Zjazd z al. Armii Krajowej w al. Sikorskiego na gdańskim Chełmie jest miejscem kolizji i poważnych wypadków. Ostatni miał miejsce w niedzielę. Czy można zrobić coś by poprawić tam bezpieczeństwo? - zastanawia się Maciej, nasz czytelnik.
ponad trzy lata temu doszło do śmiertelnego wypadku z udziałem karetki pogotowia, postawiony został tu znak "stop". Jednak jak widać, nie zmusza on kierowców do większej czujności. Nadal co jakiś czas zdarzają się tu mniej lub bardziej poważne kolizje i wypadki.
2009-07-29 08:10
2009-07-29 22:41
Nie jestem żadnym dresem ale widać że dla Ciebie jak ktoś popełni mało znaczący błąd to już staje się niedouczonym dresem. Gratuluję toku rozumowania i błednego stereotypu!
2009-07-29 08:11
Dziadki i kobiety co 2 lata. Osoby które spowodowały wypadek z powodu nie przestrzegania znaków typu: ustąp pierwszeństwa, nakaz jazdy, zakaz wjazdu (o zgrozo kierowcy jeżdżący pod prąd na ul. Białej, ul. Lendziona czy ul. Zatora-Przytockiego!), droga z pierwszeństwem (nagłe hamowanie na skrzyżowaniu) - zabierane prawo jazdy na 3 miesiące i obowiązek 20 godzin jazdy eLką!
2009-07-29 08:16
2009-07-29 08:25
Co zapłaciłeś za prawko i drugi raz już byś nie nazbierał do skarbonki tak szybko?
Ja mogę mieć egzaminy raz w tygodniu, nie ma problemu.
Problemem są typy takie jak Ty, które nie kontrolują tego co robią, nic nie widzą i nie są w stanie niczego przewidzieć. Dobrze, że potrafisz biegi zmieniać i jechać, chociaż pewnie po 15 minutach w trasie masz mokro w gaciach.
2009-07-29 08:23
W 99% ludzie nie przestrzegają przepisów dlatego że poprostu nie chcą a nie dlatego że ich nie znają. Poco powtarzać examiny? Maturę też powtarzać żeby mieć pewność że ludzie potrafią czytać, liczyć i nikt nie podpisze bezsensownej umowy kredytowej? Nie popadajmy w paranoje. Uważam, że powinno się znacznie bardziej weryfikować predyspozycje psycho-fizyczne kandydata na kierowcę przed dopuszczeniem go do examinu na prawo-jazdy. Niektórzy po prostu nie nadają się do prowadzenia auta - a teraz spokojnie mogą dostać prawko.
W wielu miejscach drogi są dobre - a od lat w tych samych miejscach stoją bezsensowne ograniczenia (np. 40km/h). Bezpieczeństwo w samochodach z roku na rok się poprawia, liczba aut rośnie wykładniczo - a w ciągu ostatnich lat dorobiliśmy się jedynie zmiany ograniczenia prędkości w terenie zabudowanym z 60 do 50km/h :|. Robią się korki, ludzie się wkurzają i często łamią prawo. Prawo powinno nadążać za rzeczywistością - pomagać nam w codziennych sprawach.
2009-07-29 08:30
Czyli z lenistwa wjeżdżają pod prąd, skręcają na zakazie i przejeżdżają na STOPie?
Ja też nie przestrzegam ograniczeń prędkości, ale jak jest STOP to zatrzymuje się, jak jest zakaz wjazdu czy skrętu to nie jadę. Jak podwójna ciągła i zakręt to nie wyprzedzam. I nie wynika to z mojego "nie lenistwa" tylko instynktu samozachowawczego.
2009-07-29 08:37
Myślę że z lenistwa - przecież każde dziecko wie co oznacza STOP. A skręcanie na zakazach, jazda pod prąd - bo szybciej, bo nic się nie stanie, bo nikt nie widzi... taka mentalność. Uważam że to nie niewiedza tylko lekceważenie przepisów - raz czujesz dreszczyk, drugi raz mniejszy a trzeci nawet się nie zastanawiasz jak naginasz prawo. Uważam że prawo i oznakowanie powinno być modernizowane na bieżąco i wtedy bezwzględnie egzekwowane. W tej chwili ustawodawcy i drogowcy udają że tworzą prawo, Policja udaje że je egzekwuje, a my udajemy że go przestrzegamy.
2009-07-29 09:06
Ze 2 lata temu NIK badał sprawę znaków i stwierdził, że jest ich o 40tyś. za dużo!!!!
Najczęściej zostały ograniczenia prędkości po remontach....
2009-07-29 08:15
To cud ze osobie w pandzie nic sie nie stało !
