• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zaległości w pracy po zwolnieniu lekarskim. Kto za nie odpowiada?

Patrycja Roszczyniała
25 lipca 2024, godz. 08:05 
Opinie (60)
Najnowszy artykuł na ten temat Czy możemy odmówić pracy w upały?
Dłuższa nieobecność w pracy może sprawić, że narosną nam w niej zaległości. Dłuższa nieobecność w pracy może sprawić, że narosną nam w niej zaległości.

Powrót do pracy po dłuższej nieobecności może wiązać się ze sporym stresem. Szczególnie, gdy czekają na nas zaległości. Kto odpowiedzialny jest za sprawy, które opóźniły się przez naszą nieobecność? Z takim pytaniem zwróciła się do nas czytelniczka.



Przez dwa miesiące przebywałam na zwolnieniu lekarskim. Koleżanka z mojego działu dostała za ten czas dodatek zadaniowy oraz miała wypłacane nadgodziny za wypełnianie moich obowiązków. Niestety, po powrocie ze zwolnienia okazało się, że czeka na mnie mnóstwo zaległości i niezrealizowanych zadań z czasu mojej nieobecności. Czy muszę "nadrobić" te sprawy? Czy konsekwencje związane z licznymi opóźnieniami w ich załatwieniu będą moją odpowiedzialnością?
Na pytanie odpowiada Patrycja Roszczyniała - adwokatKancelarii Adwokackiej Patrycja Roszczyniała

Patrycja Roszczyniała, adwokat
Patrycja Roszczyniała, adwokat
Podczas przebywania na tzw. zwolnieniu lekarskim, pracownik jest czasowo zwolniony z wykonywania swoich obowiązków zawodowych z powodu choroby. Kodeks pracy zobowiązuje pracownika do dbania o dobro zakładu pracy (art. 100 § 2 Ustawy z dnia 26 czerwca 1974 r. Kodeks pracy (t.j. Dz. U. z 2023 r. poz. 1465 z późn. zm.) (dalej jako: k.p.). Jednym z przejawów troski o dobro zakładu pracy pracownika niezdolnego do pracy wskutek choroby jest stosowanie się do wskazań lekarskich i powstrzymywanie się od wykonywania czynności mogących przedłużyć jego nieobecność w pracy (wyr. SN z 16.11.2000 r., I PKN 44/00, OSNAPiUS 2002, Nr 10, poz. 239). Takimi czynnościami mogłoby być dalsze wykonywanie pracy. Okres zwolnienia lekarskiego jest zatem czasem niezbędnym dla powrotu do zdrowia i regeneracji sił, w którym pracownik powinien skupić się wyłącznie na swoim zdrowiu.


W czasie przebywania przez pracownika na zwolnieniu lekarskim, to właśnie na pracodawcy ciąży obowiązek odpowiedniego zorganizowania procesu pracy np. poprzez zatrudnienie nowego pracownika bądź przydzielenie dodatkowych obowiązków innym pracownikom. Zgodnie z art. 94 pkt 2 k.p. pracodawca jest obowiązany w szczególności organizować pracę w sposób zapewniający pełne wykorzystanie czasu pracy, jak również osiąganie przez pracowników, przy wykorzystaniu ich uzdolnień i kwalifikacji, wysokiej wydajności i należytej jakości pracy (art. 94 pkt 2 k.p.). Wobec powyższego pracodawca jest odpowiedzialny nie tylko za zapewnienie pracownikowi odpowiednich warunków dla wykonywania powierzonych mu obowiązków, ale też za udzielenie mu pomocy poprzez odpowiedni nadzór i kontrolę nad procesem pracy. W sytuacji przedstawionej przez czytelniczkę, pracodawca zdecydował się polecić jej zadania do wykonania innemu pracownikowi, oferując za to dodatkowe wynagrodzenie.

Podczas mojej nieobecności w pracy:

Podstawowym obowiązkiem każdego pracownika jest sumienne i staranne wykonywanie pracy oraz stosowanie się do poleceń przełożonych, które dotyczą pracy, jeżeli nie są one sprzeczne z przepisami prawa lub umową o pracę (art. 100 § 1 k.p.). Obowiązek ten zawiera w sobie zarówno element subiektywny (sumienność), który odnosi się do stosunku pracownika do pracy i woli stosownego wykorzystania w niej swoich kwalifikacji i uzdolnień, jak i obiektywny (staranność), którego wyrazem jest jakość (poziom wykonania), kompletność i terminowość wykonanej pracy. Taki obowiązek ciążył też na koleżance czytelniczki, która to powinna z należytą starannością wykonać powierzone jej dodatkowe zadania.

