- 1 17 osób dziennie słyszy tę diagnozę (43 opinie)
- 2 Ranking salonów masażu w Trójmieście (20 opinii)
- 3 Krajowa Sieć Onkologiczna znów opóźniona (26 opinii)
- 4 To koniec boreliozy? Kończą się prace nad szczepionką (87 opinii)
- 5 Wojtek i Agata z Life on Wheelz rozstali się (119 opinii)
- 6 Ciąża. Jak zachować płodność po leczeniu onkologicznym? (18 opinii)
Pielęgniarki z gdyńskiej onkologii pozostaną w pracy? Dyrekcja szpitala łagodzi spór
Dyrekcja gdyńskiego Szpitala Morskiego im. PCK spotkała się we wtorek z pielęgniarkami z oddziału onkologii, które w zeszłym tygodniu złożyły wypowiedzenia, protestując przeciwko złemu traktowaniu przez swoją przełożoną. - Chcemy załagodzić ten spór - mówi dyrektor szpitala.
Według naszego informatora chodziło o spór kobiet z ich oddziałową. Dotyczyć miał on głównie sposobu, w jaki przygotowywała ona grafik pracy pielęgniarek. Pod koniec zeszłego tygodnia dyrekcja szpitala zapowiedziała, iż będzie chciała spotkać się z protestującymi po powrocie dyrektora naczelnego ze spotkania Rady Dyrektorów Publicznych Centrów Onkologicznych. Do konfrontacji pielęgniarek z zarządem szpitala doszło we wtorek.
- Dość długo rozmawialiśmy. Wysłuchaliśmy argumentów obu stron. Chcemy załagodzić ten spór. Na pewno były problemy w komunikacji i chcemy to poprawić. Zaproponowałem pomoc naszego szpitalnego psychologa, osobiście także będę się pojawiać na oddziale i monitorować sytuację. Byłem tam już w środę rano - rozmawiałem z oddziałową i pielęgniarkami, a także z ordynatorem. W mojej ocenie jest szansa na kompromis. Teraz czas na ruch samych pielęgniarek - mówi Tomasz Sławatyniec, dyrektor naczelny szpitala.
Wedle jego słów sprawdzono postępowanie oddziałowej i nie doszukano się w nim działań sprzecznych z kodeksem pracy. Polecenia dotyczące konieczności pozostania w godzinach nadliczbowych wynikały wyłącznie z powodu niezgłoszenia się do pracy innej pielęgniarki i niezbędnego zabezpieczenia opieki pielęgniarskiej nad chorymi. Niemniej "dyrekcja rozumie też argumenty podnoszone przez pielęgniarki".
Kobiety złożyły wypowiedzenia, tylko one mogą je więc wycofać. Dyrekcja szpitala twierdzi, że - jeżeli spór zostanie zażegnany - nastąpi to w najbliższych tygodniach.
- Oczywiście rozważamy różne scenariusze, ale mogę zapewnić, że praca oddziału na pewno nie będzie zagrożona. Najważniejsze jest zdrowie pacjentów i pod tym kątem będziemy rozwiązywać całą sytuację - zapewnia Sławatyniec.
Co ciekawe, jeżeli pielęgniarki - mimo starań dyrekcji szpitala - nie wycofają swoich wypowiedzeń, to pracować będą do grudnia. To właśnie na ten miesiąc zapowiadane jest otwarcie nowego budynku centrum onkologii. Budynek już został oddany w stanie surowym przez wykonawcę. Obecnie trwają prace wyposażeniowe.
Miejsca
Opinie (119) 2 zablokowane
-
2013-09-19 09:43
robią błąd , ze nie odchodzą.. (1)
- 7 0
-
2013-09-19 09:54
jak najbardziej, powinny odejść. Mało to pielęgniarek na rynku...
- 1 2
-
2013-09-19 09:44
to niczego nie zmieni a będzie jesze gorsza jak ta z ginekologii
- 5 1
-
2013-09-19 09:44
tylko konsekwencją można coś tu zmienić..
- 3 1
-
2013-09-19 09:45
Do Pani Przełozonej Pielęgniarek (2)
Znam Panią Oddziałową ze Szpitala Morskiego w Gdyni i to wcale nie jest moja znajoma - bo napewno panie pielęgniarki mi to zarzucą w/g mnie i wielu innych prac. szpital jest osobą kompetentną ,fachowcem a do tego miłą ale w tej chwili jest na Nią tzw.nagonka przez panie pielęgniarki- dam sobie uciąć ręke że laiki w dół / kciuk w dół w u góry mojej wypowiedzi /to będą kliknięcia pań Pielęgniarek !
- 14 12
-
2013-09-19 15:46
Ale ubaw....
To już jest wystawiona laurka samej sobie, napisana w tym samym dokładnie stylu co kilka wcześniejszych. Oddziałowa tą samą kaleczoną polszczyzną smaruje komentarze. A jaki piękny atak wyprzedzający na końcu. s****a tata.....a ja jestem prawie pacjent, przechodzący w okolicy.
- 0 1
-
2013-09-19 18:09
a kto ma klikać jeśli nie pielęgniarki
przecież to ich dotyczy bezpośrednio
- 0 0
-
2013-09-19 09:50
wywalić bruk te oddziałowe
koleżanka po wielu latach przerwy w zawodzie( wspaniały człowiek)musiała żeby wrócić do pracy odbyć kilku miesięczny staż i odbyła go w jedym ze szpitali w Gdyni , to co tam przeżyła przez oddziałową to było nie do opisania, mobing-czepianie, obrażanie , poniżanie-to było kilka lat temu, z zawodu zrezygnowała i do dzisiaj nie pracuje,
..a szkoda pielęgniarki!- 7 2
-
2013-09-19 09:53
(2)
Zgadzam sie, pracowałam z p. J i zawsze była miła dla personelu i pacjentów. Natomiast wszystkie jej podwładne to buce i nieroby. Niech wskażą choć jedna osobę spoza swojego personelu, która powie jedno dobre na ich temat. Nawet pielęgniarki z siostrzanych oddziałów nie ma ją o nich dobrego zdania. Te kobiety nic nie robiły, a teraz ktoś chce je zmusić do pracy.
- 13 6
-
2013-09-19 11:14
pani J nigdy praca z chorym sie nie splamiła,pacjent fuu
dlatego pewnie był amiła dla ludzi z zewnątrz ,tak jak każdy pzrełożony,pełen profesjonalizm,,a dla niższych rangą jest bucem i pomiataczem..na kimś trzeba sie wyżyć ,tak własnie robią pzrelozeni między młotem a kowadłem,z góry dostaja opieprz to bojąc sie o swoje stołki wyżywają sie na tych najniżej-czyli tu akurat na pigułach- 2 2
-
2013-09-19 11:35
wszystkie nic nie robiły i..nie było zgonów..no bo gdyby
nic nie robiły to leków też by nie podawały, kroplówek nie podłączały, co to znaczy nic nie robiły? bo nie rozumiem?
- 3 0
-
2013-09-19 09:57
uczycie się niemieckiego -firmy czekają (3)
kiedy trafiłam do jednego z trójmiejskich obozów pracy...akurat żłobek zabrałam się za język niemiecki i już mam dwa super kontrakty za świetną kasę za sobą..
języka niemieckiego w stopniu komunikatywnym można nauczyć się w ciągu kwartału..zarobki 2,5 raza większe niż miesięczna pensja polskiej pielęgniarki, doskonałe traktowanie i szacunek .
Nigdy już w Polsce nie szukam pracy, doskonalę język i jestem do dyspozycji firmy.
Polski mobing, poniżanie, znoszenie fochów oddziałowych mnie już nie interesuje ..- 8 1
-
2013-09-19 10:02
(2)
zabierając konkretnie te pielęgniarki zaszkodzisz tylko wizerunkowi innych pielęgniarek z PL. Uwierzcie mi...
- 0 1
-
2013-09-19 10:47
ja tak zrobiłam i odzyskałam godność , szacunek i pieniądze (1)
na początku ciągle czekałam ..na krytykowanie i czepianie ale nie! oni mnie tam na rękach nosili!!!
traktowali bardzo dobrze i przeżyłam szok!!!- 1 0
-
2013-09-19 18:25
tak...
jak ja się przeniosłam w inne miejsce pracy to na początku wcale nie umiałam się odnaleźć- zauważono moje predyspozycje, doceniono- wysłano na kursy kwalifikacyjne pokrywając koszty kształcenia i mimo, że pracuję tu już naście lat nic się nie zmieniło i jest tylko lepiej. W pracy spędza się bardzo dużo czasu warto więc dbać o dobre relacje.
- 2 0
-
2013-09-19 10:00
teror trójmiejskich placówek medycznych.. (1)
w jednej przychodni...przełożona podpisała umowę z pielęgniarką, że ta nie będzie brała zwolnień na dzieci!!! a pielęgniarka miała trójkę dziewczynek..
Czy to jest prawda ktoś zapyta? czy to jest możliwe , zeby biały fartuch to zrobił? tak było niestety..- 1 4
-
2013-09-19 19:26
Mogła sobie 100 takich umów, czy zobowiązań podpisywać. I tak nie mają żadnej mocy prawnej
- 1 0
-
2013-09-19 10:02
nerwy można stracić , wrzodów nabawić
- 3 0
-
2013-09-19 10:06
oddziałowe są niepotrzebne
..do robienia grafiku można poprosić zabiegową albo chętną zmianową a oddziałowa ma tylko jedną rolę trzymać bat...zlikwidować te zbęde stanowisko!!
Wystarczy przełożona naczelna..zaraz znikną prześladowania- 9 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.