- 1 Zamkną przystanek SKM na pół roku (68 opinii)
- 2 Nawałnica wycięła spory kawałek lasu (159 opinii)
- 3 Ruszył rozruch spalarni na Szadółkach (93 opinie)
- 4 Gwałtowna ulewa nad Trójmiastem (326 opinii)
- 5 Nowe życie dawnej szkoły w Brzeźnie (71 opinii)
- 6 Po pożarze hali. Zakaz kąpieli do piątku (165 opinii)
Zwierzęta w Kokoszkach
Przeprowadzka do nowego miejsca planowana była już na wrzesień. Niestety okazało się, że nowe schronisko jest za małe, żeby pomieścić wszystkie zwierzęta ze schroniska na Oruni. Przeprowadzkę więc opóźniono i dobudowano kolejne boksy i wybiegi.
- Prawie 400 zwierząt pozostających pod naszą opieką przewieźliśmy w klatkach, specjalnie przystosowanymi do tego samochodami - mówi Mariusz Dewo, zastępca kierownika schroniska. - Było to trudne zadanie, doszło np. do walki między dwoma psami, ale zapanowaliśmy nad sytuacją.
W Kokoszkach na ponad 13 tys. m kw. wybudowano trzy pawilony i budynek administracyjny. W sumie jest 370 miejsc dla psów i 150 dla kotów. Pokrywa to obecne zapotrzebowanie, ponieważ w schronisku przebywa 320 psów i 70 kotów.
Istnieje szansa, że dzięki nowemu obiektowi uda się skutecznie ilość bezdomnych zwierząt zmniejszyć. Na miejscu jest sala konferencyjna, w której od 1 czerwca organizowane będą lekcje dla uczniów gdańskich szkół. Może dzięki temu w przyszłości będą oni odpowiedzialniej podejmować decyzje o opiece nad psem lub kotem, niż w tej chwili robią to dorośli.
- Będą też organizowane dni otwarte, w czasie których będzie można adoptować nasze zwierzęta - mówi Mariusz Dewo.
Schronisko będzie ogólnodostępne od poniedziałku. Czynne będzie całą dobę. Mieści się ono w Gdańsku Kokoszkach przy ul. Przyrodników 14. Najlepiej dojechać tam z Gdańska Wrzeszcza autobusem linii 126 lub 157. Z Gdańska Głównego można się dostać do schroniska autobusem linii 167. Od przystanku trzeba jeszcze przejść około 300 metrów.
Opinie (76)
-
2005-04-29 14:03
Życzę wszystkim udanego wypoczynku, od kompa też !
Długi łyk-end się zaczyna , więc na łono natury , bracia i siostry.
Dla niejakiego kurzygnata mam powiastkę - pisz na Berdyczów , bo znikam do środy i nie mogę odpyskowac.
Niestety na Kaszubach nie mam jeszcze internetu.
Oby pogoda dopisała , mam do uporządkowania 2000 m.kw. trawnika , drewniany płot do renowacji drewnochronem i przygotowanie do jazdy rowerków.
I to jest dzisiaj ważne , a nie Orleny,Hejmy, Kwachy, Wałachy, Niemczyki,kurzyki.- 0 0
-
2005-04-29 14:07
Kitka
Masz astmę i zwierzaki w domu ?
No , podziwiam , ale to się zwykle b.żle kończy.
Sa natomiast przypadki , że alergia ustępuje w miarę dojrzewania. Może miałaś to szczęście?
Cholera , miałem już wyłączyć internet.- 0 0
-
2005-04-29 16:06
schronisko...
bardzo mnie cieszy, że zwierzątka z Oruńskiego schroniska znajdą wreszcie lepsze miejsce na swój marny żywot, warunki w Orunskim schronisku były beznadziejne...
- 0 0
-
2005-04-29 17:02
mam dwa koty w domu
oba są typowo DOMOWE tzn nie opuszczają chawiry a na same moje krzywe ruch z mojej strony typu koszyk do transportu znikaja nagle jak teleportowane
koty są po prostu wygodniej co widać w anglii ojczyźnie hodowlii psów gdzie spada ilość szczekaczy na rzecz kociambrów
do piaskownicy szcza również menel a i niejednemu tzw dobrze wychowanemu zdarzyło sie siknąć w cudzej bramie...bądźmy ludźmi odróżniajmy psy permanentnie osrywające otoczenie od koteczków sporadycznie robiących zrzuty
moje koty rano to cały cyrk
mam dwie kuwety i w jednej chwili oba zaczynają sie załatwiać a kiedy nie zdążę z lubością załatwią się byle gdzie
koty to dranie- 0 0
-
2005-04-29 18:34
A ja mam kotkę
od 9 lat, i NIGDY nie narobila poza kuwetą. Sika do kuwety i srywa również, co parę dni kuwetę się czyści, piasek z odchodami do worka i do śmieci. Jaka to uciążliwość?? Jedyny mankament to rzyganie, ale to już sprzątam we własnym zakresie :( i też wywalam do klopa. 7:0 dla kociarzy, mości państwo.
- 0 0
-
2005-04-29 19:31
nie widziałem brudnego czy nie czułem capiącego kota za to psy co przed chwilą lizały swoje podogonie a teraz ślicznie omiatają ściekającym od śliny pełnej bakterii dyfterii dychotomi dychawki serca r******ki policzki dzieciny to normalka
potem choróbska których na wymówieniu nazwy można połamać sobie protezy akrylowe a co dopiero takie zaraze leczyc skutecznie ku chwale polskiej służby zdrowia i NFZ- 0 0
-
2005-04-29 20:23
kwintesencja
już wiem,dlaczego mój kot reaguje na dwa imiona:
"kot" i "drań"...- 0 0
-
2005-04-29 20:46
ja najbardziej lubie jak mi sra
pies we windzie i jak kociara z oranskiej 2a/3 na morenie puszcza wscieklego dalmatnczyka bez smyczy co drze morde i straszy dzieci w klatce i dookola.
- 0 0
-
2005-04-29 21:06
Gallux,
Ty cholerny prowokatorze!
Przecie wiesz dobrze, że kot capi, jak już narobi swoje czy to w kuwetę, czy gdziekolwiek indziej. Ja kota nie mam, ale wiem gdzie mi narżnął ten od sOMsiada...po zapaszku...wrrrrrrrr.
Ale rozumiem, to miało być na "rozruch", bo cisza w eterze....- 0 0
-
2005-04-29 21:51
s****ące psy
Najfajniejsze są spacery między kupami z dzieckiem.Na osiedlach są o****ne alejki i trawniki, nawet piaskownice.Jeżeli właścicielowi nie chce sie sprzątać po swoim psie to może niech wbija horągiewki obok świeżego kału, ustrzeże to pieszych przed wdeptywaniem,a potem skrobaniem obuwia.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.