• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Młodzi zarabiają na Jarmarku. Intensywne, ale opłacalne wakacje

Mateusz Groen
6 sierpnia 2024, godz. 08:00 
Opinie (71)

"Intensywnie, ale za to czas szybko leci" czy "przez trzy tygodnie zarobię tu tyle, ile przez dwa miesiące w zwykłej gastronomii" - tak o swojej pracy na Jarmarku Dominikańskim mówi młodzież, dla której gdańskie święto handlu to przede wszystkim okazja do zarobku, ale też zdobycia pierwszych doświadczeń w relacjach z szefem, współpracownikami i z... klientami.



Czy dorabiasz sobie do budżetu domowego?

Wakacje dla młodzieży to coraz częściej także czas pracy. Jak co roku w naszym serwisie z ofertami pracy sezonowej w Trójmieście i okolicach panuje duży ruch.

Nic więc dziwnego, że właśnie Jarmark Dominikański przyciąga nie tylko turystów, ale także młodych ludzi, którzy szukają sezonowej pracy w okresie letnim. Jak oceniają pierwsze dni i czy rzeczywiście warto pracować na Jarmarku?

- Jest ciężko, bo jest dużo ludzi, a dużo ludzi to dużo opinii - mówi uśmiechnięta dziewczyna ze stoiska gastronomicznego i apeluje do klientów o więcej wyrozumiałości.
- To przyjemna praca z ludźmi. To jest to, co ja osobiście lubię - mówi inny napotkany przez nas jarmarkowy pracownik i dodaje, że on akurat lubi ten szum i gwar.

Uczniowie i studenci, mający wakacyjną przerwę od nauki, stanowią znaczną część jarmarkowych pracowników. Młode buzie widać co chwila. Szczególnie często w punktach gastronomicznych.


Jak podkreślają, w ciągu tych trzech tygodni potrafią zarobić więcej niż w ciągu całych wakacji, pracując w barach i restauracjach całorocznych, ale też innych sezonowych branżach. Wyższe stawki godzinowe oraz możliwość pracy w nadgodzinach sprawiają, że młodzi ludzie postrzegają tę pracę jako atrakcyjną alternatywę.

- Jestem studentką i nie mam jeszcze 26 lat. Kwoty brutto z umowy są w rzeczywistości tym, co dostaję na rękę. Przyjmując stawkę najniższą krajową przez 21 dni jarmarku, jestem w stanie zarobić prawie 6 tys. zł. Na moim stoisku jest też dodatkowa premia od utargu - mówi nam jedna z dziewczyn, która trochę ubolewa, że jeszcze tylko w tym roku skorzysta z tzw. ulgi podatkowej dla młodych wprowadzonej kilka lat temu. W jej efekcie kwota wynagrodzenia brutto jest równa tej, którą otrzymuje się "na rękę".
- Tutaj dużo się dzieje, więc odkłada się telefon o 9 rano i dopiero o 21 bierze się go z powrotem - dodaje pytany przez nas 18-latek, dla którego właśnie ta intensywność jest atutem.
Maraton pracy trwający często od wczesnych godzin porannych do późnego wieczora dla wielu jest okazją do zarobienia na bieżące potrzeby czy przyszłe wydatki na studiach. Dla jednych jest to pierwsza w życiu praca, a dla innych już kolejny sezon. Jednak - jak podkreślają młodzi - na Jarmarku opłaca się zatrudnić.


Pracę znajdują głównie za pośrednictwem portali z ogłoszeniami, mediów społecznościowych i przez znajomych. Niektórzy korzystają z poleceń swoich rówieśników, którzy pracowali na Jarmarku w poprzednich latach. Realia pracy mogą być różne w zależności od pracodawcy, jednak zatrudnienie na Jarmarku uchodzi za dobrze płatne w porównaniu do innych sezonowych zajęć.

- Można zarobić dużo, bo wymiar czasowy jest większy - podkreślają nasi młodzi rozmówcy. A taki intensywny tryb pracy im nie przeszkadza, bo po trzech trudnych tygodniach mają jeszcze czas dla siebie i... pieniądze w kieszeni.
Jednak warto pamiętać, że wszystko ma swój koszt. Jest to wielogodzinna praca fizyczna często w stresujących warunkach. Nie każdy będzie w stanie wytrzymać to tempo. Tu przydaje się... młodość.

Wydarzenia

Jarmark św. Dominika (36 opinii)

(36 opinii)
jarmark

Opinie (71) 7 zablokowanych

  • przykro

    student: ekonomiczna wykwalifikowana siła robocza ........ może jest sens ale i tak po studjach lepsze stanowiska beda zajęte, bedzie nudna, żmudna nieciekawa praca, liczenie godzin i minut by wrocic na wolność miedzy ratami kredytow

    • 1 1

  • Czyli jak zawsze

    Wszedzie nakrecane tematy o slabym mlodym pokoleniu, delikatnych platkach sniegu, a widac ze jak trzeba to pracuja i dorabiaja w nielatwych warunkach

    • 1 0

  • Kupili rzeżby a ukradli wózek

    Dziś..ok.godz.15..turyści (ona Polka , on Irlandczyk kupili 2 rzeźby autorstwa ludowego rzezbiarza..wiadomo trzeba dowieźć jakoś do auto , naiwnie bez zastanowienia użyczyłam im wózek , sądząc że ludzie są w porządku i na pewno zwrócą,,, otóż nie zwrócili..a dostali jeszcze rabat ..!!!!

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Maciej Dobrzyniecki

Od roku 1994 jest członkiem Business Centre Club i pełni funkcję wiceprezesa. Jest ponadto Przewodniczącym Rad Nadzorczych Abantia Polska oraz Ibereolica; jak i członkiem Rad Nadzorczych. Od czerwca 1997 prowadzi własną firmę doradczą Profit-Consult zajmującą się: doradztwem inwestycyjnym, organizacją finansowania rozwoju i inwestycji, projektami doradczymi w zakresie zarządzania inwestycjami, pośrednictwem finansowym i opiniowaniem kontraktów.

Najczęściej czytane