• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rozstanie to nie porażka. Przestańmy tak o tym mówić

Mateusz Groen
12 października 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (181)
W wielu relacjach powstają kryzysy, które mogą doprowadzić do końca. W wielu relacjach powstają kryzysy, które mogą doprowadzić do końca.

Przyjęło się, że koniec relacji, nieważne czy to wieloletniej, czy też krótkiej, to porażka, a odrzuceni partnerzy doszukują się w sobie przyczyn tej decyzji. Warto jednak spojrzeć na to nieco inaczej i spróbować choć nieco zmienić podejście. Czy rozstanie może nieść ze sobą pozytywy? Owszem, ale to też zależy od nas.




Rozstanie to początek, a nie koniec



Czy mocno przeżywasz zerwania?

Oczywiście nie można bagatelizować faktu, że rozstanie to ciężki czas i wiele spraw byli partnerzy muszą poukładać sobie w życiu na nowo. Przez cierpienie i niezrozumienie sytuacji często wpadamy w schemat, który doprowadza nas do myśli, że "już zawsze będę sam(-a)".

Warto jednak sobie powiedzieć, że rozstanie to nie koniec. A jeśli zostanie przeprowadzone z szacunkiem, to tym bardziej nie powinno być przez nas postrzegane jako porażka, niezależnie jak długo byliśmy w relacji. Bardzo możliwe, że przez ten czas podzieliliśmy się z kimś cennymi wspomnieniami, otworzyliśmy się, a także doświadczyliśmy jednych z najbardziej ekscytujących reakcji chemicznych w życiu, jaką jest m.in. miłość.

Pomiędzy związkiem a romansem. Czym jest situationship? Pomiędzy związkiem a romansem. Czym jest situationship?

- Przywykliśmy do tego, by o życiu singla czy o powrocie do niego, czyli o rozstaniu, myśleć jak o czymś jednoznacznie smutnym. Zakończenie relacji może mieć jednak różne korzenie: może być sygnałem, że zaczęliśmy mieć lepszy kontakt z własnymi potrzebami i granicami, być może właśnie nauczyliśmy się odpuszczać w sytuacjach, kiedy wytrwale budujemy, a nasz zamek z piasku ciągle zmywa fala i morze nie chce się zmienić, w sytuacjach krytycznych odejście od kogoś może być nawet ratowaniem swojego życia i zdrowia. Normalne jest więc, że rozstanie może się wiązać ze smutkiem i żalem, ale też z ulgą, radością, a nawet ekscytacją na to, co może nadejść. Najczęściej jest jednak sytuacją zbyt złożoną, by myśleć o niej w prostej kategorii porażki lub zwycięstwa - mówi Alan Dombrowski, psycholog współpracujący m.in. z Ośrodkiem Interwencji Kryzysowej.

Dlaczego i po jakim czasie się najczęściej rozstajemy?



Tak się dzieje, że zazwyczaj pierwsza faza związku, czyli etap miesiąca miodowego, jest błogością, a od motylków w brzuchu wręcz kręci się zakochanym w głowie. Jest to jednak nic innego jak chemia w naszym mózgu. Ta faza trwa zwykle od około kilku miesięcy do roku. Wielu ekspertów wyróżnia kilka momentów kluczowych w relacjach, które często wpływają również na rozpad związku.

Pierwszy kryzys, który może się skończyć rozstaniem, ma miejsce po zniknięciu tzw. "różowych okularów", czyli po zakończeniu fazy miesiąca miodowego. W tym momencie nagle zaczynamy dostrzegać, że partner ma też swoje wady. Zdaniem badaczy, w ciągu dziewięciu pierwszych miesięcy związku najczęściej przestajemy się zachwycać partnerem, a po roku jesteśmy w stanie już powiedzieć, czy to właśnie tą drogą chcemy iść, dlatego często po takim czasie rozpadają się relacje.

Kolejny kryzys pojawia się najczęściej po trzech latach. Tym razem do naszego życia wkrada się zazwyczaj rutyna. Według statystyk następny kryzys pojawia się po około siedmiu latach. Często po takim czasie w relacjach są już dzieci, a partnerzy przez obowiązki oddalają się od siebie.

Często też następuje zmiana priorytetów życiowych: nagle okazuje się, że kochający się dotychczas ludzie chcą od życia czegoś innego. Jednak każda relacja ma swoją własną specyfikę, a badacze społeczni próbują odkryć zależności w nich występujące. Niektórzy wyróżniają również kolejne kryzysy występujące w 11. i 13. roku trwania związku.


Zakończenie relacji zamyka pewne drzwi, ale również otwiera przed nami kolejne. Warto wtedy przyjrzeć się byłej już relacji i samemu sobie, by odrobić "lekcje". Zmiana nie oznacza "wymazania" przeszłości i odcięcia się od tego, co było. Może być przecież formą uczenia się i wyciągania wniosków na przyszłość. Być może pewnego poczciwego dnia zdamy sobie sprawę, że były związek wcale nie był dla nas "całym światem". Miło było za to przez chwilę dzielić ten świat z drugą osobą.

Po rozstaniu warto zadać sobie pytania, które pomogą nam siebie poznać:

Jak radziłe(a)m sobie z konfliktami?
Jak się czułe(a)m, kiedy było blisko rozstania?
Co mi pomogło na złamane serce?
Czy z tego doświadczenia mogę wyciągnąć coś pozytywnego?
Co można było zmienić?
Czego chcę od nowej relacji?

Miejsca

Opinie (181) ponad 10 zablokowanych

  • Opinia wyróżniona

    Większość ludzi jest ze sobą z przyzwyczajenia. (14)

    Łatwo się pisze, ale jak w tym wszystkim są jeszcze dzieci to nie jest tak łatwo.
    Mam w otoczeniu kilka par, które czekały na rozstanie kilka lat, aby dzieci już były duże i było im łatwiej, nie wiem czy to jest dobre rozwiązanie. Każdy analizuje swoją sytuację po swojemu.

    • 83 7

    • Ludzie ulegają przekazom podprogowym Onetu czy Trójmiasto.pl (6)

      O tym jak to zdrada jest spoko, o tym że liczę się przede wszystkim JA, że dzieci to zło, że biały facet to świnia ale na wakacjach w Egipcie to można odżyć...

      • 49 14

      • (3)

        ocalić kobiety ... tylko że coraz mniej kobiecych kobiet - same babochłopy i jakieś cyrkowe wynalazki a'la kiedyś cyrk osobliwości, aby kobietę traktować jak kobietę musi ona być najpierw kobietą

        • 26 9

        • żyj i daj żyć innym (1)

          Mój przekaz na dziś

          • 6 5

          • nazywajmy rzeczy po imieniu - to moje motto na dziś

            • 2 1

        • ocalić prawdziwych mężczyzn

          Już Danuta Rinn spiewała w latach 70. "Gdzie ci mężczyźni? Gdzie te chłopy??? Nie ma, nie ma, nie ma, nie ma...."

          • 4 3

      • Byłam na wakacjach w Egipcie, odżyłam (1)

        ..., ale nie z powodu relacji intymnych z lokalsami. Wolę blondynów z niebieskimi oczami

        • 3 3

        • Tam od razu Egipt... na czym to odżycie niby polega? Wystarczy wyjechać na Kaszuby, albo gdziekolwiek, gdzie po prostu nic nie trzeba i nic nie zamierzasz robić . Ale czy wyjazd jest niezbędny, żeby odżyć? Dla mnie wcale nie. Ba, mi to nawet covidowa izolacja nie przeszkadzała.

          • 4 0

    • Przyzwyczajenie (3)

      Dokładnie tak brzmialy jej slowa przyzwyczajenie, gdy po 9 latach zwiqzku nieformalnego bez dzieci oznajmiła mi podczas gdy bylem na delegacji poza Polską, że wlasnie sie wyprowadzila i ze nasz zwiazek byl już niczym wiecej niz tylko przyzwyczajeniem.
      Kocham kobiety. Są takie fajne..

      • 30 2

      • Jakbyś 5 czy 7 lat wcześniej wziął ją za żonę i mielibyście już 2-3 dzieci, to raczej byście się nie odzwyczaili od siebie. (2)

        Ale skoro nie łączyło Was nic poza przyzwyczajeniem właśnie, może trochę seks, może kilka drobiazgów i tematów, to co niby miało was trzymać razem. Żyliście każde dla własnej przyjemności i wygody. Żeby nie owijać w bawełnę - takie życie to lenistwo i tchórzostwo. Życie RAZEM polega jednak zupełnie na czymś innym.
        Może jeszcze uda Ci się wrócić, choć szanse są niewielkie.

        • 9 8

        • (1)

          No no, slub i dzieci robione zeby podtrzymać związek i masz czelność nazywać kogoś tchórzem egoisto?

          • 2 2

          • Sory, ale chyba nie mamy o czym rozmawiać.

            Jeśli miłość, akceptacja, współpraca, odpowiedzialność, wspólne dzieci, wspólne problemy i plany, to dla Ciebie egoizm, no to co ty wiesz o czymkolwiek?

            • 1 0

    • Przyzwyczajenie i przywiązanie jest bardzo wartościowym uczuciem (2)

      W odróżnieniu do zakochania jest stałe i oznacza, że drugą osobę znamy, akceptujemy, mamy od niej wsparcie i (mam nadzieje) to samo daje w zamian

      • 25 1

      • (1)

        Gdy się przyzwyczajasz to przestajesz dbać o siebie i tą drugą osobę. Dobre jest nastawienie, że nic nie jest na pewno.

        • 9 10

        • dokładnie, jedyną stałą jest zmiana

          Kiedyś słońce też może nie pojawić się na horyzoncie.

          • 2 3

  • (6)

    Kobieta po 30 to odpad? A kto zagwarantuje, że śluby, wypasione wesela to przepustka do bycia razem do śmierci, w zgodzie, poszanowaniu? Co trzecie małżeństwo się rozpada. Kto najbardziej cierpi - dzieci. Jestem sama z wyboru. Żyję dostatnio, pracuję, podróżuje i mam komfort, że odpoczywam w swoim pięknym domu bez stresu. A tego spokoju zazdroszczą mi koleżanki , mężatki . Bo ciągle słyszę , że się z mężem nie rozumieją, prawie ze sobą nie śpią. I takie tam. Ale bez siebie też być nie mogą. Widocznie fajerwerki w małżeństwie wskazane.

    • 14 12

    • (3)

      POwiedziała stara panna,dla której tylko jej przyjemnosci się liczą....

      • 11 11

      • (2)

        Jestem starą panną z wyboru. I dobrze mi z tym. Może szanowny doktorze zajmij się starymi kawalerami. Tacy też żyją. A rozstania to nie koniec świata. Życie z w toksycznym związku ,tylko dlatego żeby nie być samym, czy trzyma nas prawie dożywotny kredyt hipoteczny to sukces?

        • 12 6

        • (1)

          Nie mam czasu,żona zaraz zrobi obiad,ja ogarnę pranie i podleję kwiatki,Dzieci coś gaworzą pies szczeka,jest życie.Kredyt spłacony,2 mieszkania,4 garaze....

          • 5 14

          • d**il

            • 9 3

    • Tak sobie tłumaczysz to że na starość będziesz sama jak palec. (1)

      Koleżanka z pracy też nienawidziła dzieci - okazało się że przez lata nie mogła zajść w ciążę dla tego podświadomie lub świadomie wciskała ludziom kit, że tak jest jest dobrze, że to jej wybór - teraz jest szczęśliwą, kochająca i kochaną matką.

      • 9 10

      • Czlowieku na starosc kazdy jest sam.

        Wstawiacie tu ludzie jakies mądrości z Paulo cohelo a tak naprawdę na nic nie macie wplywu i kontroli jak wasze zycie i starosc bedzie wyglądała jezeli w ogóle jej dożyjecie.

        • 5 0

  • Szpilek (2)

    Ja sobie nie wyobrażam rozstania z moją ukochana żoną.Orzusiegalismybw kościele przed Bogiem ,że będziemy razem aż do śmierci .Jesteśmy razem już 27 lat .

    Kocham swoją żonę i nigdy się z nią nie rozstanę nawet jeżeli choroba psychiczna będzie jej postępować.

    • 7 7

    • A my bez ślubów, w zgodzie, szacunku byliśmy ze sobą 36 lat. Dzieci dorosłe, samodzielne, dobrze wykształcone , pamiętają że mama została sama. Rozdzieliła na śmierć. Niestety zarówno w rodzinie, wśród znajomych rozwody. Nawet podwójne. My nigdy nie myśleliśmy o zdradach, rozejściach. Zawsze razem. Do śmierci.

      • 2 2

    • Nigdy nie mów nigdy. Życie przewiduje różne scenariusze.

      • 4 3

  • Chłop jak ogarnięty to sobie zawsze młodszą znajdzie. (4)

    A kobieta raczej nie .

    • 8 10

    • (2)

      A po co szukać ? Trzeba inwestować w siebie, nie wisieć na mężczyźnie jak bluszcz, zająć się swoim życiem. Bo ma się tylko jedno.

      • 5 1

      • I kupić kota (1)

        • 0 1

        • Dlaczego kupić. Można wziąć ze schroniska. I dać mu namiastkę domu. Nie mam ani psa, ani kota, ani chomika. Ale mam przyjaciółki, rozsądne mądre kobiety.

          • 0 0

    • Chłop znajdzie młodszą jak będzie miał duuuuuuużo kasy ! Taka prawda !

      • 4 0

  • Bawię się kobietami, wykorzystując ich naiwność. Przeciętne myślą, że przystojny facet zwiąże się z nimi na stałe, a tak naprawdę to niech szukają partnerów w swoich kategoriach wizualnych. Wymagania z górnej piłki a nie oferują nic w zamian.

    • 10 16

  • Tak? Powiedz to wdową lub wdowca (1)

    Ludziom wiecznie samotnym, sireotom bez rodzicow, ze samemu jest spoko???

    Czy ten psycholog nie mial na studiach ze człowiek to stadne zwierzę. Stan samotnosci prowadzi do krótszego życia nawet obecnie.

    Samemu jest źle. Ludzie szanujcie sie wzajemnie!

    • 12 5

    • To że ktoś jest singlem nie oznacza samotności. Musisz to oddzielić.

      • 5 1

  • No tak tylko po 40 to już same odpadki zostają

    Ciężko znaleźć partnera po 40 szczególnie kobietom, facet to wiadomo weźmie młodszą i tyle. Ale w tym wieku to nie bierzemy juz partnera a małą rodzinkę

    • 3 7

  • Co za bzdurny tytuł. Jak planujesz z kimś życie to rozstanie zawsze jest porażką.

    • 16 2

  • (1)

    Kobiety w dzisiejszych czasach nie przedstawiają większej wartości społecznej

    • 18 6

    • Racja bez sprzeczna

      • 2 1

  • Ja się właśnie rozstałem z Adamem i czuje się wspaniale! (1)

    • 5 2

    • Wikary nie ściemnia.

      I tak nadal mieszkacie na jednej plebani.

      • 0 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Konsultacje i badania urologiczne

badania, konsultacje

Statek z Sercem

imprezy i akcje charytatywne

Bezpłatne badania w kierunku osteoporozy w Gdyni

badania

Najczęściej czytane