• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdzie wytyczać ścieżki rowerowe: na jezdni, czy na chodniku?

Maciej Naskręt
28 listopada 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 
Drogi rowerowe będą częściej budowane lub wytyczane w ciągu jezdni, niż chodników. Drogi rowerowe będą częściej budowane lub wytyczane w ciągu jezdni, niż chodników.

Nowe drogi rowerowe powstają w Gdańsku przy nowo budowanych ulicach oraz są wytyczane przy ulicach już istniejących. W tym drugim przypadku bywa, że powstają w miejsce chodników.



Nowy ciąg pieszo-rowerowy przy ul. Wosia Budzysza w Gdańsku. Nowy ciąg pieszo-rowerowy przy ul. Wosia Budzysza w Gdańsku.
Otwieranie kolejnych kilometrów dróg rowerowych cieszy tych mieszkańców, którzy poruszają się jednośladami. Problem w tym, że czasami szczęście rowerzysty może być zmartwieniem dla pieszego. Wciąż niestety bywa, że na wspólnej ścieżce piesi i rowerzyści nie są odpowiednio odseparowani.

Problem ten możemy napotkać chociażby na ul. Powstańców Warszawskich zobacz na mapie Gdańska. Podczas jazdy z Suchanina do śródmieścia rowerzyści pędzą tu po ciągu pieszo-rowerowym nawet 50 km/h. Bywa, że uprawiają slalom gigant, w którym role słupków pełnią przechodnie.

Podobna sytuacja może mieć miejsce po oddaniu do ruchu przebudowanego chodnika przy ul. Wosia Budzysza zobacz na mapie Gdańska. Co prawda mieszkańcy zyskają nowy, płaski jak stół chodnik, ale wraz z nim rowerzystów, z którymi będą musieli się na nim pomieścić. - Może być niebezpiecznie, bo droga ma zaledwie dwa metry szerokości - uprzedza pan Marek, nasz czytelnik.

W jakich miejscach powinny być budowane lub wytyczane drogi dla rowerów?

Inwestor nowej ścieżki, czyli Dyrekcja Rozbudowy Miasta Gdańska, przekonuje, że ścieżki w tym miejscu nie można było inaczej zaprojektować.

- Trudno było inaczej zaplanować tę inwestycję. Dopiero w przyszłości, gdy po drugiej stronie torów tramwajowych powstanie nowa jezdnia, przy niej powstanie samodzielny chodnik - zapowiada Włodzimierz Bartosiewicz, dyrektor DRMG.

Część nowych dróg dla rowerów powstało kosztem chodników. Przykładem może być ścieżka w Oliwie wzdłuż ul. Rybińskiego zobacz na mapie Gdańska, oraz w Śródmieściu, wzdłuż ul. Nowe Ogrody zobacz na mapie Gdańska, ul. Kartuskiej zobacz na mapie Gdańskaul. Lenartowicza zobacz na mapie Gdańska.

Tego typu rozwiązania sprawiają, że wzrasta niebezpieczeństwo wypadku z udziałem pieszego i rowerzysty. Z kolei rowerzyści nie chcą ścieżek na jezdniach, bo samo boją się sąsiedztwa samochodów. Mimo to miasto skłania się - chyba słusznie - właśnie ku takim rozwiązaniom.

- Wytyczanie ścieżek w miejscu chodników było błędem. Teraz realizujemy politykę budowania i wytyczania dróg dla rowerów w świetle jezdni. Przykłady już widać, choćby na ul. Rajskiej, gdzie wytyczono pas dla rowerzystów - tłumaczy Remigiusz Kitliński, odpowiedzialny za promocję komunikacji rowerowej w gdańskim magistracie.

W przyszłym roku pas dla rowerów powstanie na obu nitkach ul. Wita Stwosza zobacz na mapie Gdańska w Oliwie.

Które rozwiązanie jest lepsze? Współistnienie rowerzystów i pieszych na coraz węższych chodnikach? Czy może wprowadzenie rowerów na pasy na jezdniach, z których i tak wiele jest już przeciążonych ruchem? Oba rozwiązania mają swoich zwolenników i przeciwników. Czas pokaże, którzy mają rację.

Miejsca

  • DRMG Gdańsk, Piekarnicza 16

Opinie (324) ponad 20 zablokowanych

  • Znowu nowe ścieżki rowerowe. A rowerzyści i tak jeżdżą chodnikami.

    • 2 3

  • do rowerzystow cz 2

    jak sa światła NIE PRZEJEŻDŻAJCIE NA CZERWONYM - ciemno zielonego niema , a jak komuś się spieszy na tamten świat to niech wybierze sobie taki rodzaj żeby komuś nie zniszczyć życia - emerytów i rencistów tez to dotyczy , nie ma ani odrobiny prawdy w powiedzonku ze "renciści i emeryci już mogą na czerwonym "

    • 2 2

  • Rowery do rowów

    Lepsze są ścieżki wydzielone z ulicy niż z chodnika, bo większym zagrożeniem są ***** piesi niż oświetlone samochody, je przynajmniej widać, a piesi łażą, jak chcą, nie myślą, nie patrzą, nie świecą.

    Zgadzam się odnośnie wieszania projektantów ścieżek, którzy robią sobie przeplatankę, co 100 metrów. Na jednej z nowszych ścieżek, są co najmniej 3 przeplatanki, podczas gdy wystarczyło by pomyśleć i zaoszczędzić tego debilstwa wszystkim.

    Co, do rowerzystów w rajtuzach, to mam wrażenie, że to grupa, która jeździ trochę lepiej od reszty niedzielnych kierowców/rowerzystów i raczej zdecydowana większość jest oświetlona. A na codzień mijam killkunastu zakapturzonych "rowerzystów", którzy nie dość, że nic za kaptura nie widzą i nie słyszą, to jeszcze światłem i mózgiem nie śmierdzą....

    Co do blokowania dróg, to z mojej perspektywy raczej samochody blokują przejazd rowerom,
    bo raczej wszystkie wyprzedzam, a to by znaczyło, że samochody jadą wolniej :)

    Pozdrowienia dla wszystkich sfrustrowanych kierowców i rowerzystów.

    Zapraszam wszystkich do przesiadki na rower, wtedy wszystkim będzie lepiej!!!

    • 5 2

  • ...... (1)

    Nie rozumiem po co wydawać tyle kasy!!!! Mieszkam w centrum Gdańska co dziennie chodzę na spacery z dzieckiem - i tu uwaga latem chodniki nie były dla pieszych tylko dla rowerzystów tylko niewielu korzystało z wytyczonych ścieżek!!! Więc pytam po co to wszystko chyba tylko po to żeby Gdańsk mógł się poszczycić tym że je ma!!! Pomijam fakt, że powinny zostać wprowadzone kary dla rowerzystów jeżdżących po chodnikach gdy tuż obok jest ścieżka!!

    • 0 2

    • Aniu, chyba masz kłopoty ze wzrokiem

      jak na razie to rowerzyści jadą chodnikami jak się im droga rowerowa wygospodarowana z chodnika kończy, a nie jak biegnie obok (chodnikiem jeżdżą jak piesi wchodzą na drogę dla rowerów). Wsiądź na rower i sama spróbuj, to ci na pewno wiele wyjaśni

      • 2 0

  • Na Ul Piekarniczej na Morenie robią szeroki chodnik do lasu dla nikogo a zapomnieli o scieżce rowerowej

    Tu miał być prawoskręt a robią tylko przedłużkę dla drugiej nitki przez cały rok - ile to kosztuje - Kasa wydana a efektu brak.

    • 1 1

  • Moim zdaniem ;) (4)

    Witajcie,

    Od kwietnia codziennie jeżdżę rowerem do pracy z Żabianki na Wrzeszcz i z doświadczenia wiem że najlepszym rozwiązaniem będzie budowanie trochę szerszych chodników gdzie 40% miejsca powinno być przewidziane dla rowerzystów, a 60% dla pieszych. Nie wyobrażam sobie jeździć z samochodami po jezdni z obawą że któryś kierowca się zagapi i zaraz wjedzie mi w tyłek - hej!

