- 1 Ile za lody, gofry i frytki nad morzem? (184 opinie)
- 2 "Kumulacja" wycieczkowców w Gdańsku (100 opinii)
- 3 Państwowe firmy wymieniają zarządy (63 opinie)
- 4 Coraz więcej pracujących emerytów, także na Pomorzu (91 opinii)
- 5 Młodzi zarabiają na Jarmarku (72 opinie)
- 6 Spór o rurociąg pomorski. Z powodu kosztów wymaga dodatkowych analiz (176 opinii)
Będą dwie niedziele handlowe w miesiącu? Skierowano do pierwszego czytania w Sejmie projekt ustawy liberalizujący zakaz handlu w niedziele. Główne założenia to zwiększenie liczby niedziel handlowych i podwojenie wynagrodzenia za pracę w ten dzień.
- Dwie niedziele handlowe w miesiącu?
- Projekt ustawy dotyczący handlu w niedziele. Jakie ma założenia?
- Dwie niedziele handlowe w miesiącu: kto jest za, a kto przeciw i dlaczego?
Dwie niedziele handlowe w miesiącu?
Ponadto zakaz ma nie obowiązywać również w pierwszą niedzielę grudnia i kolejne dwie niedziele poprzedzające Boże Narodzenie, z wyłączeniem niedzieli przypadającej na dzień 24 grudnia. Dotyczy to również niedzieli bezpośrednio poprzedzającej pierwszy dzień Wielkanocy.
Projekt ustawy dotyczący handlu w niedziele. Jakie ma założenia?
Twórcy projektu proponują również, aby pracownicy otrzymywali dodatkowe wynagrodzenie za pracę w niedziele handlowe. Wynagrodzenie to miałoby wynosić dwa razy więcej niż zwykle. Dodatkowo pracodawcy będą zobowiązani do zapewnienia pracownikowi innego dnia wolnego od pracy w ciągu sześciu dni przed lub po takiej niedzieli.
Jeśli chodzi o sklepy działające na zasadzie franczyzy - właściciel będzie mógł otworzyć w niedziele placówkę tylko wtedy, gdy sprzedaż będzie prowadził "we własnym imieniu i na własny rachunek". Taka sama reguła będzie dotyczyła pozostałych właścicieli innych sklepów.
Dwie niedziele handlowe w miesiącu: kto jest za, a kto przeciw i dlaczego?
Co na to handlowcy? Polska Organizacja Handlu i Dystrybucji, czyli podmiot zrzeszający największe sieci handlowe, ma wiele wątpliwości. Według władz organizacji różnicowanie handlu na tych mogących pracować przez siedem dni i tych z ograniczeniami jest problematyczne. Poza tym kontrowersyjna jest propozycja podwójnego wynagrodzenia.
Jak twierdzi Renata Juszkiewicz, prezes POHiD w rozmowie portalem wiadomoscihandlowe.pl, dodatkowe dociążenie sklepów "dopłatami" za otwarcie w niedziele miałoby negatywny wpływ na branżę, która jest już i tak mocno obciążona różnymi podatkami, chociażby podatkiem handlowym. Według niej sytuacja w handlu jest trudna, bo branża zmaga się z wysokimi kosztami operacyjnymi, a jednocześnie stara się utrzymać niskie ceny dla klientów, którzy także znajdują się w trudnej sytuacji w związku z inflacją. Według Juszkiewicz decyzja dotycząca wynagrodzeń powinna pozostać w gestii pracodawcy.
A co na to związkowcy, którzy stoją na straży ustawy? Handlowa "Solidarność" zdecydowanie odrzuca pomysł wprowadzenia dwóch handlowych niedziel w miesiącu.
- 98 proc. pracowników handlu nie chce pracować w niedziele - twierdzi Alfred Bujara, szef Krajowego Sekretariatu Banków, Handlu i Ubezpieczeń NSZZ "Solidarność".
A co myślą sprzedawcy? Jak wynika z sondażu przeprowadzonego przez UCE RESEARCH dla portalu Onet wśród kasjerów sklepów wielkopowierzchniowych, 50 proc. z nich uważa, że ograniczenia handlu w niedziele nie powinny być zniesione, 45 proc. jest przeciwnego zdania, a 5 proc. ankietowanych nie ma wyrobionej opinii w tej kwestii. Autorzy badania zapytali też kasjerów o to, czy za podwójne wynagrodzenie byliby w stanie pracować w każdą niedzielę. 69 proc. ankietowanych odpowiedziało twierdząco, 26 proc. - przecząco, a 5 proc. respondentów nie potrafiło się określić.
Przypomnijmy, że zakaz handlu w niedziele jest efektem obywatelskiego projektu złożonego w Sejmie jesienią 2016 r. przez Komitet Inicjatywy Ustawodawczej, w którego skład wchodził m.in. NSZZ "Solidarność". Ograniczenia były stopniowo wprowadzane już od 2018 r. Początkowo klienci mogli zrobić zakupy w dwie niedziele w każdym miesiącu. Z każdym rokiem niedziel handlowych było jednak coraz mniej. Na ten rok przewidziano siedem niedziel handlowych. Trzy już były. Najbliższa wypada 30 czerwca, a potem jeszcze 25 sierpnia, 15 i 22 grudnia.
Opinie (271) ponad 20 zablokowanych
-
2024-05-25 23:51
Moim zdaniem (4)
Pracuję w sklepie i powiem tak: w niedzielę ludzie głównie spacerują całymi rodzinami a nie kupują. 4-5 weekendów w miesiącu? No to ciesz się, że chociaż 1 masz wolny. Praca po 10h/doba, grafik tak ułożony, że tylko 1 dzień w tygodniu wolny + niedziela, ale zrównoważony czas pracy i kwartalne rozliczenie czasu pracy, więc godzinowo niby ok. I ja mam pracować jeszcze w niedzielę za tą samą stawkę co w tygodniu? Powinnam mieć prawo wyboru czy chcę pracować w niedzielę i mieć zapewnionioną wyższą stawkę za ten dzień. Jak pracuję się w niedzielę za np.podwójną stawkę uważam to za jak najbardziej w porządku pod warunkiem ze jest to wybór a nie przymus. Szpitale, policja itp.podobne instytucje z wiadomych powodów pracują "na okragło". Restauracje, kina itp. mają największe zyski w weekendy itd. Podsumowując: prac w niedzielę dla chętnych i za podwójną stawkę.
- 7 3
-
2024-05-25 23:55
Od 9 do 17 w niedziele handlowe były pustki i kasjerki gapiły sie w sufit. (3)
Strata energii a co ze śladem węglowym? Ludzie zaczynali przychodzić dopiero pod koniec gdy zaraz sie zamyka koło 21.
- 2 1
-
2024-05-26 09:04
(2)
Jak mieszkasz na wsi gdzie mieszka 5 osób na krzyż to się nie dziwię, że w sklepie nikogo nie było w niedzielę. Niestety tutaj walą tłumy w dni handlowe.
- 0 2
-
2024-05-26 09:31
Mieszkam w Gdyni i opisuje sytuacje w Rivierze gdzie pracowałem.
- 1 0
-
2024-05-26 13:56
Nie mieszkam i nie pracuję na wsi
3/4 klientów mniej niż w zwykły dzień to u nas norma. Oni się snują znudzeni, my jako pracownicy nie jesteśmy tak naprawdę potrzebni, bo może z 1-2 osoby kupią jakąś pierdółkę albo o coś zapytają. I tak patrzymy na siebie: oni na plebs co tyra w niedzielę a mu na nich jak na przygłupów bo kto w taką piękną pogodę urządza spacery po sklepie??? Chętnie się zamienię: klienci zachwyceni spędzą niedzielę w sklepie a ja z rodzinką nad jezioro.
- 0 1
-
2024-05-26 00:20
Jestem kelnerką , (2)
pracuje w niedziele i podaje posiłki kasjerkom ze sklepów z rodzinami.
I nikt mi nie płaci podwójną dniówkę.- 6 6
-
2024-05-26 09:05
(1)
Kasjerki nie dostają sowitych napiwków i dodatkowo pensji
- 1 1
-
2024-05-26 09:29
Sowitych napiwków? No to się uśmiałem na dobry początek dnia, dzięki.
- 2 1
-
2024-05-26 03:03
Ja jestem starej daty.
Pamiętam jak pracownicy sklepów walczyli o wolne soboty. Wtedy w niedziele wszystkie sklepy były zamknięte.
- 4 1
-
2024-05-26 06:23
Może wrócimy do normalności
Praca w handlu nie jest niewolnictwem. Każdy może zajmować się pracą zarobkową tam gdzie będzie miał weekendy wolne a nawet cały tydzień /bezrobocie/. Koniec z i**otycznymi ograniczeniami. Sklepy czynne przez 7 dni w tygodniu. Bardzo popieram.
- 2 4
-
2024-05-26 06:41
Dla pana przedsiębiorcy marudzącego o "dociążeniu"
Drogi panie, może pana zaskoczę ale NIE MA obowiązku otwarcia sklepu w niedzielę - jeśli podwójna stawka wynagrodzenia to dla pana problem i nadmierne dociążenie może pan sklep w niedzielę pozostawić zamknięty (ewentualnie sam stanąć za ladą/na kasie)
- 3 0
-
2024-05-26 07:34
2 niedziele i co druga, żeby uzupełnić zapasy spożywcze i ciuchy do szkoły czy do pracy , zjeść z rodzina lody czy dobre ciastko
- 0 1
-
2024-05-26 08:59
Jeżeli niedzielę stałyby się znowu handlowe, powinni skrócić godziny pracy. Może zamiast podwójnych stawek lepiej byłoby gdyby sklepy były czynne od 10 do 18. Kto chce zdąży zrobić zakupy, a pracownicy wrócą o ludzkiej porze do domu a może i zdążą zjeść śniadanie z rodziną. Powinny wtedy wrócić godziny otwarcia biedronek i lidlow do 21, bo 23 jest przegięciem dla pracowników. Znam osoby, które kończą po 23 a już następnego ranka na 5 wracają do pracy. Dlaczego o tym głośno nikt nie mówi?!
- 0 1
-
2024-05-26 09:06
Niech wrócą te niedziele handlowe. Ja lubiłam w ten dzień pracować, zawsze był czas by zrobić to na co w tygodniu brakowało czasu.
- 0 1
-
2024-05-26 09:57
Oczywiscie jak trzeba zapłacić pracownikom dodatkową kasę , to już handlowcy się buntują
Prawda jest taka , że utargi w sklepach, w galeriach handlowych przy niedzieli handlowej nieznacznie się zwiększają. W sobotę jest mniej klientów a ci niedzielni snują się bez sensu , nażrą się kebsów i McDonaldów, bachory pobiegają po korytarzach i taki to handel w niedziele
- 2 0
-
2024-05-26 10:04
A po co? (1)
Niedziele handlowe? Cały boży tydzień nie wystarczy, żeby zrobić zakupy?
- 3 4
-
2024-05-26 17:19
nie
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.