- 1 Wojtek i Agata z Life on Wheelz rozstali się (95 opinii)
- 2 Więcej dzieci trafia do opieki zastępczej i domów dziecka (100 opinii)
- 3 Opracowują test, który wykryje wiele chorób (34 opinie)
- 4 Dzieci uzależniają się od telefonów przez rodziców? (80 opinii)
- 5 Latem więcej narodzin na trójmiejskich oddziałach (85 opinii)
- 6 Gdyńskie Centrum Onkologii zostanie rozbudowane (14 opinii)
Brak znieczulenia, odsyłanie pacjentek. Jakie są problemy porodówek?
Brak możliwości wyboru znieczulenia, brak informacji o kolejnych etapach porodu czy laktacji, odsyłanie pacjentek do innych szpitali czy brak czasu na kangurowanie - to tylko część problemów, z jakimi borykają się pacjentki rodzące w polskich szpitalach.
- Najważniejsze jest to, żeby kobieta, która rodzi dziecko, czuła się bezpiecznie. Chodzi o odpowiednie komunikowanie się z mamą. Wreszcie chodzi o to, żeby zobaczyć człowieka w kobiecie, a nie traktować ją wyłącznie jako pacjentkę - mówiła Anna Furmaniak, wiceprezeska Fundacji Matecznik.
Poród na porodówce NFZ dramatycznym przeżyciem? "Odczłowieczona i odarta z godności"
"Kilkanaście razy w miesiącu zakładamy blokadę na przyjęcia"
W Trójmieście obecnie funkcjonują trzy oddziały ginekologiczno-położnicze (w szpitalu na Zaspie, w szpitalu w Redłowie oraz w gdańskim szpitalu klinicznym) - od trzech lat czekamy na ponowne uruchomienie oddziału w Szpitalu M. Kopernika.
- Naszym największym problemem, co powoduje wiele napięć, jest to, że dosyć często, kilkanaście razy w miesiącu, zakładamy blokadę na przyjęcia - wiąże się to z brakiem miejsc, mimo że cała klinika ma 131 łóżek. Często odbywają się trudne rozmowy z kobietami, które mają prawo wybrać, a u nas nie ma miejsc - przyznał prof. Dariusz Wydra, ordynator Kliniki Położnictwa i Ginekologii UCK.
Prof. Wydra od kilku lat mówi o potrzebie stworzenia nowego systemu, który pozwoliłby na wymianę informacji między szpitalami odnośnie do wolnych miejsc na oddziałach. Taki system miałby poprawić komunikację, ale również usprawnić pracę wielu jednostek, w tym położnych, ratowników pracujących w karetkach czy lekarzy, którzy muszą szukać innych ośrodków.
- Chcemy przekonać lokalne władze o potrzebie stworzenia zintegrowanego systemu oceny liczby wolnych miejsc w województwie w czasie rzeczywistym. Aby kobiety nie musiały czekać kilka godzin w poczekalni, a nasz dyżurny nie musiał marnować czasu na wydzwanianie do innych ośrodków - dodaje prof. Wydra.
Gdańskie porodówki najlepsze w kraju. Ranking "Rodzić po ludzku"
"Rozważałbym wytaczanie powództw z tytułu prawa do leczenia bólu"
Duża część konferencji była poświęcona tematowi uśmierzania bólu. Cały czas w wielu szpitalach kobiety nie mają dostępu do wszystkich metod łagodzenia bólu. Chodzi jednak przede wszystkim o możliwość skorzystania ze znieczulenia zewnątrzoponowego.
- Jeżeli średnia w Polsce to 16 proc., w krajach skandynawskich - 40 proc., w woj. mazowieckim - 39 proc. to jak to jest możliwe, że w woj. wielkopolskim jest 0,5 proc. Na miejscu tych wszystkich pacjentek, które nie otrzymały tego typu znieczulenia, rozważałbym wytaczanie powództw z tytułu prawa do leczenia bólu - powiedział Bartłomiej Chmielowiec, rzecznik praw pacjenta.
Przypomnijmy, że Ministerstwo Zdrowia zaproponowało wyższe wyceny świadczeń porodowych dla szpitali z większą liczbą zastosowanych znieczuleń zewnątrzoponowych.
Położne nie wiedzą, gdzie kierować pacjentkę z depresją
Ponadto dużym problem jest okołoporodowa opieka psychologiczna. Niestety cały czas kobiety, u których rozwija się depresja poporodowa, są pozostawione same sobie i nie mają możliwości, aby umówić się do specjalisty.
- Jesteśmy w kontakcie z położnymi, które wykonują skalę edynburską i wiedzą, czy mają pokierować dalej pacjentkę. Problem w tym, że nie wiedzą, gdzie ją pokierować. Nie ma wsparcia, a nie każdego stać na pomoc komercyjną - mówi Anna Furmaniak, wiceprezeska Fundacji Matecznik.
Do fundacji średnio 3-4 razy w tygodniu zgłaszają się kobiety z prośbą o pomoc psychologa.
Laktacja, kangurowanie i problemy
Zmiany powinny nastąpić również w przypadku warunków, w jakich przebywają po porodzie rodziny wcześniaków. W Polsce przedwczesny poród dotyczy ok. 7 proc. urodzeń.
- To, co niekoniecznie jest respektowane we wszystkich szpitalach, to to, że mama, która rodzi przedwcześnie, a jej dziecko znajduje się w inkubatorze, nie może być w tej samej sali, w której znajduje się szczęśliwa mama po udanym porodzie z całą rodziną. Trauma porodu przedwczesnego to jest okres koszmarnej żałoby po tym, co się nie wydarzy - o tych wszystkich marzeniach urodzenia zdrowego dziecka. To jest ważne, aby kobieta od razu była otoczona pomocą psychologiczną - mówi Elżbieta Brzozowkska.
Problemy dotyczą też innych aspektów okresu poporodowego.
- Dużym wyzwaniem jest wsparcie dotyczące laktacji, a zdarza się, że personel w tej kwestii idzie na łatwiznę. Kolejna kwestia to kangurowanie - skóra do skóry. Mamy mówią, że wszystko zależy od tego, jaka położna się trafi, a to powinien być standard - dodaje Elżbieta Brzozowkska.
Miejsca
Opinie (109) 10 zablokowanych
-
2024-05-10 23:29
Znieczulenia podczas porodu i inne fanaberie (1)
Sex dla przyjemności, pigułki, aborcja... to wszystko współgrające elementy tego samego planu Złego
- 11 18
-
2024-05-11 03:22
Wracaj na Białoruś
- 10 3
-
2024-05-10 23:37
W Polsce porody nadal są barbarzyńskie porównując do porodów w krajów zachodnich. Niestety byłem świadkiem tego co
robili z moja Corka.. Wszystko co na wstępie wymienione doświadczyła w okropny sposób..
- 13 8
-
2024-05-10 23:39
(3)
Będę rodzić w uck.To juz wiem bo mam trudny przypadek.
Boję się, bardzo. Że nie dostanę znieczulenia, że będę zostawiona sama, że ktoś będzie niemiły,że ktoś mnie zlekceważy bo pielęgniarki i lekarze to teZ ludzie i mogą być zmęczeni (więcej;oni na pewno będą).- 12 8
-
2024-05-10 23:50
Nie bój się, będzie dobrze.
Moja żona dwa razy rodziła w UCK, nie były to proste przypadki, a udało się urodzić naturalnie. Położne są super, na lekarzy też nie narzekam. Wiadomo, jedni są milsi, inni troszkę mniej, w każdym razie atmosfery jest dobra do rodzenia i kobieta może się czuć bezpiecznie.
- 5 1
-
2024-05-11 07:56
W uck położne są przekochane
Z lekarzami zależy na kogo się trafi, od luzaków, przez mile lekarki po kompletnych chamów.
- 5 1
-
2024-05-14 07:09
Dasz rade!
Wszystko siedzi w głowie. Musisz myśleć pozytywnie i podejść do tego zadaniowo. Strach w niczym nie pomoże, a jedynie spina ciało. Ból? Czymże jest. Nasze babki i prababki rodziły na kamieniach, a potem gnały w pole na wykopki :) Ty masz po swojej stronie medycynę, położna, lekarzy i nowoczesny sprzęt.
- 0 0
-
2024-05-10 23:59
Opinia wyróżniona
(1)
rodziłam 17 i 10 lat temu na zaspie i wspominam bardzo dobrze.cudowną położną panią Renate i 7 lat później panią Ule były bardzo życzliwe, cierpliwe, empatyczne. Nie podziękowałam im, ale teraz to robię Dziękuje
- 8 3
-
2024-05-14 11:37
Za to na Klinicznej 7 lat temu...
Opieka byla srednia a warunki skandaliczne. To bardzo wazne w jakich warunkach przebuwa sie w szpitalu. Warunki na Klinicznej przyczynialy sie do depresji wielu pacjentek. Ja tez mialam traume po pobycie w tym paskudnym miejscu. Lekarzy nie intetesowalo ze mnie okaleczyli i po pprpdzie nie moglam ruszac noga bo przecieli nerw. Popatrzyli, posmecili i wypisali po 5 dniach do domu.
- 0 0
-
2024-05-11 05:38
Dziwię wam się, że macie ochotę rozmnażać się w tym ciemnym i dzikim kraju.
- 4 6
-
2024-05-11 06:12
Laktacja (1)
Rodziłam 8 lat temu na Zaspie. Fakt przyszła raz pani, powiedziała: proszę przystawiać dziecko do piersi. Finał
- 11 2
-
2024-05-12 17:43
i dziecko ma 8 lat
ma się pewnie dobrze i w d*p...ma czy pouczył Cię ktoś na temat laktacji.Rodzisz w świadomym wieku -to przeczytaj o latacji.Przecież o wychowaniu dzieci też nigdzie nie słuchasz a wychowujesz -to o co pretensje?
- 2 2
-
2024-05-11 07:15
Drogie panie rozczulacie sie nad soba (1)
- 2 26
-
2024-05-11 08:57
Rozczulamy się. 21 wiek jest. Dlaczego kobieta ma rodzic w bólach? Bo pokutę ma? Za co ? 9 miesięcy nosi nowe życie, rodzi , ogromne obciążenie dla organizmu. Mąż po operacji małej przepukliny poduszeczkę pod klejnoty dostał. co 6 godzin zastrzyk p. bólowy . Moja babcia rodziła z pomocą akuszerki w domu, wieczorem musiała wstać i krowę wydoić. Litości ze strony męża nie było. Krótko żyła.
- 13 2
-
2024-05-11 07:38
Teraz wystarczy mieć wschodni paszport i wszystko ma się od "ręki" . Taka oto poprawność polityczna. Proponuję otworzyć oczy .
- 11 3
-
2024-05-11 08:08
cały system do wysadzenia..nie słozy nam -ale koncernom..za to mają wycieczki ,rejsy itp..plandemia pokazała komu słóżą..,,,na bank-nie nam
- 3 4
-
2024-05-11 08:29
strasznie nie ludzkie! ale co sie dziwić jak taki kurs-pozbawiać prawa wykonywania zawodu tych lekarzy co skutecznie i tanio leczą ..ale nie biorą w łapę od koncernów...tak jak prof.Andrzej Frydrychowski i jemu podobni lekarze...sądy kapturowe-tzw izby lekarskie-takich właśnie tropią i pozbawiają prawa wykonywania zawodu.....to przecież chore! pod sąd takie izby..!
- 1 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.