• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zobacz jak się warzy piwo

Borys Kossakowski
3 czerwca 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Lody Calypso mają już 60 lat

Nawarzyłeś piwa? To je teraz wypij!


Jasne czy ciemne? Lager, bock czy pszeniczne? Każdy znajdzie coś dla siebie w ofercie Browaru Amber, który odwiedziliśmy z okazji wprowadzenia na rynek Pszeniczniaka. Jak na "mały" zakład przystało, piwo w Bielkówku warzy się metodą tradycyjną.



Z browaru Amber najbardziej smakuje mi:

W XXI wieku nikt nie wyobraża sobie zakładu produkcyjnego bez automatów sterowanych komputerami. Tradycja spotyka się tu więc z nowoczesną technologią. Jednak piwo warzy tu się wyłącznie z naturalnych składników: słód, woda głębinowa z własnego ujęcia, chmiel, głównie z lubelskich upraw, oraz drożdże własnej propagacji.

W odróżnieniu od dużych browarów komercyjnych nie stosuje się tu metody High Gravity Brewing (metoda wysokich ekstraktów). Polega ona na tym, że warzy się koncentrat, który jest potem rozcieńczany wodą z dwutlenkiem węgla - podobnie jak w przypadku niealkoholowych napojów gazowanych. Piwa warzone naturalną metodą są nasycone naturalnym dwutlenkiem węgla, który wywiązuje się z procesu fermentacji. Koncerny zrezygnowały z tej technologii, gdyż jest ona około dwukrotnie dłuższa niż High Grawity Brewing.

Wszystko zaczyna się od zacierania - zmielony słód jęczmienny miesza się z wodą. Do piw ciemnych stosuje się słód palony lub karmelowy, do pszeniczniaka dodaje się zaś słód pszeniczny. Wydzielają się enzymy, które znajdują się w ziarnie. Zacier filtruje się na kadzi filtracyjnej i tak powstaje brzeczka. Kolejnym etapem jest gotowanie piwa na kotle warzelnym z dodatkiem sprasowanego chmielu. Stosuje się odmiany o romantycznych nazwach, takich jak marynka czy sybilla. Całość trwa ok. sześciu godzin. Chmiel jest dodatkiem smakowym i zapachowym - nadaje piwu smak goryczki. Dodatkowo wytrąca białka i ma działanie antyseptyczne. Do niektórych piw po filtracji dodawana jest też witamina C (kwas askorbinowy), która zabezpiecza piwo przed utlenianiem.

Następnie brzeczkę schładza się i dodaje do niej drożdże. Tak rozpoczyna się proces fermentacji, który trwa od czterech do dziesięciu dni - im mocniejsze piwo, tym dłużej. Zupełnie innej odmiany drożdży używa się do Pszeniczniaka - dzięki nim piwo ma charakterystyczny bananowo-goździkowy aromat. To odmiana do górnej fermentacji - co oznacza, że drożdże po fermentacji zbierają się na powierzchni płynu, a nie na dnie. Następnie drożdże się odbiera i już mamy młode piwo, tzw. zielone. Drożdże zawierają mnóstwo witamin z grupy B i soli mineralnych, dlatego sporo ludzi kupuje je z browaru w celach leczniczych. Piwo z kadzi przetankowuje się na tanki leżakowe, gdzie dojrzewa ono co najmniej dwa tygodnie. W przypadku piw ciemnych, takich jak Koźlak czy Grand, proces trwa około miesiąca lub więcej. Piwo sprawdza się co dwa dni, zarówno metodami laboratoryjnymi, jak i organoleptycznie.

Wprowadzony ostatnio na rynek Pszeniczniak to piwo górnej fermentacji. Wymagał dostosowania hali produkcyjnej do nowych wymagań. Między innymi zamontowano leżaki o dużo wyższej wytrzymałości, bowiem Pszeniczniak potrzebuje znacznie wyższych ciśnień podczas leżakowania. Do tego osobna linia propagacji drożdży, które nie mogą się zmieszać z innymi gatunkami. Prace laboratoryjne trwały około 3-4 miesięcy. Najpierw dobierano drożdże, aby uzyskać pożądany efekt smakowy i zapachowy. Następnie testowano różne temperatury zacierania, różne dodatki chmielu, proporcje słodu pszenicznego i jęczmiennego. A jaki jest efekt? Oceńcie sami.

Miejsca

Opinie (135) ponad 10 zablokowanych

  • ja chce byc piwowarem!

    W Bielkówku!

    • 4 2

  • ściema (1)

    byłem w browaru w Poznaniu i tam produkcja wygląd dokładnie tak samo nie wierzcie w brednie o jakimś koncentracie - proces produkcji piwa te z trwa około 3-4 tygodni i składa się dokładnie z tych samych etapów, marketingowe gadanie o browarze regionalnym, a dlaczego wpuścili p. Borysa na produkcję? czy ma książeczkę sanepidowską? to przecież żywność każdy kto tam przebywa musi mieć aktualne badania, żadne browar nie wpuszcza nikogo na produkcję można sobie z daleka obejrzeć.

