- 1 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (133 opinie)
- 2 Dostał 5 mandatów naraz (65 opinii)
- 3 Były senator PiS trafił do więzienia (307 opinii)
- 4 Winda, która wygląda jak kapliczka (36 opinii)
- 5 Dworzec PKS w Gdańsku: co dalej? (200 opinii)
- 6 Nowa godzina wodowania z historycznej pochylni (117 opinii)
Zbierają lajki kosztem dzieci z domów dziecka
Przedświąteczny czas to okres, w którym wiele osób i firm robi prezenty dzieciom z domów dziecka. Jednocześnie publikują zdjęcia z tych wydarzeń, ocieplając swój wizerunek, ale nie dbając o to, jak czują się dzieci. - Mam nadzieję, że podczas kolejnych świąt anonimizacja dzieci z domów dziecka będzie standardem - mówi Kinga Szostko, która stworzyła film zwracający uwagę na ten problem.
- Robią to dla lajków, nie myślą o dzieciach
- Dzieci nie wiedzą, że mogą odmówić
- Dyrektor domu dziecka: "jestem właścicielem tych dzieci"
Teraz zwraca uwagę na kolejny problem. W mediach społecznościowych pojawiają się kolejne zdjęcia prezesów firm, ale też osób prywatnych, które pozują z obdarowanymi dziećmi z domów dziecka. Nierzadko jowialne uśmiechy donatorów kontrastują z twarzami dzieci, które w najlepszym razie nie wiedzą, jak się zachować, a często są zawstydzone czy wręcz zażenowane.
Dlatego Kinga Szostko, która sama 25 lat temu opuściła dom dziecka, postanowiła stworzyć film zwracający uwagę na ten problem.
Robią to dla lajków, nie myślą o dzieciach
- Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że w Polsce są bardzo biedne placówki. Gdy kilka lat temu robiliśmy akcję zbiórki na prezenty dla dzieci jednego z domów dziecka, to dzieci na listę wpisały gumki do włosów czy coca-colę, by poczuć jej smak... To nie uprawnia jednak nikogo, by robić sobie zdjęcia i publikować ich wizerunek w mediach społecznościowych. Takich rzeczy nie powinno się robić dla lajków. Mam nadzieję, że film pomoże na tyle, że podczas kolejnych świąt anonimizacja dzieci z domów dziecka będzie standardem - podkreśla Kinga Szostko.
Dzieci nie wiedzą, że mogą odmówić
W ciągu pierwszego dnia od publikacji film obejrzało już ponad 70 tys. osób. Sukcesywnie trafia on także do kolejnych domów dziecka. Występują w nim dzieci z trójmiejskich placówek. I przyznają wprost, że nikt nie pytał ich o zgodę, gdy mieli pozować uśmiechnięci do zdjęć z darczyńcami. Większość z nich nie wiedziała nawet, że może odmówić.
Dyrektor domu dziecka: "jestem właścicielem tych dzieci"
- Najgorsze jest to, że wciąż są osoby, które nie tylko nie zdają sobie sprawy z tego, że to nieetyczne, ale wręcz robią to intencjonalnie. Jeden z dyrektorów domu dziecka z południa Polski powiedział mi, że jest "właścicielem tych dzieci i może robić sobie z ich wizerunkiem, co mu się podoba". To nieprawda, pamiętajcie, że jest ktoś, kogo dzieci z domów dziecka obchodzą! Zapewniam Was! - podkreśla Kinga Szostko.
Miejsca
Opinie (73) 3 zablokowane
-
2023-12-20 02:21
Właścicielem dzieci?
I może robić z nimi co mu sie podoba? Prześwietlić tego oblecha.
- 1 0
-
2023-12-20 05:50
Niech roba zdjęcie z dyrektorem przed domem dziecka
Myślę że ktoś powinien się tymi zdjeciami zainteresowac
- 1 0
-
2023-12-20 23:53
Ta kobieta sieje burzę gdzie się pojawi
Pamiętam jej agresywne rozmowy na clubhouse, organizowanie ludzi przeciwko osobom zwracającym jej uwagę. Nie wiem jak można ufać komuś takiemu.
- 0 0
-
2023-12-21 06:31
Brawo
Bardzo potrzebna akcja.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.