• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Odchodzącymi opiekujemy się godnie

Katarzyna Moritz
19 lipca 2010 (artykuł sprzed 14 lat) 
W szpitalach walczy się z przyczynami choroby. W hospicjach łagodzi się ból i zapewnia kontakt z innymi ludźmi. Są tu także wolontariusze, psycholodzy i księża. W szpitalach walczy się z przyczynami choroby. W hospicjach łagodzi się ból i zapewnia kontakt z innymi ludźmi. Są tu także wolontariusze, psycholodzy i księża.

Brytyjski tygodnik The Economist opublikował "Indeks jakości umierania". Wynika z niego, że w kategorii opieki nad umierającymi nasz kraj plasuje się stosunkowo wysoko, bo na 15. miejscu.



Czym dla ciebie jest godna śmierć?

Raport The Economist porównuje jakość i dostępność opieki paliatywnej (nad nieuleczalnie chorymi) w 40 krajach na całym świecie. Wskazuje on, że ta forma opieki nie jest rozpowszechniona: spośród ok. 100 mln ludzi, którzy każdego roku mogliby być nią objęci, dostęp do niej ma mniej niż 8 proc.

Pod względem ogólnej jakości umierania w czołówce są Wielka Brytania, a zaraz za nią - Australia, Nowa Zelandia, Irlandia i Belgia. Na końcu zestawienia znajdują się Chiny, Brazylia, a na 40. pozycji Uganda i Indie.

Polska na tym tle wypada stosunkowo dobrze. Wbrew powszechnemu narzekaniu na naszą służbę zdrowia, w kategorii opieki nad umierającymi plasujemy się dość wysoko, bo na 15. miejscu. Ale pod względem dostępności opieki paliatywnej Polska plasuje się jeszcze lepiej - na 10. miejscu. Nasz kraj, wraz z Rumunią, autorzy opracowania uznali za liderów opieki paliatywnej w Europie Wschodniej. Zauważyli, że osobami umierającymi opiekujemy się lepiej, niż wiele bogatszych społeczeństw.

- W Polsce jest z tym całkiem nieźle, ale wciąż mogłoby być lepiej - podkreśla ks. Jan Kaczkowski, doktor teologii moralnej, twórca i prezes Puckiego Hospicjum. - Hospicja ocenia się bardzo dobrze, dopóki nie przebiegają przez "nasze podwórko". Im ich jest więcej, tym bardziej są wypierane ze świadomości, bo w nich coraz więcej ludzi umiera, więc kojarzą się z odchodzeniem - dodaje.

Śmierć jest wśród nas tematem tabu. W Indiach, gdy rodzina opiekuje się chorym, nie chce, by pacjentowi powiedziano, że umiera. W Polsce jest podobnie, tyle że to nie sprawa kultury. Jej judeochrześcijańskie dziedzictwo powinno sprawiać, że o śmierci pamiętamy i się do niej przygotowujemy. Tak jednak nie jest.

- Jakość umierania jest większa, gdy za życia mamy dobry kontakt z rodziną czy przyjaciółmi. Gdy w rodzinie nie ma miłości i relacje między bliskimi są zaburzone, pożegnać się jest ciężej. Bywa, że niektórzy mówią swoim umierającym bliskim, że wysyłają ich do ośrodków wczasowych - podkreśla Jan Kaczkowski.

To, że jakość polskiej opieki paliatywnej rośnie, nasz kraj zawdzięcza miastom-liderom: Gdańskowi i Krakowowi. Oba uczyły się od najlepszych, czyli od Wielkiej Brytanii. Gdańskie hospicjum im. ks. Dutkiewicza jest przykładem dla podobnych ośrodków w całej Polsce.

- Od nas metody działania przejęło wiele hospicjów w Polsce. Przyczyniły się do tego stworzone przez nas akcje "Hospicjum to też życie", "Lubię pomagać" czy "Umierać po ludzku" - podkreśla Piotr Kławsiuć z Fundacji Hospicyjnej im. ks. Dutkiewicza w Gdańsku.

Na zlecenie Fundacji Hospicyjnej, ośrodek badawczy PBS DGA przepytał Polaków o ich wiedzę na temat hospicjów. Okazało się, że wielu z nas nie wie, komu i w jaki sposób pomagają hospicja oraz czuje opór przed korzystaniem z ich pomocy. Mimo że opieka w nich jest darmowa, bo refundowana przez NFZ.

- Wielu ludzi jest przekonanych, że hospicjum to miejsce, w którym zostawia się ciężko chorego. Tymczasem mamy więcej podopiecznych poza hospicjum, niż w naszej siedzibie. Na miejscu jest ich 30, natomiast ponad 100 osób ma zapewnioną przez nas opiekę hospicyjną w domach- tłumaczy Piotr Kławsiuć.

Miejsca

Opinie (47) 5 zablokowanych

  • nienawidzę hospicjum

    kompletna bzdura i naciąganie

    • 3 10

  • śmierć

    Nie można godnie umrzeć. Można godnie żyć, ale nie umrzeć.

    • 8 3

  • wszystko pieknie...........

    ale jeszcze wiele musi uplynac wody w wisle zeby cos sie zmienilo ,kto byl kiedys w hospicjum wie o czym pisze ,podejscie pracownikow jest okropne ,brak organizacji ,zwalanie wszystkich obowiazakow na wolontariuszy (podczas gdy same "piguly"popijaja kawke i wpierdzielaja ciasteczka),traktowanie wolontariuszy jak towar ,a to dzieki nim jakos sie to wszystko kreci ....to musi sie zmienic !!

    • 10 1

  • Pięknie to wygląda w artykułach..

    Tak się niestety przykro złożyło, że mój tata korzystał z opieki hospicjum w Gdańsku i wcale nie jest tak pięknie jak w artykule. Lekarz i pielęgniarka z hospicjum przyjechali w sumie dwa razy. Ani dobrze nie ustawili leków przeciwbólowych, a ni nie byli zbyt rozmowni. Jak tata zaczął umierać to lekarz dyżurny przez telefon jedynie mówił jakie leki należy podać i tyle. Zostawił rodzinę z chorym wyrywającym się i krzyczącym. Okropny widok. Po czterech godzinach męczarni zmarł nad ranem (4). Lekarz dojechał koło 7 rano wypisał karteczkę i powiedział, że te krzyki to na pewno nie świadczyły o żadnym bólu. Komentarz pozostawiam czytającym. W gdyni w podobnej sytuacji lekarz przyjechał do rodziny i pomógł odejść z godnością. U Dutkiewicza jest inaczej.

    • 10 1

  • Lekarzom, pielegniarkom podziekowania,

    za ich pomoc wynikajaca z obowiazkow zawodowych, najblizszej rodzinie za obowiazek moralny, ale dla WOLONTARIUSZY WIELKI SZACUNEK !!! Dla mnie sa WIELCY

    • 9 2

  • a zamknijcie to w diabły

    pieniądze na kościoły są bardziej potrzebne

    • 1 8

  • Umieranie w naszym kraju... (4)

    Jestem opiekunką nad starszymi osobami pracując w Polsce czyli; agencje usług opiekuńczo pielęgnacyjnych , dużych domach opieki nad starszymi osobami ,i byciem wolontariuszem to patrząc na opiekę i stan w jakim dochodzą ludzie to jest koszmar , a skutki które później osoba opiekująca doznaje od rodziny czy pracodawcy jest nie za ciekawa . Dlatego zmeniłam prace na zagraniczną .
    Tam jak się pracuje to opiekunka lub opiekun bo i panowie się zdarzają jest bardzo dobra , wiadomo są też problemy podobne jak u nas , ale nie z takimi konsekwencjami ze osoby się zwalnia itd.
    A tak do księdza częściowo masz racje ale nie do końca . Wolontariat u nas wiele razy traktuje się jako darmowej siły roboczej , bo są to ludzie którzy nie mają odpowiedniego wyksztaucenia zawodowego i medycznego zgodnie z wymogami Unii Europejskiej .Ale u nas się takie zjawisko przyjeło i nikt na to nie zwraca uwagi.Można jeszcze wiele pisać , można mieć tylko nadzieje że się kiedyś zmieni to wszystko na lepsze , a człowieka nie da się zmieżyć na podstawie statystyki i tabelek ........

    • 3 2

    • a ja jestem alfonsem i też pracuję w agencjach... (1)

      nikogo twoje brednie nie interesują

      • 0 3

      • nikogo rowniez nie obchodzi, ze jestes alfonsem, alfonsie...

        • 2 1

    • zmieRZyć

      "zmieżyć" się nic się nie da, nie ma takiego słowa

      • 0 0

    • strasznie ciężko mi się czyta tą wypowiedź

      za dużo myślenia chyba...

      • 0 0

  • Skoro nie mialam wpływu na narodziny (1)

    to może ktoś zdecyduje o mojej śmierci. Nie chcę morfiny, pieluch, kroplówek. Chcę odejść we śnie... Czy ktoś mi to umozliwi?

    • 3 0

    • chyba długo jeszcze nie

      u nas w kraju.

      • 2 0

  • jaki jest sens zycia ??? (2)

    szukam i szukam i nie moge odnalezc,czy ktos jest w stanie mi odpowiedziec na moje pytanie, dziekuje.

    • 1 0

    • czynić dobro

      szerzyć je wśród innych ludzi.

      • 1 1

    • sens życia

      sens życia ustalamy sobie sami.Życie tomorze możliwości i to my decydujemy co
      dla nas ważne i istotne i co jest dla nas celem i sensem...

      • 0 0

  • temat odchodzenia/ciężkich chorób jest na tyle trudny, że

    aż nie chce się człowiekowi myśleć. Jakkolwiek skromnie są moje doświadczenia, to jednak mogę się trochę wypowiedzieć na temat powiązany

    1. nie ma łącza między szpitalami a domami opieki i hospicjami. straszne, ale człowiek umierający pozostawiony bez rodziny sam sobie nie pojedzie i nie załatwi domu opiekuńczego/hospicjum, tak żeby szpital łaskawie wydał skierowanie "gdziekolwiek pani zechce". Dlaczego nasz wspaniały rząd do tego doprowadza...?
    2. ok, to dom opiekuńczy - gdzie? Prabuty i Sztum (osoba chora z Oliwy). Na litość boską, gdzie? tak daleko chyba po to, żeby rodzina nie mogła nic widzieć.
    3. czas oczekiwania - aktualnie pół roku. A opieka prywatna w domach opieki 2 tys. + oraz koszt wszystkich leków, środków higienicznych etc.
    4. pielęgniarka środowiskowa w szpitalu, która powinna znajdować miejsca i zapewniać miejsce w hospicjum lub domu opieki osobie chorej, ma jedną z lepszych fuch na świecie. Sorry, ale z punktu widzenia podatnika w takiej sytuacji, ta osoba ma płacone za to, że jest. Albo nie jest (trzy tyg. temu na Akademii Medycznej środa godz. 12 pocałowałam klamkę)

    Gdybym miała opiekować się bliską osobą chorą:
    1. nie mam kwalifikacji by obsługiwać wszystkie urządzenia, obsługiwać taką osobę
    2. jestem za słaba fizycznie
    3. jestem za słaba psychicznie - uważam, że zmiana mojego stosunku do osoby chorej i mi bliskiej nie jest warta tego, bym opiekowała się nią sama, wolę zapłacić komuś za to, nie przeżywać tego w takim stopniu i zapamiętać tę osobę taką, jaka była
    4. musiałabym się zwolnić z pracy, bo to opieka non stop
    5. schiza na długi czas

    Miejsc opieki jako ostatniego ogniwa po leczeniu szpitalnym jest za mało, potrzebujących jest dużo więcej.
    Uczmy się kochać ludzi, ...

    • 4 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Krąg pieśni i mantr - muzyczna podróż z Anną Walter i Bogdanem Kulik

70 zł
muzyka dawna, spotkanie

Dlaczego szczęście mieszka w jelitach?

129 zł
warsztaty, spotkanie

Sprawdź znamiona po lecie

badania, konsultacje

Najczęściej czytane