- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (487 opinii)
- 2 Koniec sporu o korty i "Górkę". Jest decyzja (55 opinii)
- 3 Czy opłata za wejście do kościoła ma sens? (326 opinii)
- 4 Gdynia najszczęśliwsza. "Nie płaciliśmy" (219 opinii)
- 5 Mogli wlepić mandat, a zmienili mu koło (29 opinii)
- 6 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (194 opinie)
Zaskakujące ustalenia ws. hiszpańskich nurków. "Za szybko ich wypuszczono"
Łódź Hiszpanów nadal nie została odebrana z przystani w Górkach Zachodnich. Nurkowie zabrali m.in. podwodny dron.
Nie milkną echa sprawy trzech Hiszpanów, którzy nurkowali w okolicy Górek Zachodnich i których musiały ratować polskie służby. Jak ustaliliśmy, ich łódź nie była nigdzie zarejestrowana i nie posiadała żadnych oznaczeń. W notatce policyjnej zapisano nieaktywne numery telefonów do załogi, a dwie z trzech osób prawdopodobnie opuściły już kraj.
- Akcja ratowania nurków z Hiszpanii na motorówce
- "Szukanie bursztynu? Mało wiarygodne alibi"
- Niezarejestrowana łódź i działania przy infrastrukturze krytycznej
- Kim są Hiszpanie z łódki? Nieaktywne numery telefonów
- Bierność służb ws. nurków z Hiszpanii
Akcja ratowania nurków z Hiszpanii na motorówce
Przypomnijmy: w niedzielę, tuż przed godz. 2 w nocy, inspektorzy operacyjni z Morskiego Ratowniczego Centrum Koordynacyjnego w Gdyni odebrali zgłoszenie od Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku o tonącej jednostce w rejonie ujścia Wisły Śmiałej.
Po ponad godzinie ratownikom z Brzegowej Stacji Ratowniczej w Świbnie udało się odnaleźć jednostkę w niebezpieczeństwie. Znajdowała się ona ok. 2,7 mil morskich (ok. 5 km) na północ od Górek Zachodnich, na jej pokładzie znajdowało się trzech obywateli Hiszpanii, którzy od co najmniej sześciu godzin nurkowali w tym rejonie.
Ostatecznie okazało się, że łódź nie tonęła, ale miała awarię układu sterowania. Hiszpanie wraz z łodzią zostali przetransportowani do portu w Górkach Zachodnich.
Szkoły nurkowania w Trójmieście
Policjanci, którzy zajmowali się sprawą, ustalili, że:
- łódź nie była wyposażona w podstawowe elementy gwarantujące bezpieczeństwo, m.in. w oświetlenie nawigacyjne, środki łączności oraz w środki ratunkowe.
- Załoga łodzi m.in. nie miała uprawnień do prowadzenia tej jednostki oraz nie uzyskała zgody na nurkowanie.
Policjanci w związku z tym zdarzeniem sporządzili dokumentację, która została przekazana do Kapitanatu Portu Gdańsk.
W sprawie pojawia się jednak coraz więcej wątpliwości. Mężczyźni mieli bowiem powiedzieć, że wypłynęli w morze, bo poszukiwali bursztynu. Sęk w tym, że zdaniem ekspertów taka "eskapada" jest miało wiarygodna.
"Szukanie bursztynu? Mało wiarygodne alibi"
- Bursztyn w morzu w strefie brzegowej bardzo szybko ulega zasypaniu piaskiem w ripplemarkach [charakterystycznych "zmarszczkach" na piasku - dop. red.]. Nawet po refulacjach po kilkudziesięciu godzinach nie zobaczysz pod wodą ani kawałka. Luźno przemieszczający się po dnie bursztyn nawet w pobliżu zrzutu osadów dennych przy robotach DCT to krótkotrwała megarzadkość - i z takim sprzętem bursztynu nie znajdziesz. Trzeba mocnego prądu, sztormu oraz wiatru kontrującego, aby trochę na chwilę wyrzuciło na brzeg czy popływało w strefie brzegowej. Czekamy na dalsze propozycje od chłopaków, niestety bursztyn to niezbyt udane alibi - napisał w komentarzu do naszego artykułu hydrolog Michał Przybylski.