Odnosząc się do kwestii nadrabiania zaległości i ponoszenia konsekwencji za ewentualne opóźnienia, to oczywistym jest, że czytelniczka nie będzie mogła być obciążona negatywnymi konsekwencjami za czynności, które powinny być wykonane w okresie, w którym przebywała na zwolnieniu lekarskim, bo należały do zadań zastępującej ją koleżanki. Czytelniczka, która wróciła do pracy po zwolnieniu lekarskim, powinna porozmawiać z pracodawcą na temat organizacji pracy i ustalenia realistycznego harmonogramu nadrobienia zaległości. Jeśli w wyniku tych ustaleń, pracodawca polecił jej nadrobienie zaległości powstałych podczas nieobecności, to należy to do jej obowiązków pracowniczych i pracodawca będzie mógł wyciągnąć wobec niej stosowne konsekwencje.


W tym miejscu należy ponownie zaznaczyć, że organizacja pracy obciąża pracodawcę i w ramach tej kompetencji może on ustalić zasady kooperacji między pracownikami oraz przydzielić im zadania "do nadrobienia". Jednym z rozwiązań może być też uzgodnienie z pracodawcą pracy w godzinach nadliczbowych.

Porady prawnika Porady prawnika

Masz wątpliwości dotyczące działań firmy, która cię zatrudnia? Nie wiesz jak postąpić w sporze z pracodawcą, jakie możliwości pozostawia ci prawo pracy? A może po prostu jest temat, który cię nurtuje i chcesz poznać zastosowanie bieżących przepisów? Prześlij swoje pytania mailem: serwispraca@trojmiasto.pl. Na pytania czytelników odpowiadać będą radcy z trójmiejskich kancelarii. Odpowiedzi na wybrane pytania publikowane będą w Serwisie Praca portalu Trojmiasto.pl

O autorze

autor

Patrycja Roszczyniała

adwokat, Kancelaria Adwokacka Patrycja Roszczyniała

Opinie (60) 1 zablokowana

Wszystkie opinie

  • Do tej pory (7)

    mamy całe tabuny pracowników co się ślizgają w pracy i na ironię losu dobrze na tym wychodzą.
    Uczciwy pracownik zawsze dostanie po du...pie. A te teksty ty to zrób ty to najlepiej wykonasz bo wiesz jaki ona / on
    jest nawet do tarcia chrzanu się nie nadaje.
    O dziwo zawsze załatwi Cię ten w pracy co najbardziej poklepuje pi ramieniu lub udaje koleżankę lub kolegę łącznie z przełożonym.
    Samo życie.

    • 65 2

    • To prawda. Ale to wynika również z tego, że (1)

      część pracowników to zwykli pracoholicy, amłeje i lansiarze. Muszą wyskakiwać przed szereg, łapać kazdy możliwy task, projekt. Potem pytasz o coś takiego, to słysze nie mam czasu, później itp. Nie potrafi pracować w zespole, podswiadomie boi sie konkurencji, nie dzieli sie wiedzą. To wynika z kompleksów. Kłade lache na takiego gościa, chce niech przodownikuje i prze na szkło. Ja postoje.

      • 5 3

      • Znaleźliśmy lenia.

        • 9 2

    • Ja tak mam

      Zarabiam tyle samo co współpracowniczka piszaca slabo a to zawsze mi sa zlecane najtrudniejsze zadania. Ale mam juz swoj maly plan zemsty

      • 6 0

    • Jak słyszę taki tekst od osoby kierującej jakimś zespołem, to pierwszy sygnał, że ta osoba nie nadaje się do tej pracy (3)

      Jak masz w zespole leni i pracusiów, to żaden z ciebie kierownik/dyrektor. Dobry człowiek na tym stanowisku zwalnia leni lub ich mobilizuje w taki sposób, żeby się nie obijali i odciążyli pracusiów.

      • 9 2

      • A co gdy "pracuś" nie chce być odciążony? (1)

        Bo chce mieć kontrole nad wszystkim, nie dopuszcza innych do swojego podwórka i oczywiście narzeka, że zarobiony jest.

        • 4 2

        • Na takich też madry szef może mieć sposób

          Najprostszy - nie przydzielać nowych obowiązków, a wręcz oddać część zadań tej osoby innym, mniej obciążonym. To chyba podstawowe zadanie szefa - podział zadań i obowiązków, nie?

          • 7 1

      • Tyle teori. A praktyka taka, ze wiele osob za usmiech przelozonego da sie pociac i jak nie dostana taska oficjalnie to go sobie wychodza i reszta zespolu dowie sie po fakcie.

        • 1 2

  • Opinia wyróżniona

    W rzeczywistości to zależy... (3)

    Bo niby faktycznie na okres nieobecności (niezależnie czy L4 czy urlop) pracodawca powinien wyznaczyć osobę/osoby zastępującą/e, (co zresztą jest w interesie prowadzonej przez niego działalności) która to będzie/będą w miarę możliwości wykonywała/y zadania osoby nieobecnej.

