Miała być rowerostrada na Chełm, będą tylko znaki. Urzędnicy zmieniają projekt BO
Rowerzyści dzięki Budżetowi Obywatelskiemu mieli zyskać rowerostradę z prawdziwego zdarzenia na Chełm i Górny Taras wzdłuż al. Armii Krajowej. Wprowadzone zostanie jednak tylko nowe oznakowanie na pobliskiej ul. Rogaczewskiego. Ewentualne przedłużenie trasy będzie połączone z remontem nawierzchni "wuzetki" i zwężeniem do dwóch pasów w stronę Chełmu. Śródków na ten cel jednak nie ma.
- Zamiast wydzieloną drogą, po jezdni ul. Rogaczewskiego
- Droga rowerowa pomiędzy dwoma odcinkami Rogaczewskiego
- Docelowo droga rowerowa kosztem pasa al. Armii Krajowej
- Rowerowa Metropolia: działania niezgodne z projektem BO
- Druga próba budowy drogi rowerowej na Chełm
- Inwestycja na etapie przetargu na wykonawcę robót
- Niezbędna trasa rowerowa na Górny Taras
Zdobył aż 2414 głosów, podczas gdy projekt na drugim miejscu miał prawie połowę mniej głosów, co przełożyło się na rezerwację całej dzielnicowej puli środków w wysokości ok. 737 tys. zł.
Po dwóch latach okazuje się, że projekt doczeka się realizacji, ale w całkowicie innej formie niż planowali to jego autorzy - Rowerowa Metropolia.
Czytaj też artykuł z czerwca 2020 r.:
Którędy poprowadzić trasę rowerową na Chełm?
Zamiast wydzieloną drogą, po jezdni ul. Rogaczewskiego
Zgodnie z opisem projektu zgłoszonym do BO zakładano budowę wydzielonej drogi rowerowej wzdłuż północnej jezdni (tj. w stronę Chełmu) al. Armii Krajowej z niezbędnymi korektami jezdni oraz realizacji nadwieszanej konstrukcji na długości ok. 350 m.
Środki finansowe z BO wystarczyć miały na przygotowanie pełnej dokumentacji na odcinku od ul. 3 Maja aż do al. Sikorskiego oraz rozpoczęcie prac od strony ul. 3 Maja.
Nieoczekiwanie urzędnicy postanowili zmienić założenia projektu i skierować ruch rowerzystów na nieodległą ul. Rogaczewskiego, zaś dokumentację ograniczyć tylko do ok. 250-metrowego dolnego odcinka całej trasy.
Zamiast wydzielonej drogi rowerowej przewiduje się jedynie wprowadzenie oznakowania w formie tzw. sierżantów rowerowych, czyli piktogramów na jezdni informujących kierowców o wzmożonym ruchu jednośladów. Rozwiązanie tego typu spotkać można np. na środkowym odcinku ul. Myśliwskiej.
Ponadto na krótkim odcinku ul. Rogaczewskiego zostanie poszerzona do sześciu metrów, co będzie wiązało się z korektą ułożenia przyległego chodnika.
Jak poruszać się rowerem? Rozwiązania rowerowe na ulicach Trójmiasta
Droga rowerowa pomiędzy dwoma odcinkami Rogaczewskiego
W pobliżu kościoła pw. Chrystusa Króla wykonany zostanie nowy fragment chodnika i tuż obok krótki drogi rowerowej, który pozwoli przejechać do ul. Pohulanka. Będzie tutaj też zlokalizowany bezpośredni wyjazd na jezdnię al. Armii Krajowej, ale na razie bez żadnej kontynuacji.
W efekcie zamiast drogi na Chełm rowerzyści zyskają jedynie wygodny przejazd między rozdzielonymi fragmentami ul. Rogaczewskiego, gdzie już teraz układ chodników z pochylniami nie stanowi żadnej bariery architektonicznej.
- Takie rozwiązanie jest efektem rozmów Dyrekcji Rozbudowy Miasta Gdańska i projektanta z Gdańskim Zarządem Dróg i Zieleni oraz Oficerem Rowerowym. Podczas rozmów brano pod uwagę uwarunkowania terenowe, warunki formalno-prawne i konieczność zapewnienia jak najbardziej optymalnego i bezpiecznego rozwiązania dla przebiegu trasy. Na zakres zadania wpływ miały także szacowane koszty realizacji oraz ograniczenia wynikające z kwoty zabezpieczonej w BO na ten cel - wyjaśnia Aneta Niezgoda z Biura Komunikacji Społecznej DRMG.
Docelowo droga rowerowa kosztem pasa al. Armii Krajowej
Urzędnicy zakładają, że od rejonu kościoła rowerzyści będą wjeżdżać na prawy pas ruchu al. Armii Krajowej do al. Sikorskiego, który zostanie przebudowany na drogę rowerową. Kierowcy nie będą jednak stratni, bo korki na tym bezkolizyjnym odcinku są rzadkością, zaś w zamian otrzymają nową nawierzchnię jezdni.
- Takie założenie programowe obejmuje również wykonanie remontu pozostałej części pasa drogowego na odcinku od 3 Maja do zjazdu na Chełm. Dla realizacji tego zamierzenia wymagane jest wcześniejsze sporządzenie koncepcji przebudowy całego odcinka drogowego, następnie wykonanie dokumentacji projektowej i uzyskanie wszelkich niezbędnych pozwoleń i uzgodnień. Koszt opracowania przekracza jednak założony budżet dla realizacji zadania w ramach BO 2020 - dodaje Niezgoda.
Rowerowa Metropolia: działania niezgodne z projektem BO
Działaniami urzędników oburzony jest Roger Jackowski, który z ramienia Rowerowej Metropolii był wnioskodawcą tego zadania w Budżecie Obywatelskim.
- Nigdy nie wyraziliśmy zgody na zmianę projektu w takim zakresie i nie zgadzamy się na przystąpienie do budowy jakiegokolwiek fragmentu trasy przed wykonaniem całości dokumentacji dla odcinka od Śródmieścia aż na Chełm - mówi Jackowski. - Podczas ostatnich rozmów z urzędnikami w grudniu 2020 r. wybrano na podstawie analizy rozwiązanie polegające na prowadzeniu trasy rowerowej po skrajnym pasie jezdni al. Armii Krajowej, a nie ul. Rogaczewskiego.
Druga próba budowy drogi rowerowej na Chełm
Dodajmy, że jest to już drugie podejście Rowerowej Metropolii do realizacji połączenia rowerowego na Chełm i Górny Taras. W 2017 r. podobne zadanie zostało zgłoszone w ramach większego projektu ogólnomiejskiego, jednak wówczas w wyniku błędu informatycznego doszło do błędnego zliczenia kilku tysięcy głosów.
Według wyliczeń Rowerowej Metropolii ich projekt zdobył wówczas ok. 7214 głosów, a nie jak podano po zamknięciu głosowania 3325 i powinien zwyciężyć całe głosowanie (ostatecznie po tzw. dogłosowaniu wygrał projekt związany z defibrylatorami z wynikiem 6350 głosów, zaś projekt rowerowy zdobył 3975).
Inwestycja na etapie przetargu na wykonawcę robót
Realizacja trasy rowerowej na Chełm według koncepcji urzędników jest na etapie poszukiwania wykonawcy. Jeżeli uda się go wyłonić w postępowaniu przetargowym, wszystkie prace powinny być zakończone w ciągu trzech miesięcy od podpisania umowy.
O wyborze wykonawcy zdecydują kryteria najniższej ceny (60 proc.) oraz przedłużenia trzyletniego okresu gwarancji robót (40 proc.).
Niezbędna trasa rowerowa na Górny Taras
Dlaczego droga rowerowa wzdłuż al. Armii Krajowej jest tak ważna z punktu widzenia rowerzystów? Obecnie, by dostać się w okolice al. Sikorskiego wydzieloną infrastrukturą rowerową trzeba nadkładać znacznie drogi i wybierać ul. Łostowicką lub Cienistą.
Obie drogi odznaczają się jednak znacznie większą stromizną niż "wuzetka", a ul. Cienista z tego powodu jest nazywana żartobliwie "Ciernistą" - na jej podjeździe posłuszeństwa odmawiają nawet silniki hulajnóg.
Poprowadzenie trasy rowerowej przez al. Armii Krajowej oznacza znacznie mniejszy wysiłek przy wjeździe na Górny Taras, skrócenie trasy do Śródmieścia oraz włączenie do istniejącej infrastruktury rowerowej w tej części Gdańska - m.in. drogi rowerowej wzdłuż al. Sikorskiego lub pasów rowerowych na ul. Dragana i dalej ul. Witosa, a stamtąd al. Havla i powstającym szlakiem wzdłuż Nowej Warszawskiej.
Miejsca
Opinie (488) ponad 20 zablokowanych
-
2021-08-08 20:12
Ten sam dostawca
Farby co w Gdyni?
- 5 1
-
2021-08-08 20:15
Najprostsze rozwiązanie to zrobić drogę rowerową przez Pohulankę
- 4 3
-
2021-08-08 20:32
Nabijają się z Gdyni
Chociaż u siebie mają więcej dróg farbą namalowanych
- 3 1
-
2021-08-08 20:43
Trzeba by bylo jeszcze wiciac kilkadziesiat drzew i gitara. (1)
Tak sie bawi, tak sie bawi, Gdanski Urzad!!!!
- 5 1
-
2021-08-08 21:36
Heja!
- 0 1
-
2021-08-08 20:43
(2)
Proponuję za te pieniądze wybudować Izbę Pamięci niedojdow z PO rządzących w Gdańsku.
- 9 4
-
2021-08-09 14:16
Widać że kolega bardzo, bardzo młody, bo nie widzi
jak zmienił się Gdańsk przez ostatnie 15 lat.
- 1 0
-
2021-08-09 14:40
A może to to Ty jesteś taniedojda, która ze wsi przeniosła się do miasta i teraz wielkiego pana zgrywa?
- 0 1
-
2021-08-08 20:53
Do tego byśmy wszyscy śmierdzieli w pracy bo nie będzie możliwości inaczej jeździć po mieście niż rowerami, ewentualnie do tego by w okresie od późnej jesieni do wczesnej wiosny spóźniać się do prac/szkoły/na spotkania bo nie będzie można nigdzie dojechać. Rowerowa Metropolia to tacy rowerowi faszyści. Oni lubią jeździć więc każdy powinien lubić. Popieram budowę ścieżek rowerowych bo ostatnio zacząłem dużo tak jeździć, ale jestem realistą. Do puki miasto będzie miało w d*p** rozwinięcie sprawnej komunikacji miejskiej tj. metra, SKM/PKM, bezkolizyjne tramwaje (no i nie psujące się kilka razy dziennie) to jest to po prostu nie realne. Rower może być alternatywą do jazdy na krótkich odcinkach albo gdy ktoś ma czas a nie gdy musi rano odwieźć dziecko do szkołu/przedszkola a potem dostać się na drugi koniec miasta albo jak w tym wypadku z dolnego na górny taras. Mamy takie warunki, że nie każdy ma możliwość po dojechaniu do pracy wziąć prysznic po godzinnej jeździ z czego 1/2 pod górkę. Tylko, że RM tego nie rozumie tak samo jak miasto. Tych drugich przerasta nawet zrobienie zielonej fali przy 50 km/h by zachęcić do przepisowej jazdy.
- 7 7
-
2021-08-08 20:58
Lepiej puścić Malczewskiego i Pobiedziskiem
Albo wzdłuż Pohulanki tam jest szerokie pobocze z nowymi lampami i stare przejście w środku serpentyny. Wzdłuż AK to wieczne wdychanie spalin i coraz większe korki na Podwalu Przedmiejskim
- 7 2
-
2021-08-08 20:58
Stop rowerowym terrorystom! (1)
- 8 9
-
2021-08-08 21:36
Zbyt mocne słowa
- 3 1
-
2021-08-08 21:04
Im większe problemy z dochodami budżetu miasta (w wyniku centralizacyjnych zapędów rządu)
tym większą uwagę powinno się w mieście poświęcać realizacji elementów infrastruktury rowerowej z prawdziwego zdarzenia. W warunkach dużych różnic wysokości między dzielnicami tzw. Dolnego Tarasu Gdańska a dzielnicami Gdańsk Południe tym większe znaczenie mają trasy o łagodnym nachyleniu. Trasa wzdłuż ul. Rogaczewskiego ma jakiś sens, ale dużo większe znaczenie ma wygospodarowanie możliwości poruszania się rowerem wzdłuż Alei Armii Krajowej. Wzrost popularności rowerów wspomaganych elektrycznie wskazuje na potrzebę śmiałego stawiania na rozwój widzialnych elementów infrastruktury rowerowej Gdańska i innych części Trójmiasta.
- 4 2
-
2021-08-08 21:08
Odnoszę wrażenie, że infrastrukturą drogową w Gdańsku zajmują się osoby, które po Gdańsku nie
poruszają się komunikacją publiczną, nie jeżdżą samochodami i rowerami oraz nie chodzą pieszo !
Może by tak zastąpić ich fachowcami, którzy jednak po Gdańsku się poruszają, a nie tylko siedzą przy monitorach. Przy opiniowaniu dowolnej inwestycji w zakresie drogownictwa urzędnik powinien trasę pokonać pieszo co najmniej w dni robocze i niedziele po powiedzmy 10 razy w każdą stronę. Tę samą trasę powinien przejechać rowerem, hulajnogą i samochodem przynajmniej po kilkanaście razy o różnych porach i w różne dni tygodnia. Wtedy, jeśli należy do gatunku homo sapiens mógłby podjąć właściwa decyzję.- 13 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.