• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Umowy na rynku nieruchomości

Joanna Puchala
7 marca 2021 (artykuł sprzed 3 lat) 
Umowa rezerwacyjna nie została uregulowana w Kodeksie cywilnym ani w innych ustawach, ale warto traktować ją poważnie. Zwłaszcza jeśli rezerwacja nieruchomości wiąże się z opłatami. Umowa rezerwacyjna nie została uregulowana w Kodeksie cywilnym ani w innych ustawach, ale warto traktować ją poważnie. Zwłaszcza jeśli rezerwacja nieruchomości wiąże się z opłatami.

Umowa rezerwacyjna jest zapewnieniem dla sprzedającego i kupującego nieruchomość, że obie strony chcą sfinalizować transakcję. W nieco odmiennej formule stosowana jest zarówno na rynku pierwotnym, jak i wtórnym, ale w żadnym przypadku - w oparciu o taką umowę - bank nie udzieli kupującemu kredytu hipotecznego.





Czy podpisywałe(a)ś umowę rezerwacyjną przy zakupie nieruchomości?

Umowa rezerwacyjna nie jest tzw. umową nazwaną, czyli w praktyce jej zastosowanie ogranicza się do zarezerwowania czy też zablokowania konkretnej oferty i w przypadku gdy mowa o nieruchomościach, chroni kupującego przed utratą okazji do zakupu wybranego lokalu.

- Umowa rezerwacyjna nie została wprost uregulowana w Kodeksie cywilnym ani też w innych ustawach. Jej zawarcie jest dopuszczalne w oparciu o ogólną zasadę swobody umów wynikającą z art. 353 Kodeksu cywilnego. Nie oznacza to jednak, że ma ona mniejszą moc prawną niż inne umowy związane z procesem nabycia lokalu, takie jak np. umowy przedwstępne - wyjaśnia radca prawny Aleksandra Hryniewicz.

Potrzebujesz porady? Doradztwo prawne w Trójmieście



Umowa rezerwacyjna na rynku pierwotnym



Umowa rezerwacyjna w przypadku nieruchomości z rynku pierwotnego jest podstawą do wyłączenia ze sprzedaży mieszkania lub domu na określony przez obie strony czas i poprzedza podpisanie umowy deweloperskiej u notariusza. Bardzo często rezerwacja lokalu wiąże się z koniecznością wniesienia opłaty.

- Jej wysokość jest zależna od praktyki danego dewelopera. Z reguły jest to kilka lub kilkanaście tysięcy złotych, ale bywają i deweloperzy pobierający 20 tys. zł opłaty rezerwacyjnej. Umowa rezerwacyjna nie daje klientowi żadnej realnej gwarancji dotyczącej rezerwowanego lokalu. W większości przypadków te umowy są jednostronne i wiążą tylko nabywcę. Deweloperzy często przewidują utratę opłaty rezerwacyjnej, jeśli klient nie zawrze później umowy deweloperskiej, gdyż często umowy takie są niekorzystnie sformułowane, przez co klient znajduje się w mało komfortowej sytuacji - podkreśla i ostrzega Bartłomiej Gliniecki z Kancelarii Prawnej.
Zanim podpiszemy umowę rezerwacyjną z deweloperem, powinniśmy sprawdzić, czy gwarantuje odzyskanie pieniędzy w razie niepodpisania umowy deweloperskiej. Jeśli nie, to warto przed rezerwacją lokalu zapoznać się także z treścią zapisów docelowej umowy z deweloperem.

Flip mieszkania. Jak zarabiać na rynku pierwotnym w Gdańsku?



Umowa rezerwacyjna na rynku wtórnym



Trochę inaczej jest w przypadku umowy rezerwacyjnej na rynku wtórnym. W takiej sytuacji umowa rezerwacyjna oznacza, że sprzedający nie będzie poszukiwał innego nabywcy, a nabywca deklaruje zainteresowanie zakupem nieruchomości. Podpisuje się ją, zanim zostaną spełnione formalności prawne.

- Biura pośrednictwa nieruchomości mają różne podejścia do kwestii umów rezerwacyjnych. Niektóre biura ograniczają się do zaaranżowania spotkania, podczas którego strony podpisują umowę rezerwacyjną. Inne biura podczas umowy rezerwacyjnej występują jako strona. Wtedy to z kupującym podpisują umowę rezerwacyjną, natomiast ze sprzedającym protokół uzgodnień - wyjaśnia Marcin Fałek, ekspert ds. inwestycji i nieruchomości z Ex Novo.
Chociaż umowy rezerwacyjne mogą różnić się pod względem treści, to w przypadku rynku wtórnego łączy je wspólny cel - dążenie do zrealizowania transakcji i deklaracja zaprzestania poszukiwania nabywcy (przez sprzedającego) oraz nieruchomości (przez kupującego). Taka umowa jest prawnie wiążąca, a jej niedopełnienie powoduje odpowiedzialność odszkodowawczą dla drugiej strony.

- Często także umowy rezerwacyjne są wzmacniane wpłaconą kwotą pieniężną, która zostaje zatrzymana przez sprzedawcę, jeżeli klienci bez uzasadnionych przyczyn wycofają się z zakupu mieszkania. Treść takiej umowy może być swobodnie kształtowana przez strony w granicach określonych prawem, w szczególności Kodeksem cywilnym - mówi Aleksandra Hryniewicz. - Umowa rezerwacyjna w swojej treści często reguluje także obowiązki sprzedającego dostarczenia w określonym czasie dokumentów koniecznych do zawarcia umowy sprzedaży.

Czytaj także: Pytanie do prawnika. Umowa rezerwacyjna czy przedwstępna



Kredyt na podstawie umowy rezerwacyjnej?



Umowa rezerwacyjna otwiera drogę do wnioskowania o kredyt hipoteczny, jednak wiele tu zależy od rodzaju nieruchomości, na zakup której kupujący chce uzyskać kredyt. W przypadku mieszkań z rynku pierwotnego na podstawie umowy rezerwacyjnej możemy wnioskować o kredyt, ale bank jednak nie podpisze z klientem umowy kredytowej na podstawie samej umowy rezerwacyjnej - do tego potrzebna będzie umowa deweloperska.

W przypadku mieszkania z rynku wtórnego umowa rezerwacyjna nie wystarczy do uzyskania kredytu. Podstawą jest zazwyczaj umowa przedwstępna sprzedaży mieszkania.

Czytaj także: Rozwiązanie umowy przedwstępnej przy zakupie nieruchomości



- W przypadku rynku wtórnego umowa rezerwacyjna zwykle pojawia się, gdy lokal jest nabywany ze środków własnych, a strony, chcąc mieć zabezpieczoną transakcję, potrzebują czasu na pozyskanie dokumentów niezbędnych do umowy sprzedaży - wyjaśnia Aleksandra Hryniewicz.

Opinie (203) 2 zablokowane

  • Bardzo dobry artykuł. Teraz już wiem żeby wystrzegać się tego typu "umowy". Dzięki. (1)

    • 21 4

    • No nie wiem czy się wystrzegać

      Bo jeżeli chodzi o dobre miejsce to nie na innej opcji jak najszybszy zakup i podpisanie umowy

      • 3 4

  • Rezerwacja powinna być powiązana z czymś w rodzaju zaliczki lub zadatku. Wtedy strony będą się poważnie traktować.

    • 19 3

  • A ta bańka na rynku mieszkaniowym już pękła? Czekam z zakupem mieszkania od 2016 r., czekać dalej? (55)

    Rodzice gadają, że już czas iść na własne.

    • 30 10

    • tak. czekaj. wlasnie peka banka (15)

      Wlasnie na szczycie banki cena przyspiesza co wlasnie sie dzieje. beda spadki min. 30% jeszcze w tym roku ;)

      • 11 16

      • chyba na to sie zanosi (14)

        Ceny z Marsa a ludzie tracą pracę i obnizanie pensji. Kogo bedzie stac splacac kredyt?

        • 15 4

        • (11)

          mylisz się Jolka, będzie tylko rosło, cały czas do góry!

          • 5 7

          • (10)

            Kiepska ironia.
            Mimo, że ceny mieszkań od wielu lat wzrastają i można byłoby się spodziewać spadków, to jeszcze nie teraz. Wszystko wskazuje, że to jednak nie koniec wzrostów cen.

            • 15 1

            • (9)

              Dokładnie, pomimo że sprzedaż spadła znacznie, podobnie jak ceny transakcyjne to jednak trzeba przyznać że w ofertowych będzie z 3% na plus. Ten trend na pewno się utrzyma, czyli czekamy na kolejne wzrosty cen ofertowych, spadki sprzedaży i spadki cen realnych.

              • 5 6

              • (5)

                Czekamy? hmmm.
                Czekają tylko ci, co czekali do tej pory. Oni nie maja żadnego wpływu na rynek i ceny. Są tacy, którzy mieszkania kupują i to oni mają wpływ na relacje popyt/podaż

                • 10 2

              • (4)

                Tak jak mówisz, kupujący i ich możliwości kształtują rynek a jak wiadomo kupujących zdecydowanie mniej a i możliwości się kurczą ze względu na sytuację. Kierunek jest jeden, można oczywiście podnosić ceny ofertowe ale to nie ma żadnego znaczenia.

                • 4 8

              • (3)

                Kierunek wyznacza rynek. Jeżeli będzie mniejsze zainteresowanie kupnem mieszkań (jak piszesz kurczą się możliwości), to można zmniejszyć podaż i dostosować sprzedaż do popytu. Nikt nie będzie budował nowych mieszkań, żeby stały puste, albo zostały sprzedane bez odpowiednio wysokiej marży. Nie spodziewam się spadków cen, ale raczej ich wzrostów ze względów na wzrost kosztów budowy (zaostrzone wymogi energetyczne, trudności w dopełnianiu formalności spowodowane pandemią). Na razie popyt jest wysoki.

                • 16 2

              • (2)

                Spadki cen transakcyjnych to fakt, spadki sprzedaż r/r i to znaczne to również fakt, więc jak widać mityczny rynek zdecydował, czyli prościej mówiąc kupujących jest znacznie mniej niż było. Skoro spada liczba kupujących to obniżanie podaży nie ma żadnego znaczenia ponieważ jeśli ktoś nie ma pieniędzy/kredytu to i tak nie kupi, to droga do jeszcze większych problemów dla deweloperów. Jak widać po inwestycjach podaż rośnie a popyt wciąż maleje, co przynieść może tylko jeden efekt.
                Sumaryczne koszty budów nie wzrosły a marże są tak napompowane że jest z czego schodzić. Przed nami kilka lat powolnych spadków, klasyka tego rynku. Nie ma żadnego paliwa na dalsze wzrosty cen nieruchomości, co więcej delikatna obniżka może bardziej pomóc deweloperce niż zaszkodzić.
                Dodaj sobie do tego jeszcze rynek najmu, sporo ludzi uwierzyło w cudownych dochód pasywny kupując mieszkania, przez co oferta najmu znacznie wzrosła a z drugiej strony praca zdalna, nauczanie zdalne, bezrobocie itd. Efekt to spektakularne spadki cen najmu nawet powyżej 20%.

                • 5 9

              • Szkoda dyskutować, jeżeli swoje domysły nazywasz faktami.

                • 8 2

              • Ofiara wiecznego wynajmu, naiwny wielbiciel nadgryzionej amerykańskiej szarej renety. Ale japco i rurki ma.

                • 5 1

              • spadki? (2)

                rok temu kupilem za 400, teraz deweloper buduje drugi budynek i to mieszkanie jest za 600. To tyle w kwestii spadkow....

                • 1 1

              • (1)

                że w reklamie jest za 600 nie oznacza,że za tyle się sprzeda. Po prostu łowienie ostatnich jeleni.

                • 1 4

              • Masz rację. Jeżeli mieszkanie wystawione jest za 600tys zł, można liczyć na rabat 20tys zł. Mieszkanie sprzeda się z 580tys zł, ale również może sprzedać się za 650tys zł. Wszystko zależy od mieszkania, lokalizacji i innych cech charakterystycznych nieruchomości

                • 1 1

        • Jolka

          Gdzie tak masowo zwalniają i obniżają pensje ???

          • 4 2

        • ponad 70% nieruchomosci

          jest kupowana za gotowke, kredyt stanowi maly procent...

          • 1 3

    • Tak. czekaj. Teraz peka banka cenowa. (1)

      Zawsze pod koniec banki cena przyspiesza co teraz sie dzieje. Jeszcze w tym roku zobaczymy duze przeceny na rynku nieruchomosci

      • 8 7

      • rok temu mowiles to samo :)

        • 0 1

    • Jeszcze chwila, ja czekam nawet jeszcze dłużej, ma się zacząć rynek pracownika, wkrótce pójdę do pracy, a taniejące mieszkanie kupię za gotówkę.

      • 7 5

    • Ja nie czekalem az banka peknie i kupilem (24)

      w 2015 za 420k 70m mieszkanie na morenie. Pewnie stracilem kupe kasy, niewiem jakie sa ceny teraz jak banka pekla ale mieszkam i nie mysle o tym. Teraz pewnie bym kupil to samo za 340k. Trudno.

      • 13 2

      • (8)

        Szwagier kupił w 2019 kawalerkę na wynajem, wziął kredyt. Miała być inwestycja życia, dochód pasywny itd, zapewniali go doradcy i deweloper.
        Ledwo wynajął, odstępne nie pokrywa nawet raty kredytu, próbował sprzedać ale zero odzewu. Co miesiąc liczy straty i jak słyszy o ciągłych wzrostach to trzeba go trzymać bo gotów zrobić coś nierozsądnego.

        • 12 7

        • Mądrego masz szwagra (5)

          Wziąć kredyt na mieszkanie w 2019 żeby zarabiać ... ceny wtedy już były rozgrzane i na maksymalnym poziomie . Rozumiem za gotówkę to jakaś w sumie lokata kapitału jak nie wynajmiesz to zawsze dla dzieci zostanie albo sprzedaż za dwa lata , ale kredyt w takim czasie ?????

          • 13 0

          • (4)

            Za gotówkę kupił jego brat, ta sama sytuacja. Liczy że jak odzyska 85% kapitału to będzie dobrze.

            • 5 8

            • Ferment siejesz bo (1)

              szwagier musi tylko przeczekać około roku. Tego, że wirus uderzy nikt nie przewidział i tego jak wpłynie to na ceny najmu. Ale to minie i niech się cieszy, że kupił bo teraz zapłaciłby tylko więcej.

              • 3 3

              • Skąd wiesz, że około roku?
                Zapłaciłby więcej? Próbował sprzedać w cenie zakupu, maks 2 telefony w ciągu 6 miesięcy i każdy chciał niższej ceny. Do dzisiaj się z tym buja i przeklina dzień w którym podjął tą decyzję.

                • 3 4

            • a siostra ciotki wujka szwagra nie?

              • 0 1

            • to gdzie on kupil?

              jak caly rynek poszedl do gory? albo spoooro przeplacil :)

              • 1 0

        • Tego szwagra to sobie wymysliles na potrzeby (1)

          tej nedznej historyjki. Nikt nie kupuje mieszkania od dawna w celach inwestycyjnych z kredytem 100% lub bliskim 100%. Aby mozna bylo mowic o splacie wynajmem, wklad powinien byc przynajmniej na poziomie 35% wartosci inwestycji. Czyli na mieszkanie 2pokojowe o wartosci 400k powinnismy miec minimum 140k wkladu aby taka inwestycja miala sens jakikolwiek. Inaczej zbyt duze ryzyko i nieoplacalna sprawa.

          • 5 4

          • Sam sobie siebie wymyśliłeś,

            nie słyszałeś o gotowcach inwestycyjnych? Wiesz ilu ludzi umoczyło i teraz nie może się tego pozbyć?
            Nakręcali bajki o ciągłych wzrostach cen i że na tym nie można stracić a teraz jest płacz.

            • 4 1

      • (4)

        Oj to żałuj, żałuj. Teraz setki takich mieszkań jak twoje stoi puste i czeka na najemców. Deweloperzy w rozpaczy wydzwaniają do ludzi i za 340k proponują dużo większy metraż z miejscem w hali garażowej i komórką lok. gratis i w dużo lepszych lokalizacjach. A to dopiero początek, bo niedługo bedą nie setki takich mieszkań, nie tysiące, a setki tysięcy! Za półdarmo. Masz kompletnie przerąbane, nie zazdroszczę, a trzeba było czytać opinie znafców na tym forum i trochę poczekać. Ja czekam i już nie mogę się doczekać. Już niedługo, już za chwilę :)

        • 12 3

        • (2)

          Mylisz się, brata siostry kolega kupił 70 m2 na początku 2020, los sprawił że musiał szybko sprzedać. 25 minut od wystawienia ogłoszenia miał już 280 połączeń, do wieczora było ich 26 tysięcy. Musiał wyłączyć telefon, ale to nic nie dało ponieważ rano przed blokiem stało już 8 tysięcy osób z gotówką. Doszło do licytacji, była policja, helikoptery, wojsko. Ostatecznie 350 tysięcy inwestorów stanęło do walki o to mieszkanie, niektórzy walczyli nawet wręcz. Po tygodniu zmagań mieszkanie poszło za 85 milionów dolarów. Szczęśliwy nabywca dopłacił jeszcze 5 mln i wystąpił w telewizji regionalnej w programie Inwestycja tysiąclecia. Powiedział tam, że zamierza zarobić na tym mieszkaniu 70 cio metrowym kolejne 200 mln dolarów.
          Jest to trend nie do zatrzymania, najwięksi inwestorzy globu zauważyli potencjał nieruchomości na Bałtykiem. Do końca tego roku spokojnie będzie 1 mln dolarów za m2, w gorszych lokalizacjach a w najlepszych prawdopodobnie trzeba będzie posługiwać się nieskończonościami.

          • 19 8

          • 10/10 . Ostatecznie wykupił je Elon Musk na spółkę z Bezosem :)

            • 7 1

          • :D

            Przynajmniej humor poprawiony z rana :) Wyobrażni można pogrtulować.

            • 1 0

        • slyszalem ze za darmo dajo.

          • 0 0

      • Piszesz na serio czy brałeś coś ?? (6)

        Nie znasz realnych cen ??? Mieszkanie 70 m 2 chcesz kupić na Morenie za 340 tys ??? Gdzie obecnie cena za m2 wynosi minimum około 8400 zł

        • 4 5

        • (4)

          W której dokładnie lokalizacji Moreny jest te 8400 miniumum?
          Jeden z dużych deweloperów w tej okolicy podaje zupełnie inne minimum, jeszcze niedawno chwalił się wzrostami a teraz chwali się minimami.

          • 3 3

          • A ciekawski sprawdź (3)

            Sobie osiedle przy samym przystanku PKM , zobaczysz ile kosztuje m2

            • 3 0

            • (2)

              Tylko to nie jest minimum. 6900 można znaleźć bez problemu a to tylko cena ofertowa.

              • 3 6

              • Cena ofertowa moze byc nawet 5900 za metr (1)

                za nowe. Liczy sie za ile kupisz mieszkanie normalne. A nikt ci nie sprzeda mieszkania za 5900 za metr na morenie czy chelmie. Nawet jak za tyle wystawi to ilosc telefonow, ktore otrzyma spowoduje, ze potencjalni kupujacy sami miedzy soba podbija cene. Normalna sprawa. Prawo popytu i podazy. Mowa o normalnym mieszkaniu niewadliwym. Wrzuc ogloszenie testowe i zobacz co sie bedzie dzialo :)

                • 7 1

              • Sam piszesz o cenie minimalnej za metr a później piszesz, że to nierealne, musisz się zdecydować. Czasy kiedy ludzie dzwonili i zabiegali o mieszkani zakończyły się na początki 2020 i długo nie wrócą. Obecnie rozpoczął się wyścig kto zaoferuje mniej.

                • 2 6

        • asperger, że tak wszystko dosłownie bierzesz?

          • 0 2

      • Ceny na portalach to jedno. ceny rynkowe to drugie . Mieszkanie teraz jest bardzo trudno sprzedać (2)

        i podaż szczególnie używek przerasta popyt. Takie wyliczenia to są całkowicie z miejsca pod krzyżem na plecach , po za tym ile masz kredytu do spłacenia ??? Bo często ten kredyt jest większy niż te zyski. Szczególnie kiedy masz we franku...Tak więc zarobiłeś a czy może straciłes .

        • 7 5

        • (1)

          Znałem kiedyś takiego Karola ale to był rudy głupek.

          • 2 3

          • zobacz sobie ofertę nieruchomości dziś i za 2 miesiące. Wiszą te same klitki, niektóre z

            zielonym przekreślnikiem starej ceny, napisem " promocja" etc. Ja daje fakty. Nie będę tu wrzucał linków.

            • 7 5

    • (5)

      proponuje wysylac swoja oferte kupna o 30 % mniejsza od oferty jaka prezentuje dewelloper, jest szansa ze sie uda kupic taniej, na oficjalne obnizki trzeba poczekac jeszcze z rok,

      • 6 3

      • Aha (1)

        Co za specjaliści ... czyli jak interesuje mnie mieszkanie za 600 tys to może uda mi się dostać te 30% upustu czyli 180 tys zl .... człowieku czyś Ty z drzewa spadł prosto na głowę ????

        • 8 6

        • on jest zaklinacz spadkowy :)

          • 0 0

      • Ja zadzwonilem do dewelopera i powiedzialem (2)

        ze biore 40% taniej niz w ofercie. Zgodzil sie ale kazal siedziec cicho i nikomu nic nie mowic.

        • 8 4

        • To dziwne

          ja też dzwoniłem to powiedział że 15 k/m2 to było w 2010 a teraz jest 85 k/m2 i albo biorę od razu albo już jest 90 k/m2 a w kolejce 500 chętnych.

          • 3 6

        • Kazał ci siedzieć cicho, a ty kłapiesz dzibem i zdradzasz tajemnicę :)

          • 7 2

    • Czekaj dalej z mamą

      Za jakieś 15 lat ceny spadną ale za obwodnicą

      • 2 5

    • Trzeba było kupić w 2014 r. (1)

      Ceny mieszkań były 30% niższe, niż w 2008 r.

      • 3 4

      • Jasne :) kupowalem za 5600 za metr w 2008.

        W 2014 takie mieszkania chodzily za okolo 5100-5200 za metr. Wiec co najwyzej 10% taniej, nie zadne 30%.

        • 1 1

    • tak zwani "bankacze pekacze" :) doradcy i eksperci od nieruchomosci :D

      • 1 0

    • Powtarzasz się

      • 0 0

  • W nieruchomościach jest największa luka finansowa z wszystkich pośrednictw w poszczególnych branżach (20)

    To jest niewiarygodne jak ludzie dają się nabierać i jak duże pieniądze zarabiają pośrednicy nieruchomości. 2-3% od każdej tranzakcji marży za nic nie robienie. Za zrobienie zdjęć mieszkania kilka prezentacji i spicie kawy na akcie notarialnym. Nie wiem dlaczego ludzi korzystają z usług pośredników. Te ich bajki, że z nimi bezpiecznie, że mają klientów na takie mieszkanie w tej lokalizacji itd.. Nie ma możliwości wtopy w dzisiejszych czasach. Jeżeli na mieszkaniu ciąży jakieś zadłużenie służebność itd i tak to notariusz wykryje. Po za tym wszystko można bezpłątnie sprawdzić samemu w internecie w księgach wieczystych.

    • 61 15

    • Widzisz (11)

      z rynku nieruchomości:
      - kupujący boją się przekrętów sprzedających, pośrednicy są ubezpieczeni i mają bazę danych klientów szukających nieruchomości.

      • 2 19

      • jakich przekrętów ? (2)

        Pośrednicy to hieny miałem troche styczności z tym. Wielu z nich nie ma pojęcia o budowlance. Wchodzą na mieszkanie na żywioł nie wiedzą co to ściana nośna i na zasadzie a może się uda i klient weźmie i cyk 10tys zł.

        • 26 3

        • posrednik to nie inspektor.

          • 3 0

        • frustracja osób zarabiających 10 tys w pół roku jest zrozumiała, ale może trzeba zmienić pracę skoro to pośrednictwo takie łatwe i przyjemne? szczególnie jak się zna na budowlance to już właściwie sukces murowany.

          • 0 1

      • (7)

        Kupujący nie mają czasu przeglądać tysięcy ogłoszeń, więc robią to za nich pośrednicy, a to kosztuje.
        Jeżeli chodzi o sprzedaż/kupno nieruchomości, to prowizja 2-3% jest do zaakceptowania i choć nie w każdym przypadku, to potrafię dostrzec rolę pośredników w przygotowaniu formalności.
        Nie widzę jednak korzyści z pomocy pośredników w wynajmie. Zgarniają zazwyczaj prowizję w wysokości ok 10% (jeden czynsz + VAT) zarówno od Wynajmującego jak i Najemcy, a Umowa pośrednictwa potrafi czasami przysporzyć wielu kłopotów.

        • 11 1

        • (6)

          10-20 tys za przeglądanie ogłoszeń i kilka zdjęć? Żarty sobie robisz, ta usługa jest warta 100 zł brutto maksymalnie.

          • 14 4

          • (1)

            To nie jest jedyna usługa, na którą Ciebie i innych nie będzie stać jeszcze długo.

            • 6 11

            • To prawda.

              Nie wyrzucam pieniędzy w błoto, szczególnie na pseudousługi pseudo specjalistów od przeglądania ogłoszeń.

              • 13 5

          • (3)

            Powiem ci, że pośrednicy nie muszą nawet przeglądać ogłoszeń. Oni korzystają z własnej bazy. Kupujący określa swoje preferencje, a pośrednicy przedstawiają mu oferty z własnej bazy.
            Fajnie? :)

            • 6 5

            • Własna baza to śmiech na sali (2)

              Każdy mówi, że ją ma a to zazwyczaj nieprawda, szczególnie jak się zacznie bardziej dociekać, bo mieszkanie nie schodzi w dwa tygodnie.

              • 8 4

              • Przeczytaj cały wątek, bo mieszasz pośrednictwo sprzedaży z pośrednictwem kupna

                • 3 5

              • Albo jak wystawisz ofertę...

                i dzwonią jak hieny jeden przez drugiego. To są ludzie, którzy mają szkodliwy wpływ na rynek nieruchomości.
                Dziwi mnie, że ten zawód ma jeszcze racje bytu w XXI wieku. Mamy dostęp do ksiąg wieczystych przez internet. Wystarczy umiejętność czytania ...

                • 9 2

    • (5)

      Byłem na prezentacjach łącznie 4 mieszkań z pośrednikami. To sa typowi naciągacze i cwaniacy, tacy sami jak leszcze z autohandlow. I te ściemy o doskonałym skomunikowaniu, kilku minutach od centrum, czy słynnym spokojnym sąsiedztwie... Hit:)

      • 23 4

      • raz oglądałem mieszkanie to Pani nie wiedziała nawet czy to wspólnota czy spółdzielnia :) a jak zapytałem o miedzianą instalację to prawie zemdlała co najmniej jakbym ją odpytywał z równania Schroedingera

        • 18 1

      • To prawda (3)

        Mało zorientowani i nie ponoszą za nic odpowiedzialności . W moim przypadku agent i jego agencja- duży pośrednik w Trójmieście nie wiedzieli , że sprzedający posiada zameldowane osoby w mieszkaniu , które miałem zakupić , a wszystkiego dowiedziałem się przez przypadek w trakcie podpisywania umowy rezerwacyjnej ( na szczęście wycofałem się z transakcji). To nie jest niby wielki problem ale rok czasu miałbym z głowy : sąd , pisma , ustalanie adresów i urzędowe wymeldowanie . Po co mi to ??? Agent miał to gdzieś , interesowała go tylko prowizja , w tym przypadku około 8 tys zł. Już nigdy więcej

        • 10 0

        • zameldowani (2)

          Głupoty gadasz, to umowy przeniesienia własności każdy notariusz będzie wymagał zaświadczenia o braku osób zameldowanych, umowa rezerwacyjna czy nawet przedwstępna to nie umowa przenosząca własność więc sprzedający może mieć zameldowanego nawet słonia jak ma ochotę- grunt żeby do umowy sprzedaży uporządkował syutację

          • 7 7

          • Czytaj ze zrozumieniem (1)

            Chodziło wyłącznie o to , że agent nie zweryfikował w całości stanu prawnego nieruchomości ( czyli miał to gdzieś)a dokładnie nie poinformował mnie przed podpisaniem umowy rezerwacyjnej w biurze agencji , że jednak w mieszkaniu są zameldowane osoby , które de facto tam nie mieszkają . I nie pisz już więcej bzdur i durnych odpowiedzi bo gów... wiesz a jak jesteś taki mądry to kupuj mieszkanie za kilkaset tysięcy z kilkoma zameldowanymi osobami jak uważasz że to taki rarytas

            • 6 2

            • Pośrednik nie ma uprawnień do sprawdzania takich rzeczy jak meldunek, polega tylko i wyłącznie na oświadczeniu Sprzedającego. Dokument o meldunku pobiera się tuż przed aktem, bo po co wcześniej skoro międzyczasie można zameldować 1, 2, 12 osób?

              • 2 0

    • Prawda

      Mam doświadczenie z kilkoma pośrednikami i nikomu nie polecam.

      • 11 2

    • po co ta zazdrość $

      Nie chcesz nie korzystaj, a każdy ma prawo zarabiać ile chce i nikt nikomu do portfela nie powinien zaglądać.

      • 3 1

  • Kupno mieszkania to ogromne ryzyko, kredyt do końca życia i formalności (18)

    Mam pracować do ostatnich swoich dni na 39 m2 w blokowisku na Szadółkach? Wolę wynająć, dzisiaj mieszkam tu jutro tam, nie interesują mnie remonty. Jestem wolna, młoda, energiczna!

    • 18 35

    • Bardzo dobrze Mariola, wynajmuj ode mnie, podejmę to ryzyko (13)

      Dzis wynajmę Tobie, za rok Patrycji, przez rok czy dwa będzie też może stało puste i generowało koszty ale... Ale za 30 lat mój syn będzie miał mieszkanie a Ty już stara i ze słabymi dochodami albo głodową emerytura pójdziesz do przytulku bo już ani nie kupisz ani nie wynajmiesz.

      • 26 4

      • Żeby życie było takie przewidywalne....? (12)

        Właściciele mieszkań w falowcach 30 lat temu też tak myśleli. Dzisiaj mieszkanie w falowcu nie jest obiektem marzeń i westchnień dla młodego pokolenia,..... delikatnie mówiąc :)

        • 12 11

        • Fakt, ale lepiej mieć takie niz zadne (11)

          Tak mi się wydaje...

          • 22 3

          • (10)

            Zgoda, lepiej mieć takie, niż żadne, ale..... nie za wszelką cenę (czyt. kredyt na 30 lat)

            • 7 9

            • Nie za wszelką cenę - racja (czyt. po 30 latach płacenia za wynajem dalej nie mieć swojego mieszkania). (9)

              • 19 1

              • (8)

                Pogadaj z "frankowiczami". Płacą raty już przez 15 lat i ewentualna sprzedaż mieszkania nie zrekompensowałaby kwoty pozostałej do spłaty.

                • 12 6

              • (7)

                A co mnie obchodzą frankowicze? Dlaczego mam z nimi gadać? Postraszą mnie, żebym nie brał kredytu we frankach? To ja sam o tym wiem.

                • 11 3

              • (6)

                Weźmiesz kredyt w złotówkach, a po 15 latach może okazać się, że nadal będziesz miał dług przekraczający wartość mieszkania. Przecież nikt nie gwarantuje stałych stóp procentowych i utrzymywania wysokich cen mieszkań przez 30 lat trwania kredytu. Czujesz to?

                • 8 8

              • Tak, może się okazać, a może się nie okazać To nie jest pewne.. Za to jest jeden pewnik - na wynajmie po 30 latach i wpakowaniu dajmy na to 300 tys. dalej nie masz niczego. Jedni wolą takie ryzyko, drudzy takie i każdy żyje jak chce.

                • 10 1

              • On ma 50% szansy na sukces ty wynajmując masz 100% pewność porażki na starość. Ale to jest trudne. (1)

                • 9 2

              • Kupując masz 100% gwarancji straty.

                • 3 7

              • Ale mi nikt nie chce wynajac mieszkania. (2)

                Odkad mam 2 dzieci, ponad 40 lat nikt nie chce mi wynajac mieszkania. Gdy nie mialem dzieci bylo ok. Teraz musze kupic mieszkanie.

                • 9 0

              • O! I to jest problem (1)

                To dzięki naszemu prawu, które Wynajmującego ma gdzieś. Najemcę, który nie płaci czynszu trudno weksmitować, a najemca z dziećmi może mieszkać latami za free, przy okazji demolując i zadłużając mieszkanie na dziesiątki tys zł.

                • 9 2

              • Pazerni Janusze rentierzy robiące deale z cwanymi Januszami ;)

                • 1 2

    • Dawno nie dawałaś znać o sobie, więc domyślam się, że mieszkasz jednak tam, a nie tu.

      • 10 3

    • Przecież na wynajem

      Też musisz mieć zawsze zabezpieczone środki a do tego ta niepewność , że zawsze właściciel może Cię wywalić z mieszkania bo stwierdzi ,że córka mu się żeni i niestety potrzebuje lokum

      • 9 1

    • Hgh (1)

      Dziwny masz tok myślenia całe życie wynajmować i pchać komuś do kieszeni i nie mieć nic swojego a co później beda miały twoje dzieci? Powiedz odrazu że cie nie stać na kredyt.Myślenie Nastolatki.

      • 6 4

      • Jakie dzieci, kazdy musi miec dziec? niektorzy wola zyc dla siebie nie dla dzieci.

        • 3 1

  • Skąd tyle kawalerek na wtórnym? (3)

    Wiszą prawie rok, co miesiąc ich przybywa, dziwna sprawa.
    Czyżby nieudane inwestycje?

    • 27 10

    • Obecnie największym problemem umów rezerwacyjnych, (1)

      nie są aspekty prawne tylko znaczny spadek ilości zawieranych umów tego rodzaju.

      • 5 5

      • Ale u cuebie?

        Bo u mnie wzroslo

        • 4 2

    • studenci wrócili do domów

      kawalerki często kupione na kredyt z myślą o wynajmie- a tymczasem studenci nie przyjechali bo studia zdalne a utrzymać się nie ma z czego bo restauracje pozamykane...
      i teraz jak spłacic kredyt który miał się spłacać sam z najmu?

      • 21 2

  • (2)

    Kiedyś dzwoniłem się zapytać o cenę pewnego przeszacowanego mieszkania w mojej dzielnicy, ofercie był dany opis "inwestycja, turystyczna mekka". Chodziło o kamienice w Nowym Porcie. Okazało się, że lokal już jest "zarezerwowany", a całość prowadzi biuro nieruchomości. Potem agentka powiedziała, że można ją unieważnić, o ile oczywiście dam więcej... Hit:)

    • 29 0

    • No i co w tym dziwmego (1)

      Towar jak kazdy inny. Kazda umowe wstepna mozna cofnac.notarialna tez ponoszac koszty!

      • 6 3

      • Zapewne chodzi o etykę (w biznesie).

        • 1 0

  • Rynku wtórnym warto kupować mieszkania (1)

    • 14 5

    • to jest tak jak z np autami

      ktoś musi kupić nowe, żeby były używane

      • 6 1

  • (12)

    Co do cen w dużych aglomeracjach czy szczególnie dobrych lokalizacjach w tych duzych miastach gdzie jest naplyw ludzi to ceny nigdy nie spadną.
    Bardzo dobrze ujął to przedmówca pisząc że 2016 kupił na "cenowej górce" na Morenie 70 metrow za 420 tysiecy i ze dzisiaj zapewne dalby 340 tysięcy za to samo skoro wziął na górce a banka miała pęknąć :)))
    Piękny sarkazm uderzający w sedno sytuacji.

    • 11 7

    • (1)

      Tym przedmówcą jesteś ty sam :)))
      Nie ma czegoś takiego jak - nigdy nie spadną i ciągle wzrosty. Nic nie rośnie do nieba a nieruchomości nie są żadnym wyjątkiem.
      Skoro jest tak dobrze, wszystko na pniu a cena tylko do góry to po co naganiasz? Sprzedawaj, wynajmuj i ciesz się życiem.

      • 9 10

      • o, wyznawca "banka zararaz peknie" :D

        • 1 0

    • W 2016 r (9)

      Nie było takich ofert jak 70 m 2 za 420 tys na Morenie a dziś za 340 tys to może sobie kupić ale 70 m w Baninie co najwyżej

      • 8 2

      • Było 68 z garażem poniżej 400, a ze teraz (8)

        kosmici kupuja za 700 i splacaja z kredytem ponad milion

        Ich sprawa, pytanie czy splaca

        • 8 2

        • Boże (2)

          Widzisz i nie grzmisz 68m2 z garażem poniżej 400 tys ????? Człowieku to może w Tokarach widziałeś wtedy takie oferty ??

          • 4 1

          • (1)

            Pod koniec 2017 na zaspie w bloku z wielkiej płyty kupiłem 72m2 za 365tyś zł.

            • 3 0

            • I była to kotłownia

              • 0 0

        • Kosmici (4)

          To potem płacą miesięcznie za wynajem dwupokojowego mieszkania między 1600 a 2200 zł w zależności od dzielnicy i komfortu lokalu ... po prostu cudowna wolność bulić komuś 1/3 swojej pensji a przypuszczam że nie każdy zarabia 4800 netto i stawiam że większość ma niższe stawki

          • 1 1

          • (3)

            albo zaplacisz bankowi. Co za roznica?

            • 0 0

            • Taka, ze bankowi splacasz swoje mieszkanie. (2)

              I za 5, 10, 15 czy 30 lat to mieszkanie nie bedzie cie kosztowalo nic po za czynszem. A za wynajem bedziesz placil tylko wiecej.

              • 1 0

              • Może też być tak:

                W wieku produkcyjnym wynajmuję mieszkania w centrum miasta, blisko pracy, w zależności od potrzeb. Za młodu żyję sobie wygodnie i komfortowo, bez zbędnej straty czasu na dojazdy.
                Na emeryturę kupuję mieszkanko, nieduże, poza miastem. Takie mieszkanie kosztuje mniej niż połowę tego w centralnych dzielnicach miasta, więc można bez stresu na nie odłożyć. Emeryturkę spędzam bezstresowo mieszkając w swoim mieszkaniu, płacąc niwielki czynsz.
                Można? Można

                • 3 0

              • przy kredycie na 30 lat to splacisz bankowi 2 mieszaknia :)

                • 3 0

  • Wirus a ceny (11)

    W marcu ubiegłego roku jak wszystko się z wirusem zaczęło to ileż hejterzy mieli radości, że teraz ceny pójdą w dół o co najmniej 50%. Jak szydzili z tych co kupili, jak ich wyśmiewali. Kiedy w miarę upływu czasy żadnych spadków nie było zaczęły się posty o dużej bezwładności rynku nieruchomości, że jak już to dopiero na zimę 2020 pojawią się pierwsze spadki. Minął rok od kiedy wirus zagościł i co ? Nic , spadków brak, ceny wzrosły ale frajerzy dalej mlaszczą bo tylko tyle im pozostało. PS. Niedługo 10 tego miesiąca i jak zwykle sztukujcie kasę za wynajem albo pozdrówcie mamę.

    • 17 4

    • Dokładnie (7)

      Nie ma żadnych spadków , przeglądam regularnie oferty i co mnie najbardziej dziwi to coraz częściej jest podbicie ceny z du.. o jakieś 50 tys , nie wiem czym to jest spowodowane , rzadko zdarza się obniżka chociaż i takowe są

      • 7 5

      • (6)

        Nie ma żadnych spadków bo przeglądałeś oferty? :)))))
        Sam siebie przekonujesz i sam sobie piszesz komentarze :)))

        • 5 7

        • Czy ty serio jesteś tak głupi czy udajesz ? Kto tu sam siebie przekonuje ? (5)

          • 2 1

          • (4)

            Nie denerwuj się, korzystaj ze wzrostów cen i niebotycznej sprzedaży :)

            • 3 1

            • Też bym się teraz denerwował gdyby mnie miał choć jednego własnego mieszkania. Dobrze, że jesteś mój wiekuisty najemco. (3)

              • 1 1

              • dlatego tak płaczesz :)

                nie możesz wynająć :) miał być bierny dochód jest bierna strata :)

                • 3 1

              • nie rozumiesz słowa wiekuisty :) (1)

                więc jak możesz zrozumieć rynek nieruchomości :)

                • 1 1

              • Rozumiem

                Wiekuisty : istniejący od dawna, od zawsze, trwający wiecznie

                • 0 0

    • Po co te wpisy? (1)

      Przecież tylko rośnie no chyba że nie rośnie a nawet spada, wtedy takie wpisy stają się zrozumiałe.

      • 2 5

      • Spadła to ci pensja i nic więcej

        • 6 3

    • Ceny nie spadają od razu

      Po krachu w 2008 ceny spadły w 2012 i 2013 r.

      • 6 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pomorskie Targi Mieszkaniowe: dom mieszkanie wnętrze

targi

Co W Trawie Piszczy?

269 - 947 zł
konferencja
Mieszkania Domy
Cena
Gdańsk Jelitkowo
33200 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
23350 zł/m2
Gdynia Orłowo
23300 zł/m2
Gdańsk Sobieszewo
20950 zł/m2
Gdańsk Młode Miasto
20850 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
31050 zł/m2
Gdynia Kamienna Góra
19650 zł/m2
Sopot Górny Sopot
17500 zł/m2
Sopot Kamienny Potok
17000 zł/m2
Gdańsk Brzeźno
16500 zł/m2
* na podstawie bazy ofert Trojmiasto.pl

Najczęściej czytane