- 1 Zamkną przystanek SKM na pół roku (68 opinii)
- 2 Nawałnica wycięła spory kawałek lasu (159 opinii)
- 3 Ruszył rozruch spalarni na Szadółkach (91 opinii)
- 4 Gwałtowna ulewa nad Trójmiastem (326 opinii)
- 5 Nowe życie dawnej szkoły w Brzeźnie (71 opinii)
- 6 Po pożarze hali. Zakaz kąpieli do piątku (165 opinii)
Zdolni do wszystkiego
![](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/2/20/300x0/20842__kr.webp)
Niezawodni Czytelnicy byli uprzejmi donieść "Głosowi" o dziwnej kłótni. Dwóch panów, w wydawałoby się statecznym wieku, pokłóciło się w czwartek rano pod drzwiami gabinetu lekarskiego w przychodni przy ul. Wrocławskiej w Gdyni. O co? O to, że jeden z nich wepchnął się bez kolejki do lekarza. Wymierzyli więc sobie "sprawiedliwość". Najpierw do komisariatu na Karwinach zgłosił się 63-letni Krzysztof R. Oświadczył policjantom: "Pod ośrodkiem zdrowia nieznany mi mężczyzna naruszył moją nietykalność cielesną poprzez psiknięcie gazem". Napastnik miał mu "psiknąć" w twarz i w oko - prawdopodobnie gazem pieprzowym.
Poszkodowany musiał więc wrócić do przychodni, gdzie okulista, po obejrzeniu skutków samosądu, wystawił tygodniowe zwolnienie. Niedługo potem do komisariatu zgłosił się drugi mężczyzna, 55-letni Zbigniew M., i zeznał, że owszem, "psiknął", ale w obronie własnej. Przed przychodnią przygadał mężczyźnie, który wszedł bez kolejki do gabinetu, ale ten okazał się nerwowy. Napadł go i zaczął dusić. Na dowód swoich słów poszkodowany zademonstrował policjantom zaczerwienioną szyję. Cóż mieli zrobić funkcjonariusze? Przyjęli sprawę i zamiast zajmować się prawdziwymi bandytami, wyjaśniają kulisy psiknięcia i duszenia.
- W przypadku każdego zgłoszenia, które do nas wpłynie, jesteśmy zobowiązani do podejmowania działań wyjaśniajacych - wyjaśnia Danuta Wołk-Karaczewska, rzecznik gdyńskiej policji.
Czym jeszcze zajmują się policjanci oprócz spraw należących do nich w sposób oczywisty? Kilka lat temu na policję zgłosiła się kobieta, skarżąc się, że mąż wyrzuca z jej lodówki szynkę i ona musi tę szynkę... przewieszać, biorąc pod uwagę wędrówkę słońca. W miarę przesuwania się słońca po nieboskłonie musiała szynkę przewieszać na wszystkie okna po kolei, żeby nie była na słońcu i się nie zepsuła. Na dodatek mąż zabrał jej zegarek. Sprawa wyglądała zabawnie, ale to tylko pozory. Komisariat był odwiedzany przez to małżeństwo na zmianę - raz donosiła żona na męża, innym razem - mąż na żonę. Po zbadaniu doniesień wszczęto sprawę o znęcanie się nad kobietą. Okazało się, że mąż zamykał przed nią na kłódkę lodówkę, zaplombował jej pralkę, a nawet... sedes - przewiercił w nim dziury i założył kłódkę.
Innym razem policja była zmuszona wyjaśnić kulisy "poważnej" kradzieży. Kobieta złożyła doniesienie, że przyjaciel ukradł jej "majtki koronkowe czarne i kwiatek w doniczce". Wcześniej uprawiał z nią "wirujące seksy". Ponieważ poszedł "wirować" do innej, rozeźlona kochanka zgłosiła kradzież. Funkcjonariusze mieli problem z... zakwalifikowaniem czynu.
Opinie (176)
-
2003-10-10 12:02
grunt, że przynajmniej sracz zaplombował
kobiety nie potrafia z kibla korzystać, bo ciągle deche kładą na dół i się odlać człowiek nie może
- 0 0
-
2003-10-10 12:03
po namyśle dochodzę do wniosku że tytuł to się odnosi do tych osób zamieszanych w składane doniesienia i sprawy
- 0 0
-
2003-10-10 12:03
noooo, ja nie wiem czy wypadanie balansu budzikowi, co chwila, można nazwać incydentalnym
albo, że mu mniejsza chodzi wolniej niż większa...- 0 0
-
2003-10-10 12:04
perski
jasne
to poto zeby nie kładła
lepiej zamknąć na kłódkę to sie zawiasy nie wyrobią...- 0 0
-
2003-10-10 12:05
mama
a robic można obok
- 0 0
-
2003-10-10 12:06
no sorry
zapomniałam że jest jeszcze twój własny temat zegarowy...- 0 0
-
2003-10-10 12:07
perski
najlepiej urwać deche cholerze niech se na gołym siada
one musza dwa razy częściej hehehehehehehe- 0 0
-
2003-10-10 12:07
do umywalki?
- 0 0
-
2003-10-10 12:08
jasne gallux
i urwać dzwiczki od lodówki
i od pralki
też w końcu częściej korzysta...- 0 0
-
2003-10-10 12:09
siatki wywalić niech w kieszeniach nosi
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.