- 1 Wojtek i Agata z Life on Wheelz rozstali się (98 opinii)
- 2 Więcej dzieci trafia do opieki zastępczej i domów dziecka (100 opinii)
- 3 Opracowują test, który wykryje wiele chorób (34 opinie)
- 4 Dzieci uzależniają się od telefonów przez rodziców? (80 opinii)
- 5 Gdyńskie Centrum Onkologii zostanie rozbudowane (14 opinii)
- 6 Malujący robot wart 2 mln dolarów (53 opinie)
38 osób zatruło się na koloniach
Do zatrucia najpierw 30 osób, a potem kolejnych 8, doszło w ośrodku we Wdzydzach Kiszewskich, w którym stołowali się uczestnicy kolonii. Wszyscy z objawami zatrucia trafili do szpitala w Gdańsku, Kościerzynie, Malborku oraz Kartuzach. Część z nich została wypisana do domu, pozostali czekają na badania bakteriologiczne.
Do pierwszego zatrucia 24 kolonistów oraz 6 opiekunów doszło z 19 na 20 sierpnia. W nocy z bólem brzucha i wymiotami trafili oni do szpitala w Kościerzynie. Ostatecznie pozostało w nim sześcioro najciężej chorych. Resztę przewieziono do szpitali w Gdańsku, Kartuzach oraz Malborku.
- Stan tych osób jest już stabilny, wszystkie zostały wypisane ze szpitala. Obecnie czekamy na wyniki badań bakteriologicznych - informuje Katarzyna Duska, rzecznik Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Kościerzynie.
21 sierpnia do zatrucia doszło jednak ponownie. Tym razem z identycznymi objawami - bólem brzucha i wymiotami - do szpitala w Kościerzynie trafiło ośmioro dzieci z Gdańska.
- Dzieci stołowały się w Ośrodku we Wdzydzach Kiszewskich, podobnie jak wcześniejsza grupa osób, która trafiła do szpitala. Wszystkie są w stanie dobrym. Blok żywienia znajdujący się w ośrodku został przez nas zamknięty, a pozostali wczasowicze stołują się obecnie w pobliskiej stołówce - dodaje Duska.
O stan ośmiorga dzieci z Gdańska pytamy lekarzy Specjalistycznego Szpitala w Kościerzynie.
- Mali pacjenci trafili do nas wczoraj z bólem brzucha, gorączką i wymiotami. Wszyscy czują się już lepiej i są w dobrym stanie - mówi Marzena Barton, dyrektor ds. pielęgniarskich szpitala w Kościerzynie. - Nie podjęto jeszcze decyzji o terminie ich wypisania.
Przyczyny zatrucia nie są jeszcze znane. Nieoficjalnie mówi się o salmonelli lub gronkowcu. Wyniki badań znane będą we wtorek, 26 sierpnia.
Opinie (50) 4 zablokowane
-
2014-08-22 21:49
dziwne (2)
zatrucie gronkowcem trwa 2 tygodnie! a tu już dzieciaki w domu....
- 9 3
-
2014-08-22 23:37
pozdrawiam blotniaczków pospolitych : ) wracają czasy prawdziwych wartości : )
czasy badań robaczków i ochraniania bobrów już minął.
nie jest już ważne globalne ocieplanie, i rzy ga nie !!
ogarnijcie się.
R- 2 2
-
2014-08-23 06:17
Zatrucie gronkowcem nie trwa 2 tygodnie. Gdy 2 lata temu zatruto dzieci w Gdyni w przedszkolu, to wyszli że szpitala po 2 dniach, ale z prezentem na całe życie. Dziś niektórzy mają już w kieszeni odszkodowanie.
- 5 1
-
2014-08-22 22:02
aaaaaaaa
przeciez zrobili badania bakteriologiczne wiec i tak wyjdzie czym sie struli
- 1 1
-
2014-08-22 22:03
???
"Nieoficjalnie mówi się o salmonelli lub gronkowcu."
Chyba lekarze kiepsko diagnozują?
To wygląda na rota-wirus a nie bakterie gronkowca.
I chyba lepiej, bo gronkowca mieliby już dożywotnio w schorowanym życiu...- 4 3
-
2014-08-22 23:36
ogarnijcie się. czasy badań robaczków i ochraniania bobrów już minął. nie jest już ważne globalne ocieplanie, i rzy ga nie !! wracają czasy prawdziwych wartości : )
pozdrawiam blotniaczków pospolitych : )
R- 1 3
-
2014-08-22 23:38
Mama kolonisty.... (4)
Witam
Moje dziecko przebywa na obozie językowym we Wdzydzach Kiszewskich w pensjonacie Helena, gdzie doszło do zatrucia. O fakcie, który miał miejsce poinformowało mnie dziecko. Wydaje mi się iż Opiekunowie zbagatelizowali temat ponieważ nikt z nich nie zawiadomił rodziców pozostałych dzieci, że doszło do takiej sytuacji. Jestem ogromnie zbulwersowana. Opiekunowie nie odbierają telefonów,-a dzieci swoje komórki mają w depozycie u wychowawców i mogą z nich korzystać jedynie raz dziennie.- 16 4
-
2014-08-23 00:28
Ale czy już lepiej czuje się Alanek?
Oj,oj,oj.
I komórki im zabrali! jak nieładnie.- 2 10
-
2014-08-23 01:08
Jak to komórki w depozycie, to ich własna rzecz.
- 5 3
-
2014-08-26 20:00
co Pani opowiada
Ja mam kontakt z moim dzieckiem na tej kolonii codziennie, byłam, widziałam, jestem w stałym kontakcie telefonicznym z opiekunami. Rozmawiałam też z rodzicem, którego dziecko opuściło szpital i wróciło na kolonię. W karcie wypisowej nie ma słowa o zatruciu, gronkowcach, salmonelli i innych takich. Jesli opiekun nie odbiera telefonu to jest na zajęciach. Nie zdarzyło się, żeby nie oddzwonił....
- 2 0
-
2014-08-27 11:39
do Mamy
Proszę Pani odnośnie telefonów to w regulaminie, który Pani dostała wraz z umową jest napisane w pkt 5 o tym że telefony są odbierane i dzieci dostaną telefon w ciszy poobiedniej.
Kompletną bzdurą jest, że dzieci poinformowały Rodziców o zatruciu, przecież nie mieli telefonów:)
Pani kierownik dzwoniła do Rodziców informując o zatruciu i w jakim stanie są poszczególne dzieci.
Opiekunowie nie odbierali telefonów z różnych przyczyn np. brak zasięgu, prowadzenie zajęć.....
Pozdrawiam i życzę miłego dnia:)- 2 0
-
2014-08-23 00:39
polskie realia
Kolonie letnie dla dzieci to szkoła przetrwania i rosyjska ruletka w jednym.
- 4 1
-
2014-08-23 08:52
ale jaja
szkoda, ze brak komunkatu sanepidu
- 2 0
-
2014-08-23 11:26
Poczekajmy na wyniki kontroli ale... (5)
jesteśmy z mężem przekonani, że to wirus a nie salmonella czy gronkowiec. Przebywaliśmy w tym tygodniu w pobliskim pensjonacie z naszymi dziećmi i stołowaliśmy się tam gdzie koloniści. W środę wróciliśmy do domu z nudnościami, dreszczami, podwyższoną temperaturą itd...Nasze starsze dzieci jadły to samo co my a nie zachorowały. Nasz najmłodszy 10 miesięczny synek, który nie jadł niczego ze stołówki wrócił zdrowy i.... po dwóch dniach (!) od powrotu dwa razy zwymiotował i miał podwyższoną temperaturę. Jeśli u synka objawy pojawiły się po tak długim czasie, to oznacza tylko jedno - że zaraził się od nas wirusem. Tam były dwie kolonie, zarazić mógł każdy.
- 19 1
-
2014-08-23 11:46
(4)
Dodam że nam objawy przeszły po dwóch dobach a dziecko po jednej dobie czuje się już lepiej.
- 11 1
-
2014-08-24 19:50
Wirus na 100% (3)
Nasze starsze dzieci dzisiaj zachorowały - 4 dni po powrocie...
- 4 1
-
2014-08-26 09:33
Pracowniku ośrodka... (2)
nie odwracaj kota ogonem ze swoją bajeczką o grypie żołądkowej... to salmonella albo gronkowiec... a skoro jesteście brudasami, to będziecie pchać siano w ramach odszkodowań!
- 0 6
-
2014-08-26 10:36
Są już wyniki - to rotawirus. (1)
sprawdź sobie w necie. Nie znaleziono źródła zakażenia.
- 4 1
-
2014-08-26 12:44
A konkretnie norowirus
Mniej znany ale bardziej zaraźliwy.
- 4 0
-
2014-08-24 07:10
o co chodzi
komu tak bardzo zależy na ukrywaniu osrodka w którym po raz kolejny doszło do zatruc czy może miało być bardziej tragicznie,dlaczego pokazany jest budynek szpitala w Koscierzynie co na to gmina która nadzoruje taki ośrodek skandal
- 6 5
-
2014-08-26 10:37
RMF24 podało wyniki
to jednak wirus.
- 5 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.