• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

26 uczniów trafiło z objawami zatrucia do szpitala

emi
12 marca 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 
aktualizacja: godz. 10:11 (13 marca 2014)
We wtorek karetka zabrała sprzed drzwi Bursy Gdańskiej czternaścioro uczniów z objawami zatrucia. We wtorek karetka zabrała sprzed drzwi Bursy Gdańskiej czternaścioro uczniów z objawami zatrucia.

W miniony wtorek czternaścioro mieszkańców Bursy Gdańskiej na skutek zatrucia trafiło do szpitala. Objawami były wymioty i biegunka. Stan każdego z nich jest stabilny. Najpóźniej do piątku wrócą do internatu.



Aktualizacja, czwartek 13 marca 2014 r.

Sprawa zatrucia wychowanków Bursy Gdańskiej wciąż nie została rozwiązana - lekarze nadal badają przyczynę zatrucia. W szpitalu znajduje się już 26 uczniów.

W Bursie przy ul. Podwale Staromiejskie zakręcono dziś wodę. Łącznie mieszka w niej 350 wychowanków.

***


We wtorek, 11 marca, pod Bursę Gdańską, znajdującą się nieopodal Zespołu Szkół Łączności w Gdańsku, przy ul. Podwale Staromiejskie zobacz na mapie Gdańska, podjechały karetki. Powodem było ostre zatrucie, które objawiało się wymiotami i biegunką.

- Sytuację już opanowaliśmy, nasi uczniowie trafili do szpitala, ale najpóźniej do piątku każdy z nich wróci do bursy - mówi Jerzy Serkowski, dyrektor Bursy Gdańskiej. - To najprawdopodobniej zatrucie jelitowe, wykluczono już jad kiełbasiany i salmonellę. Teraz czekamy na ostateczną diagnozę.

Uczniowie zaczęli odczuwać pogorszenie zdrowia ok godz. 17, pojawiły się wtedy wymioty i biegunka. Trwało to do godz. 24. Początkowo podejrzewano, że przyczyną zatrucia mogło być jedzenie ze stołówki działającej w bursie, jednak choroba dotknęła też osoby, które się tam nie stołowały i które przez cały dzień były na czczo.

Wkrótce lekarze mają postawić ostateczną diagnozę.
emi

Miejsca

Opinie (104) ponad 10 zablokowanych

  • Sama prawda.

    Witam.
    Jestem mieszkańcem bursy z kilkuletnim stażem, zamieszkiwałem już w różnych budynkach tejże placówki, muszę szczerze przyznać, że wyżywienie pozostawia wiele do życzenia, na śniadanie możemy znaleźć tak zwany "żelazny zestaw " ser-dżem-ketchup. Czasem trafi się świeży chleb! ale to zazwyczaj w poniedziałek, ale tez nie zawsze!
    Kucharki mają na sobie czepki tylko w dniu przyjazdu sanepidu, który jest zapowiedziany z dużym wyprzedzeniem. Na co dzień wydają posiłki w codziennych ubraniach, stąd też w jedzeniu można znaleźć rzeczy typu: włosy, paznokcie itp.
    Pragnę zauważyć, że to nie pierwszy raz, gdy młodzież została otruta jedzeniem, a te sprawy zostały zatajone, jeden z przykładów, to słynne jajko w sosie musztardowym.
    Wychowawcy z racji pełnionej przez siebie funkcji wywyższają się, są niekompetentni i nie potrafią współpracować z młodzieżą. Trudnych wychowanków dyrekcja przenosi z jednej placówki, do kolejenej aby uniknąć problemów wychowawczych w przyszłości.
    Mam nadzieję, że sanepid i rodzice osób poszkodowanych nie odpuszczą tej sprawy dyrektorowi Bursy Gdańskiej. Apelujemy o wstawienncitwo w naszej sprawie, ponieważ problemy wychowanków sa "zamiatane pod dywan".

    • 19 3

  • sparta pod prysznicem.

    Warto przy tej okazji wspomnieć o ciepłej wodzie, a w sumie o jej braku.
    Zdażają się nawet tygodniowe przerwy w dostawie ciepłej wody! a wychowankowie myją się w zimnej, albo chodzą do szaletu miejskiego!

    • 11 2

  • Co do wychowaców (1)

    To niektórzy oczywiście są spokojni i potrafią zlapac kontakt z nami czyli mlodzierzą ,ale kiedy 15 raz tłumaczy się coś albo prubuję się rozpocząć rozmowę a zostaję się przekrzyczanym przez argumenty w stylu "To ja tu rzadzę więc się mnie słuchaj" to naprawdę człowiek traci cierpliwość. A potem placz i narzekanie "dlacze on mnie nie lubi i nie chce ze mna rozmawiać" Tyle w temacie!

    • 8 3

    • Dobry wychowawca, to zyczliwy, cierpliwy ale wymagajacy i z poczuciem humoru...

      Szukać ze swiecą takich za te wynagrodzenia w oswiacie...

      • 1 2

  • bursa

    Bezsensu wszyscy teraz narzekają na wszystko dookoła. Nasze koleżanki i koledzy leżą w szpitalach, ewentualnie w domach i tu leży główny problem. Ktoś musi z tym coś zrobić, bo nikt mi nie wmówi, że w ciągu jednej nocy połowa mieszkańców bursy zachorowała na grypę żołądkową. Gdyby to był zwykły wirus panujący w powietrzu to parę osób, może kilka kolejnych w ciągu następnych dni, ale naraz tylu ludzi? Błagam. Nie dajmy sobie mydlić oczu. Mam nadzieję, że sprawa się wyjaśni i nie będziemy tego przeżywać po raz kolejny, bo z tego co słyszałam od mieszkańców z dłuższym stażem to w zeszłym roku była podobna sytuacja. Liczę na wyjaśnienie całej sprawy, bo w tej chwili nie wyobrażam sobie zjeść czegokolwiek co leżało choć przez moment w bursowej stołówce.

    • 14 4

  • Na zdjęciu to nie Bursa z Podwala Staromiejskiego (2)

    gratuluję rzetelności

    • 3 1

    • (1)

      no nie ale widok z jej bramy ;]]

      • 3 0

      • zdjęcie

        To widok z ul. Tartacznej. Po prawej odnowiony młyn a po lewej boisko szkolne ZSŁ.

        • 0 0

  • Podsmowanie

    Jak zawsze przy takich sytuacjach pojawiają się hejterzy, Jak wam tam tak źle to znajdźcie inne lokum, albo napiszcie obiektywny artykuł i prześlijcie go do redakcji trójmiasto.pl, media takimi sprawami na pewno się zainteresują, tylko rozważcie czy Wy Bursowicze także jesteście w porządku i wszystko robicie jak należy (np. oddawanie stolca do kloszów lamp itp)

    HEJTERZY, WSZĘDZIE HEJTERZY

    • 8 4

  • wc

    A potem sie dziwia ze im wc na noc zamykaja :)

    Cześć osob co jest w szpitalu nie jadało w stolówce...

    • 3 2

  • Cwaniactwo

    Ciekawe czy Wy bylibyscie tacy cwani gdybyscie doswiadczali tego na codzien :). To nie jest hejterstwo idioci, a jesli tak uwazacie to jestescie "hejterami hejterow" o hipokryzjo. Stuknijcie sie w leb i swietujcie Nasze cierpienie z usmiechem na mordzie...

    • 5 7

  • Prawda

    Bursa Piramowicza jest taka prawda że jedzenie tam było od listopada straszne. Miewałem wrażenie że mój pies ma lepsze jedzenie od tego w bursie przy piramowicza. W wtorek w nocy były 4 karetki pogotowia. Może w końcu ktoś by sprawdził co dają do jedzenia w tym internacie i jakie ilości bo na prawde jest źle, A w toaletach męskich nigdy nie ma papieru toaletowego i zawsze panuje brud. W dodatku bursa zmusza za płacenie składki młodziezowej rady bursy 6 zł w tym jest internet którego nie ma i ewentualnie ubezpieczenie od szkód ale jeżeli coś się zepsuje nie chcąco i tak trzeba za to płacić z własnej keszeni, Apeluję O sprawdzenie posiłków które są wydawane i ilości wydawanych posiłków oraz zawartosci 3 ziemiaki i sos wodny żal na sali

    • 4 2

  • Bursowe standardy

    Wszyscy dobrze wiemy, jak wygląda bursowe jedzenie i dziwnym zbiegiem okoliczności zachorowały dzieciaki z dwóch burs, które mają to samo jedzenie. Z Lastadii nie zarejestrowano nikogo chorego..Dziwne naprawdę...

    • 4 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Czuły warsztat miednicy i bioder

210 zł
warsztaty

Sprawdź znamiona po lecie

badania, konsultacje

Prowadzenie cukrzycy u kobiet z cukrzycą ciążową lub cukrzycą typu I

badania

Najczęściej czytane