• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jemy na mieście: Masło Maślane jest wspaniałe

Agnieszka Haponiuk
30 sierpnia 2024, godz. 07:00 
Opinie (49)
W kolejnym odcinku cyklu "Jemy na mieście" odwiedziłam restaurację Masło Maślane w Gdańsku (mieści się na parterze Klubu Kot). Na zdjęciu: smażone pierogi a'la ukraińskie z tłuczonym bobem. W kolejnym odcinku cyklu "Jemy na mieście" odwiedziłam restaurację Masło Maślane w Gdańsku (mieści się na parterze Klubu Kot). Na zdjęciu: smażone pierogi a'la ukraińskie z tłuczonym bobem.

Z legendarnym Rudym Kotem mam jedno wspomnienie. Być może było to w 1984 lub 1985 roku, kiedy to z koleżankami z podstawówki poszłyśmy na taneczny maraton, który wygrała moja koleżanka Ewa, tańcząc do piosenki Maanamu "Kocham Cię, kochanie moje". Do nowego Kota, już nie rudego, wróciłam, aby zrecenzować restaurację Masło Maślane, która mieści się w tej samej sali, gdzie kiedyś odbywał się wspomniany taneczny maraton, a dokładnie przy ul. Garncarskiej 18/20Mapka. Wpadłam tam wraz z rodziną na sobotni obiad. W poprzednim odcinku cyklu "Jemy na mieście" pisałam o Aichi Gotuje w Gdańsku. Za dwa tygodnie przeczytacie relację z wizyty w Pizzerii Truflowej w Gdyni (już tam byłam).



Masło Maślane w Klubie Kot



Lokal położony na parterze budynku jest przestronny oraz przeszklony, z dużymi oknami od podłogi do sufitu, przez które można obserwować, co dzieje się na ulicy. Wystrój łączy surowe elementy z delikatnym nawiązaniem do lat 60. ubiegłego wieku, ale z nowoczesnymi akcentami.

Krzesła przypominają te z czasów PRL (moja babcia miała identyczne), z zielonymi skajowymi siedziskami, podczas gdy stoliki są drewniane i marmurowe. Duży gięty bar jest wyłożony ceramiką w kolorze butelkowej zieleni. Betonowe ściany z fragmentami surowej cegły tworzą industrialny klimat, ale mimo to przestrzeń jest przyjemna.

Ciekawym rozwiązaniem, które nadaje pewnej głębi wnętrzu, jest ukwiecona antresola czy też balkon kolejnego piętra, które pełni funkcję kawiarni. Z sufitu zwisają lampy z zielonymi szklanymi abażurami. Wnętrze uzupełnia długie siedzisko w odcieniach zieleni i brązu oraz zielone rośliny w dużych donicach na żywicznej podłodze. Na chodniku przed restauracją znajdują się dodatkowe stoliki.

  • Masło Maślane w Gdańsku
  • Masło Maślane w Gdańsku
  • Masło Maślane w Gdańsku
  • Masło Maślane w Gdańsku
  • Masło Maślane w Gdańsku
  • Masło Maślane w Gdańsku
  • Masło Maślane w Gdańsku
  • Masło Maślane w Gdańsku
  • Masło Maślane w Gdańsku
  • Masło Maślane w Gdańsku
  • Masło Maślane w Gdańsku
Menu nawiązuje do trendu newstalgia, łącząc domowe smaki z nowoczesnym twistem. Dania serwowane są w formule talerzykowej, na talerzach z kwiecistymi ornamentami, przypominającymi babcine serwisy. Większość potraw zawiera śmietanę lub masło, przywołując wspomnienia kuchni babci.

Zamówiliśmy:

  • kawałki matjasa (pisownia oryginalna) z kwaśną śmietaną ze Strzałkowa, ogórkiem gruntowym w syropie z kwiatów bzu, marynowaną szalotką, młodymi ziemniakami i koperkiem (34 zł);
  • smażone pierogi a'la ukraińskie z tłuczonym bobem i twarogiem ze Strzałkowa, kwaśną śmietaną z długo dojrzewającym serem, szczypiorkiem, pietruszkową oliwą (39 zł);
  • pyzy z długo duszoną wołowiną polane masłem ziołowym ze skórką cytryny, natką pietruszki (39 zł);
  • bitki wołowe niebite z antrykotu, duszone w niskiej temperaturze w sosie z boczkiem wędzonym, papryką i ogórkiem kiszonym (49 zł), a do tego młode ziemniaki z koperkiem (16 zł);
  • kaszkę manną na deser z wanilią i białą czekoladą, świeżymi truskawkami w syropie z kwiatów bzu i mięcie, pokruszoną bezę (24 zł).




Jeśli chodzi o matjasa w śmietanie, to był on pod każdym względem doskonały. Subtelny w smaku, o idealnie wyważonej słoności. Śledź był aksamitny i miękki, dosłownie rozpływał się w ustach. Słoność delikatnej ryby idealnie balansowała się z kwaśną śmietaną ze Strzałkowa, która nadała daniu kremowej tekstury. Ogórek gruntowy w syropie z kwiatów bzu dodał słodyczy, a marynowana cebulka pikantnego akcentu. Młode ziemniaki z koperkiem były klasycznym, lekkim dodatkiem, który dopełnił całości. W naszym subiektywnym rankingu to danie zajęło pierwsze miejsce.

Kawałki matjasa (pisownia oryginalna) z kwaśną śmietaną ze Strzałkowa, ogórkiem gruntowym w syropie z kwiatów bzu, marynowaną szalotką, młodymi ziemniakami i koperkiem. Kawałki matjasa (pisownia oryginalna) z kwaśną śmietaną ze Strzałkowa, ogórkiem gruntowym w syropie z kwiatów bzu, marynowaną szalotką, młodymi ziemniakami i koperkiem.
A na drugim, ex aequo ze śledziem, uplasowały się genialne smażone pierożki z farszem z bobu i twarogu. Cienkie, chrupiące ciasto skrywało delikatnie doprawiony, niezbyt wyrazisty farsz z tłuczonego bobu i twarogu o subtelnej nutce ziemistości, który nabierał charakteru po zanurzeniu w sosie ze śmietany z intensywnym posmakiem dojrzewającego sera. Ziołowego smaczku dodała pietruszkowa oliwa, a lekkiej ostrości szczypiorek.

Smażone pierogi a'la ukraińskie z tłuczonym bobem i twarogiem ze Strzałkowa. Smażone pierogi a'la ukraińskie z tłuczonym bobem i twarogiem ze Strzałkowa.
Pyzy również nam przypadły do gustu. Ciasto było miękkie, delikatne i neutralne w smaku, co świetnie współgrało z wyrazistą i soczystą długo gotowaną wołowiną. Całość była dobrze doprawiona. To prawdziwe, domowe i pyszne pyzy.

Pyzy z długo duszoną wołowiną. Pyzy z długo duszoną wołowiną.
Bitki wołowe z antrykotu duszone z boczkiem, papryką i ogórkiem kiszonym to całkiem przyzwoite połączenie smaków, ale nie uwiodło mnie na tyle mocno, by się nim zachwycać. Delikatne mięso rozpływało się w ustach, a wędzony, lekko chrupiący boczek dodał intensywności. Papryka wprowadziła odrobinę słodyczy, a ogórek kiszony nutę kwaśnej świeżości, która przełamała bogaty, mięsny sos. Do tego smakowite młode ziemniaczki z koperkiem. Doszukiwałam się w tym daniu smaku zrazów, bo choć składniki podobne, to jednak smak zupełnie inny. Osobiście przeszkadzała mi ta papryka.

Bitki wołowe z antrykotu duszone z boczkiem, papryką i ogórkiem kiszonym. Bitki wołowe z antrykotu duszone z boczkiem, papryką i ogórkiem kiszonym.
Deser z kaszki manny z wanilią i białą czekoladą to była prawdziwa uczta dla podniebienia. Nie tak bardzo słodka, kremowa kaszka z nutą wanilii i aksamitną białą czekoladą tworzy idealną bazę. Świeże truskawki w syropie z kwiatów bzu i mięty dodają orzeźwiającego, kwiatowego smaku, a pokruszona beza zapewnia chrupiący kontrast. Całość jest lekka, elegancka i idealnie zbalansowana - zarówno pod względem smaku, jak i tekstury. To deser, który łączy w sobie słodycz, świeżość i subtelną chrupkość. Zakochaliśmy się w kaszce wszyscy bez wyjątku.



  • Kaszka manna z wanilią i białą czekoladą oraz świeżymi truskawkami w syropie z kwiatów bzu.
  • Kaszka manna z wanilią i białą czekoladą oraz świeżymi truskawkami w syropie z kwiatów bzu.
Podsumowanie: nasza wizyta w restauracji Masło Maślane była prawdziwą przyjemnością. Dania, które mieliśmy okazję spróbować, zachwyciły nas zarówno smakiem, jak i starannością przygotowania oraz jakością składników. Czuło się w nich domowy smak minionych lat, ale w znacznie lepszym, dopieszczonym wydaniu. Samo miejsce również zrobiło na nas dobre wrażenie, dobrze spędza się tam czas, a więc jednogłośnie z rodziną przyznaliśmy ocenę bardzo dobrą.

5.0/6   Ocena autora
+ Oceń

O autorze

autor

Agnieszka Haponiuk - Długo była związana z trójmiejskimi mediami. Od kilku lat gotuje, stylizuje, fotografuje i pisze o jedzeniu. Uwielbia odtwarzać smaki z dalekich podróży, starych książek kucharskich oraz odwiedzanych restauracji. Prowadzi blog Smakiem na pokuszenie.

Miejsca

Miejsca

Opinie (49) ponad 10 zablokowanych

  • Brzmi smacznie, ale zapomniala Pani

    Dodać, że należy przyjść najedzonym. I właśnie stosunek ilości do ceny jest największym problemem. Serio za kaszkę manną 25 zl?!

    • 13 2

  • (3)

    Ostatnio byłem w Nowym Mieście Lubawskim w Kuchni Domowej na rynku w centrum miasta.

    Talerz pomidorowej: 9 zlotych
    Duża porcja ziemniaków: 5 złotych
    Duży kotlet schabowy: 13 złotych
    Mizeria: 6 złotych
    Kompot: 3 złote

    • 7 5

    • Dania główne za 13 (1)

      jedzenie nie wyszukane, ale smaczne, uwaga bo dużo ludzi i koło 15 już wybór jest żaden :)
      W Polsce B jest dużo takich lokali, niektóre potrafią zaskoczyć jakością. Niedawno trafiliśmy na kawiarnię na totalnym zad..., nie dość że ceny typu kawa 10 pln a a ciacho 12 to jeszcze pełen profesjonalizm. Często takie lokale to rodzinny biznes prowadzony we własnym domu, więc koszty w porównaniu do płacenia 200 pln za metr powierzchni w metropolii żadne (i właściciel nie musi mieć Lambo w leasingu). W Trójmieście by sprzedawać kawę z wózka to trzeba ze 100 tys. mieć na sezon na samą dzierżawę.

      • 3 0

      • Dlatego urlop w Polsce spędzam na zad...iach, tyle, że w górach.
        Bardziej dlatego, że nie lubię tłoku, ludzi niż z oszczędności.
        Co nie zmienia faktu, że jak tam jadę to czuję się jak w innym kraju (tańszym) jeśli chodzi o ceny.
        Za 20-30 zł można zjeść normalny obiad

        • 2 0

    • I to lubię mimo, że bez selfiaczka znad homara

      I to lubię. Mimo, że bez selfiaczka znad homara.

      • 1 0

  • kaszka manna za 25 zl? (2)

    • 6 1

    • Odlecieli z tymi cenami grubo!

      • 4 0

    • Kasza ze złota. Może to kaszotto.

      kasza ze złota. Może to kaszotto.

      • 2 0

  • Pierogi a'la ukraińskie?
    Pierwsze słyszę.

    • 4 1

  • Czy to był prawdziwy matjas?

    Czy śledź ala matjas?
    Bo to 2 różne śledzie

    • 3 0

  • (1)

    Zainwestujcie parę groszy w jakiś sprzęt do robienia zdjęć i jakiś kurs. Widać, że ktoś się starał to jedzenie sfotografować ale wyszło źle.

    • 0 1

    • Nie potrzeba lepszych zdjęć.

      • 0 0

  • Może jestem dziwny, bo jednak powodzi mi się zdecydowanie nieźle, ale ja nie rozumiem wydania 39 złotych na 4 pyzy warte 5. Może właśnie dlatego mi się powodzi, a inni muszą pokazać się na mieście, a potem biedują do pierwszego.

    • 4 2

  • Dla zwykłego śmiertelnika tylko do oglądania

    • 3 0

  • Jak dla mnie za tanio. Mam trochę kasy i lubię ją dobrze wydać na coś smacznego.

    Z drugiej strony dobrze, że większości ceny nie pasują, przynajmniej można zjeść bez pretensjonalnych biedaków. Macie kebaba obok.

    • 3 10

  • Czym są pierogi ala ukraińskie? Bo w PL takich nie znamy

    Danie z rąbanką?

    • 7 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Bufet Włoski w Sheraton Sopot (1 opinia)

(1 opinia)
240 zł
muzyka na żywo, degustacja

Niedzielne obiady z muzyką na żywo

187 zł
muzyka na żywo

Obiadokolacje All You Can Eat (1 opinia)

(1 opinia)
130 zł
degustacja

Najczęściej czytane