci mysla, ze ich to jest takie "kulturalne" chlanie
- 2 2
-
2016-09-12 12:48
Pl. Defilad, cały obszar między patelnią a Centralnym jest zasiany pijącą patolą.
Tak więc chyba nigdy nie byłeś w 100licy.
- 11 1
-
2016-09-12 12:49
Nie tylko Gdańsk
Codziennie ok. godz. 8.00 w Gdyni przy placu Kaszubskim, mam nieprzyjemność obserwować gromadę kilku zapijaczonych żuli, okupujących okoliczne ławki i przystanki. Wiata przystanku w kierunku Wzgórza jest regularnie obsikiwana/obrzygiwana lub zamieszkana przez śpiącego tam menela, który od czasu do czasu, przebudzając się, ma czelność prosić czekających na trolejbus o pieniądze "na chleb". Ludzie, zamiast pod wiatą, stoją obok, bo smrodu nie da się wytrzymać. Straż miejska oczywiście nic z tym nie robi, nie raz widziałem ich samochód, przejeżdżający obok bez jakiejkolwiek reakcji.
- 13 1
-
2016-09-12 12:51
Prawda jest taka ze ci co najwiecej pija w miejscach publicznych to przyjezdni z Warszawy. W stolicy udaja niewiadomo kogo a tu gdzie nikt ich nie zna to szaleja do woli.
- 5 1
-
2016-09-12 12:53
W autobusach szczególnie na linii 148 piją piwo bez przeszkód - kierowcy nie reagują (2)
- 7 3
-
2016-09-12 12:55
W autobusach czy tramwajach jedzą też na potęgę, piją napoje bezalkoholowe, popijają kawę, czy herbatę, a kierowcy nie reagują.
- 7 1
-
2016-09-12 18:58
w sumie nie zawsze może nawet widzieć że ktoś pije, bo zazwyczaj na oststnich siedzeniach tyłem do kierowcy
a nie ma monitoringu online
- 2 0
-
2016-09-12 12:55
karać powinno się za nieodpowiednie zachowanie, nie za samo picie alkoholu, które nim nie jest (2)
Nieodpowiednim zachowaniem jest leżenie na podłodze i bełkotanie, leżenie na ławce na przystanku, wymiotowanie na trawnik, wydzieranie się na wychodzących z dworca podróżnych.
Samo picie alkoholu jest tak samo nieszkodliwe jak picie wody. Człowiek bierze łyk, i pije. Dopiero ewentualne konsekwencje picia powinny być karane.
Karanie za samo picie to oznaka zdziczenia prawa, i traktowania Polaków jak niewolnicze bydło, albo jak dzieci.- 24 2
-
2016-09-12 13:02
Nie możliwe. Rozsądna wypowiedź na trójmieście...
- 8 0
-
2016-09-12 13:05
Dokładnie
- 2 0
-
2016-09-12 12:56
Mam wrażenie, że autor artykułu zamieszkał gdzieś na Przeróbce (1)
- 6 8
-
2016-09-12 15:24
cos czuje ze kupil sobie Apartament na osiedlu Zaspa w naszym osiedlowym parku
tam pelno takich burakow. z 12 pietra rzucaja ciezkimi kartonami od nowych mebli. Pod nasz blok przyprowadzaja dzieci aby sie nam pod oknami zalatwialy. Puszczaja luzem psy na plazy w sezonie
- 2 0
-
2016-09-12 12:57
Artykuł dotyczy Gdańska więc dlaczego piszecie o innych miastach
- 5 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.