- 1 Piwo naprawdę powoduje mięsień piwny? (82 opinie)
- 2 Wojtek i Agata z Life on Wheelz rozstali się (112 opinii)
- 3 Krajowa Sieć Onkologiczna znów opóźniona (22 opinie)
- 4 Więcej dzieci trafia do opieki zastępczej i domów dziecka (100 opinii)
- 5 Malujący robot wart 2 mln dolarów (53 opinie)
- 6 Opracowują test, który wykryje wiele chorób (34 opinie)
Rezydenci nie składają broni. Marsz poparcia przeszedł ulicami Gdańska
Rezydenci, studenci, lekarze - około 200 osób przeszło ulicami Gdańska w ramach poparcia protestu, który od kilkunastu dni prowadzą młodzi lekarze w całym kraju. Rozmowy z rządem nie przyniosły skutku, więc zgodnie z zapowiedzią, protest przybiera na sile. Rezydenci czują się wykorzystywani i tracą cierpliwość. Chcą poprawić nie tylko swoją sytuację - domagają się gruntownych zmian w całej służbie zdrowia.
Trójmiejscy rezydenci, studenci i lekarze również wspierają protestujących - w piątek od rana rozdawali ulotki w poczekalniach poradni przyklinicznych, w których informują pacjentów o swoich postulatach i tłumaczą sytuację młodych lekarzy.
- Jesteśmy pacjentami, będziemy rezydentami i to nas też dotyczy. Wystarczy posłuchać, jak wygląda sytuacja lekarzy w Polsce: widać, że jest dramat, ale najbardziej niesprawiedliwe jest to, że ludzie myślą, że tu chodzi tylko o pieniądze dla lekarzy, a dla nas najważniejszy jest nakład na służbę zdrowia - mówi Magda, jedna z protestujących rezydentek.
Przemarsz przez Gdańsk
Przed godz. 16 zebrali się pod Uniwersyteckim Centrum Klinicznym
![zobacz na mapie Gdańska zobacz na mapie Gdańska](/_img/icon_map_16x12.gif)
- Bez względu na to, czy się uda czy nie, chcemy zwrócić uwagę na ciężką sytuację w polskiej służbie zdrowia, bo jednak od wielu lat jest tylko gorzej. Naszym głównym postulatem jest zwiększenie nakładów na służbę zdrowia. Chodzi o to, żeby ludzie w końcu usłyszeli, że dobro lekarza przekłada się też na dobro pacjenta - podkreśla Ewa, także lekarz rezydent.
Prowadzą protest głodowy
Od 2 października około 20 lekarzy rezydentów prowadzi głodówkę w holu głównym Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Warszawie. Wspiera ich wiele osób w całym kraju. W sobotę planowane są pikiety poparcia dla nich - w Warszawie i innych miastach.
Z kolei w czwartek protestujący zwrócili się do strony rządowej z prośbą o debatę telewizyjną o systemie ochrony zdrowia. Wysłali także list do premier Beaty Szydło, w którym odmawiają udziału we wspólnym zespole i proszą o mediację parę prezydencką.
Walczą o większe pieniądze dla systemu zdrowia, likwidację kolejek i biurokracji
Młodzi lekarze coraz głośniej domagają się zwiększenia nakładów na ochronę zdrowia do poziomu europejskiego - nie niższego niż 6,8 PKB w ciągu trzech lat (obecne nakłady w Polsce to tylko 4,7 proc. PKB, w innych krajach UE od 6 do 11 proc.).
Reforma systemu zdrowia miałaby jeszcze zlikwidować upokarzające - według rezydentów - pacjenta i lekarzy kolejki: pilna wizyta u kardiologa dziecięcego to 4 miesiące, oczekiwanie na diagnozę raka piersi to "jedyne" 37 tygodni.
Problemem jest też brak personelu medycznego (w Polsce na 1000 mieszkańców mamy tylko 24,6 osób zatrudnionych w sektorze medycznym w tym: lekarze 2,2 a pielęgniarki 5,1. Dla porównania w Niemczech 61,4 a we Francji 63,5).
Jak przekonują rezydenci, należy zlikwidować nadmierną biurokrację. Walczą też o poprawę warunków płacowych dla personelu medycznego, w tym dla rezydentów - jak przekonują, teraz to 14 zł za godzinę ratowania życia.
Również w Trójmieście nie brakuje młodych medyków, którzy na co dzień wspierają akcję. W ramach protestu zamiast do pracy chodzą np. oddawać krew. Przy okazji ogólnopolskiego protestu rezydenci bez ogródek opowiadają też o swojej codzienności: pracy ponad siły i polityce szpitali polegającej na "łataniu" dyżurów młodymi lekarzami z powodu braków kadrowych.
- Obecnie rezydenci wykonują większość pracy na oddziałach. Często nie możemy liczyć na pomoc ze strony starszych kolegów, a należy pamiętać, że jesteśmy obarczeni pełną odpowiedzialnością zawodową. Służba zdrowia wykorzystuje młodych lekarzy - mówi Ewa, 31-letnia lekarka z Gdańska w trakcie specjalizacji z medycyny rodzinnej (nazwisko do wiadomości redakcji).
Czytaj więcej: Młodzi lekarze mają dość. I nie chodzi tylko o wyższe płace
Młodzi medycy muszą się też na co dzień mierzyć z mitem lekarza żyjącego na wysokiej stopie.
- Nas to nie dotyczy. Nasze pensje oscylują między 2,2-2,5 tys. zł netto za etat. Często spotykamy się z wrogością ze strony pacjentów, którzy uważają, że lekarzom przecież tak świetnie się powodzi - opowiada rezydentka.
Opinie (1579) ponad 50 zablokowanych
-
2017-10-14 16:22
Trolle ruskie czy pisowskie mają płacone parę groszy od wpisu (1)
- 2 12
-
2017-10-14 19:26
a ty nie musisz pisać jaki jesteś, bo i tak wszyscy wiedzą
- 1 0
-
2017-10-14 16:24
lekarze mówią że znają obce języki a swojego nie znają i robią błędy w mowie i w piśmie
- 9 1
-
2017-10-14 16:24
Lekarze rezydenci nie dajcie się oszukiwać dobrej zmianie. Oni dbają jedynie o swoje stołki i koryta jakie zaczynają sobie zagrabiać. Ochłapy rzucają ciemnemu ludowi a ten to łyka. Ciemny lud wszystko przyjmuje i dla tego wierząc w populistyczne hasła nie przyjmują do wiadomości jak źle jest w służbie zdrowia. Radziwiłł dąży do tego wraz ze swoją premier aby służba zdrowia była finansowana przez pacjenta. Leczenie pacjenta w sposób urągający prawu człowieka w Polsce się rozpoczął. Najlepiej by dla nich było aby pacjent płacił składki oraz za leczenie albo nie korzystał z opieki zdrowotnej. Nie masz pieniędzy to umieraj lub lecz się sam. Programy telewizyjne całe zło pokazują ale suweren nie potrafi rozróżnić dobra od zła.
- 5 7
-
2017-10-14 16:28
cwaniaki lepsi od Amber Gold
lekarz ma 2200 zl - a skąd ten dom , dwa samochody BMW oczywiście nowe , ogrodnik i gosposia do dzieci w domu
- 10 4
-
2017-10-14 16:31
Lekarzu - Kelner dobry zawód zmień zawód
- 9 1
-
2017-10-14 16:33
ludzie przestają dawać łapówki wiec protestują i żądają podwyżki
- 13 1
-
2017-10-14 16:34
Za granica to was olewaja
Za ciency jestescie.
hindusy opanowaly rynek medyczny.
jezyka nie znacie albo slabo.
zrobic lokalne docs i exams nie do przejscia dla cieniasow.
brak doswiadczenia tzn wszyscy was oleja.
takze... Wyjezdzajcie juz jutro... Byle szybciej.
a my tu lekarzy znajdziemy... Spoko loko- 10 1
-
2017-10-14 16:36
Weterynarz też Lekarz a nie protestuje i nie szantażuje a ma gorzej bo jego pacjęt nie zna języka lekarskiego
- 11 1
-
2017-10-14 16:36
To nie sa lekarze to konowaly
Polowa wiedzy z Netu i wujla Google. Doswiadczenia zero. Takich nalezy sie bac i unikac.
- 9 3
-
2017-10-14 16:36
W każdym zawodzie płaci się za zdobycie uprawnien, ewentualnie spłaca się w ratach wiele lat pracodawcy za możliwość zdobycia uprawnien, a oni jeszcze nie zdobyli uprawnień, a już pieniądze dostają i to należy zmienić, to jest karygodne, że im nie potrąca się za uprawnienia, tylko studia za darmo się daje
- 8 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.