• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zaskakujące wyniki systemu Tristar

Maciej Korolczuk
28 grudnia 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 

Minął miesiąc od ostatecznego odbioru i uruchomienia w pełnym zakresie systemu Tristar. Pierwsze wnioski? Zaskakujące. Według obliczeń czasy przejazdu przez aglomerację skróciły się miejscami nawet o 18 proc. Zatory pojawiły się jednak w miejscach, gdzie wcześniej ich nie było. Najbardziej zyskali kierowcy samochodów, a najmniej... pasażerowie komunikacji publicznej, którą system miał wspomagać.



Czy efekty działania systemu Tristar są odczuwalne?

Wielu kierowców wciąż nie może się do niego przekonać. "Jeździ się gorzej, wolniej, o zielonej fali można zapomnieć, korki są większe, niż były" - wyliczankę komentarzy kierowców niezadowolonych z efektów pracy kosztującego ponad 180 mln zł systemu można ciągnąć w nieskończoność.

Po miesiącu pracy postanowiliśmy więc sprawdzić, czy i jak system wpłynął na ruch drogowy w Trójmieście.

System rozlewa korki, a nie likwiduje

Jak mówią nasi rozmówcy - eksperci od zarządzania ruchem w aglomeracji - wyobrażenia kierowców to jedno, a realna sytuacja na drogach i odbicie jej w statystykach to drugie.
Według nich wielu użytkowników miało błędne wyobrażenie o systemie, jako narzędziu do likwidacji korków w mieście. A tak naprawdę to tylko sposób na równomierne rozłożenie ruchu, "rozlanie" korków w różnych miejscach, tak aby zachować najwyższą w danych warunkach płynność ruchu.

- Warto pamiętać, że inteligentne systemy sterowania ruchem nie likwidują korków, a sprawiają, że straty czasu są mniejsze - mówi Krzysztof Łutowicz z Gdańskich Inwestycji Komunalnych i Zarządu Dróg i Zieleni w Gdańsku. - Poza systemem sami kierowcy szukają sobie najlepszych rozwiązań i wybierają alternatywne trasy przejazdu. Ze swojej strony możemy ich wspomóc i tak pokierować ruchem w mieście, by w godzinach szczytu nie dochodziło do paraliżu.
Jak dodaje, korekty programów sygnalizacji i regulacja priorytetów sterowania ruchem pojazdów transportu zbiorowego dały efekt w postaci skrócenia czasu przejazdu pojazdów osobowych w całej aglomeracji znacznie powyżej wymaganej normy, bo na poziomie 18 proc. zamiast 5,5 proc.

- W przypadku komunikacji miejskiej próg, jakiego oczekiwaliśmy wynosił 6,5 proc., a uzyskaliśmy 9,1 proc - mówi Łutowicz.
Tomasz Wawrzonek, kierownik Działu Inżynierii Ruchu w ZDiZ dodaje, że system poza samym kierowaniem i regulacją ruchu ma też uczyć kierowców prawidłowych zachowań.

- System nie pozwala np. na zbyt szybką jazdę między skrzyżowaniami. Przy gwałtownym ruszaniu na zielonym świetle możemy być pewni, że na następnym zatrzyma nas czerwone światło. Dzięki regulacji sygnalizacji takie zachowania możemy ograniczyć do zera.
Przyrost aut "zjada" pozytywne efekty

System Tristar ma dwa centra dowodzenia. Jedno znajduje się w Gdańsku przy ul. Wyspiańskiego, drugie w Gdyni przy ul. 10 Lutego, w siedzibie Zarządu Dróg i Zieleni. Jak mówi Jacek Oskarbski, kierownik Działu Inżynierii Transportu w ZDiZ w Gdyni, kierowanie ruchem z roku na rok będzie coraz trudniejsze, bo aut przybywa coraz szybciej. Wskaźnik motoryzacji rośnie i już wynosi w Trójmieście ponad 550 aut na tysiąc mieszkańców. Znacznie więcej niż w Berlinie czy Londynie, gdzie jest ich ok. 300 na tysiąc mieszkańców.

- Szybko przyzwyczajamy się do dobrego i zapominamy, jak się jeździło jeszcze do niedawna, gdy korki naprawdę były większe i bardziej uciążliwe - tłumaczy Oskarbski. - Tak gwałtowny przyrost aut "zjada" pozytywne efekty działania systemu, przez co kierowcy mogą odnosić wrażenie, że działanie systemu jest nieodczuwalne.
O tym, jak mylące może być wrażenie kierowców, świadczą też statystyki na jednym z najbardziej ruchliwych skrzyżowań w centrum Gdyni: ul. Morskiej z Warszawską zobacz na mapie Gdańska. Jeszcze w 2013 r., a więc przed uruchomieniem systemu w godzinach porannego szczytu (8-9) skrzyżowanie pokonywało tam średnio 5370 aut. Obecnie przez to samo skrzyżowanie w tych samych godzinach - mimo znaczącego przyrostu liczby aut - przejeżdża 5692 samochodów. To o blisko 6 proc. lepszy wynik, niż przed dwoma laty.

Namacalnie o efektach działania systemu i obsługujących go inżynierów ruchu można się też było przekonać podczas kilkutygodniowego remontu na al. Zwycięstwa w Gdyni. Zdaniem większości kierowców, a także samych urzędników, prace udało się przeprowadzić bez większych utrudnień, mimo że główny ciąg między Wzgórzem św. Maksymiliana a Redłowem przez kilka tygodni był zwężony do jednego pasa.

- Można powiedzieć, że pierwszy poważniejszy test już za nami. Nasi inżynierowie kilka tygodni wcześniej przygotowali na specjalnym oprogramowaniu dedykowane programy, które symulowały przewidywany ruch w tym miejscu. Dzięki temu utrudnienia dla kierowców zostały zredukowane do minimum - mówi Oskarbski i zauważa, że system to nie tylko ustawienia sygnalizacji świetlnej, ale i wiele innych informacji przydatnych nie tylko kierowcom, ale i pozostałym użytkownikom dróg.
- To m.in. informacje o remontach, wolnych miejscach parkingowych, w systemie jest też kilkadziesiąt przystanków i tablic Systemu Informacji Pasażerskiej, a także kilka trip-planerów, a więc terminali, dzięki którym możemy planować podróż. Można też tego dokonać na naszej stronie internetowej.
W planach rozbudowa systemu

Wkrótce Tristar może zostać rozbudowany o kolejne moduły. W planach jest m.in. opracowanie systemu zarządzania ruchem na drogach na Półwyspie Helskim. Docelowo miałby zostać podpięty do Tristara i zarządzany przez inżynierów ruchu w Gdyni.

Miejsca

Opinie (365) ponad 10 zablokowanych

  • Oskarbski, widze nowy Gluszek nam wyrosl

    w Berlinie czy Londynie to maja super dzialajace metro, zamykam ten watek.

    2,3 lata temu jeszcze jezdzilo sie w miare, to co teraz sie dzieje na drogach to jest jakis dramat i kazdy ci o tym powie, skonczcie w koncu wciskac ludziom kit, wladza juz sie zmienila

    • 15 3

  • Gdynia ą

    Gdynia, Świętojańska przy UM to jakaś masakra ! Te podwójne światła nie są wogóle zsynchronizowane...

    • 12 2

  • Panie Krzysztof Łutowicz z Gdańskich Inwestycji Komunalnych i Zarządu Dróg i Zieleni w Gdańsku (2)

    Pan kłamie.
    Skoro sami kierowcy mają szukać sami sobie alternatywnych rozwiązań (jest to oczywiste) to w jakim celu stworzono system TRISTAR który nie robi NIC?

    Proszę nie manipulować, nie oszukiwać kierowców, nie uprawiać propagandy sukcesu i najzwyklej w świecie kłamać , nie wspierać czegoś co nie funkcjonuje tylko uczciwie powiedzieć po co został stworzony system:

    1. Aby firma Qmak mogła zarobić wielkie pieniądze z EU,
    2. Aby miasto mogło pobierać ogromne pieniądze z mandatów od kierowców gdy zacznie działać system fotoradarów.

    Przecież wystarczy wyjechać samochodem w trakcie szczytu aby przekonać się, że tak źle nie było przed wprowadzeniem tego antysystemu. Sygnalizacje świetlne nie są zintegrowane, włączanie świateł są przypadkowe i blokuja ruch samochodów.

    Proszę wytłumaczyć dlaczego nagle po włączeniu TRISTAR na ulicy Hynka w kiedunku obwodnicy korki są tak wielkie? Dlaczego dwupasmówka jest zapchana, dlaczego uprzywilejowane są wjazdy z bocznych ulic a główna stoi? Dlaczego jest źle, a wy chrzanicie że jest super?

    Wciskanie kitu gdańszczanom?
    Nam kierowcom?
    Dlaczego traktujecie nas jak idiotow?

    • 38 5

    • A ktos wie gdzie podzialy sie kamery ze skrzyzowania slowackiego-potokowa? (1)

      Tristar sie wyniósł z tego skrzyzowania bo nie dawal rady?

      • 5 0

      • To proste

        Doszli do wniosku że TRISTAR nie działa więc umieszczanie kamer nie ma najmniejszego sensu. Pewnie i tak nie działały. Poszły pewnie na licytacje na nagrody dla zasłużonych.

        • 4 0

  • Co za idiotyzm...

    "Przy gwałtownym ruszaniu na zielonym świetle możemy być pewni, że na następnym zatrzyma nas czerwone światło."

    Czyli system zaprojektowano tak, aby wykrywał kto na skrzyżowaniu wcześniej "za wcześnie" opuścił skrzyżowanie i za to będzie kierowce "karać" czerwonym na następnym? Rewelacja. To tłumaczy, dlaczego na Śląskiej w Gdyni przy budynku Prokomu/Asseco dochodzi do kuriozalnych sytuacji gdy czerwone zapala się zupełnie po nic w środku nocy na 5 sekund i momentalnie zmienia się na zielone.

    Miałem taką sytuację już kilka razy gdy na sąsiednim pasie inny kierowca wjeżdżał na zapalające się zielone "z rozpędu". W efekcie drugie kierowca łapał się na zielone a mnie zatrzymywało czerwone.

    Płynność ruchu jak jasny gwint. Ten system z gruntu powstał nie po to aby coś poprawić tylko żeby kierowców kontrolować, karać i nakładać mandaty. A ewentualna poprawa to tylko skutek uboczny.

    Z perspektywy pieszego z kolei irytują mnie przejścia dla pieszych "na guzik". Jeśli pieszy naciśnie przycisk za późno, musi odstać całą zmianę świateł do następnego cyklu. I to jest już totalny dramat, bo samochody mają (przeważnie) oddzielne cykle do lewoskrętu i koniec końców 3/4 kierunków jazdy i tak stoi, piesi stoją, irytują się, przechodzą na czerwonym a później sygnalizacja zatrzymuje samochody, które przepuszczają pieszego "widmo".

    A wracając do punktu widzenia kierowcy - przed wprowadzeniem systemu można było skorzystać z zielonej fali, gdy utrzymywało się prędkość na poziomie 50-60 km/h, bez jakiegoś "karania" kierowcy, który za szybko rusza na światłach. Po prostu na odcinku od Leszczynek do Orłowa były góra 2 skrzyżowania, na których łapało się czerwone. Teraz są dni kiedy w weekend na tym samym odcinku stoi się prawie na każdych światłach przy bardzo spokojnej i przepisowej jeździe. To tyle w temacie usprawnień...

    • 30 5

  • sristar

    W drugi dzien swiat jechaliśmy z przymorza na obluze. Ruch zerowy, nie spieszylismy się (prędkość przepisowa) a stalismy na wszystkich światłach. Mieliśmy dość.

    • 31 3

  • System ma rozprowadzać ruch na drogi alterlatywne których nie ma.

    Przedłużyli czas wjazdu z bocznych na Grunwaldzką,żeby było widać,że coś się ruszyło no ale kasa zarobiona i pociotki w centrach sterowania maja pracę.
    Światła na zielone się nie zmieniają nawet jak z przecznicy nic nie jedzie tak jak to jest w Europie zachodniej,ale tam jest prosto,tanio i bezobsługowi a nie o to u nas chyba chodziło.

    • 21 3

  • Wywalone pieniądze w błoto. Przecież to miał być system do rejestrowania wykroczeń tak na prawdę, aby zasilać budżety samorządowy czy państwowy. W normalnych cywilizowanych krajach jak jest korek to przyjeżdża drogówka i kieruje ręcznie ruchem. U nas policja ukrywa się gdzieś zakamuflowana za świeżo co postawionym znakiem zmieniającym zasady ruchu drogowego, albo sprawdzają trzeźwość o godzinie 12 w południe.

    • 17 3

  • Artykuł sponsorowany!

    Co mają powiedzieć Urzędnicy? Daliśmy ciała i grube mln poszły jak krew w piach? No proszę Was.

    • 23 2

  • Badalem w godzinach 14 16 i poniżej spostrzezenia (1)

    Bardziej płynnie jedzie się w stronę Gdańska, gorzej w stronę Gdyni.W obu kierunkach startowałem w Sopocie od skrzyżowania Niepodległości z 3 Maja.Oczywiście pilnowalem dozwolonej przepisami prędkości tj. pomiędzy 45 do 55 km/h.Wyraźnie czuć poprawę. Oczywiście ci wszyscy co za nic mają przepisy dalej będą narzeka,chyba że zaczną się sypać mandaty za przekraczanie prędkości
    ,a wciąż jest wielu co jedzie zamiast 50 ewentualnie 55 gnaja 70 - 90 i tu jests tzw pies pogrzebany

    • 2 22

    • ktoś z urzędu pewnie

      W końcu zostało wyznaczonych kilka osób aby dodały pozytywne komentarze do działania tego systemu. Może sami twórcy tego systemu to piszą?

      • 0 0

  • ja jestem zachwycona!

    Jeżdżę 26 letnim rupieciem o wartości złomu i prędkości w mieście są idealne. Dziękuję za Tristar!

    • 3 12

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane