• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Przejechałem na Mevo 585 km. Czas na małe podsumowanie

Michał Brancewicz
27 sierpnia 2024, godz. 13:30 
Opinie (212)
Poranna przejażdżka Mevo. Nie dość, że pozwala szybko dostać się do pracy, to jeszcze daje energetycznego kopa. Polecam. Poranna przejażdżka Mevo. Nie dość, że pozwala szybko dostać się do pracy, to jeszcze daje energetycznego kopa. Polecam.

Już sam ten dystans pokonywany regularnie od pięciu miesięcy świadczy o tym, że za karę Mevo nie jeżdżę. Powiem szczerze: poza niewielkimi mankamentami druga odsłona miejskiego roweru to dla mnie rewelacja. Aż boję się końca lata i konieczności powrotu do zatłoczonych tramwajów.



Zamierzasz jeździć Mevo jesienią i zimą?

Korzystam z Mevo regularnie od końca marca. Jeżdżę elektrykami na miesięcznym abonamencie, głównie na na trasie dom (Chełm) - praca (Stare Miasto) - dom.

Oto moje spostrzeżenia z tego okresu.

Pierwszy plus: w 14 min do pracy



Dojazd z Chełmu do centrum Gdańska zajmuje mi ok. 12-14 minut. Stację startową Mevo mam bliżej domu niż przystanek tramwajowy. Stacja, na której zostawiam rower, także jest bliżej pracy niż przystanek przy dworcu. Więc czas dojazdu i wygoda są bezkonkurencyjne w porównaniu z klasyczną komunikacją miejską (bo w sumie miejski rower też jest formą komunikacji miejskiej).

5 mln km przejechanych na Mevo. System rośnie i zaczyna zarabiać 5 mln km przejechanych na Mevo. System rośnie i zaczyna zarabiać
Powrót z pracy do domu, a więc pod górę, niezależnie od tego, czy ul. CienistąMapka, czy ul. ŁostowickąMapka, zajmuje mi ok. 22 minut. Wiadomo, tramwajem byłoby nieco szybciej, ale frajda z jazdy rowerem znacznie większa.

Bywa, że specjalnie wydłużam sobie trasę powrotną i wówczas jadę wałem RaduniMapka aż do parku OruńskiegoMapka, stamtąd do pętli Łostowice-ŚwiętokrzyskaMapka, dalej al. HavlaMapka i do domu. Taka trasa zajmuje niespełna 40 minut.


Drugi plus: bez tłoku i rozkładu



To ja decyduję, o której godzinie jadę, a nie rozkład. Co prawda zdarzyło się, że na najbliższej stacji Mevo nie było dostępnego roweru, ale to naprawdę rzadkość. Kilka przypadków na 175 kursów.

Jadąc rowerem, nie muszę stać w tłoku i ścisku w pojeździe, czego nie znoszę. Chociaż wiem, że teraz w tramwajach i tak są luzy w porównaniu z tym, co się zacznie po 1 września.

Stąd mój dylemat, czy po miesiącach "wolności" znów wrócić w ramiona zatłoczonej komunikacji miejskiej, czy nie rozstawać się z Mevo nawet jesienią i zimą. Czas pokaże.

Trzeci plus: zastrzyk energii



Nawet krótki poranny przejazd rowerem daje dodatkową energię na pierwszą część dnia. Z jednej strony praktycznie się nie męczysz, bo rower "sam jedzie" (chociaż problemy ze wspomaganiem to największy mankament Mevo, ale o tym później). Z drugiej - masz tę chwilę tylko dla siebie, słońce świeci, nikt ci nie przeszkadza.

Bywa, że jedne stacje pękają w szwach od nadmiaru rowerów, a na innych jest pusto. Ja, na szczęście, rzadko natrafiam na stacje bez rowerów. Bywa, że jedne stacje pękają w szwach od nadmiaru rowerów, a na innych jest pusto. Ja, na szczęście, rzadko natrafiam na stacje bez rowerów.

Czwarty plus: dalsze podróże? Czemu nie



Mevo służy mi nie tylko do pokonywania codziennie stałej trasy, ale też na dalsze wypady. Jechałem nim np. do Pruszcza Gdańskiego albo Kolbud. Potem kontynuowałem podróż innymi środkami komunikacji.

I tutaj sprawdza się podstawowe założenie roweru miejskiego: jedziesz, dokąd chcesz, zostawiasz go (o ile jest stacja), nie musisz nim wracać, nie musisz się martwić o rower. Odstawiłeś na stacji? No to wszystko gra.

Średnio jeden przejazd to ponad 3 km



Nic zatem dziwnego, że od 22 marca do 27 sierpnia wykonałem 175 podróży, odwiedziłem 47 różnych stacji i pokonałem w tym czasie ok. 585 km.