    • 7 9

    • Też byłem w browarze i uważam, że gadasz głupoty.

      Ja byłem 4 dni temu zwiedzać browar Lecha. I tak jak ty nie widziałem, co jest transportowane do kadzi, więc zakładam, że koncentraty. Sama barmanka w pubie na koniec wycieczki zdradziła, że stosują ten system do szybszej produkcji piwa. Zresztą wystarczy spojrzeć na rozmiar browaru, później przeanalizować, że w każdym sklepie, pubie i restauracji jest ich piwo, więc nie mogłoby to leżakować tyle czasu.
      od razu widać, że nie znasz się na piwie. Pewnie jesteś fanem specjala.

      • 5 1

  • Pszeniczniak trzeba sprubowac (1)

    sie zrobi cieplo to na pewno kupie

    • 2 1

    • spróbuj słownika ortograficznego najpierw

      • 0 0

  • Prośba do autora

    Panie Borysie, czy mógłby Pan wreszcie przestać rozmawiać przez telefon komórkowy podczas jazdy rowerem? Osobie publicznej, która powinna świecić przykładem to nie przystoi.
    Pozdrawiam

    • 2 1

  • Fajnie zrobiony reportażyk, Borys dowcipny wyjątkowo z zarąbaniem buteleczki na koniec,

    ale z tym praniem majtek na początku to niesmaczne dowcip. Schylając się do pojemnika warzącego piwo należy ubrać czepek, bo z włosami nie smakuje!!!

    • 6 1

  • Roman K. lubi "Koźlaka" :-)

    • 2 0

  • No tak...

    Czysto Polskie zachowanie reportera, taka scheda po PRL-u ...

    • 1 1

  • Pszeniczniak

    Pszeniczniak z plastyczną pianą to przebój roku!

    • 2 0

  • !

    Harde jest ok!

    • 2 2

  • Amber (7)

    Dla mnie Amber to był pierwszy kontakt z piwami spoza dużych koncernów. Spróbowałem i od tamtego czasu po koncerniaki nie sięgam.

    W Bielkówku robią świetnego Bocka - Koźlaka - kapitalne, przepyszne piwo o przekozackiej butelce (niby na smak nie wpływa, ale co tam).

    Jest jeszcze rewelacyjny Grand - akurat w Polsce jest kilka naprawdę fajnych porterów, ale Grand to dla mnie numer jeden (aczkowliek podkreślam, konkurencja depcze po piętach) - piwo bardzo treściwe, aromatyczne, te palone nuty i lekko czekoladowy aromat to dla mnie mistrzostwo. NA bieżącą chwilę to mój faworyt z Amberu.

    Pszeniczniak jest dobry, ale taki nietypowy. Ostatnio ogólnie pszeniczniakami obrodziło. Ciechan, Cornelius, czy Amber właśnie. Osobiście preferuję Ciechana w tej kategorii, ale Amber też spoko, ale klasyczny weizen to to nie jest (podobnie zreszta jak Cornelius).

    Jedyne piwo Amberu, które (moim zdaniem) dało plamę to Johannes. Taki nijaki jakby. Dalej lepszy niż koncerny, ale spodziewałem się więcej.

    BTW. Dlaczego Amber Naturalny jest tylko w puszkach?

    • 7 0

    • powiedz coś o Kormoranie (3)

      bo widać że też eksperymentują

      • 1 0

      • (1)

        Co mam powiedzieć o Kormoranie?
        Może to - choć zaczynałem (i dalej bardzo cenię) od piw Amberu, to obecnie najbardziej lubię piwa z Kormorana :) Warnijskie, Portery, miodniaki - świetny browar.

        • 2 0

        • chciałem po prostu, żeby ktoś inny to powiedział :)

          Warnijskie super wypas szczytowanie ale musi byc świeżuteńkie
          bo one na półkach szybko sie psują jeśli źle przechowywane.

          • 1 0

      • Amber przy Kormoranie to jak maluch przy mercedesie albo jak koncerniak przy Amberze :)

        • 1 0

    • Moje odczucia są identyczne

      Zaczynałem od Żywego i Koźlaka, obronił się ten drugi. Żywe ma wzloty i upadki, ale w wersji niefiltrowanej z beczki smakuje lepiej (byle nie za zimne). Koźlak jest wspaniały, pomimo że nie jest to rasowy bock. Żałuję tylko rezygnacji z butelek NRW typu Vichy, z ciemnego grubego szkła, tych ciężkich. Zaczęły wypierać je cienkościenne, a teraz te "rzeźbione". Akurat Koźlaczek najlepiej prezentował się malowany na smukłej ciemnej butli Vichy.

      • 3 0

    • Jest również w butelce

      • 2 0

    • jest w puszkach po to ,żeby

      powtórzyć sukces piwa Natur w sieci Netto, tyle,że postanowiono dodatkowo go zdyskontować, jak również jest to odpowiedź na Kasztelana Niepasteryzowanego w puszce. Jedno jest pewne, nie jest to coś, co mogłoby zachwycić prawdziwych piwoszy.

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane