• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Złamał siedem sądowych zakazów prowadzenia pojazdów

piw
16 grudnia 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
31-latek wpadł, bo rozpoznał go jeden z policjantów. 31-latek wpadł, bo rozpoznał go jeden z policjantów.

Prawdziwego rekordzistę w kwestii łamania sądowych zakazów prowadzenia pojazdów zatrzymali policjanci z Gdańska. Mężczyzna miał orzeczonych ich aż siedem. Od razu z samochodu trafił za kratki, bo był też poszukiwany w celu odbycia kary za nieprzestrzeganie orzeczeń sądu.



Gdybyś miał(a) orzeczony zakaz prowadzenia pojazdów:

Brak przestrzegania sądowych zakazów prowadzenia pojazdów jest poważnym problemem. Praktycznie nie ma tygodnia, aby policjanci nie zatrzymali kilku osób, które mimo takich orzeczeń wsiadają za kierownicę.

Niektórzy zakazy łamią tylko raz, gdy przekonują się, że postępując w ten sposób, narażają się w najlepszym przypadku na proces sądowy i spore koszty, a w najgorszym nawet na więzienie.

31-latek z Gdańska zupełnie się tym jednak nie przejmował. Po tym, gdy już "uzyskał" swój pierwszy zakaz, był aż sześciokrotnie łapany za kółkiem. W końcu sąd stracił cierpliwość i skazał go na pół roku bezwzględnego więzienia, wydając przy tym siódmy już zakaz.

Kierowcę rozpoznał jeden z dzielnicowych



Okazuje się, że mężczyzna nie tylko nie stawił się w więzieniu i zaczął ukrywać się przed policją, ale też nadal jeździł autem. Wpadł, bo rozpoznał go jeden z dzielnicowych znających jego "dokonania".

- Policjanci z komisariatu w Nowym Porcie zauważyli jadące al. Hallera renault, którego kierowca skręcił w ul. Leszczyńskich. Służbę w patrolu tego dnia pełnili dzielnicowi i jeden z nich rozpoznał kierowcę, a ponieważ podejrzewał, że mężczyzna może mieć sądowy zakaz prowadzenia pojazdów, funkcjonariusze postanowili zatrzymać samochód do kontroli - relacjonuje Mariusz Chrzanowski z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
W teorii, za złamanie sądowego zakazu prowadzenia pojazdów grozi do 5 lat więzienia. Na razie, po złamaniu sześciu kolejnych zakazów, mężczyznę skazano tylko na pół roku więzienia. Czy za złamanie go po raz siódmy sąd okaże się bardziej surowy?

Kiedy sądy wydają zakazy prowadzenia pojazdów?



Sąd z automatu orzeka zakaz prowadzenia pojazdów w przypadku spowodowania wypadku po alkoholu lub kolizji, a także - w krótszym wymiarze - po przyłapaniu na samej jeździe po alkoholu lub narkotykach. Tego typu zakazy są stosowane np. w przypadku nieudzielenia pomocy ofierze wypadku, który ktoś spowodował.

Sąd może też orzec tego typu zakaz np. za spowodowanie zagrożenia w ruchu wskutek niezachowania należytej ostrożności, ucieczkę przed kontrolą drogową lub kierowanie pojazdem bez wymaganego uprawnienia.
piw

Opinie (172) ponad 10 zablokowanych

  • jestem w stanie zrozumieć (po usilnych staraniach), że ktoś może prowadzić samochód mimo kilku zakazów, ale żeby tyle razy dać się złapać? Co to za miszcz?

    • 1 1

  • polskie państwo prawa , przecież katolika wg. ojca podgrzybka z Torunia nie obowiązują prawa ludzkie tylko boskie a efekt jest taki że większość przepisów w tym kraju nie jest przestrzegana, to jak może nie być kilku tysięcy trupów kazdego roku

    • 0 0

  • Tyle sobie właśnie robią z tych zakazów ..

    • 3 1

  • Pokolenie "wychowywanych bezstresowo."

    • 1 1

  • Tak właśnie wygląda państwo z kartonu

    Dlaczego ten ktoś był łapany siedmiokrotnie, a nadal jeździł bez przeszkód?
    Za kraty powinien trafić za drugim razem.
    Bo złamanie sądowego zakazu to jest odwieszenie kary pozbawienia wolności i na odwieszenie powinien czekać w areszcie.

    A niestety ponieważ żyjemy w państwie z kartonu, to każdy wie że łamać zakaz można dowolnie.
    Tu oczywiście skumulowało się że pewnie do tego jeździł jak skończony d**il, skoro 7 razy zainteresowali się jego jazdą funkcjonariusze. Bo ja lat mam więcej niż 40, ponad 20 za kółkiem i 7 razy to może byłem kontrolowany w całym życiu, więc widać że jego jazda była taka że kontrolowano go wielokrotnie częściej.

    Natomiast jeżdżąc jak ja (czyli w miarę rozsądnie) mógłbym zupełnie spokojnie policyjny zakaz olać, zwłaszcza gdybym był trochę ostrożniejszy (CB, Janosik) to pewnie mógłbym latami unikać kontroli.
    A nawet jakby mnie złapali dwa czy trzy razy to widać że byłbym bezkarny.

    • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane