• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zima droga, zima zła?

Michał Sielski
28 stycznia 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Nie odśnieżali za długi, nie dostaną ulg
Jeśli niedługo będziemy ponownie oglądać takie widoki, budżety naszych samorządów mogą tego nie wytrzymać. Jeśli niedługo będziemy ponownie oglądać takie widoki, budżety naszych samorządów mogą tego nie wytrzymać.

Skarbnicy Gdańska, Gdyni i Sopotu z radością patrzą ostatnio w niebo. Wprawdzie manna z niego nie leci, ale nie spada też śnieg. A wszystkie miasta na walkę z zimą wydały już więcej niż zakładały, w sumie prawie 10 mln zł.



Czy odśnieżanie do standardu "czarnej drogi" ma sens?

Najwięcej wydała Gdynia, która za odśnieżanie i wywożenie śniegu z niebezpiecznych miejsc zapłaciła już ok. 8 mln zł. Najdroższy był 14 grudnia 2010 roku, kiedy koszt utrzymania jezdni i chodników wyniósł ok. 430 tys. zł. W ciągu doby spadło wtedy 14 cm śniegu na metr kwadratowy.

Od grudnia ubiegłego roku do stycznia 2011 roku z Gdyni wywieziono też ponad 12 tys. m sześc. śniegu, co kosztowało prawie 216 tys. zł. Głównie z okolic skrzyżowań i przejść dla pieszych - przy szkołach, przedszkolach i przychodniach.

- Śnieg był również wywożony z dzielnic Dąbrowa, Chwarzno, Oksywie, Pogórze, Chylonia, Redłowo, Orłowo oraz rejonu miejsc postojowych, objętych strefą płatnego parkowania - mówi Joanna Grajter, rzecznik gdyńskiego magistratu.

Dodatkowe pieniądze musiały być też wydane na łatanie zimowych dziur w drogach. W samym styczniu doraźne naprawy pochłonęły 255 tys. zł, a dopiero na wiosnę rozpoczną się gruntowne remonty. W sumie na walkę z zimą przeznaczono w budżecie 11 mln zł, ale nie wiadomo, czy ta kwota nie zostanie przekroczona.

Gdańsk ma dane z końca grudnia, kiedy wydał ponad 3 mln zł. Na samo wywożenie śniegu w budżecie zapisano jednak dodatkowy 1 mln, a akcja zima może pochłonąć w sumie 14 mln zł. - Przetarg na wywóz 300 wywrotek śniegu z newralgicznych miejsc rozstrzygnęliśmy już w ubiegłym roku, ale korzystanie z tej formy walki ze skutkami zimy będzie tak intensywne, jak opady śniegu - mówi zastępca prezydenta Gdańska Maciej Lisicki.

Najmniejszy Sopot wydał 0,5 mln zł w samym listopadzie i grudniu. - Na 2011 rok w projekcie budżetu radni przewidzieli 880 tys. zł, a trzeba pamiętać, że dotyczy to nie tylko tej zimy, ale również kolejnej, która może zacząć się przed końcem tego roku. Na razie wydaliśmy już ok. 300 tys. zł z zakładanej kwoty - mówi Anna Dyksińska z Urzędu Miasta Sopotu.

Opinie (62) 3 zablokowane

  • mała Gdynia 8 mln (20)

    duży Gdańsk - 4 mln

    hmmm zastanawiające - czy Gdynia za dużo placi czy po prostu w Gdańsku kiepskie odśnieżanie?

    • 87 2

    • W Gdańsku mają w nosie potrzeby ludzi. Liczy się tylko biznes.

      • 30 3

    • Nie ma czegoś takiego jak "za dużo płaci" (2)

      Odśnieżanie obejmuje system przetargów, wygrywa kto żąda najniższą cenę przy założonych warunkach odśnieżania: obszar (pow. w m2), częstotliwość, wymagany sprzęt itp.
      Biorąc pod uwagę to, że w Gdańsku i Gdyni sprzątają i odśnieżają często te same firmy (jest ich chyba z 6 czy 8), niższe wydatki Gdańska wynikają z założeń: albo mniejsza powierzchnia objęta odśnieżaniem, albo mniejsza częstotliwość odśnieżania albo mniej sprzętu na drogach. O tym jak wyglądały drogi i chodniki w Gdańsku i Gdyni można się było przekonać w grudniu. Różnica była właśnie jak 4 do 8, czy jak kto woli 1 do 2.