    Ale zazwyczaj jest tak, że osoba zastępująca jest jedna i niewiele robi, bo musi swoją bieżącą pracę wykonać, a zatrudnienie osoby na zastępstwo to opłacalne dla pracodawcy jest tylko przy długich L4 i to takich, że od razu wiadomo, że nie będzie cię np. pół roku, a nie w sytuacji, gdy masz L4 na 3 tygodnie i lekarze ci wystawiają kolejne i kolejne po kolejnych kontrolach i badaniach, a tak nie raz wychodzi, bo np. "prosty zabieg" okazuje się mieć komplikacje wymagające dodatkowego leczenia i rehabilitacji.

    Choć są i takie sytuacje ludzi niezastąpionych czyli samodzielnych stanowisk jak się to czasem nazywa - jak w moim wypadku - zwyczajnie jestem jedyną osobą w firmie zatrudnionym na takim stanowisku i nie ma w firmie żadnej osoby, która posiadałaby wymaganą wiedzę, żeby mnie zastąpić. A pracodawca woli, żeby w razie czego wszystko z mojej strony stało niż jak wielokrotnie go o to prosiłem, bo sam nie do końca już wyrabiam, zdecydował się zatrudnić drugą osobę.

    • 33 2

    • pamiętaj, (2)

      nie ma ludzi niezastąpionych.

      • 4 0

      • Sa za to tansi

        • 2 0

      • W Boeingu też tak mówili xD

        • 0 0

  • W korpo (2)

    Niestety, ale z roku na rok pracy jest wiecej, a stanowisk mniej. Czlowiek sie nie wyrabia ze swoją praca, a musi przejmować jeszcze po kims. Do tego targety coraz wyzsze. Polscy managerowie wymyślają dodatkowe zadania, zeby się wykazać i tak kolko sie toczy. Pracujemy z ludzmi z zachodniej Europy to widać różnicę, jak oni mają faktycznie work life balance, spokojna prace, jak kogos nie ma to nikt sie tym nie przejmuje, a w Polsce zasuwamy za czworo i to za niskie pensje.

    • 67 3

    • Połowa czasu pracy w korpo to robienie niepotrzebnych rzeczy, np. zestawień, żeby manager mógł się wykazać

      plus niepotrzebne meetingi na których przez kilka godzin opowiadamy sobie co kto robi na swoim stanowisku, przy czym największe lenie zawsze wymieniają najwięcej najbardziej prozaicznych zadań i pytań, na które sami sobie powinni odpowiedzieć dawno temu przy swoim biurku. I tak sie to toczy. Nie ma co być nadgorliwym, stresowac tym wszystkim. Co z tego będziesz mieć więcej? tysiak więcej do premii pólrocznej? Szkoda zachodu.

      • 18 0

    • Danie donald

      Będzie coraz gorzej

      • 0 0

  • Opinia wyróżniona

    Pracownik

    Który bierze co raz więcej obowiązków na siebie aż się nie wyrabia siedzi po godzinach i później z tego są zaległości. Trzeba być asertywnym.

    • 46 5

  • Po swojej pracy widzę, że im mniej się przejmujesz tym lepiej na tym wychodzisz. (6)

    Na początku po przyjęciu do nowej pracy zasuwałem, nie robiłem sobie przerw, brałem pracę na weekend do domu. I wyszedłem na tym jak wyszedłem. Zero docenienia.
    Obecnie kończę o 16:00, laptopa zamykam i zapominam o pracy. W piątek to samo. Wracam do tego w poniedziałek.
    I nie zauważyłem żebym pracował gorzej.

    • 73 1

    • Doświadczenie

      Niestety tak jest i trzeba tego samemu doświadczyć żeby wiedzieć jak szanować swoje godziny pracy i swoje zdrowie.

      • 26 1

    • Pracuj madrze a nie ciezko (1)

      Pracowalam za dwoch liczac na podwyzke i co z tego mialam. Tylko jeszcze wiecej zadan a gdy poprosilam o podwyzke, zostalam wysmiana. Teraz zmadrzalam. Minimum za minimalna.

      • 33 1

      • Zmień pracę, koleżanko!

        Szkoda życia na pracę, w której cię nie doceniają.

        • 5 0

    • My zauważyliśmy

      Twoja praca jest tak mało istotna że nawet jak przestaniesz pracować to nic się nie zmieni.

      • 3 9

    • Jak tak robiłeś, to dobrze że przestałeś. Nie doceniliby cię nigdy, wiem to z własnego doświadczenia.

      Dołożyliby ci co najwyżej więcej spraw, bo ty to "najlepiej i najszybciej zrobisz". Docenia się spryciarzy, którzy wiedzą jak się zaprezentować szefom.

      • 18 0

    • Typowo lewackie myślenie

      • 0 0

  • czy nie mzoe postwac tzw bank pracownikow na zastepstwo, tak jak jest w Szwecji. (2)

    tak zatrudniani sa pracownicy a studenci dorabiaja sobie do studiow, dorabiaja emeryci czy osoby szukajace pracy.

    • 12 1

    • znajdz mi takich na magazyn. paczki od 25 kg. ok 600 - 1000 paczek w ciągu 7 godzin

      im nas wincyj tym nam lżej. muszą wykazywać iloraz inteligencji wyższy niż kamienia polnego, muszą być szybcy, silni i wytrwali. mogą być głusi - bo słuchamy ciężki metal

      • 4 0

    • niby tak, ale u mnie w biurze by się np. nie sprawdziło

      zadania są tak specyficzne i wymagają takiej wiedzy, że samo wdrażanie nowego pracownika trwa minimum kilka tygodni. Zgaduję, że jest wiele podobnych zawodów o wąskiej specjalizacji.

      • 3 0

  • Pani z artykulu

    Radze wrocic na zwolnienie i zaczac szukac nowej pracy, a niech ten januszex sie wali.

    • 23 0

  • Opinia wyróżniona

    Pracowalem w takiej firmie. Powrot z urlopu i od razu tysiac spraw na juz, dzwonia telefony, tysiace maili. Zwolnilem sie i niech sie sami bawia

    • 53 8

  • W teorii wszystko pięknie, ale w moim dziale jak idzie na urlop czy zwolnienie pracownik który rzeczywiście pracuje to nagle... (8)

    wszyscy dostają jakiegoś amoku, okazuje się że nikt nic nie wie, nawet podstawowych rzeczy, praca siada, i ten pracownik musi de facto non stop odbierać telefony na swoim urlopie / zwolnieniu. Oczywiście po powrocie musi sprzątać ten cały bajzel. Kiedyś byłem takim pracownikiem, ale od kilku lat przestałem tak się tym wszystkim przejmować, wyłączam telefon i niech się wali.

    • 37 0

    • Trzeba pamiętać (3)

      Trzeba pamiętać, że jakikolwiek telefon od pracodawcy w sprawach obowiązków danego pracownika jest przerwaniem urlopu :)

      • 15 1

      • taaaa (2)

        wyegzekwuj to.. powodzenia życzę

        • 6 0

        • Gorzej - ludzie z zewnatrz dzwonią, kontrahenci itp. i co wtedy? (1)

          No te telefony "musisz odebrać, bo przecież skąd oni mogą wiedzieć, że jesteś na urlopie"? Tak przynajmniej twierdzi wielu szefów domagając się, żeby pracownicy odbierali telefon służbowy na urlopie. Z tego powodu zrezygnowałem jakiś czas temu z komórki służbowej. Nie potrzebuję. Pracuję do 16, i do tej godziny mogą dzwonić na moje biurko, poza biurem nie ma ze mną nigdy kontaktu. Polecam :)

          • 2 2

          • do mnie na początku mojego ortopedycznego L4 dzwonili i...

            córka została moją asystentką. niech się młoda uczy :) odbiera mój telefon a ma 6 lat :) i sepleni dzbanom, że stary śpi

            • 7 0

    • z drugiej strony (1)

      są pracownicy, którzy idąc na urlop z przyjemnością tworzą długą listę zadań, którą wręczają osobom je zastępującym. Nie wszystko to mieści się w pojęciu "zastępstwo". Czasami są tam czynności, które nie są terminowe, ale urlopowicz nie lubi ich wykonywać.

      • 8 1

      • to też prawda.

        Mam takiego kolegę, co nawet jak ma kilka tygodni czasu przed urlopem na zrobienie czegoś, jakimś cudem nigdy nie wyrabia się i zostawia 99% roboty osobom zastępującym. Można by to było już dawno temu ukrócić, problem jednak że szef nie widzi problemu (nie che widziec zresztą wielu innych), bo nie chce mu sie porozmawiać z tym gościem i mu powiedzieć, zeby przestał zwalać na wszystkich wokół swojej roboty....

        • 7 0

    • (1)

      I dlatwgo ja sie od lat trzymam zasady - chcecie by odbierac telefony na urlopie czy L4? Prosze o telefon firmowy. Prywatnego nawet nie mam obowiazku posiadac. Dziala. Polecam.

      • 2 0

      • A mój firmowy na urlopie jest wyłączony, mogę nawet go zdać do sejfu na czas urlopu.

        Urlop ma być niezakłócony, moje korpo musi się tego w końcu nauczyć.

        • 2 0

  • jak pracownik idzie po podwyżkę to słyszymy tekst

    " na twoje miejsce jest już kolejka"
    a niech pracownik idzie na chorobowe lub na urlop.... okazuje się że nagle jest niezastąpiony

    • 40 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pracodawcy w Trójmieście

Forum

Najczęściej czytane