Wątpliwości ma również Cezary Przepiórka, zastępca kapitana Portu Gdańsk. Nasz rozmówca zwraca uwagę, że akcja ratunkowa działa się w pobliżu Portu Północnego, nieopodal infrastruktury krytycznej.
- Policjanci nie widzieli w tym nic podejrzanego i nie drążyli sprawy. Hiszpanie zostali puszczeni, nie zostali zatrzymani w celu identyfikacji, dalszych wyjaśnień, dlaczego mieli pojazd - prawdopodobnie drona podwodnego - na łódce, co tam robili. Sporządzono tylko notatkę - mówi Cezary Przepiórka.
Niezarejestrowana łódź i działania przy infrastrukturze krytycznej
Nasz rozmówca zwraca uwagę, że w okolicy znajduje się infrastruktura krytyczna, m.in. Naftoport wykonujący przeładunki z tankowców ropy naftowej i produktów naftowych w Porcie Gdańsk, dla którego wcześniej ogłoszono drugi stopień alarmowy (tzn. bravo).
Wyskoczył spod podwozia niemieckiego TIR-a na estakadzie Kwiatkowskiego
- To teren portowy, a sytuację polityczną mamy napiętą - podkreśla.
To jednak nie wszystko. Kolejnym elementem budzącym wątpliwości w sprawie i przemawiającym za dogłębnym jej zbadaniem jest łódź, jaką poruszali się Hiszpanie.
Niewielka jednostka nie była zarejestrowana - poza brakiem dokumentu rejestracyjnego łódź nie miała żadnych oznaczeń na burcie. Mimo braków w wyposażeniu załoga posiadała drogi sprzęt do nurkowania - w tym najprawdopodobniej skuter podwodny.
Zasięg podobnych urządzeń (w wersjach profesjonalnych) to nawet 50 km. Pod wodą porusza się z prędkością 18 km/h, na wodzie 20 km/h, a jego wartość w najtańszej wersji to ok. 10 tys. dolarów. Zakupem takiego sprzętu interesowały się służby specjalne, również rosyjskie.
Niewielka motorówka, z której korzystali Hiszpanie, wciąż cumuje na przystani w Górkach Zachodnich. Nurkowie zabrali natomiast znacznie cenniejszy sprzęt, m.in. drona wspomagającego poruszanie się pod wodą.
Kim są Hiszpanie z łódki? Nieaktywne numery telefonów
Tymczasem Kapitanat Portu Gdańsk skierował do policji pismo, ws. ustalenie aktualnego miejsca pobytu Hiszpana, którego w policyjnej notatce określono jako sternika jednostki.
Jak bowiem tłumaczy zastępca kapitana Portu Gdańsk, w notatce policyjnej znalazły się numery telefonów, które są nieaktywne. Co więcej, jeden z nich był dziesięciocyfrowy (standardowy numer telefonu ma dziewięć cyfr, natomiast zapisany z prefixem do innego kraju powinien składać się z jedenastu cyfr).
Z relacji naszego rozmówcy wynika także, że tylko jednego z trzech mężczyzn zidentyfikowano na podstawie dokumentu (paszportu), a pozostałych - na podstawie ustnego oświadczenia (nie mieli przy sobie dokumentów).
Ustaliliśmy, że przed przed przybyciem do Gdańska, trójka Hiszpanów zatrzymała się w domkach letniskowych we Wdzydzach Tucholskich. Najprawdopodobniej dwóch z nich opuściło już Polskę.
Bierność służb ws. nurków z Hiszpanii
W sprawie skontaktowaliśmy się z Morskim Oddziałem Straży Granicznej w Gdańsku. Usłyszeliśmy, że pogranicznicy tematem się nie zajmowali.
W Komendzie Wojewódzkiej Policji natomiast przekazano nam, że mężczyźni zostali wylegitymowani i nie było podstaw do przeprowadzania z nimi dalszych czynności. Policjanci podkreślają, że działali ściśle w ramach swoich kompetencji. Funkcjonariusze byli także w kontakcie z oficerem dyżurnym Kapitanatu Portu.
Skierowaliśmy także pytania do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Czekamy na stanowisko jej funkcjonariuszy.
Tak wyglądała akcja ratunkowa łodzi z Hiszpanami.
Działania w rejonie wyłowienia hiszpańskich nurków (10 opinii)
Opinie (863) ponad 50 zablokowanych
-
2023-01-17 16:55
Pośmiewisko do kwadratu no i jak tu mieć szacunek do tych polskich nieudaczników
- 17 0
-
2023-01-17 16:55
To powinno być nagłośnione w TV!!!!!! (1)
- 20 0
-
2023-01-18 08:23
A nie jest?! Nie mam tv więc nie wiem, myślałam że będą to wałkować na wszystkich stacjach informacyjnych!
- 1 0
-
2023-01-17 16:57
Wstyd i żenada (2)
- 16 1
-
2023-01-17 16:59
Niby dlaczego? Podejrzana łódź została szybko namierzona i zawrócona na brzeg. (1)
Skoro sluzby twierdzą, że nie było zagrożenia to tak jest.
- 0 9
-
2023-01-17 17:05
to nieprawda, że dach przeciakał
tym bardziej, że prawie nie padało
- 6 0
-
2023-01-17 17:00
Co ci biedni policjanci mieli zrobić. Tylko ich szef
może walić z grubej rury.
- 15 4
-
2023-01-17 17:02
Tak, to byli trzej muszkieterowie
- 14 0
-
2023-01-17 17:02
Ten pisowski kraj to mem (2)
Jak ten kraj ma być traktowany poważnie, skoro w obliczu wojny, zwiększenia ochrony infrastruktury krytycznej, wysadzenia Nord Stream 2 i kluczowej roli portu w obliczu kryzysu energetycznego, wypuszcza się tych nurkujących obcokrajowców i to na podstawie ustnego oświadczenia? Kupili sobie drona za 10 tys. dolarów i zorganizowali wakacyjną podróż do Polski w styczniu, żeby szukać na dnie zatoki 200g bursztynu? W nocy przy takiej pogodzie?
- 24 7
-
2023-01-17 17:09
A skończ majaczyć! A wcześniej jak niby było? Jak nasze służby ogarniały np taki wrak samolotu? (1)
Od tej sekty ośmiu gwiazdek mózgi się wam lasują i się nadajecie jako odbicie lustrzane betonu pisowskiego.
- 1 7
-
2023-01-17 17:33
a jak ogarnęły te twoje pisowskie słuzby ten wrak przez ostatnie 8 lat? jakie i ile prób podejmowliście?
zrujnowaliście Polskę pisowskie kmioty bo jesteście zwykłymi, czerwonymi komunistami z nadania moskwy. budujecie komunizm 2.0 z tą różnicą, że w sojuszu z kościołem.
- 7 1
-
2023-01-17 17:05
Brawo policja!
Brawo!
- 12 0
-
2023-01-17 17:09
Jeszcze okaże się, że łódź przywieziona z Hiszpanii a ci panowie nie znali dobrze hiszpańskiego
A mówili dziwnie znajomo zaciągając
- 14 0
-
2023-01-17 17:10
Nasza policja dobra jest tylko w pracy na wysięgnikach, a nie ustalaniu winnych.
- 17 1
-
2023-01-17 17:12
Do wszystkich rozemocjonowanych. Jest też szansa że wypuszczono ich specjalnie, tak aby dowiedzieć się więcej. (4)
Nie twierdzę że tak jest, ale taka hipoteza jest tak samo uzasadniona jak każda inna, bo konkretów nie ma żadnych.
- 8 16
-
2023-01-17 17:29
(1)
hahaha przecież nasze milicyjne głąby zasadzki na doliniarza nie potrafią zrobić a co dopiero taka akcja o której piszesz :D
- 6 2
-
2023-01-17 18:12
A kto mówi że policja to zorganizowałą?
Pamiętaj że nasze służby teraz są pod nadzorem powierniczym bardziej doświadczonych... Tych samych które dostarczają Ukrainie wywiad
- 5 0
-
2023-01-17 18:45
Nie
Kombinuj policmajster, jak się dało ciała to trzeba się przyznać ale nie tylko Policja, SG i reszta też, goście mieli typowy sprzęt do tzw dywersji podwodnej
- 4 0
-
2023-01-18 10:49
Dziwisz się emocjom?
Wszyscy są zaniepokojeni
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.