      • 22 1

      • spadło 14cm, czyli za każdy centymetr gdynia zapłaciła 2 mln złotych. i kto tu jeswt debeściak? (1)

        • 0 4

        • po pierwsze
          w dniu gdy spadło 14 cm, Gdynia wydała ok 430 tyś = 30,7 tyś/cm

          po drugie
          jakby nie liczyć to jesteś kiepski z matmy bo 8 mln / 14 cm = 0,57 mln/cm (a nie dwa)
          inaczej licząc 2 mln/cm x 14cm = 28 mln - o takiej kwocie nie znalazłem ani jednego zdania.

          • 0 1

    • porównaj (1)

      Ale w Gdyni jest w miarę odśnieżone. W Gdańsku jako tak , a w Sopocie tragedia. Brakuje nam jeszcze w tej kwestii do Europy.

      • 14 2

      • Mam nadzieję, że niektóre 'europejskie' rzeczy do nas nigdy nie dotrą.

        • 2 0

    • W gdańsku śnieg zalegał na ulicach kiedy w gdyni były czarne ulice. :D

      • 23 1

    • a gdansku poprostu mniej padało, albo te dziwne 14cm/m2 o ktorych wspomina autor, rozlozylo sie po wiekszej powierzchni :D

      • 2 2

    • gdynia swietnie radzila sobie w tym roku

      jezdze codziennie z rumi do gdanska, Gdynie bezkonkurencyjnie poradzila sobie w tym roku ze sniegiem. Nawet ostatnio tuz po odwilzy mroz scial drogi w gdansku, ale gdynia i obwodnica byly wczesniej posypane i bylo bardzo przejezdnie, gdansk niestety sparalizowany i niebezpieczny.

      • 17 1

    • ostatnio developer przedstawił mi ile kosztuje wywóz sniegu z małego skrawka parkingu (1)

      koszt wyniósł 7000zł, to zdzierstwo na maksa....

      • 9 1

      • załóż firmę

        i zbijaj też

        • 4 2

    • tjaaa

      raczej to drugie biorąc pod uwagę moje przejazdy przez trójmiasto...

      • 2 0

    • ale Gdynia przynajmniej odśniezona była a Gdańsk nie

      • 5 1

    • zastaw sie a postaw sie (1)

      Gdynia zyje na kredyt (zastaw sie a postaw sie) a Gdansk racjonalnie dysponuje budzetowymi pieniedzmi

      • 3 12

      • fakty pokazują że zmyślasz

        • 0 0

    • (4)

      za to w Gdyni było zero sniegu. wszystkie chodniki odsnieżone przystanki tez nie mozna było sie poslizgnąc , natomiast gdańsk.... no wystarczy Wrzeszcz dworzec, cały gdańsk zasypany.

      • 7 2

      • no to po co tu przyjezdzacie?

        zostancie w Gdyni, przeciez jest tam tak swietnie.

        • 8 4

      • (2)

        Gdzie w Gdyni było zero śniegu? Bywam regularnie na Karwinach - przez jakieś 3 tygodnie nie było tam ani jak wjechać, ani jak przejść, śniegu po kolana i NIC nie było odgarnięte.

        • 5 7

        • (1)

          a ja mieszkam na karwinach i jakoś zawsze i wjechałam i weszłam...

          • 3 2

          • TROLEJBUSEM?

            • 3 2

  • A dlaczego przystanki tramwajowe były w grudniu nie odśnieżone? (2)

    • 34 0

    • (1)

      gorzej, były na nich lodowiska

      • 10 0

      • bo to była akcja pt 'sport to zdrowie, pieszy pasażerowie!'

        • 2 0

  • W Gdyni drogi przejezdne, w Gdańsku nie.... (3)

    Widać na drogach jak w zasypane dni jedzie się przez Trójmiasto. W Gdyni jezdnie odśnieżone a Gdańsk ma drogi białe. Stąd różnica w wydanej kasie na zimę. Brawo dla Gdyni!!!

    • 36 3

    • ktoś na tym odśnieżaniu zbił fortunę. brawo dla Gdyni!

      • 1 1

    • Bo my w Gdańsku lubimy różnorodność.. (1)

      W zime biało a w lato czarno.. Logicznie nie??;p

      A tak na serio.. w gdańsku ma sie wszystko w D.. i co z tego jesli wydało sie mniej.. jak wszystko było nieodśnieżone.. a niby była ta sdama umowa z ta samą firmą cow Gdyni.. jelśli nikt nie odśnieżał??!!

      • 3 2

      • taka róznorodność, że ciągle budyń

        głąby!

        • 0 0

  • ?? (1)

    jakoś widzimy ze władze tak skrupulatnie wyliczają wydatki-skąd oni ku... biorą te kwoty.by lepiej policzyli pieniądze które poszły w błoto albo sami sobie wzięli w postaci premii

    • 9 1

    • gdynia wydała 7mln na odśnieżanie, z tego 6mln na nagrody dla urzędników.

