• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rusza ekshumacja ofiar pożaru sprzed 77 lat w kościele św. Józefa

Aleksandra Nietopiel
15 listopada 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (190)
Kościół św. Józefa w marcu 1945 roku stał się prawdopodobnie azylem dla parafian i mieszkańców przed szturmującymi Śródmieście Gdańska czerwonoarmistami. Kościół św. Józefa w marcu 1945 roku stał się prawdopodobnie azylem dla parafian i mieszkańców przed szturmującymi Śródmieście Gdańska czerwonoarmistami.

Rozpoczęła się ekshumacja szczątków ofiar pożaru kościoła św. Józefa w Gdańsku. 27 marca 1945 roku w pożarze zginęło ponad sto osób. Ogień podłożyli żołnierze Armii Czerwonej. Prace prowadzone są w ramach śledztwa dotyczącego zbrodni wojennej popełnionej na cywilach, którym zajmuje się Instytut Pamięci Narodowej w Gdańsku we współpracy z Pomorskim Uniwersytetem Medycznym w Szczecinie.



Czy znała(e)ś historię tragicznych wydarzeń w kościele św. Józefa?

O potrzebie ekshumacji, badań i wreszcie pochówku osób, które zostały zamordowane w kościele św. Józefa pisaliśmy już w 2016 roku. Szczątki ofiar tej zbrodni znajdują się w podziemiach kościoła i dotąd nie były badane.

Prace w kościele św. Józefa potrwają ok. dwóch tygodni



Rozpoczynające się prace ekshumacyjne prowadzone są w krypcie. Ze względu na warunki archeolodzy i technicy prowadzą je w kombinezonach i maskach.

- Prace mają związek ze zbrodnią wojenną dokonaną przez Armię Czerwoną w marcu 1945 roku. Prowadzimy śledztwo dotyczące zbrodni wojennej dokonanej na ludności cywilnej mieszkańców Gdańska. Są to prace archeologiczne z udziałem antropologów z Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie - informuje prokurator Tomasz Jankowski z IPN, p.o. naczelnika Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Gdańsku.
Szczątki tragicznie zmarłych ofiar podpalenia kościoła św. Józefa w marcu 1945 roku znajdują się w krypcie pod posadzką świątyni. Szczątki tragicznie zmarłych ofiar podpalenia kościoła św. Józefa w marcu 1945 roku znajdują się w krypcie pod posadzką świątyni.
O tym, czy przeprowadzone zostaną dodatkowo badania genetyczne szczątków, zdecyduje prokurator prowadząca sprawę. Prace przy ekshumacji potrwają ok. dwóch tygodni. Oprócz IPN-u i PUM w Szczecinie biorą w nich także udział policyjni technicy kryminalistyki.

Ponad sto ofiar podpalenia kościoła św. Józefa



Kościół św. Józefa był prawdopodobnie miejscem azylu dla parafian i okolicznych mieszkańców, kiedy w marcu 1945 roku czerwonoarmiści przeprowadzili szturm na Śródmieście Gdańska. Schronienia w świątyni i na plebani szukały głównie kobiety, dzieci i starsi ludzie.

W relacji jednego ze świadków 27 marca 1945 roku żołnierze sowieccy weszli z bronią do kościoła, odebrali ludziom zegarki oraz inne mienie i uniemożliwili wyjście. Następnie pod kościół podjechał pojazd wypełniony beczkami z benzyną.

Żołnierze podpalili kościół, z zamkniętymi wewnątrz ludźmi.

Nieuporządkowane ossuarium



Po wojnie polskie władze zdecydowały o zabezpieczeniu i odbudowie świątyni. Prace prowadzone od połowy lutego 1947 do połowy sierpnia 1948 objęły odgruzowywanie i rozbiórkę zniszczonych elementów.

Najprawdopodobniej wtedy doszło do uprzątnięcia szczątków, które zebrano i zrzucono do piwnic świątyni, tworząc "nieuporządkowane ossuarium".

Podczas prac remontowo-konserwatorskich prowadzonych w kościele w 2018 roku pod posadzką odkryto krypty, w których znalazły się trumny i wiele ludzkich kości.

Zbiorowa mogiła wojenna na Stogach



Szczątki ofiar tragicznego pożaru, po zakończonych pracach, zostaną pochowane. Na razie nie wiadomo, kiedy i w jakiej formie przeprowadzone będą uroczystości. O szczegółach będą informować - po zakończonych badaniach Misjonarze Oblaci Maryi Niepokalanej.

W 2000 roku w kościele odsłonięto epitafium w j. polskim i niemieckim upamiętniające ofiary pożaru z 27 marca 1945 roku. Co roku oblaci odprawiają mszę św. w intencji tragiczne zmarłych mieszkańców. W 2000 roku w kościele odsłonięto epitafium w j. polskim i niemieckim upamiętniające ofiary pożaru z 27 marca 1945 roku. Co roku oblaci odprawiają mszę św. w intencji tragiczne zmarłych mieszkańców.

Do dziś zachowała się relacja świadka tej tragedii, której autorem był ks. Georg Klein, wikariusz kościoła św. Józefa.

"Przestraszone kobiety, dzieci, starcy schronili się w świątyni i na plebanii (...). Nad ranem nastała przygniatająca cisza, bez strzałów, warkotu pojazdów. Ostrożnie wyszliśmy schodami do góry, gdy nagle usłyszeliśmy ciężkie kroki. Pierwszy sowiecki żołnierz stanął przed nami gotowy do oddania strzału. Drugi podszedł do nas i zabrał nam zegarki". Bolszewicy zaczęli rabować dotychczas nienaruszone plebanię i kościół. Szybko wychodzili z łupami, torując drogę następnym. W ruch poszły butelki z samogonem. "Byliśmy jak sparaliżowani i wycofaliśmy się do na wpół zdewastowanego pokoju plebanii. Za nami wszedł jeden z żołnierzy i grożąc nam, wygonił z pomieszczenia. Zmusił do pozostania 18-letnią dziewczynę. Po jakimś czasie zjawiła się i ona na zewnątrz: zrozpaczona, zapłakana, rozczochrana i oniemiała. Stało się" - pisał ks. Klein.

Następnie czerwonoarmiści rozkazali cywilom wrócić do kościoła i na plebanię. Każdego, kto próbował się wydostać, straszyli pepeszami. Co działo się później? Nadjechał pojazd załadowany beczkami. Jedną wtoczono do kościoła, a drugą na plebanię. Stłoczeni w środku ludzie poczuli zapach benzyny. Jak wspomina ks. Klein, pewna kobieta, domyślając się, co ją czeka, wybiegła z kościoła i natychmiast została zastrzelona. Chwilę później pijany żołnierz podłożył ogień. "Widzieliśmy z plebanii, jak w świątyni buchnęły płomienie i słyszeliśmy krzyki i płacz znajdujących się wewnątrz ludzi" - relacjonował ks. Klein. Tymczasem ks. Klemens Fedtke, proboszcz parafii, uratował życie ukrywających się na plebanii. Zwrócił gestami uwagę radzieckiego oficera. Ten przepędził pijanych żołnierzy i wyrzucił cywilów więzionych w przykościelnym budynku. Gdańszczanie przebywający w płonącej świątyni już z niej nie wyszli.

źródło: IPN Gdańsk

Miejsca

Opinie (190) ponad 20 zablokowanych

  • a czołg tych "wyzwolicieli", pomnik będący symbolem ich dominacji, nadal stoi... Pociąć czołg na żyletki i postawić tam pomnik ofiar rosyjskiej armii czerwonej.

    • 16 16

  • czerwona zaraza (1)

    Pocieszające jest jedynie to, że mimo licznych prób opanowania, cywilizowany świat jak dotąd obronił się przed tymi barbarzyńcami. Oby tak dalej.

    • 50 5

    • > cywilizowany świat jak dotąd obronił się przed tymi barbarzyńcami.

      No niestety.... W "cywilizowanym" świecie sowiecka ideologia stała się dominująca.

      • 0 2

  • Może żołnierz, który podłożył ogień był niepoczytalny?

    • 7 11

  • Strach pomyśleć, że potomkowie tych co nam to zrobili teraz są witani w naszym kraju jako "bracia" (4)

    • 29 10

    • (1)

      W demokracji dzieci nie odpowiadają za przewinienia rodziców. Tylko systemy autorytarne i dyktatury pastwią się nad potomnym, aby ukryć własną nieudolność.

      • 7 9

      • czy to sprawiedliwe podejście ?

        jeśli czyjś ojciec był gangusem który łamał ludziom gnaty za haracze albo zbrodniarzem wojennym, który strzelał w łeb aby okraść mienie i na tym się dorobił fortun, a potem z tej fortuny wykształcił dzieci i zapewnił im dobry start, mieszkanie, dom itp ? serio ? to jest logika Niemców w tej chwili, że oni nie odpowiadają za zbrodnie dziadków...super, tyle, że gdyby nie te zbrodnie my nie bylibyśmy biedni a oni nie byli by bogaci. Było by nas pewnie z 60-70 mln a nie 40.

        • 3 1

    • (1)

      Nam? Pamiętaj że to Niemców spalili. Gdańsk wtedy to był żywioł niemiecki. Odpłacali za palenie całych wiosek, obozy itp

      • 2 3

      • Niemców już nie było a ruski z nienawiści burzył.

        • 5 2

  • Zbieg okolicznosci (1)

    Ciekawe, czemu akurat kadra zarządzająca kościołem była na plebanii a nie z owieczkami.
    Cud ich uratował, czy współpraca ?

    • 11 26

    • Jeśli w kościele nie ma mszy to niby gdzie przebywa "kadra" koscioła?

      Plebania to ich dom i tam mieszkają na co dzień, nie doszukuj się dziwnych podtekstów. Wiem, że to modne wśród lewackiej gawędzi, ale normalnym ludziom nie wypada.

      • 13 2

  • Niemcy podpalali szpitale praworządnie i po europejsku (1)

    A Rosjanie palili kościoły po barbarzyńsku. Taka różnica.

    • 49 6

    • a ojciec Kolbe w obozie powiedział

      że Polaków zginie tylu ile aborcji było dokonanych przed wojną. Bóg pamięta wszystko.

      • 1 4

  • czy knserwator zabrania wymiany polamanego chodnika przy katowni, dlugiej i dlugiego pobrzeza, okolicy stacji wrzeszcz (1)

    to juz zaczyna wygladac jak cambodza w porze deszczowej.

    • 11 7

    • nie zabrania

      to nieudolne miasto nie jest w stanie o to zadbać

      • 2 2

  • Jesli w temacie wypowiada sie p.o. naczelnika Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Gdańsku. (7)

    to czegos nie rozumiem.
    Rosyjscy barbarzyncy podpalili tych ludzi w kosciele, ta sprawa nie ulega kwestii. Watpie jednak w to, zeby wsrod ofiar byli Polacy. Wedlug optymistycznych szacunkow, w WM Gdansku mieszkalo co najwyzej 10% Polakow.

    • 45 17

    • Witaj Rumun, pozdrawiam Yaro.

      • 0 4

    • Art. 45 ust. 3 Ustawy o IPN (1)

      Prokurator nie może polegać na wątpliwościach jakiegoś randomowego Rumuna z Internetu:
      "3. Celem śledztwa w sprawach o zbrodnie, o których mowa w art. 1, jest również wyjaśnienie okoliczności sprawy, w szczególności ustalenie osób pokrzywdzonych."

      • 8 1

      • Nie chce i nie moge w zaden sposob wplywac na decyzje prokuratora.

        watpie jednak w to, iz ekshumacja pozwoli ustalic, czy wsrod ofiar byli Polacy.
        To troche jak ze Smolenskiem i parowkami od Antoniego...
        Zajeli by sie lepiej czyms aktualnym, inflacja, zblizajaca sie zima i deficyt paliw kopalnych.

        • 5 9

    • (3)

      Wiadomo, że byli to Niemcy i nie ma co się dziwić czerwonym takiego A nie innego podejścia po tym czego doświadczyli wcześniej od helmutów

      • 10 5

      • Nie widzę związku (2)

        Z Wermachtem a kobietami i dziećmi mieszkającymi w Gdańsku

        • 6 1

        • (1)

          Ślepy, Wermacht od 39 tego mordował jak leci. Wszędzie

          • 3 1

          • W Gdańsku NSDAP miało większe poparcie niż w Rzeszy.

            • 1 1

  • (2)

    czerwona zaraza

    • 17 7

    • na brunatną (1)

      A ty kto, folksdojcz, że tak cię boli wkroczenie Armii Radzieckiej i pogonienie szwabów stąd?

      • 0 3

      • Po prostu zna historię i wie, że gdyby nie Pakt Ribbentrop-Mołotow i wspólna napaść niemiecko-sowiecka na Polskę oraz współpraca Gestapo i NKWD, to nie byłoby kogo gonić. Sam Hitler byłby za słaby, aby zająć Polskę na długo. Z pomocą Stalina poczuł się bezkarny i to zrobił.

        • 1 1

  • Za ruskimi czołgami podążali repatrianci. (2)

    • 16 3

    • (1)

      Co przez to rozumieć? Czyżby byla to sugestia, że repatrianci, ludzie ze wschodnich rubieży, od zawsze najbardziej narażeni na azjatyckie okrucieństwa Rosjan, wyrzuceni ze swych domów, mieliby się zachowywać w Gdańsku jak swoi odwieczni wrogowie? Gwałcili, grabili i zabijali?! Opamiętaj się, człowieku!

      • 11 3

      • My rodowici od pokoleń Pomorzanie nie jeździmy do niemieckich mediów skarżyć się na Polskę.

        • 1 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane