• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zdesperowana ofiara i złodziej

on
5 grudnia 2005 (artykuł sprzed 18 lat) 
Kieszonkowiec, który sam oddał się w ręce Policji, żeby uwolnić się od swej ofiary? Było to możliwe dzięki determinacji starszej pani, którą młody mężczyzna próbował okraść w tramwaju.

Tramwaj nr 12 jadący na Siedlce. We Wrzeszczu trzech mężczyzn zaczyna robić "tłum" wokół 70-letniej pasażerki. Kobieta domyśla się, że to kieszonkowcy.

Kiedy orientuje się, że została okradziona - chwyta jednego ze złodziei (pozostali dwaj wyskakują z tramwaju) za kurtkę i zaczyna wołać, że została okradziona i wzywa pomocy. W tramwaju oczywiście nikt nie reaguje. W końcu złodziej wyciąga komórkę i dzwoni na Policję.

Zatrzymany kieszonkowiec przyznał się do okradzenia starszej pani, ale nie chciał składać innych wyjaśnień i powiedzieć dlaczego zdecydował się zadzwonić na policję.

Prawdopodobnie - jak przypuszczają policjanci - bał się, że kobieta dostanie zawału.

Złodziej to 24-letni Tomasz W. z Legnicy. Mężczyzna był już karany za oszustwa i kradzieże.
on

Opinie (32) 1 zablokowana

  • To byłam ja:)

    To była babcia dynamit!! Ja byłam w tym tramwaju!! nawet widać mnie na zdjęicu!!

    • 0 0

  • do vip

    był wyciek gazu z rurociągu
    mało moreny nie * w kosmos

    • 0 0

  • DROGA LISA

    jakby powiedzileli znawcy wchodniej sztuki walki

    • 0 0

  • a dla mnie to paranoja...jedynym ktory sie zlitowal nad staruszka byl zlodziej...znieczulica 100 % :(

    • 0 0

  • Coś na pocieszenie. Moja córka (16) jadąc 12 ze szkoły poczuła, że ktoś się dobiera do jej plecaka. Obejrzała się i stwierdziła, że to jakiś drech. Odsunęła się, zapięła plecak ale miała faceta na oku. W pewnym momencie zauważyła, że odpiął torebkę jakiejś starszej pani. Narobiła hałasu i spowodowała, że człowiek wysiadł. Potem jeszcze dwa razy spotkała go w tym samym tramwaju i o tej samej porze i za każdym razem podchodzila do niego i żądała aby wysiadł. Wtedy zauważyła, że wraz z nim wysiada dwóch innych kolesiów. Nawet się o nią bałam i prosiłam, żeby jakiś czas jeździła do szkoły autobusem, ale jeżeli to był ten sam miły kieszonkowiec, który w trosce o zdrowie starszej pani sam oddaje się w ręce policji, to już jestem spokojna.

    • 0 0

  • Do wszystkich zwolenników surowych kar

    Gdyby za taką kradzież obcinali ręce lub wsadzali do więzienia czy jakiegoś obozu pracy (jak to ktoś sugerował) na 20 lat to by się ten złodziej nie przejmował babcią tylko walnął ją parę razy i zwiał.

    Tak naprawdę przed popełnianiem przestępstw odstrasza nieuchronność kary a nie jej surowość. Nawet jeśli za każdą kradzież karanoby śmiercią a wykrywalność byłaby niewielka to złodzieje traktowaliby taką karę jako wypadek przy pracy na który się narażają w taki sam sposób jak np. robotnicy wysokościowi. Tylko podobnie jak owi robotnicy używają różnych zabezpieczeń (liny itd.) złodzieje też powszechnie zaczęliby ich używać (nóż w plecy z zaskoczenia zamiast "dawaj kasę" - mniejsza szansa że ofiara zidentyfikuje sprawcę).

    • 0 0

  • a ja mysle, ze to niezwykly doliniarz, tylko

    zadna przygod mlodziez z tzw. dobrych domow,ktora szuka potwierdzxenia wlasnej wartosci.bomim sie nudzi i tv i porno i dupy przestaly wystarczac.

    • 0 0

  • Cfaniaczki

    Czytam te wasze wypowiedz i mnie skreca internetowi napinacze ludzie nie pomogli szkoda...ciekawe co wy byscie zrobili a co do zlodzieja to przynajmniej on zachowal sie jak czlowiek.To ze kradnie to jego sprawa kazdy musi jakos zarabiac na zycie i nie zawsze legalna praca!!!!

    • 0 0

  • wyczyn

    w pożądku postapił hahahaha

    • 0 0

  • Znieczulica

    Niestety w tłumie nie ma co liczyć na pomoc..., takie są dzikie prawa psychologii tłumu...

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane