• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Złapali go 100 razy i dalej rozlepia ulotki

Michał Sielski
22 sierpnia 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 

Jerzy B. został już 20 razy zatrzymany na nielegalnym rozwieszaniu ulotek w Gdyni. W Wejherowie za to samo skazano go na prace społeczne.


W ciągu dwóch ostatnich lat Jerzy B. został ponad 20 razy złapany przez strażników miejskich w Gdyni, równie często zatrzymywany był w Wejherowie, a znany jest też w Rumi i Redzie. Łapią go także funkcjonariusze SOK SKM. Za każdym razem za rozlepianie reklam "szybkich pożyczek". Dzięki pobłażliwości sądów działa nadal - grzywny po kilkaset złotych płaci w terminie, bo ma to wliczone w "działalność".



Jak walczyć z zaśmiecaniem miasta naklejanymi gdzie popadnie ulotkami?

Scenariusz zawsze jest ten sam. Mieszkaniec Gdyni Jerzy B. zostaje zauważony przez operatorów monitoringu, patrolujących miasto strażników lub policjantów. Potem następuje krótki pościg, zatrzymanie, postawienie zarzutów i ukaranie mandatem lub też sprawa trafia do sądu.

Dalszy ciąg również jest podobny. Skazany od razu płaci karę i... śmieje się z "wymiaru sprawiedliwości", dalej rozlepiając reklamy szybkich pożyczek. Gdzie popadnie, bo nie przepuszcza przystankowym wiatom, słupom, latarniom, a nawet sklepom czy bankomatom.

- Przez gdyńskich strażników miejskich został zatrzymany w ciągu ostatnich dwóch lat aż 20 razy. Efekt to cztery wnioski do sądu i 19 mandatów. Ostatni wniosek do sądu został wysłany w tym miesiącu. Ostatnio został ukarany w maju, kiedy za rozlepianie ulotek i bieganie po torach otrzymał grzywnę w wysokości 400 zł. Musiał też pokryć koszty sądowe - mówi Danuta Wołk-Karaczewska, rzecznik gdyńskiej Straży Miejskiej.
Ostatnia z grzywien była największa, bo mężczyzna zapłacił także za ucieczkę przed patrolem, któremu chciał umknąć, lawirując pomiędzy pociągami.

34-latek z Gdyni ponad 20 razy został też zatrzymany przez strażników z Wejherowa. Tam również karany był jedynie mandatami, a raz sąd skazał go na prace społeczne na rzecz miasta, w ramach których musiał m.in. sprzątać. Niedługo później na rozlepianiu ulotek został złapany ponownie.

Czy Jerzy B. w końcu odpuści?

- A skąd. Przed tygodniem złapałem go, gdy chciał nakleić ulotki na ścianie mojego sklepu, a potem na rynnie obok. Gdy powiedziałem mu, że zaraz zawiadomię straż miejską, to tylko się śmiał i mówił, że te koszty ma wkalkulowane - opowiada nasz czytelnik, pan Andrzej.
Funkcjonariusze próbowali też ukarać zleceniodawców Jerzego B., czyli właścicieli firm udzielających pożyczek-chwilówek. Mieszkaniec Gdyni uparcie przekonuje, że ich nie zna, bo ulotki dostaje na mieście, a wynagrodzenie w gotówce.

Opinie (392) ponad 10 zablokowanych

  • Podpowiedź dla Straży Miejskiej (1)

    Może podrostu wystarczy zadzwonić pod numer telefonu który znajduje się na ulotkach i umówić się na spotkanie z firmą pożyczkową jako ,, zainteresowany klient" Tak chyba najłatwiej jest namierzyć zleceniodawcę czy pracodawcę tego pana i ukarać...

    • 8 1

    • Jakoś policja nie jest w stanie wpaść na ten prosty sposób???

      • 1 0

  • Opinia do filmu

    Zobacz film Nielegalne rozwieszanie ulotek w Gdyni

    No i co? nie ma sposobu? A może sprowokować go żeby ukradł batonik za 0,99 zł? !!!!

    • 0 0

  • Czyżby pracownik firmy AK media?

    • 1 0

  • Gdyby pozwalano na publiczne chłosty to..

    1-Nikomu by nie przyszło na podjęcie takiej roboty a u takiego:pracodawcy nikt by nie chciał pracować i ginie śmiercią naturalną.

    • 2 1

  • Metoda na walkę z procederem jest dziecinnie prosta: (1)

    za recydywę kara powinna być wyższa.
    Gdy będzie coraz wyższa, w końcu wandalizm przestanie się opłacać, bo przecież o to chodzi w karze (kara to nie zwrot kosztów usunięcia szkód; to zupełnie inna część wyroku).

    • 6 0

    • Państwo Polskie istnieje ponad tysiąc lat.

      Sądownictwo podobnie; mamy tysiące uczonych prawników z maturami i profesurami, a nie potrafią dopracować takiej oczywistej sprawy...

      • 1 0

  • Jurek

    Zarabia na chleb i h....wam do tego :)

    • 3 8

  • Publiczna chłosta 30 batów :) (1)

    • 1 0

    • po pięciu batach

      ujawni dane zleceniodawcy... A jaki to problem iść za nim i wykryć powiązania?

      • 1 0

  • monkey

    ten chlopaka to mankey z Sopotu
    znam go pracuje uczciwie nie kradnie to DAJCIE MU SPOKOJ

    • 1 4

  • System amerykański by się przydał. Pierwszy mandat niski ..~200 zł, za drugi 2000 zł a za trzeci do pierdla. Oczywiście taki system też ma swoje wady, gdzie idą do więzienia ludzie po kradzieży batoników ...ale jakby kto mnie pytał, to kradzież to kradzież, nawet batonika

    • 6 0

  • a czy te firmy "szybkie pożyczki" działają legalnie ? - to mnie przeraża

    • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane