• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Żebrzący na ulicach "zarabiają" nawet 500 zł dziennie

Katarzyna Moritz
8 lipca 2010 (artykuł sprzed 14 lat) 
Klęczenie to element "pracy" i najczęściej stosowana figura przez żebraków. Klęczenie to element "pracy" i najczęściej stosowana figura przez żebraków.

Twierdzą, że zbierają na jedzenie, leki, udają niepełnosprawnych. Tak naprawdę wykonują swój zawód - żebractwo. I nieźle na tym wychodzą: zarabiają nawet 500 zł dziennie. Ruszyła akcja, uświadamiająca, że żebrzący tak długo nie znikną z ulic, jak długo będą dostawać jałmużnę.



W gdańskich restauracjach pojawiły się ulotki o żebractwie. W gdańskich restauracjach pojawiły się ulotki o żebractwie.
- Jest dwanaście figur żebraczych. Najczęstsze z nich to "na kolanach" i "ze zwierzęciem". One wzbudzają największą litość - tłumaczy Ewa Zając z gdańskiego MOPS-u. - Znamy wszystkich gdańskich żebraków. Większość z nich to osoby nieźle sytuowane, mają mieszkania, opłacany czynsz, stały dochód w postaci renty czy emerytury. Tylko nieliczni mają zaburzenia psychiczne i korzystają z pomocy społecznej.

Żebractwo to problem, ale nie dla żebraków - zgodnie podkreślają pracownicy MOPS-u, funkcjonariusze Straży Miejskiej i Towarzystwo Pomocy im. św. Brata Alberta.

- To praca, jak każda inna. My chodzimy do biur, a oni na ulice, do tuneli, pod kościoły, na dworce czy pod ogródki restauracyjne - podkreśla Wojciech Bystry, prezes Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta. - To, że są na ulicach, jest głównie naszą zasługą, bo dajemy im zarobić. Myślimy, że dzięki jałmużnie zagłuszymy swoje sumienie. A potem dziwimy się, że oni rzucają w nas bułkami, które dostali.

By zarobić, żebrak musi być mobilny. - Często mają przy sobie wykaz wszystkich letnich imprez, jak choćby Jarmark św. Dominika. To pod nie układają trasę swojej podróży po Polsce - wyjaśnia Ewa Zając.

Daje to niezłe efekty. Dzienne dochody żebraków sięgają niekiedy 500 zł. Miesięczny zarobek w wysokości 5 tys. zł to w tym fachu nic niezwykłego. W tunelu przy gdańskim dworcu jeden z żebraków powiedział policjantom, że żebrze, bo musi zarobić na gosposię, a z emerytury go na nią nie stać.

Czy pomagasz osobom żebrzącym?

Osobnym problemem są rumuńscy Cyganie, którzy są tak ekspansywni, że wypychają z rynku naszych żebraków. Grają na akordeonie w tramwajach, małe dzieci klęczą na ulicach. W zeszłym roku pod Gdańskiem założyli sobie obóz.

- W ciągu ostatnich trzech miesięcy podjęliśmy 70 interwencji w sprawie natarczywego żebractwa. W 54 przypadkach wystawiliśmy mandaty, opiewające na kwoty od 20 do 500 zł. Zazwyczaj stać ich na mandat. Najczęściej dostają grzywnę za zagrożenie życia, gdy w grę wchodzą ich żebrzące dzieci. Pouczenia nic nie dają, tylko mandat przynosi efekt, bo zmieniają miejsce pobytu - wyjaśnia Mirosław Mariański, kierownik referatu kierowania ze Straży Miejskiej.

Towarzystwo Pomocy im. św. Brata Alberta, MOPS i Straż Miejska namawiają do namysłu i refleksji przed wsparciem żebrzącego kilkoma złotymi. W gdańskich restauracjach pojawiły się dwujęzyczne ulotki, które wyraźnie podkreślają, że żebractwo jest formą wyłudzenia, opartą na wzbudzaniu współczucia i litości. Każdy, kto zauważy osobę żebrzącą lub osoby potrzebujące pomocy, może zadzwonić pod umieszczony na ulotkach nr telefonu 58 520 70 00.

- Wtedy wyślemy swoich streetworkerów czy konsultantów, którzy będą nakłaniać te osoby, by tego nie robiły. Tym naprawdę potrzebującym jesteśmy w stanie zaoferować konkretną pomoc - zaznacza Ewa Zając.

Dlaczego dajemy jałmużnę, choć wcale nie mamy na to ochoty? Przeczytaj: Wyłudzanie z psychologią w tle

Miejsca

Opinie (384) ponad 20 zablokowanych

  • Nerwica mnie wzieła.... (7)

    Wczoraj byłem kupić sobie coś do jedzenia pod lotem, przede mną babka (staruszka) kupowała coś, zaraz podbiła cyganka czy tam Rumunka z dzieckiem na ramieniu, a ta baba centralnie wyłożyła jej dwa złote!!!! Babkę ochrzaniłem, i powiedziałem by nie dawała. Ludzie na litość boską wyborcy Kaczora/Bronka nie dawajcie pieniędzy!!!

    • 19 0

    • (3)

      Ostatnio jak jechalem na silownie to mijalem cyganke/rumunke czy co to tam jest, zebrala z malym dzieckiem na reku. Gdy wracalem z treningu to znowu ja spotkalem, w jednej rece siatka pelna zakupow w drugiej nokia z serii N.

      • 6 0

      • a w trzeciej "w poszukiwaniu straconego czasu" prousta...

        • 4 0

      • (1)

        a dziecko na głowie?

        • 1 0

        • dziecka juz nie bylo, ale oni podobno sie dziecmi wymieniaja jak maja po kilka takich malych zeby brac na litosc

          • 0 0

    • na litość boską (1)

      to sie tu nie powołuj
      litość boska kaze "głodnych nakarmić, nagich przyodziać, spragnionych napoić, strapionych pocieszyć"
      a nie opieprzać tych co mają w sobie litość

      • 0 3

      • a jest tam "kasą rzucić"?

        • 0 0

    • Cyganie to mniejszość narodowa w Rumunii

      nie mylić pojęć!! Rumuni to także błękitnoocy blondyni...

      • 0 0

  • Cyganki

    Mogliby zrobić coś z tymi Cygankami, które zawsze czyhają na ul Heweliusza

    • 9 0

  • Popieram Pana Grzegorza

    A od siebie dodam że takie artykuły wręcz zachęcają do żebractwa !!!

    • 5 0

  • Zawsze to wiedziałem,dlatego: (2)

    nie dawałem,nie daję i nie będę dawał.
    Chyba że z kopa jak nikt nie widzi.

    • 6 0

    • do "zawsze to .........." (1)

      Co za bydlo się tu wypowiada!!!!!!!!!!!!!

      • 0 2

      • Opinia została zablokowana przez moderatora

  • a telewizja to co?

    wyślij SMS wyslij SMS na tego na tego i na tamtego oni biorą sobie po kilkanascie tysięcy pensji plus nagrody a od nas chociaż tak jak np. ja płace abonament i dodatkowo kablówkę oraz na zus to jeszcze choc sama mam niewiele mam dokładac uważam że to tez jest żebractwo i do tv się zniechęcam.O fundacjach nie wspomnę bo tam każdy chce dobrze ale za naszą kasę

    • 8 0

  • Dawanie pieniędzy żebrakowi jest niemoralne

    Dając pieniądze żebrakowi uzasadniasz jego bytność na ulicy.

    • 12 0

  • pan ze zdięcia to prawdopodobnie slynny Fredi "pomoże pan" (3)

    Facet chodzi po Sopocie udając kretyna a później przepuszcza wszystko co zarobi w kasynie :) dla ciekawostki dodam że ma 3 pokojowe mieszkanie nad złotym ulem

    • 7 0

    • zaradny chłopina

      • 1 0

    • to nie Fred, jeśli myślimy o tym samym, wieloletnim bywalcu sopockiego kasyna... który nawet w jaskini hazardu ma dziwne wkręty (więc nie musi być do końca normalny i niekoniecznie udaje :P)...

      • 0 1

    • zauważcie,że kocyk pod kolana ma od burberry

      • 0 0

  • UŚWIADAMIAJCIE O TYM NAJBLIŻSZYCH, ZNAJOMYCH

    Jak prestaniemy dawać kasę tym cwanym smrodom, to może wreszcie znikną, szczególnie te cygany, które przyjechały tylko poto, by wywieźć kasę z naszego kraju

    • 3 0

  • ale są też prawdziwi artyści co zarabiająna ulicy i im płacę za frajdę jaką mi dają

    prawdziwi muzycy, plastycy czy aktorzy - Oni powinni pozostać bo to nadaje klimat miastu. Nie wyobrażam sobie przechadzki po starym mieście bez pięknej muzyki uczniów naszych szkół muzycznych, widoku aktorów czy plastyków malujących portrety. To nadaje klimat wyjątkowości, bajkowości - w taki świat chcę się przenosić po ciężkiej pracy i trudzie dnia codziennego.

    • 9 0

  • Ciekwe są te historie o żebrakach (3)

    Znacie jeszcze jakieś? Jakichś "aktorów" czy innych naciągaczy?

    • 1 0

    • Tak , brudny , śmierdzący , nieogolony facet - chodzi po Grunwaldzkiej (1)

      - od Miszewskiego po Zatokę - ochyda !!

      • 0 0

      • O, widziałam go ostatnio w spożywczym na Grunwaldzkiej...

        ... jak wymieniał te uzbierane grosze na Starogardzką (taka wódka, info dla niezorientowanych). Smród, który po siobie zostawił w sklepie, wręcz szczypał w oczy.
        Taka anegdotka dla tych, którzy ulegają jego prośbom o drobniaki.

        • 1 0

    • "Beznogi" cwaniak

      Dawno temu byłem u rodziny w Stalowej Woli. W niedzielę wybraliśmy się do kościoła na mszę, gdzie akurat ministrantem był mój kuzyn. Podczas wyjścia zauważyłem klęczącego typa owiniętego kocem z kartką "amputowali mi nogi, proszę o pomoc". Podczas gdy czekaliśmy w samochodzie czekając aż kuzyn wróci ludzie już zdążyli się rozejść...facet widząc że nie ma nikogo w pobliżu wstał, złożył koc w kosteczkę i raźno sobie powędrował w siną dal:)

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane