• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Przejechałem na Mevo 585 km. Czas na małe podsumowanie

Michał Brancewicz
27 sierpnia 2024, godz. 13:30 
Opinie (195)
Poranna przejażdżka Mevo. Nie dość, że pozwala szybko dostać się do pracy, to jeszcze daje energetycznego kopa. Polecam. Poranna przejażdżka Mevo. Nie dość, że pozwala szybko dostać się do pracy, to jeszcze daje energetycznego kopa. Polecam.

Już sam ten dystans pokonywany regularnie od pięciu miesięcy świadczy o tym, że za karę Mevo nie jeżdżę. Powiem szczerze: poza niewielkimi mankamentami druga odsłona miejskiego roweru to dla mnie rewelacja. Aż boję się końca lata i konieczności powrotu do zatłoczonych tramwajów.



Zamierzasz jeździć Mevo jesienią i zimą?

Korzystam z Mevo regularnie od końca marca. Jeżdżę elektrykami na miesięcznym abonamencie, głównie na na trasie dom (Chełm) - praca (Stare Miasto) - dom.

Oto moje spostrzeżenia z tego okresu.

Pierwszy plus: w 14 min do pracy



Dojazd z Chełmu do centrum Gdańska zajmuje mi ok. 12-14 minut. Stację startową Mevo mam bliżej domu niż przystanek tramwajowy. Stacja, na której zostawiam rower, także jest bliżej pracy niż przystanek przy dworcu. Więc czas dojazdu i wygoda są bezkonkurencyjne w porównaniu z klasyczną komunikacją miejską (bo w sumie miejski rower też jest formą komunikacji miejskiej).

5 mln km przejechanych na Mevo. System rośnie i zaczyna zarabiać 5 mln km przejechanych na Mevo. System rośnie i zaczyna zarabiać
Powrót z pracy do domu, a więc pod górę, niezależnie od tego, czy ul. CienistąMapka, czy ul. ŁostowickąMapka, zajmuje mi ok. 22 minut. Wiadomo, tramwajem byłoby nieco szybciej, ale frajda z jazdy rowerem znacznie większa.

Bywa, że specjalnie wydłużam sobie trasę powrotną i wówczas jadę wałem RaduniMapka aż do parku OruńskiegoMapka, stamtąd do pętli Łostowice-ŚwiętokrzyskaMapka, dalej al. HavlaMapka i do domu. Taka trasa zajmuje niespełna 40 minut.


Drugi plus: bez tłoku i rozkładu



To ja decyduję, o której godzinie jadę, a nie rozkład. Co prawda zdarzyło się, że na najbliższej stacji Mevo nie było dostępnego roweru, ale to naprawdę rzadkość. Kilka przypadków na 175 kursów.

Jadąc rowerem, nie muszę stać w tłoku i ścisku w pojeździe, czego nie znoszę. Chociaż wiem, że teraz w tramwajach i tak są luzy w porównaniu z tym, co się zacznie po 1 września.

Stąd mój dylemat, czy po miesiącach "wolności" znów wrócić w ramiona zatłoczonej komunikacji miejskiej, czy nie rozstawać się z Mevo nawet jesienią i zimą. Czas pokaże.

Trzeci plus: zastrzyk energii



Nawet krótki poranny przejazd rowerem daje dodatkową energię na pierwszą część dnia. Z jednej strony praktycznie się nie męczysz, bo rower "sam jedzie" (chociaż problemy ze wspomaganiem to największy mankament Mevo, ale o tym później). Z drugiej - masz tę chwilę tylko dla siebie, słońce świeci, nikt ci nie przeszkadza.

Bywa, że jedne stacje pękają w szwach od nadmiaru rowerów, a na innych jest pusto. Ja, na szczęście, rzadko natrafiam na stacje bez rowerów. Bywa, że jedne stacje pękają w szwach od nadmiaru rowerów, a na innych jest pusto. Ja, na szczęście, rzadko natrafiam na stacje bez rowerów.

Czwarty plus: dalsze podróże? Czemu nie



Mevo służy mi nie tylko do pokonywania codziennie stałej trasy, ale też na dalsze wypady. Jechałem nim np. do Pruszcza Gdańskiego albo Kolbud. Potem kontynuowałem podróż innymi środkami komunikacji.

