• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czy piwo naprawdę powoduje mięsień piwny? Czym grozi?

Michał Malinowski
6 sierpnia 2024, godz. 08:00 
Opinie (82)
Jedno przeciętne piwo, o objętości 0,5 litra, zawiera około 200-250 kalorii. Jedno przeciętne piwo, o objętości 0,5 litra, zawiera około 200-250 kalorii.

W powszechnym przekonaniu regularna konsumpcja piwa prowadzi do rozwoju tzw. mięśnia piwnego u mężczyzn. Ten kolokwialny termin opisuje zjawisko, gdzie "piwne kalorie" szczególnie upodobały sobie komórki tłuszczowe zlokalizowane w okolicach brzucha. Ale czy to możliwe, że kilka lagerów za dużo jest w stanie odkładać się dokładnie w tej części naszego ciała?




Jak często pijesz piwo?

Mięsień piwny - to brzmi niemal dumnie, jakby był wynikiem wytrwałych ćwiczeń w siłowni, a nie raczej efektem regularnego podnoszenia kufla. W rzeczywistości to potoczne określenie opisuje nic innego jak brzuch, który wydaje się rosnąć w miarę wzrostu spożycia piwa. Choć słownik języka potocznego nie precyzuje tego terminu, każdy z nas ma przed oczami obraz klasycznego "piwosza" z wydatnym brzuszkiem. Ale co kryje się za tym określeniem?

Na początek przyjrzyjmy się faktom: jedno przeciętne piwo, o objętości 0,5 litra, zawiera około 200-250 kalorii. Może taka liczba nie wydaje duża, ale ile osób poprzestaje na jednym? Wypicie trzech piw w czasie wieczornego spotkania z przyjaciółmi to już 600-750 kalorii, co odpowiada solidnemu posiłkowi, na przykład dwudaniowemu obiadowi. Teraz wyobraźmy sobie, że te kalorie są przyjmowane regularnie, kilka razy w tygodniu. Nie musimy być matematykami, żeby zauważyć, że ta dodatkowa energia musi gdzieś się odłożyć.

Dlaczego tak trudno schudnąć? Najczęstsze przyczyny i jak im zaradzić Dlaczego tak trudno schudnąć? Najczęstsze przyczyny i jak im zaradzić

Teoria estrogenowa - czy piwo powoduje wzrost fitoestrogenów?



Jest pewna teoria, która może wyjaśniać, dlaczego piwo jest często oskarżane o powodowanie mięśnia piwnego. Mowa o teorii estrogenowej, według której piwo, a konkretnie zawarty w nim chmiel, zawiera fitoestrogeny. To związki roślinne, które naśladują działanie estrogenów, czyli hormonów żeńskich. Brzmi to dość poważnie, ale czy rzeczywiście ma wpływ na męski organizm?

Chmiel, kluczowy składnik piwa, jest bogaty w związki zwane 8-prenylnaryngeniną. To jeden z najsilniejszych znanych fitoestrogenów. Niektórzy sugerują, że spożycie piwa może prowadzić do wzrostu poziomu estrogenów w organizmie mężczyzny, co z kolei miałoby sprzyjać gromadzeniu się tłuszczu w okolicach brzucha. Czy jednak można bezpośrednio powiązać te związki z mięśniem piwnym?

Jedno z badań przeprowadzonych przez amerykańskich naukowców wykazało, że choć fitoestrogeny mogą być obecne w piwie, ich ilość jest zbyt mała, aby znacząco wpływać na poziom hormonów u mężczyzn. W praktyce oznacza to, że nawet regularne spożywanie piwa nie powoduje takich zmian hormonalnych, które mogłyby prowadzić do nadmiernego odkładania się tłuszczu w okolicach brzucha.

Na podstawie dostępnych danych można śmiało stwierdzić, że fitoestrogeneny nie są głównym winowajcą w przypadku mięśnia piwnego. Oczywiście spożycie dużych ilości piwa może przyczynić się do przyrostu masy ciała, ale wynika to przede wszystkim z wysokiej kaloryczności napoju, a nie z obecności fitoestrogenów.


Mięsień piwny to nie tylko problem estetyczny



Skoro już obaliliśmy mit estrogenowy i wiemy, że kalorie z piwa rzeczywiście mogą wpływać na naszą sylwetkę, warto przyjrzeć się bliżej temu, co dzieje się w organizmie, gdy tłuszcz zaczyna odkładać się w okolicach brzucha. Mięsień piwny to nie tylko estetyczny problem, ale także sygnał, że w naszym ciele zachodzą niepokojące zmiany.

Zanim przejdziemy do szczegółów, warto wyjaśnić różnicę między tłuszczem podskórnym a trzewnym. Tłuszcz podskórny to ten, który znajduje się tuż pod skórą i jest łatwo dostrzegalny. Jednak to tłuszcz trzewny, czyli ten, który odkłada się wewnątrz nas, otacza narządy wewnętrzne, stanowi większe zagrożenie dla zdrowia. Gdy nasz organizm nie jest w stanie bezpiecznie przechowywać nadmiaru energii w postaci tłuszczu podskórnego, zaczyna magazynować go głębiej, wokół ważnych organów, co może prowadzić do poważnych problemów zdrowotnych.

Obwiniasz metabolizm o problem ze zrzuceniem nadmiernych kilogramów? Obwiniasz metabolizm o problem ze zrzuceniem nadmiernych kilogramów?
Żeby dobrze to zrozumieć, posłużmy się przykładem wanny. Kiedy woda w niej zawarta mieści się w granicach, wszystko jest pod kontrolą - woda jest przechowywana bez żadnych problemów. Ale kiedy wanna zaczyna się przepełniać, woda wylewa się i zaczynają się szkody. Podobnie jest w naszym organizmie. Dopóki tłuszcz jest przechowywany w odpowiednich ilościach, nie stanowi zagrożenia. Jednak gdy zaczyna się przelewać - w postaci tłuszczu trzewnego - sytuacja staje się niebezpieczna. Tłuszcz trzewny to właśnie ten nadmiar, którego nasz organizm nie potrafi już bezpiecznie magazynować, a który zaczyna stanowić poważne zagrożenie dla zdrowia.


Mięsień piwny to nie tylko powód do żartów, ale również sygnał ostrzegawczy od organizmu. Mięsień piwny to nie tylko powód do żartów, ale również sygnał ostrzegawczy od organizmu.
Nadmierne gromadzenie tłuszczu trzewnego wiąże się ze zwiększonym ryzykiem wielu chorób przewlekłych. To nie jest już tylko kwestia estetyki, ale realnego zagrożenia dla naszego zdrowia. Tłuszcz trzewny może powodować stany zapalne, które z kolei przyczyniają się do powstawania miażdżycy i zwiększają ryzyko zawału serca. Jest on również silnie powiązany z insulinoopornością, która jest jednym z głównych czynników prowadzących do cukrzycy typu 2. Nadmiar tłuszczu trzewnego może także zwiększać ryzyko udaru oraz produkować substancje prozapalne, które powodują chroniczne stany zapalne w organizmie, przyczyniając się do wielu innych problemów zdrowotnych.

Jak widzimy, nasz mięsień piwny to nie tylko powód do żartów, ale również sygnał ostrzegawczy od naszego organizmu. To znak, że powinniśmy zrewidować nasze nawyki i zastanowić się, co możemy zrobić, aby zmniejszyć ryzyko poważnych chorób. Tłuszcz w okolicy brzucha to nie tylko estetyczny problem, ale przede wszystkim zagrożenie dla zdrowia, które nie powinno być ignorowane. Jeśli zależy nam na długim, zdrowym życiu, musimy podjąć działania, które pomogą nam odzyskać formę i zredukować ryzyko związane z nadmiarem tłuszczu trzewnego.


Jak walczyć z piwnym brzuchem?



Jeśli ten artykuł skłonił cię do refleksji nad swoim brzuchem, to znaczy, że problem jest ci bliski. Nie jesteś sam - według statystyk prawie 70 proc. polskich mężczyzn zmaga się z nadwagą, a co trzeci jest otyły. Większość dodatkowych kilogramów gromadzi się właśnie w okolicach brzucha, co w pewnym momencie zaczyna być traktowane jako norma. Ale czy naprawdę chcemy, żeby to była nasza rzeczywistość?

Wszyscy wiemy, że odpowiedzią na problem są ruch i dieta. To oczywiste i często powtarzane, ale ile razy próbowaliśmy i wróciliśmy do starych nawyków? Kluczem do zmiany jest nie tylko wiedza, ale też zrozumienie, dlaczego chcemy to zrobić i co możemy zyskać, pozbywając się mięśnia piwnego.

Więc co teraz? Możesz dalej traktować swój mięsień piwny jak trofeum przypominające o każdej wypitej butelce piwa. Możesz też spojrzeć w lustro i zastanowić się, czy naprawdę chcesz, żeby to była twoja rzeczywistość. Prawda jest taka, że żaden magiczny program dietetyczny, diety pudełkowe ani najlepszy trener nie zdziałają cudów, dopóki sam nie zdecydujesz, że chcesz zmiany.


Zadaj sobie proste pytanie: po co mi to? Czy chodzi tylko o wygląd, czy może o coś więcej? O lepsze samopoczucie, o energię do spędzania czasu z rodziną, o zdrowie, które pozwoli ci realizować marzenia? Gdy zrozumiesz swoje prawdziwe motywacje, każda decyzja, którą podejmiesz, stanie się łatwiejsza.

Pomyśl, jak możesz się poczuć, gdy codzienne czynności nie będą wyzwaniem, ale naturalną częścią dnia. To nie jest tylko kwestia wyglądu - to kwestia jakości życia. Każdy stracony kilogram to więcej niż tylko lepsza sylwetka. To większa swoboda, pewność siebie i zdrowie, które przekładają się na każdy aspekt twojego życia.

Nie musisz od razu rzucać się na głęboką wodę. Zacznij od małych rzeczy, od tego, co jest dla ciebie wykonalne. Każda zmiana, nawet najmniejsza, prowadzi do wielkich rezultatów. Więc odłóż to piwo, podejmij decyzję i zacznij działać. Dla siebie. Dla swojego zdrowia. Dla przyszłości, którą możesz kształtować na własnych warunkach.

O autorze

autor

Michał Malinowski

- dietetyk i psycholog, łączy te dwie specjalności w rożnych proporcjach - od 15 lat trwale zmienia nawyki żywieniowe w gabinecie i online. Autor Lekkiego Bloga i współtwórca audycji radiowej.

Miejsca

Opinie (82) 4 zablokowane

  • coraz mniej jest dzisiaj zadbanych i wysportowanych mężczyzn (chociaż bez kałduna piwnego!) (1)

    • 3 1

    • W Polsce, zapomniałaś dodać

      • 0 0

  • Typowy przykład bodyshamingu. (5)

    Portal promuje młodych, szczupłych i wysokich. Cała reszta jest ble. Ludzie są różni i na tym polega ich piękno.
    Nie dajmy się omamić instagramowym standardom.

    • 10 22

    • (2)

      tak, dokładnie tak. piękno polega na wlewaniu w siebie litra piwa dziennie.
      to nie promocja, raczej zwrócenie uwagi.
      włącz czasem opcję "myślenie".

      • 10 4

      • Ty włącz myślenie i wyłap ironię :D (1)

        • 0 0

        • słabo umiesz w ironię.

          • 2 0

    • To nie hejt

      To nie jest bodyshaming, tylko zwrócenie uwagi na fizyczne, ale i psychiczne konsekwencje dla osób, które w sposób mniej lub bardziej świadomy spożywają zbyt dużo, zbyt przetworzonego i mało wartościowego pokarmu (w przypadku tego artykułu jest nim piwo). Jeśli pasuje komuś nadwaga czy otyłość - ok, jego/jej sprawa. Mowa tu jednak o konsekwencjach, bo może do końca ludzie nie zdają sobie z tego sprawę. Sam mi kolega kiedyś powiedział, że alkohol można pić i się nie tyje, bo to "puste" kalorie :) Cukier trzcinowy też jest zdrowszy od zwykłego itp. itd.

      • 0 0

    • Wielki brzuchal wynika z obżarstwa i braku ruchu. Taki człowiek to częsty pacjent różnych lekarzy.
      Powinien płacić wyższe składki ubezpieczeniowe.

      • 0 0

  • (1)

    Odkąd Sr*ineken w rękawiczkach Grupy Żywiec wykończył dużo dobrych lokalnych browarów w dobie naszych przemian ustrojowych(zapewne podobnie też czynił Sr*lsberg, mający u sterów Okocim)powstało kilka marek reprezentujących nurt jaki można określić piwo koncernowe w PL. Początkowo dobre produkty mają stopniowo zaniżana jakość, a konsument tego nie wychwyci. W tym układzie nawet dekada jest w tej kwestii ogromny skokiem jakościowym na minus. Finalnie, coś rozumianego jako koncerniak jest synonimem lichej maści chemii, która piwa na oczy nie widziała. A im większe robienie w lolo konsumenta, tym więcej nadają ogłupiających, oszukiwanych reklam(np. piwa Tyskie, Zatecki, Namysłów itp.). Co ciekawe, zupełnie inny front reprezentują czeskie koncerniaki, ich jakość do naszych to niebo do ziemi, a cena taka sama.

    Drugi problem to tak zwana rewolucja kraftowa. Zamoast tworzyć dobra jakościowo konkurencję w przystępnej cenie, poszlo to w zupełnie druga stronę. Ponadto, koncerny też podlapaly trendy, ubierając swoje piwa w rzemieślniczy marketing i otoczkę(o tym wspomniałem w kwestii reklam).
    Także na rynku piwnym mamy taki piwny impas.

    Z drugiej strony bardzo śmieszy to, że synonimem piwnego brzucha jest brzuchaty facet pijący w fotelu koncerniaka. Bo oczywiście korpo sucz rzrąca jak świnia czekoladki do Carlo Rossi i Netflixa, lub lodowy glonojad sączacy 5 słodkiego i rozwodnionego odrina na stoczni to już nie jest wcale obleśne...

    • 7 0

    • Porządne piwa z dobrego browaru regionalnego (typu Kormoran) dostaniesz bez problemu w rozsądnej cenie. Trudno oczekiwać, żeby dobre piwo kosztowało tyle, co Harnaś czy inny Żywiec.

      • 0 0

  • błąd w artykule!

    "Na początek przyjrzyjmy się faktom: jedno przeciętne piwo, o objętości 0,5 litra, zawiera około 200-250 kalorii."

    To nieprawda. Piwo ma 1000 razy kalorii więcej czyli 200 kilo kalorii (kcal).

    • 5 0

  • a co z ludźmi beerpositive?

    urażacie takie osoby pisząc, że piwo jest ble...

    • 3 0

  • Ale przeciez to jest sprzeczne z lewacka propaganda medialna nawet tutaj były arty o chwaleniu grubasów by sie tym nie (2)

    Grube jest piękne .Takie propagande promuja lewackie media i zachecaja by tak wygladac mało tego twietdza ze to jest zdrowe.

    • 5 0

    • bodypositive wg lewackiej logiki (1)

      dotyczy tylko kobiet, u mężczyzn jest be. Co nie zmienia faktu, że powinniśmy o siebie dbać co bardzo polecam.

      • 1 0

      • A no tak one jada na seksmisji jedyny gatunek jaki ma przetrwac na ziemi to feministki :)

        • 0 0

  • Problem z alkoholem (1)

    Przerażające jest to, że prawie 1/4 osób odpowiadając na ankietę stwierdziło, że pije piwo codziennie. To niestety alkoholizm. A alkohol w Polsce jest zbyt łatwo dostępny i za tani. Jeżeli butelka wody w sklepie jest droższa od butelki piwa, to coś jest nie tak.

    • 9 5

    • Musisz być człowiekiem sukcesu skoro wierzysz w rzetelność tych ankiet tutaj.

      • 1 0

  • I tak i nie (3)

    Artykuł trochę brzmi jak wygenerowany przez chat GPT. I bark odpowiedzi na pytanie co w końcu zrobić z tym brzuchem. Ja w ogóle nie pije alkoholu, mam około 10kg niedowagi do wzrostu, dziennie robię średnio 8 tys kroków, a brzuszek i tak mam. Więc wychodzi, że bardziej inne rzeczy szkodzą niż piwo.

    • 13 0

    • to znaczy, że masz rozciągnięty bebech

      Jesz za dużo jednostkowo

      • 1 0

    • Zacząć od małych zmian i mimo że nie napisali jakich to średnio inteligentna osoba czytającą artykuły o podobnej tematyce sama wie co jest zdrowe a co nie. Umiar w jedzeniu. Zdrowe produkty i ruch fizyczny. Małymi krokami. Ja.przynajmniej tak to widzę. Jeśli nie wiesz co robić to proponuję wynająć trenera personalnego i kogoś kto ułoży Co dietę. Ale to kosztuje więc trzeba włączyć myślenie albo bulić ale już napewno (co wynika z artykułu) trzeba chcieć. Więc coś tam napisali chyba

      • 0 0

    • To oznacza, że w ogóle nie masz mięśni.

      • 1 0

  • (2)

    Ja nie piję alkoholu i jestem z łatwością całe życie szczupły, mam 194cm, 74kg. Jem cały czas masło w sporych ilościach, piję najtłustsze mleko najlepiej niepasteryzowane z krów rasy Jersey

    • 0 1

    • a ja mam 185 cm i 125 kg wagi... :( ale może przez to, że piję mleko nie od krów rasy Jersey

      • 0 0

    • Dobrze, żeby się pasły na północnych stokach.

      • 0 0

  • W Niemczech i innych krajach zachodnich tez pija piwo ale one tam ma 1% alkocholu inas musi miec tyle by sie upic (1)

    bo alkocholizm jest powszechny w Polsce

    • 1 3

    • Analfabetyzm też.

      • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Warsztaty relaksacji dźwiękiem

120 zł
warsztaty, joga

Dni Świadomości Czerniaka

badania

Czuły warsztat miednicy i bioder

210 zł
warsztaty

Najczęściej czytane