Chyba ze to jakis przekret i w pandzie nikogo nie bylo a bmw "potrzebowało sie sprzedac" :P
2009-07-29 08:42
to nie była panda, tylko fiat siena, poprostu trochę po wypadku zwężony
2009-07-29 08:15
nalezało by wysłać projektantów i budowniczych takich węzłów drogowych. Trzeba być poważnie chorym psychicznie, żeby budować takie układy komunikacyjne. I nie jest to jedyny przykład praku profesjonalizmu.
2009-07-29 08:30
to nie wina projektantów tylko KIEROWCÓW!
połowie powinno sie od ręki zabrać prawo jazdy
zresztą jak czytam coraz więcej osób jeździ bez prawa jazdy (!)
co widać później na chełmskim skrzyżowaniu
nie bardzo rozumiem jak pomimo znaku "stop" można doprowadzić do kolizji
2009-07-29 09:00
Przyzwyczaili się do świateł albo do tego że pierwszeństwo jest zawsze na wprost, nie może być np. w lewo jak na skrzyżowaniu Sobieskiego i Traugutta. Już nie mówiąc o drogach osiedlowych czy parkingach gdzie przeważnie są skrzyżowania równorzędne i obowiązuje zasada prawej strony. Kto by przestrzegał jakąś prymitywną zasadę.
Opinia została zablokowana przez moderatora
2009-07-29 10:03
np. na wiekszości parkingów przy sklepach gdzie nie ma oznakowania
2009-07-29 10:42
winni są wykonawcy którzy nie zrealizowali prawoskretu na wzgórze Mickiewicza. kto odpowiada za ofiary wypadków
2009-07-29 11:03
weź już tu nie pisz bo mi małosolne nie chcą kisnąć
2009-07-29 08:46
niestety, jak to już zostało napisane w komentarzach wcześniej, wystarczy patrzeć na znaki i się do nich stosować. Jeżeli kieowca nie ustąpił pierwszenstwa na znaku STOP, to takiemu idiocie nawet światła by nie pomogły.
2009-07-29 08:57
polus potrafi!
2009-07-29 09:10
Dowód:
Dzień wczorajszy, wyjazd autobusów z Targu Siennego na Okopową.
Czerwone światło: autobus stoi.
Zielone światło: autobus stoi - banda baranów wpakowała się w sznur samochodów czekających na zakręt w Armii Krajowej: nie zorientowali się biedactwa, że wjechali na skrzyżowanie bez możliwości jego opuszczenia.
Czerwone światła: autobus stoi
Zielone światła: to samo: na skrzyżowaniu kolejne barany
(pięć zmian)
W końcu kierowca autobusu się wk... i na zielonym zaczyna wytrąbywać trzodę ze skrzyżowania. Po jakiejś minucie udaje mu się w końcu skręcić w stronę tunelu...
Dowód 2: przejście dla pieszych przez pas prawoskrętu z 3 Maja w AK.
od 15-ej do 17-ej absolutnym ewewnementem są sytuacje, w których po zapaleniu się zielonego sygnału dla pieszych na pasy nie wjechałby burak spieszący się na obiad do mamusi na Chełmie.
Obserwacje zachowań kierowców (przypomnieć tylko Hucisko, Miszewskiego) mogą doprowadzić tylko do rozstroju nerwowego. Policji praktycznie nie ma (albo robić się jej nie chce) - więc nie wiem, jak zrobić porządek np. z sytuacją opisaną w dowodzie 2 (przejazd buractwa przez przejście przy zapalonym dla pieszych zielonym).
Może brać ze sobą kawał złomu i walić po oknach samochodów, które znajdą się wtedy na pasach? Może to nauczy szacunku do przepisów i współużytkowników pasa drogowego (pieszych)?
2009-07-29 10:57
GD
2009-07-29 09:19
tam się nie da przejść przez ulice - hamscy kierowcy prują jak autostradą i nawet matki z dzieckiem nie przepuszczą pasami.
2009-07-29 09:29
jeżdżę tamtędy często i ten znak STOP tylko denerwuje!! fakt trzeba tam zwolnic do 10km/h i bardzo uważnie sprawdzić czy nic nie jedzie aby nie dostać "strzała"
znaki poziome na jezdni zrobią w zimie tam ślizgawkę a i tak jest słaba tam przyczepność z powodu mostu
dlatego rozwiązanie... zacznijcie ludzie myśleć i patrzeć na drogi i sytuacje a każdy będzie szczęśliwy i bezpieczny
a policja niech zacznie wreszcie wypisywać mandaty za zajeżdżanie drogi i wymuszanie pierwszeństwa
jeżdżę bardzo dużo po mieście i średnio na dzień 1 raz ktoś niebezpiecznie mi zajedzie drogie i trzeba uciekać lub hamować...
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
