- 1 Nowy projekt 120-metrowego wysokościowca (277 opinii)
- 2 Kontrolerzy parkingów nie robią wyjątków (98 opinii)
- 3 Jaki powinien być nowy Manhattan? (97 opinii)
- 4 200 tys. zł odpraw wiceprezydentów (266 opinii)
- 5 Strzały podczas domowej awantury (98 opinii)
- 6 Gdynia ma nowego skarbnika (96 opinii)
- Jechałam rano z Gdyni do Gdańska. Zajęło mi to półtorej godziny! - informowała wczoraj oburzona Czytelniczka. - W Gdyni nie było widać ani pługów, ani piaskarek. Gdyńskie drogi były niemal nieprzejezdne i nie posypane. Dopiero w Sopocie i Gdańsku drogi były czarne.
W Wydziale Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta Gdyni tłumaczono, że pługi pracowały wczoraj normalnie, a gdyńskie drogi odśnieża 14 takich maszyn. Więcej nie będzie, bo firma, z którą magistrat podpisał przed trzema laty kontrakt, ma tylko taką ich ilość i zwiększyć tego nie można.
- Droga rzeczywiście nie była czarna. Potwierdzam. Ale żeby nieprzejezdna? To jest absolutna bzdura - mówi Janusz Gawin, zastępca naczelnika Wydziału Gospodarki Komunalnej w Gdyni. - Sam rano jechałem - nie tylko trasą prosto do pracy, ale również naokoło i nie widziałem powodów, żeby można było mówić, że nie można jechać.
Wszyscy jednak są zgodni, że warunki były utrudnione, a przejazd po zimowych drogach zabierał o wiele więcej czasu niż zwykle.
- Ale tak jeździmy już od paru dni! - dodaje Janusz Gawin. - Niestety, to są warunki zimowe. Jechałem po Gdyni i zdenerwowałem się na ulicy Morskiej, ponieważ znalazło się dwóch kierowców którzy starym zwyczajem uprawiali na drodze slalom. Można się temu tylko dziwić i nic więcej. Niestety, tacy kierowcy, a jest ich niemało, nie dostosowali się do tych warunków i stwarzają niebezpieczeństwo. Kawałek dalej, na alei Zwycięstwa, prawdopodobnie była już stłuczka, bo za chwilę zrobił się korek. Są takie różne historie, natomiast jechać można było - oświadczam to z całą stanowczością. Ja jechałem 30 km/h, a miejscami mogłem jechać również 50 km/h. Moja trasa była dosyć długa. Jeśli chodzi o brak przejazdu - absolutnie dementuję.
Opinie (130)
-
2005-03-03 10:13
eeee, ja myślałam że wcześniej. Czerwiec to chyba termin najpóźniejszy z możliwych. Ale rozumiem, musi PD okrzepnąć, muszą belki się zadomowić i stołki poprzydzielać, jakiś programik też by się przydał.
Ale nic to, wązne, że do przodu....idziemy.- 0 0
-
2005-03-03 10:18
oczywiście mówił nie do sejmu, ale romka giertycha, wskazał zatem kogo się boją te farbowane na wszystkie mozliwe kolory tęczy stare wyliniałe lisy?
a w kurniku też nastąpią poważne przesunięcia, wszystkie kokoszki grzęda wyżej, nioski pod ochrone, a brojlery sie zje...- 0 0
-
2005-03-03 10:20
jasne ze z akacentem na ""raczej"" ale nikt nie jest mistrzem kierownicy, ty z pewnoscia tez nie!!!!
- 0 0
-
2005-03-03 10:23
jestem:P
kierownicy, drążka, wolanta, lejcy, uzdy i czego jeszcze zechcesz zazdrośniku- 0 0
-
2005-03-03 10:24
WIEEELKI KULIG
A gdyby tak urządzić wieeelki kulig z Gdańska ,nie, z Gdyni powiedzmy, do Elbląga nad jezioro Drużno …. Zabrać po drodze prezydenta Adamowicza i innych prezydentów i Pana Gawina i Panią Jage, co pisze powyżej oczywiście i Olka Grotowskiego… Dąbrowa i Żukowo dołączyły by po drodze…Trwała by ta impreza z jakieś trzy, no cztery dni…Elbląg, na chwilę, stał by się jak Trójmiasto. Popili byśmy, poszumieli, zintegrowali,pogodzili, a potem pa rozjechali się z odwilżą… Tak mi się jakoś zamarzyło. To chyba przez to słonko za oknem, a może idzie na lepsze…”ech żyzń”, jakaś taka nie taka…
- 0 0
-
2005-03-03 10:26
do miszcza
jasne, a wrzeczywistosci jestes zakompleksionym dupkiem ktory ma jakies niespelnione marzenie z dziecinstwa, ktory potrafi swoje racje tylko przez net wyrazic!!
- 0 0
-
2005-03-03 10:28
do a
okej filozofie z kawiarenki internetowej, a nie zapomnij zapalić świateł, bo widzę, że cie dziś nieźle zawiało...- 0 0
-
2005-03-03 10:28
miszczu Adamku,
mówisz, że trzeżwo myślacym jeZdeś? Mam wątpliwości...w marcu jeździć na letnich oponach...hmmm...ja sie już przymierzam do wymiany zimowych na letnie ( na ogół wypada to w kwietniu, czasem wcześniej w zależności od aury).
Poczytaj sobie, po co sie te oponki wymienia, bo chyba nie wiesz, że TO NIE O ŚNIEG CHODZI, a o temperaturę, poniżej której autko traci swoje normalne parametry (przyczepność do drogi, hamowanie i takie tam). Jak się troszczysz o bezpieczeństwo rodziny, to dbaj nie tylko o kasę w skarpecie, ale o oponki tYż...bo to ważne.- 0 0
-
2005-03-03 10:30
ty baja
no co powiesz o facecie o kierowcy który ma takie szerokie opony, że nie daje ruszyc??
marzyciel to bardzo delikatne określenie- 0 0
-
2005-03-03 10:33
baja
Dobrze prawisz ale się zamotałaś.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.