- 1 Niepełnosprawny: zostałem na lotnisku (195 opinii)
- 2 Coraz więcej psów na plaży. To problem? (607 opinii)
- 3 50 lat pracuje w jednym zakładzie (210 opinii)
- 4 Twórca Amber Gold pisze list do dziennikarzy (204 opinie)
- 5 Mieszkam nad morzem i co mi zrobisz? (366 opinii)
- 6 700 stoisk i 1 mln gości w Gdańsku (212 opinii)
Zraniony w szyję rozbitą butelką nie chciał ukarać sprawców
Niewiele brakowało, a pijacka awantura zakończyłaby się tragedią. W nocy z wtorku na środę na Targu Węglowym doszło do szarpaniny, a jeden z jej uczestników został ugodzony rozbitą butelką w szyję. Co zaskakujące, zraniony nie odniósł poważnych obrażeń, a także nie był zainteresowany ukaraniem sprawców.
W tym miejscu warto wspomnieć o godnej podziwu postawie przebywających w okolicy ochroniarzy, którzy na własną rękę zatrzymali dwóch agresorów przed przyjazdem policji i uniemożliwili im ucieczkę.
- Zatrzymani mężczyźni to mieszkańcy Gdańska oraz Sejn w wieku 36 i 26 lat. Obaj byli nietrzeźwi - informuje asp. Karina Kamińska, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Badanie alkomatem wykazało u zatrzymanych odpowiednio ponad 2 i blisko 3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Obaj zostali przewiezieni do policyjnego aresztu. Tymczasem ugodzony rozbitą butelką 20-letni gdańszczanin został przewieziony do szpitala. Na szczęście rana na szyi okazała się niegroźna.
Jednak dalsze zachowanie 20-latka zaskoczyła szpitalny personel. Po opatrzeniu rany opuścił budynek i nie zamierzał czekać na przyjazd stróżów prawa, którzy mieli obowiązek spisać jego wyjaśnienia. Jak się okazało, mężczyzna po prostu nie miał zamiaru współpracować z policją.
Gdy policjantom udało się wreszcie do niego dotrzeć, złożył lakoniczne wyjaśnienia, po czym oświadczył, że nie chce, aby wszczęto postępowanie karne w tej sprawie. Zdarzenie zostało bowiem zakwalifikowane jako lekkie uszkodzenie ciała, a organy ścigania mogą wyciągnąć konsekwencje wobec sprawców wyłącznie na żądanie pokrzywdzonego. Innymi słowy, wszystko wskazuje na to, że sprawa ujdzie agresorom na sucho.
- Czynności policjantów są prowadzone w kierunku art. 157§2 Kodeksu karnego, w którym stypizowano naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwający nie dłużej niż 7 dni. Jest to przestępstwo ścigane z oskarżenia prywatnego - uzupełnia asp. Kamińska.
Miejsca
Opinie (180) 5 zablokowanych
-
2018-07-26 14:27
Wina policji (1)
Byłem uczestnikiem tego zdarzenia... było więcej osób niż 3 od tego zacznijmy po drugie Kiedy dwaj panowie zaczęli się agresywnie do nas zachowywać barman wezwał policję i wtedy panowie sobie poszli. Po 15 minutach jeden z nich zaczął do nas biec bez koszulki i miał zamiar rzucić się na dziewczyny które z nami siedziały. Gdyby nie ten chłopak który rzucił go na ziemię i przy tym oberwal tulipanem mogło się skończyć jeszcze gorzej. A policja przyjechała po 40 minutach od pierwszego wezwania. Przypomnę że komisariat był 3 minuty pieszo od miejsca zdarzenia. Takich mamy "stróżów prawa"
- 6 0
-
2018-07-26 16:19
Chyba nie wiesz gdzie jest teraz najbliższy komisariat
- 1 0
-
2018-07-26 15:50
Ja bym im tego nie podarował (2)
Wziął bym takiego adwokata jako swojego pełnomocnika, że by odpowiadali jako próbę zabójstwa. Trzeba tępić takie chwasty
- 3 0
-
2018-07-27 13:54
c*ota...
- 0 0
-
2018-07-29 18:38
..
Polać temu panu
- 0 0
-
2018-07-26 17:50
Facet inteligentny
Wiedział że jak złoży zawiadomienie to z kolesiami będzie widywał się przez parę lat na rozprawach, a jest jeszcze opcja pesymistyczna -jeśli zbiry potrafią czytać to znajdą w aktach jego adres, jak nie są czytaci to mecenas którego dostaną za darmo na pewno czytaty jest. Może facet po prostu ma rodzinę, cieszy się, że przeżył i chce dalej jeszcze trochę pożyć.
- 2 1
-
2018-07-26 18:23
stypizowano? z******o. co to za bełkot???
- 0 0
-
2018-07-26 21:56
Gdyby przecięli aortę to by nie żył.
Dlaczego nie oskarżono ich o usiłowanie zabójstwa ze skutkiem ewentualnym?
- 2 0
-
2018-07-27 13:55
No to teraz napastnicy mogą zacząć sie bać..koleś bedzie skuteczniejszy, niz ten wymiar sprawiedliwości śmieszny..
- 1 0
-
2018-08-18 14:02
Art 158 par 1
Udział w bójce i wcale nie musi być skutku tylko samo narażenie na niebezpieczeństwo. Ścigane z urzędu. Jakieś d*powate te policjanty teraz...
- 0 0
-
2018-08-20 18:37
po co takie bicie piany
Skoro przyjęto taką kwalifikację to było 1 na 1 i co najwyżej doszło do uszkodzenia ciała, co jest scigane z osk. prywatnego. Nie było zadnej bójki, czy pobicia w rozumieniu kk. Dziennie jest milion takich zdarzeń i nie rozumiem w czym tkwi problem. Nie chce, to nie chce. I czy by dostał wałkiem czy butelka, to jesli nie zostały spelnione inne warunki (znamiona), to dalej jest to 157 z 2 czym się policja i prok nie zajmuja.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.