- 1 Zamkną przystanek SKM na pół roku (59 opinii)
- 2 Nawałnica wycięła spory kawałek lasu (153 opinie)
- 3 Gwałtowna ulewa nad Trójmiastem (321 opinii)
- 4 Nowe życie dawnej szkoły w Brzeźnie (65 opinii)
- 5 Po pożarze hali. Zakaz kąpieli do piątku (147 opinii)
- 6 Szukają świadków... zderzenia rowerzystów (252 opinie)
Zdolni do wszystkiego
Niezawodni Czytelnicy byli uprzejmi donieść "Głosowi" o dziwnej kłótni. Dwóch panów, w wydawałoby się statecznym wieku, pokłóciło się w czwartek rano pod drzwiami gabinetu lekarskiego w przychodni przy ul. Wrocławskiej w Gdyni. O co? O to, że jeden z nich wepchnął się bez kolejki do lekarza. Wymierzyli więc sobie "sprawiedliwość". Najpierw do komisariatu na Karwinach zgłosił się 63-letni Krzysztof R. Oświadczył policjantom: "Pod ośrodkiem zdrowia nieznany mi mężczyzna naruszył moją nietykalność cielesną poprzez psiknięcie gazem". Napastnik miał mu "psiknąć" w twarz i w oko - prawdopodobnie gazem pieprzowym.
Poszkodowany musiał więc wrócić do przychodni, gdzie okulista, po obejrzeniu skutków samosądu, wystawił tygodniowe zwolnienie. Niedługo potem do komisariatu zgłosił się drugi mężczyzna, 55-letni Zbigniew M., i zeznał, że owszem, "psiknął", ale w obronie własnej. Przed przychodnią przygadał mężczyźnie, który wszedł bez kolejki do gabinetu, ale ten okazał się nerwowy. Napadł go i zaczął dusić. Na dowód swoich słów poszkodowany zademonstrował policjantom zaczerwienioną szyję. Cóż mieli zrobić funkcjonariusze? Przyjęli sprawę i zamiast zajmować się prawdziwymi bandytami, wyjaśniają kulisy psiknięcia i duszenia.
- W przypadku każdego zgłoszenia, które do nas wpłynie, jesteśmy zobowiązani do podejmowania działań wyjaśniajacych - wyjaśnia Danuta Wołk-Karaczewska, rzecznik gdyńskiej policji.
Czym jeszcze zajmują się policjanci oprócz spraw należących do nich w sposób oczywisty? Kilka lat temu na policję zgłosiła się kobieta, skarżąc się, że mąż wyrzuca z jej lodówki szynkę i ona musi tę szynkę... przewieszać, biorąc pod uwagę wędrówkę słońca. W miarę przesuwania się słońca po nieboskłonie musiała szynkę przewieszać na wszystkie okna po kolei, żeby nie była na słońcu i się nie zepsuła. Na dodatek mąż zabrał jej zegarek. Sprawa wyglądała zabawnie, ale to tylko pozory. Komisariat był odwiedzany przez to małżeństwo na zmianę - raz donosiła żona na męża, innym razem - mąż na żonę. Po zbadaniu doniesień wszczęto sprawę o znęcanie się nad kobietą. Okazało się, że mąż zamykał przed nią na kłódkę lodówkę, zaplombował jej pralkę, a nawet... sedes - przewiercił w nim dziury i założył kłódkę.
Innym razem policja była zmuszona wyjaśnić kulisy "poważnej" kradzieży. Kobieta złożyła doniesienie, że przyjaciel ukradł jej "majtki koronkowe czarne i kwiatek w doniczce". Wcześniej uprawiał z nią "wirujące seksy". Ponieważ poszedł "wirować" do innej, rozeźlona kochanka zgłosiła kradzież. Funkcjonariusze mieli problem z... zakwalifikowaniem czynu.
Opinie (176)
-
2003-10-10 10:16
ciekawe swoją drogą czy to pacjęci są zdolni do wszystkiego
czy policjanci...- 0 0
-
2003-10-10 10:18
Mama,
postawiłabym raczej na policjantów, przecież mogą stać się też pacjentami, hihi.
- 0 0
-
2003-10-10 10:20
myślę mamo, że zarówno jedni, jak i drudzy kiedy trzeba,
aż strach pomyslec jacy są pacjenci, którzy są policjantami...- 0 0
-
2003-10-10 10:20
szczególnie tropiąc te "wirujące seksy" ;P
- 0 0
-
2003-10-10 10:22
piotrukas
to będę się bała chodzić do przychodni
a odnośnie policjantów to zauważyłam ostatnio patrole mieszane
jeden z policji i jeden ze straży miejskiej
integrują się?- 0 0
-
2003-10-10 10:22
co się dziwujecie, chyba ciekawiej tropić "wirujące seksy" niż jakieś gangi (można nawet oberwać niechcący).
- 0 0
-
2003-10-10 10:23
od takiego też mogą dostać w ucho jak go zaczną pytać o szcegóły
;P- 0 0
-
2003-10-10 10:24
teraz juz wiem! dlaczego policjanci sa tacy zajeci... i ciagle sie myla, musza przepisywac po dwa razy...
co do staruszkow, to gdybym dostawala co miesiac tyle co on, tez bylabym sflustrowana, i moze nawet rzucialabym sie komus do gardla- 0 0
-
2003-10-10 10:26
a może dostają racje głodowe żeby oipadli z sił i byli przez to mniej agresywni?
- 0 0
-
2003-10-10 10:27
opadli :)
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.