    Pozdrawiam

    • 0 1

    • statystyki nie potwierdzają twoich obaw (1)

      najwięcej kolizji samochód - rower to zderzenia boczne na przejazdach rowerowych

      • 2 0

      • które to przejazdy w cywilizacji są malowane na kolorowo, by były bardziej widoczne

        a raczej z rzadka w Gdańsku

        • 0 3

    • (1)

      ścieżki nie sa częścią chodnika, a rowerzysta nie jest pieszym. rowery na ulicę!!

      • 2 1

      • to właśnie proponuje oficer rowerowy

        • 2 0

  • "Które rozwiązanie jest lepsze?"

    1) brak ścieżek rowerowych W CENTRUM. Ścieżki rowerowe świetnie nadają się na trasy rekreacyjne, nadmorskie, leśne, zamiejskie. W centrum Gdańska nie ma na nie miejsca, co bez przerwy powtarzam, i co radosna twórczość pana Remigiusza tylko potwierdza.
    2) szerokie, wygodne, płaskie, normalne chodniki, na których poruszają się i piesi i rowerzyści, tak jak miało to miejsce przez co najmniej kilkadziesiąt lat (z wyjątkiem jakości). Pieszy jest najważniejszym, nietykalnym uczestnikiem ruchu, i to do niego powinni się dostosowywać wszyscy na styku chodnik-inna część drogi (np. jezdnia).
    3) tworzenie szerokich, czerwonych, profilowanych pasów ruchu dla rowerzystów nieproporcjonalnie uprzywilejowuje tą zawsze najmniej liczną grupę uczestników ruchu, i tworzy zbyt dużo niebezpiecznych sytuacji:
    - przejazd ścieżki przez drogę podporządkowaną. Ścieżka jest profilowana, nie ma krawężników, i rowerzysta może z prędkością 30km/h przejechać przez przejazd, nie dając kierowcy skręcającego w podporządkowaną drogę nawet ułamka sekundy na ogarnięcie wszystkiego dookoła,
    - przejazd przez miejsca zatłoczone, i przecięcia placów (np. przed sądem na Nowych Ogrodach, czy przed Krewetką). Rowerzyści mają tam czerwony pas, na którym mogą ścigać, dzwonić, trąbić i bluzgać na każdego pieszego, który dopiero co wyszedł z autobusu, prosto na ścieżkę.
    Ścieżki w tych miejscach powinny ZNIKNĄĆ, zastąpić je powinien normalny chodnik na którym rowerzysta ma naturalnie większy szacunek do pieszego i pojazdu, niż na wielkim, czerwonym, nieogrodzonym pasie na wyłączność, przecinającym wszystko bezlitośnie.
    Ale podejrzewam, że Gdańsk nie buduje niczego po to by było wygodniej, tylko dlatego że akurat na to dostał celową jałmużnę z zagranicy. Dający jałmużnę wymaga by za nią zbudowany ścieżki - to zostaną zbudowane, choćby na skośnych dachach domów, czy kosztem chodnika na którym nie zmieści się już wózek dziecięcy. Dlaczego tak sądzę? Wystarczy spojrzeć na stan ulicy Okopowej, a potem na kładkę na Trasie Słowackiego. Na to drugie znalazły się pieniądze, a na pierwsze, tak oczywiste, jakoś do dzisiaj nie.

    • 2 2

  • trollu, podpisuj chociaz nickiem swoje wywody (2)

    pozornie sprzyjasz pieszym, a faktycznie wrzucasz bałamutne opinie prosamochodowe. Zakładasz, że cykliści nie mają instynktu samozachowawczego (być może niektórym nie dostaje). Żaden rozsądny cyklista nie wjeżdża na drogę poprzeczną z prędkością 30 km/h. Prędkość cyklisty to średnio 15-18 km/h, przy wjeździe na jezdnię poprzeczną każdy zwykle zwalnia i ma dość czasu na reakcję na widok samochodu, który ma obowiązek go przepuścić - zwykle większość przepuszcza. Chyba rzadko jeździsz rowerem i nie dostrzegasz, że w Gdańsku na wielu krzyżówkach często rowerzystów jest więcej niz pieszych.

    • 0 1

    • (1)

      Nie zamierzam podpisywać swoich wywodów, bo zakładam że dział "Opinie" pod artykułami na portalu Trojmiasto.pl to nie jest miejsce na porządną dyskusję. Zawsze piszę jednak to, co uważam za słuszne, i nigdy moim celem nie jest prowokowanie negatywnych emocji, czyli trollowanie.

      "Żaden rozsądny cyklista nie wjeżdża na drogę poprzeczną z prędkością 30 km/h."
      Oczywiście że nie, i ja o tych cyklistach nie pisałem. Sporo rowerzystów przecina z dużą prędkością drogi poprzeczne, pod warunkiem że nie przeszkadzają im krawężniki.

      Ja zakładam że wydzielenie czerwonych pasów, które często nierozsądnie haratają przestrzeń miejską, w znacznej mierze przytłumiło instynkt samozachowawczy rowerzystów, oraz przyczyniło się do naprawdę znacznego obniżenia ich kultury osobistej.

      Kiedyś bardzo, bardzo dużo jeździłem na rowerze. Teraz bardzo, bardzo dużo jeżdżę samochodem, i obserwuję rowerzystów którzy w przeważającej ilości na ścieżce rowerowej zachowują się jak pociąg z filmu Unstoppable z Denzelem Washingtonem. Kierowca kierowcę przepuści (nie zawsze, czasem celowo skorzysta z przysługującego mu pierwszeństwa), kierowca rowerzystę przepuści (nie zawsze, czasem zapomni, zagapi), ale z tego co widzę od kilku lat rowerzysta na pewno nie przepuści. Jedzie jak po szynach - jakby nie potrafił wyjechać poza namalowane na chodniku lub jezdni białe pasy, jakby naokoło była lawa.

      Nie jest to jednak tak bardzo dla mnie istotne. Najważniejszym problemem według mnie jest zabranie pieszym miejsca do przemieszczania się. Pas rowerowy wydzielony z chodnika jest nietykalny - ktokolwiek się na nim znajdzie, na pewno mu się oberwie. Nie widzę w tym pro-samochodowej agitacji.

      Jestem zwolennikiem zrównoważonego ruchu, w którego skład wchodzi komunikacja kolektywna (kolej, busy itp.), samochodowa, rowerowa, piesza, i inne. Zabieranie 3/4 chodnika, jak ma to ostatnio miejsce na Jaśkowej Dolinie, na rzecz ścieżki rowerowej, uważam za zaburzenie tego zrównoważenia.

      • 0 0

      • mam wrażenie, że nie wykazujesz staranności w argumentacji

        treścią artykułu i dyskusji są zasady tworzenia infrastruktury rowerowej: albo zgodnie z doktryną sprzed 2009 roku (czyli przed początkiem wdrażania nowych zasad), która polegała wyłącznie na budowie dróg rowerowych wydzielanych z chodnika (czemu się, jak rozumiem sprzeciwiasz), albo też tworzenie udogodnień dla ruchu rowerowego różnie, czasem również kosztem jezdni. Na Jaśkowej Dolinie tworzy się obecnie więcej miejsca dla cyklistów i pieszych poza jezdnią, na podstawie planów opracowanych jeszcze przed 2009 rokiem. Cykliści tam jeździli dotychczas jezdnią (częściej w dół niż pod górę); wielu w godzinach szczytu jeździło w dół chodnikiem (oznaczonym jak droga pieszo-rowerową) , bo jezdnia była zakorkowana samochodami od góry do dołu. Uogólnianie że wszyscy rowerzyści zwiększyli agresywność jazdy jest tezą nie popartą rzetelnymi badaniami. Po prostu ogólna liczba rowerzystów się zwiększa, wielu z nich to nowicjusze, którzy odreagowują lata lekceważenia ruchu rowerowego przez decydentów i kierowców udających obronę interesu pieszych, takich jak ty.

        • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Popołudniowa wycieczka rowerowa po pracy, nad Jezioro Marchowo

30-50 zł
zajęcia rekreacyjne, rajd / wędrówka

Zawody Rowerowe Cross Country Sobieszewo

100 zł
zawody / wyścigi

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum