• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czy jest zainteresowanie używanymi mieszkaniami?

Ewa Budnik
20 października 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Rynek wtórny to nie tylko wielka płyta i kamienice. To także mieszkania w budynkach, które mają kilka lat, a więc wciąż są nowe. Rynek wtórny to nie tylko wielka płyta i kamienice. To także mieszkania w budynkach, które mają kilka lat, a więc wciąż są nowe.

Analizy dotyczące cen mieszkań na rynku wtórnym w Trójmieście wykazują, że od kilku miesięcy utrzymują się one na stałym poziomie lub nieco rosną. Potwierdzenie tego znaleźć można w barometrze cen nieruchomości znajdującym się w serwisie Dom.



Wybrałbyś mieszkanie:

W czwartek ustawa wprowadzająca program Mieszkanie dla Młodych (MdM) uzyskała akceptację Senatu. Niemal już na pewno uruchomienie dopłat do nieruchomości mieszkaniowych kupowanych na rynku pierwotnym możliwe będzie od początku 2014 roku. Chociaż program dotyczył będzie tylko mieszkań i domów kupowanych po raz pierwszy w życiu, to może wprowadzić do zmiany w poziomie sprzedaży na rynku wtórnym, którego - przypomnijmy - notowania poprawiły się po zakończeniu Rodziny na Swoim, w której ze względu na limity cenowe w Trójmieście sprzedawały się właściwie tylko nowe mieszkania i domy.

- Faktycznie część klientów czeka na wejście programu Mieszkanie dla Młodych, ale zasadniczo obserwujemy lekkie ożywienie na rynku wtórnym. Wielu klientów decyduje się na kupno nieruchomości jeszcze w tym roku, aby zdążyć przed wejściem w życie w przyszłym roku regulacji dotyczących wymaganego wkładu własnego przy zaciąganiu kredytu [ostatnia rekomendacja S - przyp. red.] - mówi Paweł Grabowski, menedżer biura nieruchomości Ober Haus w Gdańsku.

Obawę co do stabilności sprzedaży na rynku wtórnym wyraża także Marta Kosińska z szybko.pl

- Sprzedażowe status quo utrzyma się najprawdopodobniej jeszcze kilka miesięcy. Wprowadzenie od stycznia 2014 roku nowego programu rządowego Mieszkanie dla Młodych, który dotuje jedynie mieszkania z rynku pierwotnego, ograniczy popyt na rynku wtórnym.

Nie zapominajmy jednak, że na dofinansowanie w ramach MdM liczyć może tylko pewna grupa klientów - tych, którzy kupują pierwsze mieszkanie. Na dodatek o określonej powierzchni (mieszkanie do 75 m kw. oraz dom o powierzchni do 100 m kw. - dopłata tylko do 50 m kw.). Zatem zagrożenie zwróceniem się w kierunku rynku pierwotnego nie dotyczy wszystkich klientów. Na inną pułapkę uwagę zwraca Paweł Zaleski z gdańskiego biura Zaleski Nieruchomości.

- Oczywiście 10 procent dopłaty w ramach MdM to bardzo kusząca propozycja... Jednak pamiętajmy, że mieszkanie od dewelopera kupuje się w stanie surowym. A więc do ceny zakupu doliczyć trzeba od razu około 1000 - 1500 złotych na metr kwadratowy na wykończenie, i to w średnim standardzie. Do tego umeblowanie. Podobnie jest z budową domu. W ten sposób, po dokładniejszym przeliczeniu okazuje się dopłata to wcale nie taka oszczędność... W tym zakresie oferta rynku wtórnego staje się konkurencyjna. Można kupić mieszkanie i od razu w nim funkcjonować, bo są w nim podłogi, gniazdka, wykończona łazienka, najczęściej meble w kuchni. Poza tym pamiętajmy, że rynek wtórny to nie tylko wielka płyta i kamienice. Jest sporo ofert dotyczących budynków pięcio- lub dziesięcioletnich. To nowe mieszkania, w budynkach, które już przeszły "choroby wieku młodzieńczego".


Z barometru cen działającego w serwisie Dom portalu Trójmiasto.pl wynika, że średnia cena ofertowa mieszkania w Gdańsku wynosi w tej chwili nieco ponad 5500 zł, w Gdyni i ponad 5600 zł. Oba wykresy z cenami od miesięcy utrzymują się na podobnym poziomie. Realnie te ceny są niższe.

- Średnie ceny transakcyjne na rynku wtórnym w Gdańsku i Gdyni oscylują wokół 5 tysięcy złotych za metr kwadratowy
- ocenia Paweł Grabowski.

Paweł Zaleski przewiduje, że będą one wracać do poziomu sprzed kryzysu, bo jest ożywienie.

W zależności od źródła czas sprzedaży mieszkania na rynku wtórnym to w tej chwili od 4 do ponad 6 miesięcy. Oczywiście zależy to od ceny i wielkości mieszkania, te większe sprzedają się po prostu dłużej.

- Żeby sprzedać nieruchomość jej cena musi odpowiadać wartości rynkowej. Wielu klientów długo nie chce tego zrozumieć. Jeśli proporcje cenowe są dobre, sprzedaż trwa teraz około sześciu miesięcy - mówi Paweł Zaleski.

Tradycyjnie największą popularnością cieszą się dobrze zlokalizowane mieszkania dwupokojowe, najczęściej w wielkiej płycie.

- Lokalizacja jest oczywiście najważniejszym czynnikiem decydującym o powodzeniu danej oferty. Jednak w związku z tym, że ceny spadły przewartościowało się nieco podejście do lokalizacji. W czasie, kiedy ceny są wysoko wiele osób decyduje się na zakup nieruchomości na obrzeżu miasta. Teraz, kiedy ceny są niżej zainteresowanie klientów przesunęło się bliżej centrum
- mówi Paweł Zaleski.

Paweł Grabowski zwraca z kolei uwagę na przetargi na sprzedaż mieszkań organizowane przez spółdzielnie mieszkaniowe np. w Gdyni. Ceny wywoławcze kawalerek zaczynają się nawet poniżej 80 tys. zł. W Gdańsku również zdarzają się oferty kawalerek i to nawet poniżej 70 tys. zł.

Opinie (203) 5 zablokowanych

  • (1)

    najlepsze są oferty z falowców gdzie wiatr przebija się przez ściany,a sąsiada z 10 piętra słychać na parterze.cena mieszkania 500k w kredycie to jakaś parodia w tych budynkach

    • 7 0

    • kupować nie musisz

      jeżeli sytuacja ekonom. przymusi sprzedającego, to zejdzie z ceny...

      • 0 0

  • Tylko Dom

    Mieszkam własnie w takim bloku jak na rysunku i mam juz dosyć. Sąsiedzi narobią tylko dzieciaków które biegają, hałasują i uważają, że wszystko im wolno. Potem kolejne dziecko, kolejne babsko się roztyje i biega tylko po przedszkolach z dziećmi

    • 4 4

  • Polska vs Norwegia (3)

    powiem tak, mam 29lat i mgr inż. po PG,
    w 2004 roku rozsyłałem wszędzie CV bo kasy nie miałem na życie (studia dzienne 300km od domu), znalazłem pracę jako asystent projektanta za 1900zł miesięcznie pracując ok 3-4 godziny dziennie w CADzie siedząc w akademiku; inne oferty były podobne ale wymagały ciągłej dyspozycji;
    w tym roku zmieniałem pracę mając już prawie 4 lata doświadczenia w różnych firmach i przy ciekawych projektach (łącznie z wdrożeniami) i co? 1800-1900zł/mc, takie dostawałem stawki; dopiero w jednej znanej większej firmie znalazłem coś więcej na początek (2500) ale na życie nadal nie starcza; jakby dziewczyna nie zarabiała ok 2k to non stop długi;
    jeszcze w 2004 roku jak kończyłem studia łykałem tą nagonkę na mieszkania i sam się rozglądałem w 2006 ale ceny były bardzo wysokie i postanowiliśmy poszukać działki z możliwością budowy;
    w 2009 rozesłałem zapytania o koszt budowy domu ok 150m2 i ceny wahały się od 330k do 600k;
    w 2013 rozesłałem to samo zapytanie do tych samych firm, ceny zmieniły się tak: od 240k do 350k;
    teraz absolutnie nie przechodzi mi przez myśl kupno mieszkania na kredyt; znam wartość pieniądza, widzę jak windują ceny energii elektrycznej i ogrzewania, widzę jak oszukuje się Polaków na każdym kroku, widzę jak upadają zakłady i zwalnia się pracowników, przekonałem się jakie są stawki na rynku pracy, znam wydatki i ceny w sklepach, jednym słowem MASAKRA, jak tu kuźwa żyć??
    w te wakacje zgadałem się przypadkowo z znajomym który siedzi rok w Norwegii;
    dostaje 35k brutto i za mieszkanie 50m od lini brzegowej z widokiem na zatokę z setką wysp zapłacił na polskie złotówki 500; wziął na to kredyt na 10 lat i harmonogram spłat nie wygląda tak, że spłaca się np. 800k i najpierw odsetki a później rzeczywisty dług; tam nadal zarabia się tyle samo netto a tą różnicą brutto-netto pokrywa się WSZYSTKIE ODSETKI I PROWIZJE czyli finalnie spłaci 500k a nie 800k tak jak w Polsce...
    aktualnie staram się tam o pracę, nie chce tu żyć, nędza z bidą...

    • 11 2

    • Bla bla bla (2)

      Trawa u sąsiada jest zawsze zielona. Jak jesteś pierdołą to zarabiasz 2000 tyś. Weź się do roboty a nie marudzisz, załóż firmę. już widze jak czekają na ciebie w Norwegii

      • 2 4

      • (1)

        stary, miałem firmę 2lata, ale wymaga to inwestycji, 50k to czasem nadal za mało jak chcesz zaistnieć i łapać większe zlecenia a nie tłumaczyć tłumokom, że najtańsze nie jest najlepsze

        • 2 0

        • po co się tłumaczysz - dzieciak pewnie jest studentem jakiegoś zarządzania, a tam skutecznie wkręcają ludziom, że jak ktoś ma kasę to tylko dlatego, że dużo pracuje, a jak ktoś jej nie ma, to tylko dlatego, że jest leniwy.

          • 4 2

  • budowlanka czyli branża, która w Polsce leży i kwiczy od paru lat; wszędzie wyzysk i przekręty, naoglądałem się już tyle, że dziękuję

    • 2 0

  • To jest chore (2)

    W tym roku skończyłem studia i postanowiłem wyprowadzić się od rodziców - pojawił się więc dylemat czy zaciągnąć kredyt i kupić mieszkanie czy tymczasowo wynająć. Mam stałą pracę, jak na warunki polskie zarabiam bardzo dobre, posiadam dużą zdolność kredytową, pomyślałem więc "czemu nie". Zacząłem rozeznawać się w rynku zarówno mieszkań pierwotnych jak i wtórnych, skorzystałem z usług kilku biur pośrednictwa nieruchomości i... oniemiałem. To jest absurd. Ten kraj jest chory. Za klitki po 40m^2 liczą sobie po 300-400tyś zł, serio? Mam zaciągnąć kredyt na 30 lat, spłacić bankowi DRUGIE TYLE, stać się jego niewolnikiem tylko po to, żeby mieć te marne kilka metrów? NIE! Postanowiłem więc wynająć mieszkanie - wiem, to kasa w błoto, ale przynajmniej nie jestem uwiązany i nie czuję ciężaru kredytu, mogę wyprowadzić się z miesiąca na miesiąc. I pewnie wkrótce, tak jak wiele sprytnych młodych ludzi, wyjadę za granicę - na zachodzie ludzie pracują zaledwie KILKA LAT na swoje mieszkanie, a u nas? Już pomijam że mieszkanie to nie wszystko, jest tyle innych rzeczy na które nas po prostu nie stać, a które na zachodzie są normą. Zmiana samochodu co kilka lat na nowy z salonu? Kogo w tym kraju stać na wydanie 80 tyś. zł na przeciętnych samochód z salonu? Wakacje dla całej rodziny za 10 tyś. zł? Odkładanie pieniędzy na przyszłość, żeby mieć jakieś zabezpieczenie finansowe? Zapomnijcie. Chore państwo.

