• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zderzenie tramwaju z samochodami we Wrzeszczu

Krzysztof Koprowski
25 lipca 2008 (artykuł sprzed 16 lat) 

Do wypadku samochodowego z udziałem tramwaju doszło na skrzyżowaniu al. Wojska Polskiego z al. Grunwaldzką we Wrzeszczu, ok. godz. 16.



- W wypadku uczestniczyły cztery auta. Dwa z nich są poważnie uszkodzone - mówi Tomasz Czyż, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Straży Pożarnej w Gdańsku.

Dwie osoby zostały przewiezione do szpitala. Obecnie na skrzyżowaniu ruchem kieruje policja.

Wstrzymany został ruch tramwajowy. Na odcinku Opera - Abrahama kursują zastępcze autobusy.

Opinie (162) 3 zablokowane

  • Dlaczego 80% kierowców wjeżdza na skrzyżowania na czerwonym!! (2)

    wymuszanie pierwszeństwa to standard na naszych drogach. skąd w tym narodzie tyle chamstwa?

    • 0 0

    • (1)

      i co 4 samochody na czerwonym wyjechaly pomysl zanim cos napiszesz

      • 0 0

      • Tępak jesteś

        Powiem tylko tyle o Tobie: Barania łąka jesteś, jak tego nie widzisz. Popatrz tylko sobie na skrzyżowania w godzinach szczytu ile gamoni w autach tak robi. Wie, że nie ma szans opuscić skrzyżowania ale sie pakuje taki a za nim następni.Jednocześnie blokując przejazd na zielonym z kierunku prostopadłego.
        Np. Grunwaldzka z Miszewskiego i Do Studzienki

        • 0 0

  • Dlaczego ksiądz z ambony nie poucza owieczek (80%)??? (1)

    Dlaczego 80% kierowców wjeżdza na skrzyżowania na czerwonym!!

    wymuszanie pierwszeństwa to standard na naszych drogach. skąd w tym narodzie tyle chamstwa?

    kartofel

    • 0 0

    • Mylisz się, nie raz latem z ambony zachęcają do przestrzegania przepisów. Tylko czemu akurat ksiądz ma to robić, idź i sam zacznij pouczać...

      • 0 0

  • (2)

    i pewnie motorniczy czy jak by go okreslic twierdzil ze mu wjechali na tory gdzie tam standardowo przy korkach wszystko stoji

    tak na chlopski rozum 4 samochody nie wjechaly by pod tramwaj to tramwaj wjechal w samochody

    • 0 0

    • Następny debil (1)

      No jak tu tak nie nazwać kogoś, kto nie ma pojęcia o zdarzeniu

      • 0 0

      • uderzył w jedno auto, a to uszkodziło kilka innych

        • 0 0

  • kasia (5)

    To, co było przyczyną wypadku, ustalą śledczy w toku postępowania. Jeśli faktycznie nie zadziałał układ hamulcowy, motorniczemu nie można będzie przypisać nieumyślności, w związku z czym wolny będzie od zarzutów. Sprawność układu hamulcowego zbadają biegli. Jeśli jednak - hipotetycznie - hamulce były sprawne, to abstrahując od tego konkretnego przypadku pamiętać należy, że fakt naruszenia przepisów ruchu drogowego, nie upoważnia innych do ich łamania.
    W takiej sprawie uwzględnia się kwestie przyczynienia (bada się stopień przyczynienia), co wpływa na ocenę stopnia zawinienia oraz wysokość ewentualnego odszkodowania od sprawcy szkody. Jeśli jednak chodzi o odpowiedzialność karną, to spowodowanie wypadku jest przestępstwem, a bezprawności zachowania osoby nie zachowującej należytej ostrożności nie wyłącza - co do zasady - okoliczność nieprzestrzegania zasad ruchu przez innych uczestników. Byłoby tak wówczas, gdyby pomimo zachowania środków ostrożności oraz jazdy zgodnie z zasadami i przepisami ruchu drogowego, nie dało się uniknąć wypadku - tzw. nieszczęśliwy wypadek. Gdyby więc przykładowo auto podjechało tuż pod nadjeżdżający tramwaj, który nie miałby obiektywnie możliwości zatrzymania się ze względu na nikłą odległość, wtedy motorniczemu nie możnaby postawić zarzutu spowodowania wypadku, gdyż wypadek spowodowałby sam poszkodowany. Gdy jednak mimo obiektywnie nieprawidłowego zachowania poszkodowanego warunkującego powstanie sytuacji niebezpiecznej, motorniczy nie dokłada wszelkiej możliwej wówczas staranności, celem uniknięcia wypadku bądź zminimalizowania jego skutkó, gdy całkowicie uniknąć się go nie da - wówczas Drodzy Państwo poniesie odpowiedzialność.

    Wstrzymajmy się zatem z ocenami i dajmy zająć się tym odpowiednim służbom.
    Osobiście niezmiernie dziwi mnie poziom niektórych wypowiedzi, z których wynika, że życie i zdrowie kierowcy stojącego na torach nie podlega ochronie. Pozwolę sobie na twierdzenie, że życie i zdrowie ludzkie jest wartością cenniejszą od płynności ruchu. Ten, kto ma inne zdanie, stwarza prawdopodobnie realne zagrożenie dla innych.

    • 0 0

    • (1)

      Drugi akapit Twojej wypowiedzi bardzo mi się podoba i popieram Twoją myśl. Ale pierwszy zalatuje mi studiowaniem prawa.

      • 0 0

      • mmm...dzięki za odmłodzenie ;)

        • 0 0

    • Jeśli ktoś _z_premedytacją_ łamie przepisy zatrzymując się na przejeździe tramwajowym to ryzykuje utratą życia lub zdrowia. I to on jest winny spowodowania wypadku.

      "oraz wysokość ewentualnego odszkodowania od sprawcy szkody."

      Nie zapinajmy o działce dla prawnika.
      Hiena...

      • 0 0

    • hamulce sprawne !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! (1)

      skoro tramwaj pojechał do zajezdni,a nie byl holowanyyyyyyyyyyyyy

      • 0 0

      • Pomyśl o tej elektronice od sterowania która wczoraj doprowadziła do wypadku jak np. o pilocie od telewizora. Nie działa,

        pukniesz i znowu działa, a za chwile znowu wciskasz i nic. Luźny element, zimny lut itd. To elektronika, w szkole powiedzą ci co

        • 0 0

  • Tory tylko dla Tramwajów!!!!!!

    Inaczej nie zrozumieją :)

    • 0 0

  • CZy nazw ulic nie powinno się

    pisać Wielką Literą.

    • 0 0

  • ruiny

    następnym razem jak będziesz wsiadał do tramwaju to zobacz jakie to są stare ruiny i się zastanów co w nich jeszcze działa i jakich trzeba umiejętności żeby je prowadzić

    • 0 0

  • wyzywacze czy idioci

    Ehh... przeczytalem wszystkie komentarze przed chwila i naprawde zaskakuja mnie ludzie ktorzy wrzucali na tą biedna pania Motorniczynie
    kazdy kto napisal w autor "pasażer" jest idiotą poniewaz wyzywal prowadzącego nawet nie widzac wypadku... niech pojdzie na kurs prawajazdy na Tramwaj litera D albo T (nie pamietam) i niech chociaz przez 1 dzien pokieruje takim tramwajem ... wtedy zobaczymy jak beda patrzec na takie sytuacje
    postawcie sie w sytuacji kobiety, najwiarygodniejsza wersja jest taka ze wysiadly hamulce ... a kazdy pojazd ktory wjedzie na tory bez mozliwosci ich opuszczenia jest winny ... jest poprostu zakaz i tyle ... nalezy go tolerowac nie ze wzgledu na PRAWO ale ze wzgledu na wlasne bezpieczenstwo ... Przepisy Ruchu Drogowego są po to by NAM sie lepiej jezdzilo (i bezpieczniej) a nie po to by je sobie lamac jak sie chce

    pozdrawiam

    • 0 0

  • brak wyobraźni

    niestety codziennie widać na ulicach tą głupią pewność siebie, ,,mam to w d..., przecież zahamuje'' a to dlatego że bywały przypadki kiedy policja czepiała się potem kierowcy że nie starał się uniknąć kolizji. Każdy powinien mieć trochę instynktu samozachowawczego i przewidzieć że zawsze coś może zawieść i ten wypadek jest tego przykładem.
    No cóż,codziennie na ulicach mam wrażenie że większości kierowców po wyjściu z egzaminu na prawo jazdy w głowie zrobił się totalny ,,reset''.

    • 0 0

  • Niezaleznie od tego, czy uklad hamulcowy tramwaju byl sprawny, niebezpieczenstwo stworzyl kierowca, ktory byl na torach, kiedy tramwaj mial zielone.

    zacytuje monie:
    "niestety nasze poslkie drogi sa takie ze nie ma obcji by nie stanac na torach!!!"
    niestety nie bardzo rozumiem, jaka cecha polskich drog zmusza cie do zatrzymania sie na torach? jakis gigantyczny magnes? a jezeli nie masz innej opcji, niz stwarzanie niebezpieczenstwa na drodze, radze oddac prawo jazdy komus, kto respektuje przepisy, majac na uwadze chociazby WLASNE bezpieczenstwo.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane