- 1 Państwowe firmy wymieniają zarządy (49 opinii)
- 2 "Kumulacja" wycieczkowców w Gdańsku (99 opinii)
- 3 Coraz więcej pracujących emerytów, także na Pomorzu (84 opinie)
- 4 Ile za lody, gofry i frytki nad morzem? (153 opinie)
- 5 Młodzi zarabiają na Jarmarku (71 opinii)
- 6 Spór o rurociąg pomorski. Z powodu kosztów wymaga dodatkowych analiz (176 opinii)
Młodzi zarabiają na Jarmarku. Intensywne, ale opłacalne wakacje
"Intensywnie, ale za to czas szybko leci" czy "przez trzy tygodnie zarobię tu tyle, ile przez dwa miesiące w zwykłej gastronomii" - tak o swojej pracy na Jarmarku Dominikańskim mówi młodzież, dla której gdańskie święto handlu to przede wszystkim okazja do zarobku, ale też zdobycia pierwszych doświadczeń w relacjach z szefem, współpracownikami i z... klientami.
Nic więc dziwnego, że właśnie Jarmark Dominikański przyciąga nie tylko turystów, ale także młodych ludzi, którzy szukają sezonowej pracy w okresie letnim. Jak oceniają pierwsze dni i czy rzeczywiście warto pracować na Jarmarku?
- Jest ciężko, bo jest dużo ludzi, a dużo ludzi to dużo opinii - mówi uśmiechnięta dziewczyna ze stoiska gastronomicznego i apeluje do klientów o więcej wyrozumiałości.
- To przyjemna praca z ludźmi. To jest to, co ja osobiście lubię - mówi inny napotkany przez nas jarmarkowy pracownik i dodaje, że on akurat lubi ten szum i gwar.
Uczniowie i studenci, mający wakacyjną przerwę od nauki, stanowią znaczną część jarmarkowych pracowników. Młode buzie widać co chwila. Szczególnie często w punktach gastronomicznych.
Jak podkreślają, w ciągu tych trzech tygodni potrafią zarobić więcej niż w ciągu całych wakacji, pracując w barach i restauracjach całorocznych, ale też innych sezonowych branżach. Wyższe stawki godzinowe oraz możliwość pracy w nadgodzinach sprawiają, że młodzi ludzie postrzegają tę pracę jako atrakcyjną alternatywę.
- Jestem studentką i nie mam jeszcze 26 lat. Kwoty brutto z umowy są w rzeczywistości tym, co dostaję na rękę. Przyjmując stawkę najniższą krajową przez 21 dni jarmarku, jestem w stanie zarobić prawie 6 tys. zł. Na moim stoisku jest też dodatkowa premia od utargu - mówi nam jedna z dziewczyn, która trochę ubolewa, że jeszcze tylko w tym roku skorzysta z tzw. ulgi podatkowej dla młodych wprowadzonej kilka lat temu. W jej efekcie kwota wynagrodzenia brutto jest równa tej, którą otrzymuje się "na rękę".
- Tutaj dużo się dzieje, więc odkłada się telefon o 9 rano i dopiero o 21 bierze się go z powrotem - dodaje pytany przez nas 18-latek, dla którego właśnie ta intensywność jest atutem.
Maraton pracy trwający często od wczesnych godzin porannych do późnego wieczora dla wielu jest okazją do zarobienia na bieżące potrzeby czy przyszłe wydatki na studiach. Dla jednych jest to pierwsza w życiu praca, a dla innych już kolejny sezon. Jednak - jak podkreślają młodzi - na Jarmarku opłaca się zatrudnić.
Pracę znajdują głównie za pośrednictwem portali z ogłoszeniami, mediów społecznościowych i przez znajomych. Niektórzy korzystają z poleceń swoich rówieśników, którzy pracowali na Jarmarku w poprzednich latach. Realia pracy mogą być różne w zależności od pracodawcy, jednak zatrudnienie na Jarmarku uchodzi za dobrze płatne w porównaniu do innych sezonowych zajęć.
- Można zarobić dużo, bo wymiar czasowy jest większy - podkreślają nasi młodzi rozmówcy. A taki intensywny tryb pracy im nie przeszkadza, bo po trzech trudnych tygodniach mają jeszcze czas dla siebie i... pieniądze w kieszeni.
Jednak warto pamiętać, że wszystko ma swój koszt. Jest to wielogodzinna praca fizyczna często w stresujących warunkach. Nie każdy będzie w stanie wytrzymać to tempo. Tu przydaje się... młodość.
Wydarzenia
Opinie (71) 7 zablokowanych
-
wczoraj 13:44
Balcerek (okoliczne zule wiedza o kogo chodzi- jesli jeszcze zyja)
przepracowal w smazalni ryb kolo baszty Labedz prawie caly sezon JD. Stal w upalach przy olbrzymich patelniach, a wiecznie niezadowolony szef zwlekal z pieniedzmi, az stwierdzil, ze pieniedzy nie ma i nie bedzie. Balcerek trzasnal swoim fartuchem o patelnie i poszedl precz. Chyba po raz pierwszy w zyciu chcial uczciwie zarobic i zostal oszukany.
- 4 0
-
wczoraj 13:47
Czy ulga podatkowa dla studentów do 26 roku życia...
... stanowi niedopuszczalną w Konstytucji dyskryminację ze względu na wiek?
- 8 1
-
wczoraj 14:03
Szybko i dużo oznacza - byle jak
dlatego tam nie chodzę
- 4 0
-
wczoraj 14:12
Młodzież ale ukraińska
Nasza młodzież leży i pachnie
- 1 6
-
wczoraj 14:16
Jak dzieciaki sprzedają lemoniadę to awantury a tu każdy bije brawo
- 4 4
-
wczoraj 15:19
A tutaj dopiero jest patologia.Te dzieciaki się cieszą i pracują i tutaj bardzo jestem zadowolony.Ale po czasie jak założą własne rodziny to w życiu nie wyślą do tego syfu własnych dzieci.I dobrze niech pamiętają i robią wszystko jako młode pokolenie aby tych wyzyskiwaczy że straganów pogonić .Na temat zatrudnienia warunków pracy i ilości godzin nawet się nie rozpisuje.Wyzyskiwacze i złodzieje okradają Panatwo i tych młodych naiwnych ludzi
- 9 0
-
wczoraj 17:49
Trzeba pracować. Wakacji nie ma. A w razie czego szparagi z uśmiechem na twarzy.
- 3 0
-
wczoraj 20:46
A podatki placa?
- 3 0
-
wczoraj 21:37
Praca na zmywaku dla tusdenta to praca marzen wkoncu :) tekst tak samo propagandowy jak partyjne klamstwa
- 3 0
-
wczoraj 22:32
kiedyś dla młodych to było tylko zbieranie truskawek (1)
a teraz mogą sobie w pracy wybierać
- 2 2
-
18 godz.
Tak
a ty już tylko możesz wybierać trumnę
- 0 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.