- 1 Wojtek i Agata z Life on Wheelz rozstali się (85 opinii)
- 2 Więcej dzieci trafia do opieki zastępczej i domów dziecka (100 opinii)
- 3 Opracowują test, który wykryje wiele chorób (34 opinie)
- 4 Dzieci uzależniają się od telefonów przez rodziców? (80 opinii)
- 5 To nie metabolizm zwalnia, to my zwalniamy (120 opinii)
- 6 Latem więcej narodzin na trójmiejskich oddziałach (85 opinii)
Traktujemy je jak leki, a mogą nam szkodzić. Suplementy diety pod lupą NIK
Zażywamy ich coraz więcej, bo traktujemy je jako panaceum na różne dolegliwości - Najwyższa Izba Kontroli zbadała rynek suplementów diety. Okazuje się, że te "złote środki" to nie samo zdrowie, a wręcz, jak wykazują badania, substancje szkodliwe dla zdrowia. Tylko na Pomorzu sanepid po przeprowadzeniu 272 kontroli nałożył na producentów suplementów diety kary w wysokości 118 tys. zł.
Badania laboratoryjne suplementów diety zlecone przez NIK wykazały, że wiele z nich nie wykazuje cech deklarowanych przez producentów, a zdarzają się też szkodliwe dla zdrowia. W sprzedaży - internetowej, ale i w sklepach stacjonarnych oraz w aptekach - obok rzetelnych preparatów znajdowały się suplementy diety zafałszowane, zawierające np. bakterie chorobotwórcze, substancje zakazane z listy psychoaktywnych czy stymulanty podobne strukturalnie do amfetaminy, czyli działające jak narkotyki - zwracają uwagę urzędnicy.
Liczba "punktów handlowych" z suplementami rośnie
Tymczasem na Pomorzu tylko w ciągu trzech ostatnich lat organy Państwowej Inspekcji Sanitarnej odnotowały wzrost liczby punktów sprzedaży suplementów diety, w tym przez internet. Podczas gdy w 2014 r. było ich 169, w ubiegłym sanepid mówił aż o 246.
- Jednocześnie obserwuje się stale rosnące, często niekontrolowane spożycie suplementów diety przez konsumentów. W ramach nadzoru nad suplementami diety i środkami spożywczymi specjalnego przeznaczenia żywieniowego w 2016 r. na terenie województwa pomorskiego przeprowadzono łącznie 272 kontrole - poinformowała Anna Obuchowska, zastępca pomorskiego państwowego wojewódzkiego inspektora sanitarnego.
18 u producentów, 8 u importerów, 14 w hurtowniach artykułów spożywczych, 196 w sklepach spożywczych i drogeriach, 34 w aptekach, 2 w innych obiektach (kiosk, punkt sprzedaży w siłowni). Podczas przeprowadzonych kontroli oceniono oznakowanie m. in. 401 suplementów diety.
Złe oznakowanie, zakazane substancje
- Przeprowadzone oceny wykazały szereg nieprawidłowości związanych z naruszeniem przepisów prawa żywnościowego. Najczęściej stwierdzanymi nieprawidłowościami było informowanie na opakowaniu, bądź umieszczanie w reklamie informacji sugerujących właściwości lecznicze produktu, stosowanie niedozwolonych oświadczeń zdrowotnych, wprowadzanie konsumenta w błąd co do charakterystyki środka spożywczego, w tym nazwy i składu lub brak informacji o składnikach występujących w produkcie czy obecność w składzie substancji niedozwolonych do stosowania w żywności - wylicza Obuchowska.
Jak dodaje, zdarzały się przypadki, że w składzie suplementów diety obecne były środki nigdy wcześniej nie stosowane w krajach Unii Europejskiej. Wszystkich zobowiązano do poprawy oznakowania produktów bądź wycofania z obrotu zakwestionowanych środków spożywczych.
- Dodatkowo Pomorski Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny w 2016 r. na wniosek państwowych powiatowych inspektorów sanitarnych nałożył na przedsiębiorców 11 kar pieniężnych na łączną kwotę 118 tys. zł - zaznaczyła Obuchowska.
Zobacz wykaz substancji zakwestionowanych przez NIK
Przedawkowanie może być groźne
Według reklam suplementy diety mają poprawić odporność i wpłynąć pozytywnie na kondycję, tak naprawdę te specyfiki spożywane w nadmiarze i bez kontroli mogą być wyjątkowo groźne.
- Niektóre suplementy, zwłaszcza witaminowe, zawierają niczym nie uzasadnione bardzo wysokie dawki witamin, wielokrotnie przekraczające dzienne zapotrzebowanie na dany składnik. Stosowanie kilku suplementów diety i leków o zbliżonym składzie może spowodować przedawkowanie danej substancji - ostrzega Obuchowska.
Dodaje, że szczególną ostrożność powinny zachować osoby, które przyjmują leki. Szczególnie niebezpieczne mogą być preparaty złożone, zawierające wiele różnych związków, w tym pochodzenia roślinnego, stosowane bez wcześniejszej konsultacji z lekarzem.
Jak więc poradzić sobie bez suplementów diety? Według ekspertów wystarczy prawidłowo przygotowana dieta.
- Suplementami diety nie zastąpimy właściwego, zrównoważonego sposobu odżywiania, jak również aktywności fizycznej oraz zdrowego stylu życia. Zgodnie z ustawodawstwem suplementy diety są żywnością, mimo że ich forma czyli kapsułka, tabletka, syrop czy fiolka zbliżona jest do leków - mówi Anna Obuchowska.
Opinie (104) 2 zablokowane
-
2017-02-20 08:23
Mam potwierdzone badaniami braki magnezu
już jako dziecko musiałam je mieć bo często dostawałam kurczy,;podczas pływania to najgorsze co może się przytrafić;
Przyjmowałam różności ale ostatecznie zostałam przy Filomagu 2x dzien.- 1 0
-
2017-02-28 20:13
suplementy tylko jeśli są ku temu wskazania (1)
nie podała bym dziecku czegoś bez sprawdzenia czy to konieczne i rekomendacji sprawdzonego pediatry.., jedynym suplementem jaki podaję jest witamina d, bo faktycznie w badaniach jest niedobór, więc uzupełniamy go bobikiem , by dogonić normy..ale zaznaczam z apteki, a nie jakąś niewiadomą substancją z przydrożnego kiosku lub osiedlowej drogerii, ale jakieś cudowne środki na apetyt..samopoczucie..? no bez przesady..
- 0 0
-
2017-02-28 23:18
I bardzo dobrze robisz. Nie ma co faszerować maluszka od samego początku. Witamina D akurat jest meeeega ważna, więc jej podawanie jest koniecznością.
- 0 0
-
2017-03-22 11:40
suplementy diety NUTRIVI (1)
tutaj znajdą Panie suplementy diety NUTRIVI
https://wellu.eu/shop.html- 0 0
-
2017-10-19 11:19
moje dziecko ma ciągle niedobór żelaza, lekarz już przepisał malej dicofer junior, nie trzeba łykać dużych tabletek, tylko wsypuje się do buzi zawartość saszetki i już po wszystkim :)
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.