I tutaj sprawdza się podstawowe założenie roweru miejskiego: jedziesz, dokąd chcesz, zostawiasz go (o ile jest stacja), nie musisz nim wracać, nie musisz się martwić o rower. Odstawiłeś na stacji? No to wszystko gra.

Średnio jeden przejazd to ponad 3 km



Nic zatem dziwnego, że od 22 marca do 27 sierpnia wykonałem 175 podróży, odwiedziłem 47 różnych stacji i pokonałem w tym czasie ok. 585 km.

  • 119 km (stan na 13.04)
  • 238 km (18.06)
  • 348 km (29.06)
  • 411 km (12.07)
  • 529 km (14.08)
  • 585 km (27.08)


175 podróży przez 5 miesięcy i 585 pokonanych kilometrów - to mój wynik na 27 sierpnia. 175 podróży przez 5 miesięcy i 585 pokonanych kilometrów - to mój wynik na 27 sierpnia.
Tutaj jedna uwaga i minusik: szkoda, że aplikacja nie podaje łącznie pokonanego dystansu. Musiałem to obliczać "na piechotę", sumując wszystkie przejazdy. Druga sprawa, że odległość powyżej 10 km nie jest dokładnie podawana, tylko liczona jako "więcej niż" 10, więc nie wiadomo dokładnie, jak długa była trasa.

A skoro o minusach mowa, to kilka się też znajdzie, chociaż w mojej ocenie nie rzutują one na pozytywny odbiór całości Mevo.

Pierwszy minus: wspomaganie to loteria



Największy mankament Mevo to nieprzewidywalna moc wspomagania roweru. To jest niestety loteria. W teorii każdy rower ma ustawioną taką samą moc na poziomie 3 z 4 możliwych w tym typie roweru. W praktyce można trafić na rowery, które aż same się rwą do jazdy, ale i na takie, na których ma się wrażenie, że ktoś zaciągnął hamulec.

Początkowo myślałem, że wpływ na to ma poziom naładowania baterii. Okazuje się jednak, że nie ma to żadnego znaczenia.

Zdarzało mi się na krótkiej trasie kilka razy zmieniać rower, by trafić na ten właściwy. Bo jednak podjazd rowerem ze słabszym wspomaganiem pod Cienistą do przyjemnych nie należy.

Drugi minus: nie dbamy o to, co wspólne



Wiem, że z rowerów korzysta wiele osób i są mocno eksploatowane, ale twórcy systemu też musieli o tym wiedzieć. A wydaje się, że niektóre rowery są w coraz gorszym stanie. A to łańcuch przeskakuje, a to dzwonek nie działa, a to hamulce są słabe. W ciągu roku od pierwszych testów Mevo 2.0 już widać, że rowery są w gorszym stanie niż na początku. Po prostu się zużywają.

Na szczęście są to usterki, z którymi powinien poradzić sobie serwis. Mam tylko nadzieję, że użytkownicy zgłaszają te problemy do systemu i obsługa szybko reaguje.

Niestety użytkownicy dokładają swoje przez brak poszanowania sprzętu. Widziałem już rowery z przekrzywionym bagażnikiem z przodu, wybrakowaną rączką kierownicy czy pociętym siodełkiem.

W ten sposób Mevo daleko nie zajedzie.

Opinie (195) 6 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • (2)

    Chcialem ttm ostatnio wrocic z pracy. Jest rower, super. Klikam odblokowuje ruszam i...nie dziala wspomaganie. Nie odstawie bo dostane kare 10zl gdyz nigdzie obok nie ma stacji. Super

    • 22 4

    • (1)

      No jak rower stoi w "szczerym polu" miedzy stacjami, to nietrudno się domyślić czemu ktoś go tam zostawił. Generalnie rzadko widuję Mewo nie w swoich stajenkach.

      • 8 1

      • Stoja poza stacjami w calym miescie

        • 2 0

  • Opinia wyróżniona

    (24)

    14 minut do pracy..ale większość ma godzinke..co do dbania o wspólną własność to niestety u nas to norma.Ale jeśli od września tak zdrożeje kolej i skmki,mevo może być jakimś wyborem,choć dużo przesiądzie się na auto,taniej wyjdzie,niestety w 3city promocja transportu zbiorowego jest mega zła.

    • 80 26

    • 'ale większość ma godzinke" (14)

      na jakiej podstawie, poza swoimi urojeniami, tak stwierdzasz?

      • 16 15

      • (12)

        Na podstawie obliczenia: jeżeli autor tekstu 3km jedzie 14 minut, to jazda z Gdyni Dworzec do Alchemii to 18 kilometrów, czyli wg Google na obecną chwilę: 1h i 3 minuty rowerem. Gdzie abonament pozwala na jazdę 1h, po tym czasie trzeba dopłacać do interesu.

        A teraz zastanów się, ile osób rzeczywiście stać, aby mieszkać 3km od swojej pracy.

        • 13 2

        • Piękne wyliczenia, ale skąd wniosek, że tak daleko ma większość?

          • 6 2

        • I tu wychodzi przewaga Mevo nad własnym rowerem. (5)

          Jedziesz sobie do SKMki, zostawiasz rower i śmigasz dalej pociągiem.

          • 13 3

          • Jak masz składaka, to wsiadasz do skmki ze składakiem. (4)

            • 6 0

            • Jazda SKMką z rowerem to jedna z tych rzeczy, które robi się raz w życiu. (2)

              Każdy kto spróbował, wie jaki to beznadziejny pomysł :)

              • 5 4

              • normalny poysl

                • 1 2

              • Codziennie jeżdżę SKM-ką z rowerem z Gdańska do Gdyni

                od 2 lat - i nie ma z tym żadnego problemu.

                • 2 1

            • ja wsiadam do autobusu na rolkach

              • 3 1

        • Zwróć uwagę, że trasa nadrabia kilometrów, żeby ominąć najbardziej przyjazne rowerzystom miasto - Sopot.

          • 5 0

        • (1)

          to już bym wolał się przejść... nic dziwnego, że społeczeństwo tak otyłe, jak 3km bez wspomagania nie jest w stanie pokonać.

          • 9 5

          • Wspomaganie daje tylko 50% mocy, idealne dla osób bez kondycji

            A gdy wspomaganie nie działa to przy masie roweru i dwóch przerzutkach jazda jest męcząca, a nie chodzi tu o przyjazd spoconym do pracy.

            • 3 1

        • ale Mevo jeździ 25 km/h

          więc 18 km pokonasz w jakieś 40-45 minut

          • 2 2

        • 20 lat temu

          Robiłem trasę Gdańsk-Siedlce do Gdyni Sw Max w 55minut. Teraz pewnie z 1h 20min. Tylko, że nie tylko rower się zużywa

          • 0 0

      • SKMki muszą zdrożeć bo Prawi i Sprawiedliwi zostawili nam hiper PiS inflację oraz Gospodarkę w ruinie. Czuway

        • 9 17

    • Daj w końcu spokój

      de**lu

      • 9 1

    • Zaistniałeś

      • 4 2

    • Nawet jak zaplacisz 200 zl na miesoac za skm to i tak autem, na codzienne dojazdy taniej nie bedzie. Skad te wyliczenia??

      • 7 2

    • Artykuł uczciwy i rzetelny, (1)

      i fajnie, że powstał. To są indywidualne odczucia autora, który po prostu opisuje swoje doświadczenia. Nie dodaje i nie ujmuje.

      Refleksja, która mnie naszła po lekturze, to liczenie kilometrów: więcej niż 10 to dla aplikacji już bardzo dużo. I zaczynam w tym kontekście rozumieć niezgodność, czy Gdańsk jest pro czy antyrowerowy. Otóż jest jednocześnie i taki i taki. Jest pro dla tych, którzy jadą kilka kilometrów. Oni nawet zatrzymując się co chwilę, zmieniając strony jezdni, przeprowadzając po przejściach są zadowoleni, bo są szybciej niż gdyby szli pieszo. Jest anty dla tych, którzy chcieliby przemieszczać się dalej. Wtedy te drobnostki o których wspomniałem stają się utrapieniem, tym bardziej, że na trasie 10+ ja nie porównuję się z pieszym, ale SKM lub samochodem. I z tego miejsca apeluję do działaczy/oficerów rowerowych/aktywistów. Spójrzcie z tej perspektywy. Rower może być konkurencją dla samochodu a nie tylko takim szybciej poruszającym się pieszym. Ale to wymaga innej optyki i nie kwitowania ,,długodystansowców" wszystko wyjaśniającym zdaniem, że ich lajkra ciśnie (w łagodnej wersji)

      • 12 1

      • Na stronie rowermevo.pl

        można zobaczyć swoje trasy na mapie i sprawdzić nawet te wartości >10 km, które są niewidoczne w aplikacji

        • 0 0

    • (1)

      wole kupić sobie smarta i mieć spokój, a nadchodzi pora jesienna i deszcze to zamiat moknąć na mewo czy sterczeć w komunikacji miejskiej wolę smarta ;)

      • 5 1

      • Co to jest Smart?

        • 0 0

    • Nią czytałem,kogo obchodzi twoja ocena mewo i ogólnie mewo?

      • 4 8

    • I jeszce jedno użytkownicy mevo to najgorsza patologia w miescie nazywa sie ich pseudo rowerzystami

      sa najbardziej niebezpieczni dla wszystkich wokoło zachowuja sie tak jak by byli niewidoczni i nie obowiazywały ich zadne zasady ,niema sie co dziwic to ten sam typ co szaleńcy na hulajnogach własnego roweru nie posiadaja wiec dlatego tak sie zachowuja .Ten czołg na kołach jest zostawiany bezmyslnie gdzie popadnie

      • 4 9

  • Jak rower to tylko prywatny! (4)

    O inny ludzie dbać zwyczajnie nie potrafią

    • 42 14

    • Mów za siebie. Ja dbam i o mevo i traficary gdy z nich korzystam. To kwestia kultury i może braku dresu na tyłku, (3)

      • 16 7

      • Co masz do dresu ? (1)

        Pewnie rurki nosisz.

        • 4 7

        • Poza tym, że chodzi w nim patologia i niziny to nic.

          • 4 3

      • To cię się chwali, ale oprócz ciebie są jeszcze inni uzytkownicy.

        • 2 0

  • (7)

    Przypadek jednostkowy, indywidulany, który nijak się ma do oceny całego systemu.

    • 11 9

    • "Oto moje spostrzeżenia z tego okresu. "

      No nie mów!!

      • 9 2

    • Opinia wyróżniona

      Moja ocena jest podobna. (3)

      Jak mam cokolwiek do załatwienia na mieście, zostawiam samochód pod pracą i śmigam Mevo. Jak na razie ze dwa razy trafił mi się rower z zepsutym wspomaganiem i tyle.

      • 43 7

      • Ja mam jeszcze lepiej

        Ja dojeżdżając własnym rowerem do pracy, gdy mam coś do załatwienia na mieście to załatwiam to i nie zostawiam samochodu pod pracą więc nie muszę po niego wracać.

        • 4 0

      • dodaj jeszcze ile Mevo kosztuje (nie chodzi o Twoje opłaty za przejazdy tylko ile poszło na to z naszego budżetu)

        No i weź pod uwagę, że w czasie uruchamiania wyjechały rowery nowe czyli na początku liczba napraw była stosunkowo niewielka. Ich liczba bedzie rosnąć i to dość znacznie (przyglądałem się jak toto jest zrobione, z czego i jak szanują sprzęt użytkownicy). A to może sie odbić na finansach operatora. Powiesz że mało nas to obchodzi bo operator dostał kasę z naszego budżetu za utrzymanie plus wpływy z abonamentów. Nie do końca masz racje gdyż jeśli przychody nie zrównoważą kosztów to każdy operator po jakimś czasie ogłosi upadłość jeśli nie da sie rozwiązać umowy bo to jedyne co mu pozostanie.

        • 4 0

      • Jesli korzystasz z mevo jestes nieekologiczny bo zatruwasz srodowisko jest czesto ładowany pradem z wegla!!

        Dodatkowo to ciezki rower ma ciężkie wielkie szkodliwe dla srodowiska akumulatory!!
        Bo te rowery sa pakowane do przyczepki i rozwożone autem trącym spalinami !!

        • 1 0

    • A kto ma oceniać, jak nie jednostki?

      Urzędnicy zza biurka?

      • 4 2

    • a jak inaczej? Zrob sonde bedziesz mial przyklad reprezentatywny. A ten wpis to felieton autora nt mewy i co tu kminic wiecej

      • 0 0

  • A to nie lepiej sobie własnego elektryka kupić? (20)

    Dbać o niego, serwisować i udoskonalać.
    Na kilometr pachnie materiałem sponsorowanym.

    • 35 17

    • Dla jednego lepiej (kilka tysi trzeba wydać), dla innego nie - w końcu mevo to 30zl miesięcznie. (15)

      • 9 4

      • A swojego elektryka możesz zostawić w punkcie A, pójść sobie do punktu B i magicznie pojawi się punkcie C (9)

        dlatego sama koncepcja mevo jest dla mnie sztos

        • 18 6

        • (8)

          Ale z Mevo nie pójdziesz do punktu A, tylko do punktu Mevo, które nie jest przy punkcie A

          • 8 8

          • Stacje Mevo są porozstawiane tak, żeby to nie był problem. (1)

            • 8 4

            • A jednak to jest problem.

              • 2 4

          • Jeju, nie mogę zaparkować mevo pod drzwiami sklepu jak auta. Jak żyć !?! (5)

            • 10 4

            • No moja stacja mego jest 5 km od domu ! (4)

              • 2 1

              • To Gdzie Ty masz dom? (1)

                W granicach trójmiasta nigdzie nie masz 5km do stacji Mevo.

                • 4 2

              • Wyspa Sobieszewska. 1 stacja mewo.

                A wsypa ma rozpiętości wschód zachód ponad 14 km.
                To jest w granicach Gdańska.

                • 2 0

              • (1)

                A do PKSu ile masz?

                • 0 2

              • 8 km !

                • 0 0

      • Dla mnie ten abonament by nie zdał nigdy egzaminu. (4)

        Do pracy jadę 30 km rowerem więc zajmuje to od 1.15 do 1.40 w zależności od swiatel/skrzyzowan na drodze. Te 20 zł abonament nie obsłużyłby mnie. Nie mówiąc o tym że trudno o rower ze wspomaganiem które wytrzyma przejazd w jedną stronę przeważnie. Ponadto, u mnie nie ma stacji nigdzie. Najbliższa mojego domu jest 5 km.

        • 4 1

        • no i ? (1)

          najwidoczniej nie jesteś adresatem tego typu usługi i koniec, trudno, nie wszystkim się dogodzi

          • 0 4

          • To by była usługa jakby była prywatna.

            A tak to jest pralnia wyprowadzonych z budżetu publicznych pieniędzy i zaburzenie rynku.

            • 3 0

        • 30km to nie jest grupa docelowa tego systemu... (1)

          On był przewidziany na uzupełnienie komunikacji miejskiej a nie podróże międzymiastowe

          • 1 1

          • 30 km jadę w ramach Gdańska.

            • 1 1

    • No, raczej nie lepiej ;) (2)

      Solidny elektryk kosztuje minimum 5 tys. zł.
      Mevo mam za 420 zł na rok.
      I nie troszczę się o parkowanie, serwisowanie, nic.
      W sumie, jakby się zastanowić, to z punktu widzenia sprzedawców rowerów elektrycznych, Mevo jest nieuczciwą konkurencją ;)

      • 7 2

      • Solidny elektryk kosztuje 20-30 tys.

        • 1 0

      • Wolę nawet chiński elektryk ale swój! Czysty a nie obśliniony i śmierdzące od potu uchwyty rączek w Mevo! Można tylko dodatkowo jeszcze dostać kurzajki ale to już w gratisie!

        • 0 0

    • pewnie nie, bo drozej i jesli pojedziesz rowerem, to musisz nim wrocic, a

      mevo zostawisz na stacji i tyle. Tak to widze.

      • 5 2

  • Nie ma czego się bać w końcu lata i zatłoczonych tramwajów. Mevo jest dostępne cały rok nawet w zamarzające deszcze.

    Z powodzeniem każdy kierowca może się przesiąść na rower, a jeśli nie chce, to można go do tego zachęcić i coraz więcej się zachęca.
    Pogoda nie jest problemem. To kwestia odpowiedniego ubioru.

    • 10 9

  • Opinia wyróżniona

    Co prawda zdarzyło się, że na najbliższej stacji Mevo nie było dostępnego roweru, ale to naprawdę rzadkość. Kilka przypadków na (6)

    Pan Michal jest szczęściarzem. Brętowo i okolice - rowery schodzą ok 6.50. Czasem o 7.30 znajdzie się zabłąkana sztuka na przystanku autobusowym Potokowa.

    Co do reszty - zgoda, myślałem że będzie gorzej. W skali szkolnej - czwórka.

    • 47 10

    • to samo VII dwór (1)

      mamy kilka stacji, ale dostępność rowerów kiepskawa przez większość dnia :(

      • 5 0

      • Przymorze Małe

        na Przymorzu Małym też ciężko rano o rower, no ale wieczorami bez problemu

        • 1 0

    • To samo Letnica. nigdy nie ma tam rowerów..

      • 1 0

    • Polecam używanie opcji "zarezerwuj rower"

      Mozna sobie zablokować rower kilka minut przed wyjściem, rezerwacja trwa 15 minut

      • 2 2

    • Polecam zwozić rowery.

      Jesteś we Wrzeszczu? Wróć rowerem. Dzięki temu można utrzymać kilka rowerów na stacji w odległej lokalizacji.
      Tym sposobem prawie 6 tygodni miałem dostępny rower na stacji obok. I kręciły się w okół 3 okolicznych stacji dostępne do użycia.

      Gorzej gdy więcej sąsiadów przesiądzie się na rower i jeździ tylko "z górnego tarasu na dolny".

      No i jak mieszkasz np. na Morenie to taki patent się nie sprawdzi - za dużo użytkowników.

      • 0 1

    • srednio 3 km ? serio to to pieszo tyle robiłem :) I kto to plusuje Ilemingi ? To moze tez powinienem art wyskrobać

      wiec Pierwszy plus nie trzeba płacić abonamentu dziadkowskiego Mevo ! mało tego nie trzeba nawet płacic za bilet i paliwo :)
      Drugi plus nie laduje sie pradem wiec jestem bardziej ekologiczny ,i wpsomaganie mi nie potrzebne chyba ze wlicze wypity kubek kawy :)
      4 plus niema nigdzie tłoku na chodniku !!
      5 plus mozna pordózowac dalej nawet i do Zakopanego jak tysiace ludzi turystyki pieszej kiedys znanej pod nazwa PTTK
      mozna sie przesiadac na dowolne pociagii kontynuowac podrózdalej pieszo gdzie chcesz!!

      6 plus niepotrzebujesz zadnej apki do tego by sie po miescie poruszać

      7 plus na piesze poriszanie sie po miecie urzednicy nie musieli zarnowac kilkaset milionów zł zkasy mieszkańców by prywatna firemka zarobiła !
      8 plus nie musze szukac wolnego roweru czy naładowanego albo sprawnego :)

      • 1 1

  • niesamowity wyczyn

    że mevo tyle przejechało kilometrów.
    jestem pod wrażeniem

    • 7 8

  • I znowu w ankiecie podejście kierowczyków. (12)

    Wyobraźcie sobie, że można jeździć dalej samochodem po wykupieniu abonamentu na Mevo i wybierać sobie środek transportu który jest w danej chwili wygodniejszy...

    • 10 23

    • (8)

      Idź do lekarza

      • 11 2

      • O, mamy też jedyny argument ludzi którzy nie wyrośli jeszcze z zachłyśnięcia się samochodzikiem. (7)

        Co dalej? Powiesz mi że nie mam prawa jazdy, bo czasem jadę samochodem, czasem rowerem? :D

        • 1 11

        • (6)

          Czemu mam to robić? Masz duży problem psychiczny skoro pod każdym artykułem na tym portalu nawiązujesz do mitycznych "kierowczyków". Spróbuj popracować ze specjalistą i życzę Ci lepszego życia.

          • 11 1

          • (4)

            Dokładnie. Te kierowczyki to Ci sami ludzie którzy jeżdżą samochodem i chodzą chodnikami. Trzeba mieć nieźle sprany beret żeby ciagle o tym pisać. Tekst o rowerach, a chory psychicznie typ pisze ciągle o kierowcach.

            • 9 1

            • Nie myl kierowców z kierowczykami. (3)

              Kierowca nie musi zmieniać religii żeby przejechać się rowerem.

              Kierowczyk nawet do Biedronki będzie jechał samochodem (koniecznie starym szrotem "wyższej klasy"), bo inaczej nie wypada.
              I właśnie ta grupa uważa że rowerzyści są tak samo wyznawcami jedynego słusznego środka transportu, jak on.

              • 1 7

              • (2)

                O czym Ty piszesz? Mam nadzieję, że to pod trolla. W innym wypadku nie ma już dla Ciebie ratunku.

                • 5 1

              • Nie ma to jak kulturalna rozmowa :D (1)

                Czyżbyś był częścią drugiej grupy? Wiesz, tych, co twierdzą że przejścia naziemne powodują korki?

                • 0 4

              • Używanie emotek przez dorosłego człowieku mówi o Tobie wszystko. Dojrzej.

                • 2 0

          • Cóż, mała grupa kierowczyków psuje życie kierowcom, rowerzystom i pieszym.

            Wszyscy mamy ich dość.

            Widać zresztą Wasz poziom dyskusji...

            • 0 7

    • Sugerujesz, że koleś, który od 5 miesięcy codziennie wozi sobie dupę Mevo jest kierowczykiem? ;) (2)

      • 5 0

      • A to on układał ankietę z tekstem "nie wyobrażam sobie wrócić do auta"? (1)

        • 0 2

        • Nie wiem, ale zakładam, że tak

          Ale myślę, że ona nie jest skierowana do niego samego, tylko do wielu użytmowników mevo

          • 1 1

  • Mevo to całkiem udana koncepcja (10)

    Dla mnie nr1 jeśli chodzi o komunikację miejską w Trójmieście.
    Tylko uwaga na obcisłych, ostatnio zachowują sie agresywnie jak zobaczą mevo

    • 20 25

    • Dużo osób na Mevo nie umie jednak jeździć (5)

      Jadą np. obok siebie czy lewą stroną drogi dla rowerów i jest problem. Nic dziwnego, że tacy wzbudzają agresję

      • 18 6

      • Tak jak wszyscy rowerzyści (4)

        Nic dziwnego, że rowerzyści wzbudzają agresję

        • 7 10

        • Dwukierunkowa ścieżka rowerowa powinna mieć według przepisów 2,5m szerokości. (3)

          Tymczasem rowerzystów ściska się na 1m pasku i zdziwienie że na siebie wjeżdżają.

          • 2 1

          • Na siebie? (1)

            W tym sezonie znowu samochód wjechał na drogę rowerową i znowu skończyło się to tragicznie

            • 2 1

            • To już inna sprawa, mówimy o rowerzystach.

              Jak jadę "prywatnym" rowerem ze standardową już w sumie szeroką kierownicą, nie raz mi się zdarza jechać po lewej i po prawej stronie ścieżki na raz.

              • 2 0

          • ściska to w majtach rowerowczyku

            • 1 2

    • Obcisłogaci wrzucający wszystkich mewiarzy do jednego worka źle.
      Mewiarze wrzucający wszystkich obcisłogacich do jednego worka dobrze.
      Pozdrawiam, Kali.

      • 1 1

    • To było do przewidzenia (1)

      Jedyne zalety roweru to to, że nie stoi w korkach i można go zaparkować pod drzwiami. Jak się tak o tym pomyśli, to te "zalety" wynikają tylko z tego, że rowerzyści dostali pełno przestrzeni a prawie nikt nie chce jeździć rowerem, dlatego garstka ma pełno wolnej przestrzeni. Rower Mevo i hulajnogi zwiększyły liczbę osób korzystających z ich przestrzeni, dlatego teraz jest mniej wolnej przestrzeni a to prowadzi do konfliktów.

      • 4 0

      • Rowerzyści z chęcią zrezygnują z tej przestrzeni.

        Miejsce rowera jest na jezdni, a nie na esach-floresach między pieszymi.

        • 3 4

    • co ty człeku bredzisz co to za bełkot jest

      • 0 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Rowerowy Rajd AZS

899 - 1099 zł
rajd / wędrówka

Finał cyklu Garmin Iron Triathlon 2024

399 - 649 zł
zawody / wyścigi

MH Automatyka MTB Pomerania Maraton - Gdańsk

80 - 115 zł
zawody / wyścigi

Znajdź trasę rowerową

Forum