• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zorza polarna mało widoczna z Trójmiasta

Marzena Klimowicz-Sikorska
22 czerwca 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 
aktualizacja: godz. 09:43 (23 czerwca 2015)
  • Taką zorzę można było zobaczyć nad Trójmiastem 17 marca tego roku.
  • Taką zorzę można było zobaczyć nad Trójmiastem 17 marca tego roku.
  • Taką zorzę można było zobaczyć nad Trójmiastem 17 marca tego roku.
  • Taką zorzę można było zobaczyć nad Trójmiastem 17 marca tego roku.
  • Taką zorzę można było zobaczyć nad Trójmiastem 17 marca tego roku.

Aparaty w dłoń, statywy do plecaka i na plażę - w poniedziałek w nocy będzie spora szansa na uwiecznienie widocznej z Trójmiasta zorzy polarnej. Dlaczego na plażę? Bo tam najciemniej. Jak obserwować to piękne i rzadkie zjawisko podpowiada popularyzator astronomii.



Czy kiedykolwiek widziałeś(łaś) zorzę polarną?

Aktualizacja: Niestety, warunki pogodowe (zachmurzenie) oraz widoczna za północnym horyzontem zorza (krótka noc) sprawiły, że aurora borealis była praktycznie niewidoczna nad Trójmiastem. Cóż, może uda się następnym razem.




W poniedziałek po zachodzie słońca, czyli po godz. 21:24, a najpóźniej około godz. 23, będzie można dostrzec na wieczornym niebie zorzę polarną. Podobna okazja nadarzyła się już w połowie marca tego roku.

Jak się okazuje, zorza polarna widziana w Polsce wcale nie jest aż tak nietypowym zjawiskiem.

- Kiedyś były problemy z jej obserwacją i uwiecznianiem, ponieważ nie było tak dobrych aparatów fotograficznych jak dziś - mówi Przemysław Rudź, klimatolog i popularyzator astronomii. - Choć nie możemy liczyć na tak spektakularne efekty jak na Islandii czy za kołem podbiegunowym, to jednak warto wziąć statyw i dobry aparat i spróbować zrobić zdjęcie.

Po co statyw? Bo zdjęcie zorzy wyjdzie nam, gdy spust migawki otworzymy na kilkadziesiąt sekund. W tym czasie aparat musi zostać stabilny, a statyw nam to zapewni.

Trudnością w obserwacji zorzy może być to, że jesteśmy w okresie najdłuższych dni i najkrótszych nocy w roku. Do tego zorza może się zlewać z miejską łuną.

- Warto więc wybrać do obserwacji odpowiednie miejsce - im dalej od świateł miasta tym lepiej. W przypadku Trójmiasta daleko jechać nie trzeba, wystarczy wybrać się na plażę - radzi Rudź.

Do tego dochodzi też duże zachmurzenie, co sprawia, że szansa na zobaczenie tego zjawiska gołym okiem jest mała. Nie znaczy to jednak, że nie można jej "upolować" aparatem.

- Na pewno więcej zobaczymy na zdjęciu niż gołym okiem - dodaje Rudź. - Spektakularne zorze polarne widziałem kilka lat temu zimą w polskich górach. Na pocieszenie mogę dodać, że akurat teraz powyżej koła podbiegunowego mają dzień polarny, a są to o wiele gorsze warunki do obserwacji niż u nas.

Skąd się biorą zorze polarne

Przemysław Rudź Przemysław Rudź
Nasza gwiazda dzienna, czyli Słońce, nieustannie we wszystkich kierunkach wysyła strumień cząstek elementarnych: protonów, elektronów, cząstek alfa, które nazywane sa też wiatrem słonecznym. Dynamika wiatru słonecznego jest zmienna, w okresie wzmożonej aktywności słonecznej strumień ten ma większą intensywność, do tego pojawiają się nagłe pojaśnienia na tarczy słonecznej zwane rozbłyskami słonecznymi.

Przy okazji dochodzi do koronalnych wyrzutów masy - są to miliardy ton plazmy słonecznej, która jeśli zostanie wystrzelona w kierunku naszej planety (jej prędkość dochodzi do kilkuset km/s) w ciągu najpóźniej kilku dni pojawi się w bliskim sąsiedztwie Ziemi.

A Ziemia jak wiemy jest jednym wielkim magnesem, zatem cząstki słoneczne, które wpadają w obręb oddziaływania pola magnetycznego doznają przyśpieszenia i zostają skierowane ku obu biegunom. Zorza polarna występuje więc nie tylko na biegunie północnym (wówczas nazywa się aurora borealis), ale analogiczne zjawisko występuje nad biegunem południowym (wówczas mówimy o aurora australis).

Na wysokości kilkudziesięciu kilometrów w atmosferze Ziemi występują naładowane cząstki gazów atmosferycznych. W sytuacji kiedy cząstki plazmy słonecznej zagęszczają się w tym miejscu dochodzi nad północnym i południowym biegunem do interakcji z cząstkami atmosfery ziemskiej i cząstki te zaczynają świecić. I to jest zorza polarna. Ma ona często postać smug, draperii, kolumn wystrzeliwujących pionowo w górę.

Przemysław Rudź, geograf klimatolog

Opinie (120) ponad 10 zablokowanych

  • Zorza w Finlandii

    Jestem w Finlandii. Nie widziałem zorzy, tylko słońce wędrujące po horyzoncie :D.

    • 5 1

  • A co na to nasza Agencja Kosmiczna ?

    Czy już zorganizowali przetarg na zorganizowanie panelu dyskusyjnego pt:
    "Rola zorzy polarnej w intensyfikacji unwerbizacji w języku dysputy politycznej w kontekście atarakcji języka mediów"

    Jak się domyślam trwają prace nad wysłaniem na orbitę okołobiegunową naszego statku kosmicznego "Roman Dmowski", który zostanie przerobiony z korwety "Gawron" i wysłany w kosmos w 2020 roku wraz z folderami reklamowymi Opla.

    Start "Romana Dmowskiego" będzie miał miejsce na kosmodromie "GDYNIA II" w Kossakowie w dniu urodzin Radosława Sikorskiego, to jest w dniu 23 lutego 2020 roku.

    • 3 2

  • na plaży

    lepiej się ogląda prawie nagie kobiety

    • 1 0

  • jutro w nocy od 00 znow bedzie G3 i brak zachmurzenia :)

    • 0 0

  • Może dzis się uda

    http://www.twojapogoda.pl/wiadomosci/114999,kolejna-szansa-na-zobaczenie-zorzy-polarnej-nad-polska

    • 0 0

  • eklerka

    http://www.aurora-service.eu/aurora-forecast/ tu można na bieżąco sprawdzać

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane