• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zwłoki leżą kilka dni, ale nikt nie chce ich zabrać

Wioleta Stolarska
21 lipca 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (242)
Zgodnie z obowiązującymi przepisami kartę zgonu wystawia tylko lekarz. Zgodnie z obowiązującymi przepisami kartę zgonu wystawia tylko lekarz.

Mieszkanka Gdyni postanowiła wyważyć drzwi do mieszkania swojej matki, podejrzewając, że osoba, która tam mieszka może nie żyć. Na miejscu okazało się, że lokator zmarł, a ciało może leżeć tam już od kilku dni. Ze względu na to, że śmierć nastąpiła z przyczyn naturalnych policja nie wyśle koronera, a pogotowie odmawia przyjazdu, tłumacząc, że zmarły nie był ich pacjentem.



- Jakaś paranoja i kompletny brak kompetencji wszelkich służb. Pomóżcie mi, proszę. Wyważyłam dziś drzwi do mieszkania mojej mamy, w którym podejrzewałam, że osoba, która tam mieszka nie żyje. Zastałam ciało w rozkładzie. Wezwałam policję. Po przyjeździe policji podpisałam oświadczenie, że nie będzie sekcji zwłok. Nie było udziału osób trzecich. Policja pojechała już na komisariat. Ciało wygląda coraz gorzej. Pęka skóra, smród jest potworny. Dzwonie wszędzie, do najbliższej przychodni Gdynia Dąbrowa i nie chcą przyjechać, bo pacejnt nie leczył się i nie ma lekarza pierwszego kontaktu. Policja nie wyśle koronera, bo nie było prokuratora i odstąpiłam od sekcji zwłok. Sanepid mówi, że najbliższa przychodnia musi wysłać lekarza. Przychodnia odmawia. Dzwoniłam do sędzi, do prokuratury. Jakieś bzdurne przepisy blokują odebranie zwłok. Zwłoki są w rozkładzie, z godziny na godzinę jest coraz gorzej. Jestem odsyłana od drzwi do drzwi bez pomocy. Może ktoś zabierze się za te przepisy. Bo to jest skandal - pisze pani Magda.
Według procedury, by zakład pogrzebowy mógł przejąć zwłoki, konieczne jest wystawienie aktu zgonu, a ten według przepisów musi wystawić lekarz. W kolei w godzinach dyżurowych (po godz. 18, w weekendy i święta) orzekaniem zgonu powinni zająć się lekarze nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej.

Czy trudno jest znaleźć lekarza orzekającego zgon?



To nie pierwszy taki przypadek, kiedy pogotowie w Gdyni odmawia przyjazdu do stwierdzenia zgonu. Już kilka miesięcy temu nasi czytelnicy zwracali uwagę na problem z brakiem lekarzy orzekających śmierć.

- Zgodnie z obowiązującymi przepisami kartę zgonu wystawia tylko lekarz. Powinien ją wystawić lekarz POZ, po godz. 18 i w święta w jego zastępstwie robi to lekarz w NiŚOZ. Przychodnie podstawowej opieki zdrowotnej (POZ) nie pełnią dyżurów całodobowych. W noce i w dni ustawowo wolne od pracy ich rolę przejmują przychodnie nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej - mówiła nam wówczas Beata Gronowska, zastępca dyrektora Gdyńskiego Centrum Zdrowia. - Kartę zgonu może wystawić również lekarz z karetki pogotowia, jadący na wezwanie do chorego lub do wypadku. W obowiązującym systemie nie obowiązuje stanowisko lekarza dedykowanego wyłącznie do stwierdzania - wyjaśniała Gronowska.

Problem związany z formalnymi kwestiami orzekania zgonów ciągnie się od lat. Obecne prawo w tym względzie jest nakreślone, poza późniejszymi rozporządzeniami, przez ustawę z 1959 r., która głosi, że "Zgon i jego przyczyna powinny być ustalone przez lekarza, leczącego chorego w ostatniej chorobie".

Miejsca

Opinie (242) ponad 20 zablokowanych

  • W tej sytuacji trzeba zwłoki przetransportować na klatkę schodową i wtedy wezwać policję.

    To brzmi strasznie ale zadziała bez zbędnych nerwów i odbijania się od drzwi do drzwi.

    • 1 0

  • I tak wszędzie, to nie do pomyślenia, trzeba było sie zgodzić na sekcje zwłok co to dla pani różnica. Zabrali by ciało i po kłopocie. Teraz trzeba szukać rodziny niech się zajmie.

    • 0 2

  • No cóż pozostaje wrzucić ciało do worka i zawieźć do zakładu pogrzebowego

    • 2 0

  • Służba zdrowia niedofinansowana, słabo wykształcona co tobedzie jak rusza te nowe niby szkoły medyczne, trzeba będzie pytać lekarzy jaka uczelnie skończyli

    • 0 0

  • Taki lifehack gdzieś wyczytany (1)

    Może i nie powinno się tak zrobić, ale sprawa jest prosta - dzwonimy na 112 i mówimy zgodnie z prawdą że osoba nie oddycha.
    Na bombach przyjeżdża karetka z lekarzem i temat ogarnięty.

    Nie każdy musi być specjalistą żeby odróżnić nieżyjącego od miesiąca od nieżyjącego od minuty.

    • 1 0

    • jak dyspozytor słyszy, że nie oddycha to każe sprawdzić puls

      i rozpocząć resuscytację, prowadząc do czasu przyjazdu karetki, czyli np. pół godziny... w przypadku jak powyżej to raczej makabryczna opcja.

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Emocje pod kontrolą

spotkanie, konsultacje

Festiwal Uroda

27 - 85,50 zł
targi

Niedzielna pobudka z Thera Wellness

150 zł
zajęcia rekreacyjne, trening, joga

Najczęściej czytane