    • 11 2

    • Gdzie ludzie zagranica pracuja kilka lat na swoje mieszkanie ?

      Jak zarabiajac np. 1500 funtow czy 1500 euro odlozysz na tzw. swoje w kilka lat jak tam ceny to nieraz od 100. 000 do milion euro bo sa ogloszenia . Niemcy i Anglicy maja wszystko na kredyt a tylko 1 proc za gotowke . Wiec pokaz gdzie i jak tam mozna odlozyc w kilka lat gotwke ? . Ceny masz w necie :: Berlin srednio w centrum w przeliczeniu na zlote to od 8.000 do 13. 000 za metr a w Paryzu jeszcze drozej bo male dochodza w dobrym miejscu centrum do miliona euro . Odlozysz milion euro w piec lat ?:) Tylko nie pisz ze jest tanio przy granicy z Polska bo i w Polsce mozesz kupic mieszkanie za 60000 w polu w bloku po PGR :)

      • 2 1

    • Sama prawda

      Toż to sama prawda... Co za jełopy dali negaty??? Dlaczego ??

      • 1 0

  • Życie w Polsce ...

    Nierząd , i to nie nasz POLSKI tylko pejsiasto-szwabski , jeszcze od developerów chce zakupić 20 tys. mieszkań za NASZE POLSKIE PIENIĄDZE? Te mieszkania PO-dobno mają być na wynajem . Ale dla kogo na wynajem? Czy dla tych pejsiastych z Izraela chcących się ustawić w Polsce ? Błąd PO-penili Polacy nie idąc na wybory w Warszawce , bo Hajka GRUNDBAUM inaczej Walcowa , przez ten rok zdąży wywalić z kamienic w centrum Warszawy wszyskich Polaków a i w Ministerstwa obsadzi swoim PO-bratymcami . Czy taka Polska miała być ?

    • 1 2

  • czynsze

    kredyt kredytem, większość go nie uniknie ale czy ktoś bierze pod uwagę czynsze i rachunki?

    policzcie ile kosztował m3 podgrzanej wody 10-20 lat temu a ile kosztuje teraz (ktoś mi mówił, że m3 podgrzanej wody od miasta kosztuje 26zł i jest to 5x drożej niż podgrzanie 1m3 prądem w domku jednorodzinnym);
    policzcie o ile "skoczyły" zarobki i zróbcie sobie prognoze, gdzie śmiało można wodę pomnożyć przez 5 od ceny aktualnej, gaz x2, energia elektryczna x2, energia cieplna x2 czyli w 2025 roku wasze czynsze będą kosztowały nie 1000zł mc a 2000zł mc
    oczywiście kredyt też podrożeje

    • 2 2

  • ooo

    O Matko co za wojna!!
    Jeden dom, drugi mieszkanie a wyzywają się jak by jeden był z pis a drugi z po. Zróbmy tak, że ten co chce, niech mieszka w domku a inny w mieszkaniu. A następny niech ma dom i mieszkanie.
    Niech Ci z mieszkań (zazdroszcząc) nie opluwają tych z domków i niech Ci z domków (zazdroszcząc) nie opluwają tych z mieszkań. Każda opcja ma wady i zalety.

    • 2 1

  • jesli dom

    To tylko w mieście

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pomorskie Targi Mieszkaniowe: dom mieszkanie wnętrze

targi

Co W Trawie Piszczy?

269 - 947 zł
konferencja
Mieszkania Domy
Cena
Gdańsk Jelitkowo
33200 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
23350 zł/m2
Gdynia Orłowo
23300 zł/m2
Gdańsk Sobieszewo
20950 zł/m2
Gdańsk Młode Miasto
20850 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
31050 zł/m2
Gdynia Kamienna Góra
19650 zł/m2
Sopot Górny Sopot
17500 zł/m2
Sopot Kamienny Potok
17000 zł/m2
Gdańsk Brzeźno
16500 zł/m2
* na podstawie bazy ofert Trojmiasto.pl

Najczęściej czytane