• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czy piwo naprawdę powoduje mięsień piwny? Czym grozi?

Michał Malinowski
6 sierpnia 2024, godz. 08:00 
Opinie (64)
Jedno przeciętne piwo, o objętości 0,5 litra, zawiera około 200-250 kalorii. Jedno przeciętne piwo, o objętości 0,5 litra, zawiera około 200-250 kalorii.

W powszechnym przekonaniu regularna konsumpcja piwa prowadzi do rozwoju tzw. mięśnia piwnego u mężczyzn. Ten kolokwialny termin opisuje zjawisko, gdzie "piwne kalorie" szczególnie upodobały sobie komórki tłuszczowe zlokalizowane w okolicach brzucha. Ale czy to możliwe, że kilka lagerów za dużo jest w stanie odkładać się dokładnie w tej części naszego ciała?




Jak często pijesz piwo?

Mięsień piwny - to brzmi niemal dumnie, jakby był wynikiem wytrwałych ćwiczeń w siłowni, a nie raczej efektem regularnego podnoszenia kufla. W rzeczywistości to potoczne określenie opisuje nic innego jak brzuch, który wydaje się rosnąć w miarę wzrostu spożycia piwa. Choć słownik języka potocznego nie precyzuje tego terminu, każdy z nas ma przed oczami obraz klasycznego "piwosza" z wydatnym brzuszkiem. Ale co kryje się za tym określeniem?

Na początek przyjrzyjmy się faktom: jedno przeciętne piwo, o objętości 0,5 litra, zawiera około 200-250 kalorii. Może taka liczba nie wydaje duża, ale ile osób poprzestaje na jednym? Wypicie trzech piw w czasie wieczornego spotkania z przyjaciółmi to już 600-750 kalorii, co odpowiada solidnemu posiłkowi, na przykład dwudaniowemu obiadowi. Teraz wyobraźmy sobie, że te kalorie są przyjmowane regularnie, kilka razy w tygodniu. Nie musimy być matematykami, żeby zauważyć, że ta dodatkowa energia musi gdzieś się odłożyć.

Dlaczego tak trudno schudnąć? Najczęstsze przyczyny i jak im zaradzić Dlaczego tak trudno schudnąć? Najczęstsze przyczyny i jak im zaradzić

Teoria estrogenowa - czy piwo powoduje wzrost fitoestrogenów?



Jest pewna teoria, która może wyjaśniać, dlaczego piwo jest często oskarżane o powodowanie mięśnia piwnego. Mowa o teorii estrogenowej, według której piwo, a konkretnie zawarty w nim chmiel, zawiera fitoestrogeny. To związki roślinne, które naśladują działanie estrogenów, czyli hormonów żeńskich. Brzmi to dość poważnie, ale czy rzeczywiście ma wpływ na męski organizm?

Chmiel, kluczowy składnik piwa, jest bogaty w związki zwane 8-prenylnaryngeniną. To jeden z najsilniejszych znanych fitoestrogenów. Niektórzy sugerują, że spożycie piwa może prowadzić do wzrostu poziomu estrogenów w organizmie mężczyzny, co z kolei miałoby sprzyjać gromadzeniu się tłuszczu w okolicach brzucha. Czy jednak można bezpośrednio powiązać te związki z mięśniem piwnym?

Jedno z badań przeprowadzonych przez amerykańskich naukowców wykazało, że choć fitoestrogeny mogą być obecne w piwie, ich ilość jest zbyt mała, aby znacząco wpływać na poziom hormonów u mężczyzn. W praktyce oznacza to, że nawet regularne spożywanie piwa nie powoduje takich zmian hormonalnych, które mogłyby prowadzić do nadmiernego odkładania się tłuszczu w okolicach brzucha.

Na podstawie dostępnych danych można śmiało stwierdzić, że fitoestrogeneny nie są głównym winowajcą w przypadku mięśnia piwnego. Oczywiście spożycie dużych ilości piwa może przyczynić się do przyrostu masy ciała, ale wynika to przede wszystkim z wysokiej kaloryczności napoju, a nie z obecności fitoestrogenów.


Mięsień piwny to nie tylko problem estetyczny



Skoro już obaliliśmy mit estrogenowy i wiemy, że kalorie z piwa rzeczywiście mogą wpływać na naszą sylwetkę, warto przyjrzeć się bliżej temu, co dzieje się w organizmie, gdy tłuszcz zaczyna odkładać się w okolicach brzucha. Mięsień piwny to nie tylko estetyczny problem, ale także sygnał, że w naszym ciele zachodzą niepokojące zmiany.

Zanim przejdziemy do szczegółów, warto wyjaśnić różnicę między tłuszczem podskórnym a trzewnym. Tłuszcz podskórny to ten, który znajduje się tuż pod skórą i jest łatwo dostrzegalny. Jednak to tłuszcz trzewny, czyli ten, który odkłada się wewnątrz nas, otacza narządy wewnętrzne, stanowi większe zagrożenie dla zdrowia. Gdy nasz organizm nie jest w stanie bezpiecznie przechowywać nadmiaru energii w postaci tłuszczu podskórnego, zaczyna magazynować go głębiej, wokół ważnych organów, co może prowadzić do poważnych problemów zdrowotnych.

Obwiniasz metabolizm o problem ze zrzuceniem nadmiernych kilogramów? Obwiniasz metabolizm o problem ze zrzuceniem nadmiernych kilogramów?
Żeby dobrze to zrozumieć, posłużmy się przykładem wanny. Kiedy woda w niej zawarta mieści się w granicach, wszystko jest pod kontrolą - woda jest przechowywana bez żadnych problemów. Ale kiedy wanna zaczyna się przepełniać, woda wylewa się i zaczynają się szkody. Podobnie jest w naszym organizmie. Dopóki tłuszcz jest przechowywany w odpowiednich ilościach, nie stanowi zagrożenia. Jednak gdy zaczyna się przelewać - w postaci tłuszczu trzewnego - sytuacja staje się niebezpieczna. Tłuszcz trzewny to właśnie ten nadmiar, którego nasz organizm nie potrafi już bezpiecznie magazynować, a który zaczyna stanowić poważne zagrożenie dla zdrowia.


Mięsień piwny to nie tylko powód do żartów, ale również sygnał ostrzegawczy od organizmu. Mięsień piwny to nie tylko powód do żartów, ale również sygnał ostrzegawczy od organizmu.
Nadmierne gromadzenie tłuszczu trzewnego wiąże się ze zwiększonym ryzykiem wielu chorób przewlekłych. To nie jest już tylko kwestia estetyki, ale realnego zagrożenia dla naszego zdrowia. Tłuszcz trzewny może powodować stany zapalne, które z kolei przyczyniają się do powstawania miażdżycy i zwiększają ryzyko zawału serca. Jest on również silnie powiązany z insulinoopornością, która jest jednym z głównych czynników prowadzących do cukrzycy typu 2. Nadmiar tłuszczu trzewnego może także zwiększać ryzyko udaru oraz produkować substancje prozapalne, które powodują chroniczne stany zapalne w organizmie, przyczyniając się do wielu innych problemów zdrowotnych.

Jak widzimy, nasz mięsień piwny to nie tylko powód do żartów, ale również sygnał ostrzegawczy od naszego organizmu. To znak, że powinniśmy zrewidować nasze nawyki i zastanowić się, co możemy zrobić, aby zmniejszyć ryzyko poważnych chorób. Tłuszcz w okolicy brzucha to nie tylko estetyczny problem, ale przede wszystkim zagrożenie dla zdrowia, które nie powinno być ignorowane. Jeśli zależy nam na długim, zdrowym życiu, musimy podjąć działania, które pomogą nam odzyskać formę i zredukować ryzyko związane z nadmiarem tłuszczu trzewnego.


Jak walczyć z piwnym brzuchem?



Jeśli ten artykuł skłonił cię do refleksji nad swoim brzuchem, to znaczy, że problem jest ci bliski. Nie jesteś sam - według statystyk prawie 70 proc. polskich mężczyzn zmaga się z nadwagą, a co trzeci jest otyły. Większość dodatkowych kilogramów gromadzi się właśnie w okolicach brzucha, co w pewnym momencie zaczyna być traktowane jako norma. Ale czy naprawdę chcemy, żeby to była nasza rzeczywistość?

Wszyscy wiemy, że odpowiedzią na problem są ruch i dieta. To oczywiste i często powtarzane, ale ile razy próbowaliśmy i wróciliśmy do starych nawyków? Kluczem do zmiany jest nie tylko wiedza, ale też zrozumienie, dlaczego chcemy to zrobić i co możemy zyskać, pozbywając się mięśnia piwnego.

Więc co teraz? Możesz dalej traktować swój mięsień piwny jak trofeum przypominające o każdej wypitej butelce piwa. Możesz też spojrzeć w lustro i zastanowić się, czy naprawdę chcesz, żeby to była twoja rzeczywistość. Prawda jest taka, że żaden magiczny program dietetyczny, diety pudełkowe ani najlepszy trener nie zdziałają cudów, dopóki sam nie zdecydujesz, że chcesz zmiany.


Zadaj sobie proste pytanie: po co mi to? Czy chodzi tylko o wygląd, czy może o coś więcej? O lepsze samopoczucie, o energię do spędzania czasu z rodziną, o zdrowie, które pozwoli ci realizować marzenia? Gdy zrozumiesz swoje prawdziwe motywacje, każda decyzja, którą podejmiesz, stanie się łatwiejsza.

Pomyśl, jak możesz się poczuć, gdy codzienne czynności nie będą wyzwaniem, ale naturalną częścią dnia. To nie jest tylko kwestia wyglądu - to kwestia jakości życia. Każdy stracony kilogram to więcej niż tylko lepsza sylwetka. To większa swoboda, pewność siebie i zdrowie, które przekładają się na każdy aspekt twojego życia.

Nie musisz od razu rzucać się na głęboką wodę. Zacznij od małych rzeczy, od tego, co jest dla ciebie wykonalne. Każda zmiana, nawet najmniejsza, prowadzi do wielkich rezultatów. Więc odłóż to piwo, podejmij decyzję i zacznij działać. Dla siebie. Dla swojego zdrowia. Dla przyszłości, którą możesz kształtować na własnych warunkach.

O autorze

autor

Michał Malinowski

- dietetyk i psycholog, łączy te dwie specjalności w rożnych proporcjach - od 15 lat trwale zmienia nawyki żywieniowe w gabinecie i online. Autor Lekkiego Bloga i współtwórca audycji radiowej.

Miejsca

Opinie (64) 4 zablokowane

Wszystkie opinie

  • (4)

    Bzdura,jak się ruszasz to i 5 piwek co wieczór nic nie zrobi.Sprawdzone w praktyce,a szczupak i kaloryfer jest.

    • 13 20

    • A w sobotę po piąteczku nie muszę tyrać w robocie to z rana i ze 6 piwek wypiję.

      • 1 1

    • 5 piwek (1)

      Dziennie to już alkoholizm

      • 4 1

      • Jaki alkoholizm? Ja dzen w dzen walę po 8 piwek ............ a w nedzele debel i jeszcze się nie uzależniłem.

        • 0 1

    • Kaloryfer to masz co najwyżej w swoim gierkowskim mieszkaniu.

      Nadworny spamerze

      • 1 0

  • (7)

    ja bardzo lubię piwko. szczególnie teraz latem. wieczorkiem sobie usiąść na balkonie albo na mieście. ostatnio wieczorem pojechaliśmy na piwko na półwysep. powiem Wam coś. podniecacie się Turcjami,Chorwacjami...pojedźcie sobie wieczorkiem do Helu. na spacerek i kawkę/piwko. od strony zatoki albo na cypel. ba je cz ka!

    • 11 18

    • Nie jestem z Warszawy, żeby się tym podniecać. (3)

      Ja tam jadę wiosną, albo jesienią. Ba je cznie

      • 3 2

      • (2)

        A ja jestem całe zycie z Gdańska. Nie podniecam się a potwierdzam. Mamy wkoło siebie takie miejsca,że mała bania. Jest tak pieknie.

        • 6 0

        • A ja wolę swoje RODOS tam codziennie wypijam dwa sześciopaki z kolegami z za płota.

          • 0 0

        • Chyba mieliśmy, zanim wszystkiego nie zadeptały słoiki. W samym Gdańsku też coraz trudniej znaleźć niezabetonowany kawałek ziemi.

          • 0 0

    • Chyba nie latem? (2)

      Gdzie pełno buractwa z całej Polski, w tym też z Trójmiasta i okolic.
      Czy są dziś ludzie, oprócz mnie, którzy nie mają tatuażu?

      • 5 0

      • Ja nie mam.

        • 1 0

      • Ja nie mam tatuażu. Nie chodze na siłke. Nie noszę koszulek typu Głes/Tomi. Nie mam auta na miniratkę by wkurzać szwagra i sąsiada a ledwo co je spłacać...Na wakaje nie jeżdzę do Chorwacji jak dosłownie wszyscy!

        • 1 0

  • Opinia wyróżniona

    (11)

    W piwie jest maltoza która powoduje poziom wzrostu cukru szybciej niż glukoza!
    Dlaczego robi się brzuszek ? bo organizm musi wyprodukować tyle insuliny że to się wiąże i odkłada w brzuchu jako tłuszcz.
    Ludzie z cukrzycą T1 mają problem z otyłością brzuszną właśnie przez zastrzyki insuliny w brzuch.
    Pozdrawiam.

    • 9 9

    • (4)

      Przecież maltozę zjadają drożdże. W piwie zostaje ewentualnie odrobina maltotriozy, zwłaszcza jak jest fermentowane drożdżami angielskimi, które mają mniejsze zdolności trawienia cukrów. Ale jak ktoś pije koncernowego lagera to cukry tam są zjedzone prawie do zera. Oczywiście, zamienione są przez drożdże na alkohol, który jest całkiem kaloryczny.

      • 6 1

      • Tutaj jest Polska!!! Drożdże są polskie a nie angielskie!!!

        • 1 6

      • (1)

        Nie prawda! Piwo ma w sobie maltozę i każdy dietetyk Tobie o Tym powie. stąd biorą się przeraźliwe wyskoki cukru po spozżyciu piwa.

        • 1 4

        • No ma średnio 0,25g maltozy na 0.5l, co jest efektywnie pomijalne przy wpływie na wzrost poziomu cukru we krwi.

          • 0 0

      • "Przecież maltozę zjadają drożdże. W piwie zostaje ewentualnie odrobina maltotriozy," Chyba mówisz o swoim bimbrze z piwnicy nie o piwie haha

        • 0 4

    • zamiast produkować takie g-no teorie (2)

      wystarczy się przyjrzeć, kto najczęściej pije piwo w dużych ilościach... i jaki tryb życia prowadzi
      (na pewno nie jest to żaden sportmen)
      ... i Wszystko Jasne!

      • 0 4

      • (1)

        Geniusz, po prostu geniusz.
        Osoba która więcej ćwiczy spali odłożoną tkankę tłuszczową, nie widać jej ale browar tak samo szkodzi w organizmie i rozregulowuje gospodarkę insulinowo-cukrową w organizmie.

        • 2 0

        • nooo, twoje pseudoteoretyzowania i fantasmagorie są tyle warte...

          LOL ;D

          • 0 0

    • (1)

      Otóż zgodnie z obiegowymi opiniami piwo jest obfitym źródłem maltozy cukru pochodzącego ze słodu jęczmiennego używanego do produkcji tego napoju. Maltoza charakteryzuje się wysokim indeksem glkemicznym doprowadzając do gwałtownych skoków poziomu glukozy, co przyczynia się do szybkiego przyrostu tkanki tłuszczowej.

      • 2 3

      • Nie nie jest, maltoza występuje resztkowo w ilości około 1% bo jest zużywana przez drożdże w procesie fermentacji do wytworzenia alkoholu.

        • 2 0

    • głupoty

      Maltoza to cukier występujący w słodzie (ang. malt), w procesie zacierania słodu jest rozkładana na cukry proste a te w procesie fermentacji brzeczki są rozkładane przez drożdże na alkohol. W piwie nie ma maltozy to powielane brednie.

      • 1 0

  • Przy piwie czesto się podjada (5)

    Stąd duze brzuchy potem. Ja pije dosc czesto piwo alkoholowe i bez alko, cwicze na luzie i jakos mięśnia piwnego nie mam. Najwazniejszy to umiar. Najlepsze ze tu pisza o mezczyznach a to wiekszosc kobiet ma teraz waly na brzuchu, od piwa??

    • 13 3

    • A ja mam po piwie miażdżycę to znaczy że brzuch mi miażdży jaja.

      • 3 0

    • chipsy...

      • 1 1

    • kebaby, pizze, golonka, , popcorn to tak mozna w nieskonczonosc wymieniac

      • 0 0

    • Bo gdyby pisali o kobietach, to już byłby seksizm.

      • 0 0

    • Właśnie się zastanawiam, skąd jest to podjadanie. Piwo pije się zwykle w dość dużych objętościach, więc żołądek wypełnia - ja zupełnie nie czuję wtedy głodu.

      • 0 0

  • fajna nuta - jest na necie

    bywa tak że jest bardzo źle

    i piwko nagle kończy się

    lecz wtedy możesz liczyć na kolegę

    co jak dobrą nowinę przyniesie ci zgrzewę

    bo kumpel nie ryba żeby pić wodę

    więc przyszedł piwkiem po dwa na głowę

    bo dobrze jest wypić zanim się zaśnie

    jedno lub dwa najlepiej piętnaście

    • 4 3

  • Ca za bzdury ja codziennie wyłoję 10 piwek i brzuch mam płaski jak deska. (1)

    Lubię golonkę po bawarsku oraz wursty a do tego dużo piwa a po wszystkim lubię sobie głośno beknąć i jodłowac jak w Bawarii

    • 2 11

    • Ale Ty gł.u.pi jesteś

      • 5 1

  • (4)

    Znam kobietę, która poszła na kontrolne badanie do ginekologa. W wywiadzie lekarz zapytał czy powodem wizyty jest ciąża..... Oczywiście nie była, taki ma duży brzuch piwny. Powinno to być sygnałem dla niej do zmiany stylu życia, ale niestety nie było.

    • 11 3

    • (2)

      bueheheheh
      boki zrywać
      śzwagier opowiadał w niedzielę przy rosole?

      • 7 1

      • Przy piwku

        • 3 0

      • A makaron

        wychodził mu nosem.

        • 0 0

    • To pytanie kontrolne

      Mnie, chudą szczapę, też na każdej wizycie pytają, czy jestem w ciąży. I nie tylko u ginekologa, bo okulista też się pytał. To raczej pytanie kontrolne, by nie szukać przyczyn chorób tam, gdzie ich nie ma. Plus niektórzy ginekolodzy nie chcą bawić się w prowadzenie ciąży, bo mają dość pacjentek.

      • 4 1

  • Zacznijmy od tego (1)

    Piwo w obecnych czasach to jakaś pomyłka. Ciecz sztucznie pędzona na chemii.

    • 7 0

    • Ja bym zaczął od bzdury że piwo ma 200-250 kalorii

      może jakieś ekstra słodkie tyle ma ale na pewno nie przeciętne, przeciętne piwo to jakieś 25g węglowodanów a więc 100 kalorii. Wliczanie alkoholu do kaloryczności to nieporozumienie, ponieważ organizm tych kalorii nie wykorzystuje jako energii.

      • 0 1

  • Lepiej mieć brzuch od piwa,niż garb od roboty !!!

    • 12 2

  • Nieroby mają ten problem

    • 1 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Sprawdź znamiona po lecie

badania, konsultacje

Prowadzenie cukrzycy u kobiet z cukrzycą ciążową lub cukrzycą typu I

badania

Prowadzenie cukrzycy u kobiet z cukrzycą ciążową lub cukrzycą typu I

badania

Najczęściej czytane