- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (440 opinii)
- 2 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (145 opinii)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (175 opinii)
- 4 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (274 opinie)
- 5 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (60 opinii)
- 6 Piłeś? Nie włamuj się do auta (56 opinii)
Zderzyły się dwa polskie okręty. Musiały przerwać manewry i wrócić do portu
Fregata rakietowa ORP Kościuszko i okręt ratowniczy ORP Lech musiały przedwcześnie wrócić z manewrów, bo doszło między nimi do kolizji. Wojskowi oficjalnie mówią jedynie o "otarciu" i bagatelizują sprawę.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek po godz. 14 na Morzu Bałtyckim, gdzie okręty brały udział w manewrach. Miały tam przebywać do końca tygodnia, ale już w środę stały w gdyńskim porcie. Ćwiczenia w zwalczaniu okrętów podwodnych zakończyły przed czasem, bo na morzu doszło między nimi do kolizji.
- Nawet kolizja to zbyt duże słowo. Okręty po prostu otarły się o siebie. Nikomu nic się oczywiście nie stało, ale zgodnie z procedurą musiały powrócić do macierzystego portu - uspokaja kpt. Przemysław Płonecki z 3. Flotylli Okrętów w Gdyni.
Według naszych informacji do incydentu doszło podczas trudnego i dynamicznego manewru podania holu na bardzo niespokojnym morzu. Nasi informatorzy twierdzą, że ryzyko zderzenia było jednak niewielkie, dlatego ktoś musiał popełnić błąd w manewrowaniu.
Oficjalnego potwierdzenia tych doniesień oczywiście się nie doczekamy, bo do incydentu doszło podczas ćwiczeń wojskowych, które są niejawne. Wiadomo jedynie, kto w nich uczestniczy i czego dotyczą. Na razie powołano komisję, która ma wyjaśnić przyczyny incydentu.
- Nie ma co zrzucać winy na załogę któregoś z okrętów. Widziałem w portach całej Europy, jak manewrują fachowcy z innych państw i naprawdę możemy być pewni, że Polacy zawyżają NATO-wską średnią umiejętności. Nie mamy się czego wstydzić - podkreśla nasz informator.
Na razie trwa szacowanie strat. Po zakończeniu oględzin rozpocznie się naprawa kadłubów. Ze wstępnych informacji wynika, że nie będzie ona wymagała długiego postoju okrętów w porcie. ORP Lech ma tylko pogięte relingi, a ORP Kościuszko widoczne na zdjęciu powyżej uszkodzenia burty.
Zobacz przygotowania do manewrów Baltops w 2012 roku.
Miejsca
Opinie (243) 7 zablokowanych
-
2015-02-18 20:07
Sterowanie okrętami z Warszawy zawiodło.
Kabel pewnie pod mostem nadpaliło i masz....
- 8 0
-
2015-02-18 20:08
Jeziorne zabawy.
Bałtyk, z wojskowego punktu widzenia to duże jezioro, a nasza marynarka szczyci się tym ,że ma tylu admirałów i komandorów.Dawno powinni to rozwiązać a nasze wody terytorialne powinny być zabezpieczane jedynie przez Straż Graniczną.
- 5 3
-
2015-02-18 20:09
nie macie pojęcia o czym piszecie pajace, wstyd!!!
większość z piszących nie ma pojęcia o służbie na okręcie i się wypowiada, szkoda że nie ma zasadniczej służby, może by się czegoś nauczyli.
- 6 5
-
2015-02-18 20:35
jeśli OC było w link cztery to będzie droga przez ciernie
- 6 0
-
2015-02-18 20:42
na pewno winę ma Po
- 0 0
-
2015-02-18 20:49
oj tam, gdzie drwa rąbią, tam wióry lecą
- 0 0
-
2015-02-18 20:52
Teraz
sie zacznie 10 lat remontu i pranie pieniedzy od tak po polsku a co tam w budzecie kasa sie znajdze
- 3 0
-
2015-02-18 20:55
Tak na marginesie, z jakiej okazji wczoraj nad gdynia latal amerykanski V-22 Osprey?
- 1 0
-
2015-02-18 20:58
POLACY NIC SIĘ NIE STAŁO !!!!! BUAHAHAHAHAHA!!!!!!!!!!!!!!!!!
- 1 1
-
2015-02-18 21:13
Trzeba było zatytułować " zderzenie wszystkich okrętów"
bo więcej ich nie ma. Żenuła.
- 5 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.