      • 2 3

  • Co roku zima i te same problemy

    ale jest jeden pozytyw, jak topnieją śniegi to drogi remontują, nowy asfalt wylewają, a jaka technika kładzenia, łopatą uklepują! Ha ha ha

    • 12 0

  • Powiem krótko - wszystko było odśnieżone na piatkę z plusem, a komunikacja jeździła w (1)

    najwieksze nawet snieżyce bardzo punktualnie. Ja wiem, że mnie tu pewnie zaraz zakraczą, ale kurczę, co tu pisać innego skoro są to po prostu fakty?

    • 16 3

    • Co tu zakrakiwać

      Masz absolutną rację.
      W Gdańsku (gdzie mieszkam) była tragedia, a do Gdyni musiałem wtedy jeździć dzień w dzień. No kurcze, niebo a ziemia.

      Jasne - uliczki osiedlowe zasypane równo tu i tam, ale główne drogi (za te odpowiada samorząd) w Gdyni czarne i mokre, a w Gdańsku błoto i półtoragodzinne sterczenie w korkach.
      Widać różnicę.

      • 5 0

  • 'W ciągu doby spadło wtedy 14 cm śniegu na metr kwadratowy. ' (7)

    czy na 1m2, czy na hektar - to zawsze będzie 14cm. Mowi sie wtedy ze 'spadlo 14cm sniegu'. I kropka. Nowa nomenklatura przy podawaniu wielkosci opadu deszczu to dm3/m2. W tym przypadku to co napisal autor to maslo maslane

    • 25 1

    • tak, ale 14 cm śniegu (3)

      z m2 zmieści się na taczce a z ha na kilkunastu ciężarówkach, ot cała różnica. Chodzi o ilość na danym obszarze

      • 0 9

      • (1)

        ale tu sie podaje wielkosc opadu, a nie objetosc - idąc Twoim tropem wynikało by ze w calym trojmiescie spadla warstwa sniegu mieszczaca sie na 1m2 o grubosci 14cm

        • 7 0

        • i 0,14m3 sniegu wywyezli za cene 430kzl. musieli pozamiatac cale 3miasty by tyle uzbierac

          • 2 0

      • Zadanie domowe z matematyki:

        Na jeden metr kwadratowy spadło 14cm śniegu. Ile centymetrów śniegu spadło na jeden hektar ?

        • 0 0

    • Pan Michał Sielski po prostu nie musiał zdawać matematyki na maturze.

      Bo i po co ? Przecież on zawsze czuł się "humanistą" i chciał być dziennikarzem.

      • 4 0

    • Prawda!

      Szlag ciężki mnie trafia, jak słyszę bzdury typu 12 cm deszczu na metr kwadratowy. Albo moc w TWh... Fizykę na maturę!

      • 2 0

    • masz rację

      mnie też to ukuło od razu w oczy - powierzchnię odnosi się do opadów deszczu podanych w litrach, np. "spadło 60 litrów na metr kwadratowy" (czyli sześćdziesiąt mm deszczu ;-) ).

      • 0 0

  • wnioski: znów zima zaskoczyła polskich drogowców i samorządy...

    co roku to samo - wstyd

    • 9 1

  • (1)

    a to ciekawe z tym odśnieżaniem przy szkołach. Ja mieszkam przy szkole w Gdyni Dąbrowie. Miasto odśnieża do bramy szkoły (czasami) a co ze zjazdem od bloków wzdłuż płotu szkoły? Bloki na Nagietkowej (ulicy gminnej- podobno odśnieżanej) znajdują się na górce z której samochody po pierwsze się ześlizgują (na dole jest przejście dla pieszych prowadzące do bramy szkoły) a po drugie szerokość odśnieżenia jest na jeden samochód, więc nie ma się jak minąć- szczególnie uciążliwe jak rodzice odwożą swoje dzieci pod samą bramę szkolną. Pług z miasta widziałam i owszem przejechał w jedną potem w drugą stronę ale jakoś zapomniał zgarnąć po drodze śniegu- w tym miejscu pozdrowienia dla Pana z pługu.

    • 2 2

    • Gdybys odrobinę myślał...

      .... to doszedłbyś do tego że nie da się odśnieżyć uliczki jesli stoją po po bokach samochody :) Żaden operator pługu nie zaryzykuje uszkodzenia samochodów bo będzie za to bulił, wygonić mieszkańców z ich miejsc parkingowych jest też nierealne więc sytuacja wygląda jak wygląda... ciesz się że przejechał chociaz i posypał solą :P

      • 2 1

  • Co za skandal! zimą zima!

    • 12 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane