• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czy w Gdyni będzie kolejny Ironman? Władze miasta zapowiadają zmiany

Piotr Weltrowski
6 sierpnia 2024, godz. 13:30 
Opinie (246)
Impreza utrudniała nie tylko ruch samochodowy, ale też działanie komunikacji miejskiej. Impreza utrudniała nie tylko ruch samochodowy, ale też działanie komunikacji miejskiej.

Nowe władze Gdyni zapowiadają, że imprezy w rodzaju Ironmana, który spowodował w ostatni weekend zamknięcie wielu głównych miejskich arterii, w przyszłości będą musiały zmienić swój charakter albo znikną z ulic miasta.



Użytkownicy naszej aplikacji zostali już o tym powiadomieni
Pobierz aplikację: Android iPhone




Dwa dni zamkniętych ulic



Odczułe(a)ś utrudnienia związane z weekendowym Ironmanem?

Tegoroczna edycja gdyńskiego Ironmana przez dużą część weekendu praktycznie paraliżowała ruch samochodowy w Gdyni. Dla stojących w korkach utworzono nawet specjalną infolinię, gdzie mogli dzwonić, aby dowiedzieć się o możliwych objazdach i dojazdach do dzielnic, gdzie np. mieszkają lub pracują.

Warto w tym miejscu zaznaczyć, że przed ostatnimi wyborami samorządowymi obecna prezydentka Gdyni, Aleksandra Kosiorek, nieraz wymieniała chęć ograniczenia imprez utrudniających życie mieszkańcom jako jeden z elementów swojego programu.

Przed wyborami temat pojawiał się w kampanii



Mówiła o tym np. na debacie poświęconej tematom sportowym.

- Są imprezy sportowe, których organizacja w taki sposób utrudnia życie mieszkańcom, że niezależnie od tego, jak piękny nie byłby to sport, to on zaczyna budzić w mieszkańcach emocje, które nie są pozytywne. I tu ważna jest kwestia organizacji takiej imprezy, żeby nie paraliżować miasta z powodu jednej imprezy sportowej - mówiła wówczas.


Sama impreza odbiła się z kolei sporym echem w naszym Raporcie z Trójmiasta, gdzie wielu czytelników wypominało nowym władzom Gdyni, że obiecały nie organizować imprez blokujących w takim stopniu ulice.

- Mam nadzieję, że to ostatni Ironman w Gdyni. Wybraliśmy nowe władze, żeby uniknąć tego typu imprez - brzmiał jeden z łagodniejszych komentarzy.


Postanowiliśmy więc poprosić władze miasta o jasną deklarację w tej sprawie. Sama Aleksandra Kosiorek przebywa aktualnie na urlopie, ale odpowiedział nam wiceprezydent Tomasz Augustyniak, który odpowiada m.in. za tematykę związaną ze sportem i imprezami sportowymi.

Władze Gdyni: konieczne są zmiany



- Tegoroczna edycja wydarzenia Enea Ironman 70.3 Gdynia z pewnością była ostatnią w tej formule w Gdyni. Jego organizacja była też poprzedzona wielomiesięcznymi rozmowami i ustaleniami, które trudno było w ostatniej chwili zmieniać w związku ze zmianą władzy w mieście. Jeżeli impreza będzie w Gdyni kontynuowana w kolejnych latach, trzeba będzie spełnić kilka istotnych warunków. Pierwszym i podstawowym jest akceptacja mieszkańców dla jej realizacji, która musiałaby wiązać się ze znaczącym ograniczeniem utrudnień i uciążliwości, jakie wynikają z organizacji i przebiegu tej imprezy - mówi Augustyniak.


Jak dodaje, drugim warunkiem, nie mniej istotnym, jest ustalenie "faktycznej ekwiwalentności dla Gdyni", czyli korzyści dla miasta i mieszkańców.

Dla kierowców utworzono nawet specjalną infolinię, gdzie można się było dowiedzieć, jak dojechać w sobotę i niedzielę do domu mimo wielu zamkniętych ulic. Dla kierowców utworzono nawet specjalną infolinię, gdzie można się było dowiedzieć, jak dojechać w sobotę i niedzielę do domu mimo wielu zamkniętych ulic.
- Nie znajduję dzisiaj takich analiz w zasobach miasta. Z pewnością, z uwagi na liczbę odwiedzających oraz informacje medialne, wydarzenie to ma swój wydźwięk promocyjny, a grupą czerpiącą korzyści z jego organizacji są niewątpliwie gdyńscy przedsiębiorcy. Problem w tym, że poza ogólnymi szacunkami nikt dotąd nie dokonał precyzyjnego zestawienia korzyści i kosztów tej imprezy, podobnie jak i innych odbywających się w mieście. My takie rozliczenie w oparciu o tegoroczną edycję zrobimy. Stanie się ono podstawą do podejmowania dalszych decyzji - mówi wiceprezydent.
Niektórzy czytelnicy Trojmiasto.pl nawet zakpili sobie z uczestników Ironmana:


"Kolejny sezon będzie inny"



Podkreśla też, że dla nowych władz - choć dopiero przy okazji układania kalendarza imprez na kolejny sezon, bo w tym część imprez to "spadek" po poprzednich władzach - priorytetem będą mieszkańcy.

- Oczywiste jest dla mnie, że wszelkie wydarzenia odbywające się w mieście powinny być planowane z myślą o mieszkańcach. Analizując tegoroczny kalendarz imprez letnich, przyznam, że inaczej wyobrażam sobie realizację tego założenia. Decyzja o organizacji wydarzeń znacząco ingerujących w życie miasta powinna być też właściwie komunikowana, z uwzględnieniem zarówno korzyści, jak i niedogodności tych wydarzeń. Tego w Gdyni zabrakło i nad tym będziemy pracować - kończy.

Opinie (246) ponad 10 zablokowanych

  • Tych nastawionych negatywnie żal. (4)

    Co się z wami porobiło?

    • 7 9

    • 8 lat PIS i pewnie 20 indoktrynacji w szkołach na religii (2)

      • 2 3

      • a ty pewnikiem człowiek mocnego PRLu (1)

        • 1 1

        • jest ciemna i jasna strona mocy

          ja jestem z tej jasnej

          • 0 1

    • Może ludzie chcą normalnie mieszkać

      A nie pod dyktando "sportowców" i turystów

      • 1 3

  • Pani kosiorek własnego zdania nie ma mieszkancy lamentuja to leci pod publike jasne zamknijmy miasto zeby nic sie nie działo .. a sfrustrowanych ludzi i tak bęzie wiecej bo wszystko przeszkadza jak nie ironman to biegi w nocy tez to parady a moze procesje w boże ciało też usuniemy sory ... jak tak będzie ode mnie ban na nastepnych wyborach

    • 4 8

  • Przy każdej takiej okazji

    pojawia się wielki kwik uczestników, że przecież można sobie inaczej pojechać albo ten jeden raz przejść piechotą. Tylko potem okazuje się, że ci sami uczestnicy... przyjeżdżają na imprezę samochodem i z niego wystawiają te swoje rowery :D

    Bardzo dobrze, starczy już, co weekend jakaś impreza a normalni ludzie nie mogą żyć w mieście bo co chwila coś.

    • 9 4

  • Gdynię można przejść piechotką! (2)

    Serio musicie wszędzie wozić grube leniwe dupska? Ja jakoś nie miałam problemu z dojazdem do pracy ( tak w niedzielę) . Pan przepuścił mnie między rowerami. Jaki paraliż miasta? Dwie ulice z ograniczeniami i już problem?

    • 4 10

    • Leniwe dupska to mają uczestnicy tych imprez

      którzy sami przyjeżdżają na nie samochodami i dopiero wyciągają swoje rowerki i resztę dziadostwa.

      • 4 2

    • ja zawsze chodzę i nigdy nie marudzę na tym portalu - pozdrawiam normalnych

      • 1 1

  • Gdynia kulturalna (1)

    Moim zdaniem trzy imprezy powinny stanąć pod szczególnym znakiem zapytania - Opener, Ironman oraz Festiwal Filmów. To nie są dochodowe dla miasta imprezy, a wręcz sami do nich dokladamy

    • 7 4

    • Festiwal filmowy bym zostawił a biegam po plaży i lesie i na osiedlu.

      • 1 0

  • Dlatego głosowałem na zmianę. To mi się podoba!

    • 4 4

  • Pani prezydent, panie Augystyniak niech imprezea odbywa się na szlakach leśnych mamy uch sporo. Można tam biegać i jeździć na rowerze

    • 7 1

  • Nie mam nic przeciwko

    Impreza powinna zostać, ale głównych ulic nie zamykać.

    • 4 1

  • trasa zawodów była poprowadzona przez całe miasto, przez ostatnie lata nie dało się w tym momencie nawet wyjechać z miasta. Wszystkie drogie, ulice były zablokowane, miasto zamierało i jedocześnie zatykało się w korku na jedynych "drożnych" ulicach. Sama organizacja też lipa, bo przejścia dla pieszych były też poblokowane, z możliwością przejścia czasowego, jak nikt z zawodników w danym momencie nie był na trasie. Totalna porażka i paraliż miasta dla garstki ludzi. Dlaczego trasa nie może biec w jednej linii wzdłuż linii brzegowej, dlaczego nie można zrobić tras rowerowych, które nam będą przydatne cały rok, a i udźwigną takie zawody i ilość uczestników. szerokie aleje, deptaki i ścieżki rowerowe ciągnące się wzdłuż morza od Mechelinek aż do Sopotu. Pomiędzy byłaby zamknięta tylko jedna część estakady, albo nawet trasa mogłaby biec po ulicy Kwiatkowskiego, pod estakadą... Z takich ścieżek rowerowych można korzystać cały rok, jak będą utrzymane w odpowiednim stanie co sprawi, że będziemy mogli jeździć na rowerze nie tylko lokalnie, ale też międzymiastowo

    • 4 2

  • Gdynia

    Sosnowcem Północy . A jak się wszyscy śmiali z Kononowicza - żeby nie było niczego. A centrum dalej w agonii. Można wpaść do Gdynianki na pizzę i do Bosko na lody. I to by było na tyle.

    • 4 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Popołudniowa wycieczka rowerowa po pracy nad Jezioro Otalżyno

30-40 zł
zajęcia rekreacyjne, rajd / wędrówka

Warto tu być!

zajęcia rekreacyjne

Odkryj z nami Sopot!

spacer

Forum

Najczęściej czytane