- 1 17 osób dziennie słyszy tę diagnozę (44 opinie)
- 2 Ranking salonów masażu w Trójmieście (20 opinii)
- 3 To koniec boreliozy? Kończą się prace nad szczepionką (90 opinii)
- 4 Krajowa Sieć Onkologiczna znów opóźniona (26 opinii)
- 5 Ciąża. Jak zachować płodność po leczeniu onkologicznym? (19 opinii)
- 6 Wojtek i Agata z Life on Wheelz rozstali się (119 opinii)
"Małpka z rana jak śmietana". Jest ich mniej, ale wciąż zbyt dużo
Mężczyzna spożywa alkohol w składzie SKM.
"Małpka z rana - jak śmietana" - tytuł filmu, który został dodany niedawno do Raportu z Trójmiasta, choć prześmiewczy, pokazuje, że choć Polacy piją coraz mniej alkoholu, ten wysokoprocentowy i spożywany w formie "kieszonkowej" nadal ma się dobrze. Dzieje się tak mimo wyższych cen spowodowanych m.in. podniesieniem akcyzy.
- "Małpka" to kieszonkowa pułapka
- "Małpki" nadal popularne, mimo wzrostu ceny
- Ogólnie pijemy coraz mniej. Moda na "alkohol zero"
Abstrahując od faktu, że pić alkoholu w komunikacji miejskiej nie wolno, "sielski" obrazek wskazuje na dużo poważniejszy problem. "Małpki", czyli małe, często smakowe, wódki, które zdaniem ekspertów zajmujących się leczeniem alkoholizmu, są w dużej mierze odpowiedzialne za wejście w nałóg i pogłębienie go.
Alkoholu pijemy mniej, niestety zdarzają się osoby, które robią to bez umiaru
"Małpka" to kieszonkowa pułapka
- Małe pojemności wymyślono, aby w picie wciągnąć kobiety. Bo picie wódki przez panie uchodziło za coś niedobrego, źle się kojarzącego. Z badań wynikało, że kobiety, jeśli już chcą pić wódkę, to dyskretnie. A małpkę - cytrynową, pomarańczową czy wiśniową - można bez problemu włożyć do torebki i tam jej nie widać - wyjaśniał w rozmowie z Gazetą Wyborczą Krzysztof Brzózka, były szef Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych.
Alkohol w komunikacji miejskiej to jedno. 'Małpki' występują także na... cmentarzach.
I choć ogólna sprzedaż alkoholu w Polsce spada, "małpki" nie są już aż tak popularne, ale nadal trzymają się mocno. Dzieje się tak mimo podniesienia akcyzy i dodatkowych opłat, które miały zmniejszyć popyt na taką formę alkoholu.
"Małpki" nadal popularne, mimo wzrostu ceny
Trudno bowiem żeby "minialkoholowy" biznes zniknął z dnia na dzień: z raportu Synergionu "Dokąd płynie mała wódka" przygotowanego na zlecenie Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego wynikało, że "małpki" każdego dnia kupowało 3 mln Polaków. Cztery lata temu szacowano, że każdego roku, średnio sprzedawano - bagatela - miliard miniaturowych butelek alkoholu.
Jak wynika z danych Centrum Monitorowania Rynku, przygotowanych dla Rzeczpospolitej, w zeszłym roku niemal dwie trzecie najtańszej wódki, bo 60 proc., było sprzedawane w formie "małpek", czyli butelek o pojemności do 200 ml.
Ogólnie pijemy coraz mniej. Moda na "alkohol zero"
Należy jednak zaznaczyć, że alkoholu Polacy kupują coraz mniej. Coraz częściej można spotkać "antyalkoholowe postawy" wśród młodzieży:
NoLo: nowa moda na imprezowanie bez alkoholu
a rynek "alkoholi zero" rośnie w siłę.
Trend na niepicie. Mocktaile i piwa zero coraz popularniejsze w lokalach
Konsumpcja alkoholu w Polsce ogółem się zmniejsza. Optymizmem powinno napawać także to, że każda sprzedana "małpka" to przysłowiowy grosz na walkę z alkoholizmem.
Pieniądze zebrane z opłaty dodatkowej za taką formę wódki miały trafiać w 50 proc. do gmin, a w 50 proc. do NFZ na edukację, profilaktykę oraz świadczenia w zakresie m.in. leczenia uzależnień.
Pozostaje mieć nadzieję, że dzięki temu obrazków podobnych do tego z wagonu SKM, będzie coraz mniej - nie tylko w Trójmieście.
Zabawa z małpkami na przystanku (16 opinii)
Opinie (331) ponad 50 zablokowanych
-
2024-02-15 12:14
Hehe teraz to zrobiliście z nich gwiazdy...Bogdan Halina i mała @ hehe
- 1 0
-
2024-02-15 12:16
Polacy nie są uczeni radzenia sobie z emocjami.
Wszystkimi emocjami. Miłymi też. Nauczono nas, że nasze emocje nie są ważne: nie przesadzaj, nie maż się, chłopcy nie płaczą, jesteś histeryczką itd.,itd. Nie wiemy co mamy robić, jak sobie pomóc, gdy emocje nas przytłaczają. I tu teoretycznie pomagają używki (alkohol jest używką, piwo też, bo jest alkoholem). Ale na krótką metę, trzeba bardzo uważać, bo skutek może być odwrotny od zamierzonego.
- 1 2
-
2024-02-15 12:24
W tym roku jestem trzeźwy 5 lat
Opłacało się. To zupełnie inne życie.
- 10 2
-
2024-02-15 12:25
Harnaś nad morzem
- 2 0
-
2024-02-15 12:25
Alkohol powinien zniknąć ze stacji benzynowych (1)
Powinien pozostać tylko w sklepach wielkopowierzchniowych i być gdzieś na końcu i być zabezpieczony przed wejściem nieletnich. Teraz? W kolejce w Biedronce, Lidlu, Kauflandzie można się przewrócić przez stosy piw, które stoją przy kasach. W Żabkach alkohol stoi za kasjerem, co sprawia, że bardzo rzuca się w oczy a tak nie powinno być.
- 8 6
-
2024-02-15 13:15
Tak samo powinien zniknąc z lotnisk
Piloci pili by mniej przed pracą a tak jak idzie na gejta to musi przejść przez sklep i coś kupić
- 2 0
-
2024-02-15 12:28
Naród głupi, to chla...
a te cwaniaki śmierdzące, z małpkami, jadący do roboty w budowlance, to jest masakra.
- 2 3
-
2024-02-15 12:29
trawa lepsza.
- 1 4
-
2024-02-15 12:31
Mój stary przegrał życie przez alkohol. Stracil wszystko - rodzinę, prace, alkohol a na końcu życie. Nie dało się pomóc bo sam nie chciał pomocy. Mam obraz w oczach jak za Kaśka (sklep całodobowy na Przymorzu) z rana wypijał na kaca browar a organizm już nie mógł przyjmować alkoholu i zwracało się to wymiotem w postaci piany. Słaby widok. Ale jak to mówią każdy jest kowalem swojego losu. Mój syn nie zobaczy nigdy Taty z alkoholem. Linia jest naprawdę cienka aby ją przekroczyć i pić bo już brakuje a pić bo się chce. Nie znam nikogo kto by dobrze wyszedł na wieloletnim piciu.. ot takie moje przemyślenia odnośnie tematu...
- 10 1
-
2024-02-15 12:38
Wolny czlowiek jedni piją inni lykają antybiotyki masowo
Lepiej byc znanym pijakiem niz anonimowym alkoholikiem.Na zdrowie.
- 2 7
-
2024-02-15 12:48
to się dopiero zacznie,drożyzny kowalscy nie wytrzymają,będzie jak w stanach ,bez klasy średniej.masz albo nie masz.
- 0 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.