  • 119 km (stan na 13.04)
  • 238 km (18.06)
  • 348 km (29.06)
  • 411 km (12.07)
  • 529 km (14.08)
  • 585 km (27.08)


175 podróży przez 5 miesięcy i 585 pokonanych kilometrów - to mój wynik na 27 sierpnia. 175 podróży przez 5 miesięcy i 585 pokonanych kilometrów - to mój wynik na 27 sierpnia.
Tutaj jedna uwaga i minusik: szkoda, że aplikacja nie podaje łącznie pokonanego dystansu. Musiałem to obliczać "na piechotę", sumując wszystkie przejazdy. Druga sprawa, że odległość powyżej 10 km nie jest dokładnie podawana, tylko liczona jako "więcej niż" 10, więc nie wiadomo dokładnie, jak długa była trasa.

A skoro o minusach mowa, to kilka się też znajdzie, chociaż w mojej ocenie nie rzutują one na pozytywny odbiór całości Mevo.

Pierwszy minus: wspomaganie to loteria



Największy mankament Mevo to nieprzewidywalna moc wspomagania roweru. To jest niestety loteria. W teorii każdy rower ma ustawioną taką samą moc na poziomie 3 z 4 możliwych w tym typie roweru. W praktyce można trafić na rowery, które aż same się rwą do jazdy, ale i na takie, na których ma się wrażenie, że ktoś zaciągnął hamulec.

Początkowo myślałem, że wpływ na to ma poziom naładowania baterii. Okazuje się jednak, że nie ma to żadnego znaczenia.

Zdarzało mi się na krótkiej trasie kilka razy zmieniać rower, by trafić na ten właściwy. Bo jednak podjazd rowerem ze słabszym wspomaganiem pod Cienistą do przyjemnych nie należy.

Drugi minus: nie dbamy o to, co wspólne



Wiem, że z rowerów korzysta wiele osób i są mocno eksploatowane, ale twórcy systemu też musieli o tym wiedzieć. A wydaje się, że niektóre rowery są w coraz gorszym stanie. A to łańcuch przeskakuje, a to dzwonek nie działa, a to hamulce są słabe. W ciągu roku od pierwszych testów Mevo 2.0 już widać, że rowery są w gorszym stanie niż na początku. Po prostu się zużywają.

Na szczęście są to usterki, z którymi powinien poradzić sobie serwis. Mam tylko nadzieję, że użytkownicy zgłaszają te problemy do systemu i obsługa szybko reaguje.

Niestety użytkownicy dokładają swoje przez brak poszanowania sprzętu. Widziałem już rowery z przekrzywionym bagażnikiem z przodu, wybrakowaną rączką kierownicy czy pociętym siodełkiem.

W ten sposób Mevo daleko nie zajedzie.

Opinie (212) 8 zablokowanych

  • Tylko własny rower. Dobrze naoliwiony, futrzane siodełko i lampki na baterie. Rama stalowa, ciężka, metaliczny odgłos przy stukaniu kijkiem. Nalepki na allegro można fajne kupić i koszyk na warzywa z działki. Nawet jak 5 kg ziemniaków włożę do koszyka, to się nie przewraca, taką ma nóżkę mocną i dobrze wyregulowaną.

    • 7 2

  • Trzeci minus (5)

    Za krótka sztyca.
    Te rowery są dla osób o wzroście max 180cm.
    Jak ktoś jest chociaż odrobinę wyższy, to niestety już nie ustawi poprawnie siodełka.

    • 10 2

    • (1)

      Max 175 niestety...

      • 4 1

      • bez przesady ... mam 185 i codziennie daję radę

        ale fakt - mogło by być wygodniej

        • 1 3

    • 183cm - jeżdzę na 2.5, (1)

      Byłem w top3 wzrostu wśród znajomych przez cały okres szkolny... Także musisz być naprawdę ponadskalowy żeby brakowało sztycy

      • 0 4

      • Mam 195 i na elektryku wygladam jak na malym rowerku a te bez wspomagania odpadaja bo nie da sie na tym jechac

        • 0 0

    • Szczegolnie te bez wspomagania.

      • 0 0

  • Co latem można zabrać ze sobą i włożyć do rowerowego koszyka? No np. butelkę wody. (5)

    Proszę ją tam włożyć, a za 10 metrów będzie już na ziemi. Kto to projektował?

    • 15 4

    • Wystarczy jechać jezdnią i nie wypadnie przez 10km. (1)

      Ot, tak traktuje się rowerzystów w Trójmieście, że jakość ścieżek poraża.

      • 2 5

      • Ścieżki jak ścieżki. Spróbuj szczęścia na "bruku" w Śródmieściu gdzie mieszkam.

        • 4 1

    • (1)

      Plecak, który przypniesz do tego koszyka tak, że nie spadnie.
      Nie dziękuj.

      • 0 6

      • Brednie gościu piszesz, po co mi jakiś plecak ?

        Po prostu oczka w koszyku "elektryka" są za duże i wypada przez nie cały mój bagaż, czyli butelka wody mineralnej i to nie tej małej.
        Przez te tzw ,,oczka" wypada duża woda 1,5 litra

        • 4 0

    • Kupiłem materiałowy uchwyt do plecaka

      Idealnie pasuje do mewo, przypinam i butelka się trzyma. Ewentualnie reklamówka i zawiązać uchem do kosza

      • 0 2

  • Nie dla wysokich osób i nie na wertepy (1)

    Kolejny problem, pewnie trochę marginalny, ale dla osób powyżej 190cm nadają się tylko rowery ze wspomaganiem, bo nie wiedzieć czemu te bez wspomagania mają znacznie krótszą sztycę od siodełka i nie jest to komfortowa jazda, szczególnie pod górkę. Z kolei te ze wspomaganiem - czasami ono nie działa i wtedy pod górkę jest tragedia. Kolejna rzecz - niestety w wielu miejscach Gdańska wciąż królują płyty drogowe albo jomb i wtedy jazda tak ciężkim rowerem bez amortyzacji potrafi wytrząść jak na ubijarce. Mimo wszystko na krótkie dystanse, do 3-4km to jest ok, ale na dojazdy na dłuższe dystanse dla wysokich osób niestety nie nadaje się - chyba że elektryk i tylko po ścieżkach. Generalnie mocna czwórka, z pewnymi mankamentami.

    • 16 0

    • Dokładnie! Ja przy 176 już czuję dyskomfort na klasycznym rowerze (wyciągam sztycę na maksa, przy czym czesto ona opada przez linkę umocowaną przy dzwigni do regulacji wysokości), ostatnio zaczęłam używać elektryka i jest o wiele lepiej z moim kregosłupem (i gorzej z mięśniami)

      • 1 1

  • (3)

    Propagandy ciag dalszy xd

    • 20 12

    • Koleś pisze, że to jego opinia., z którą się albo zgadzasz albo nie. Gdzie tu propaganda? Serio. (2)

      • 4 5

      • (1)

        Przecież to koleś z redakcji i kazali mu reklamować Mevo , bo idzie jesień i złomy będą znowu stały , ta jak było w zeszłym roku! Ale ty i tak nie zrozumiesz ze swoim małym móżdżkiem!

        • 3 0

        • dokładnie, czyli jak nie napiszesz pozytywnie to wylatujesz

          • 0 0

  • (3)

    Kolejny raz w tym tygodniu, jak nie ocieplanie wizerunku fali to mevo :)

    3 minus: aplikacja to klapa, czasem brak możliwości rezerwacji, czasem przychodzisz a Twjego roweru niema
    4 minus: Jak chcesz zmienić rodzaj subskrypcji musisz kontaktowac się z działem utrzymania klienta
    5 minus: Czasem po oddaniu roweru system CI tego nie zalicza a Twoje minuty leca w przestrzeń, a mevo ich nie oddaje
    6 minus: Dyskryminacja pod względem ilości stojaków w niektórych dzielnicach Gdańska pomimo, że wszyscy płacimy równo, a operatorzy nie biorą pod uwagę montażu nowych tylko przyjmują zgłoszenia
    7 minus: Na drobnych zanieszczeniach an drodze rower zachowuje się jak na lodzie z powodu swojej wagi i kół nieprzebijalnych
    8 minus: skrętność tego badziewa
    9 minus: ogólny stan techniczny rowerów wynikający ze zużycia to katastrofa, bardzo często zużyte hamulce, przeskakujący mechinzm, zacinający sie klips od siodełka

    • 24 7

    • jednak nie do końca

      3) dodam że czasem są w aplikacji dostępne rowery mimo że na stacji nic nie stoi

      4) da sie - oczywiste to nie jest ale da się samemu logując sie na stronie
      5) miałem tak na początku co drugi raz, rozwiązania są dwa - odstawić rower na stacje i zakończyć podróż w aplikacji, w przypadku nieprawidłowości kontakt z infolinią - od razu zawsze mi pomogli i zawsze błyskawicznie dostaję zwrot kasy
      6) tu można się po części zgodzić - choć zakładam że wynika to po prostu z liczby użytkowników

      7) pełna racja - to nie jest rower na mokrą nawierzchnię, obsypaną piaskiem czy lód
      8) jak się przesiadasz z górala o wadze 15km to może być problem :-)
      9) z tym trzeba się liczyć że bydło nie dba

      • 1 0

    • Ad4) Naprawili na początku sezonu
      Ad5) 100 przejazdów, zawsze zaskoczyło zwrócenie i zawsze na stacji
      Ad7) Norma w rowerach z oponami miejskimi
      Ad8&9) Nie zauważam tych problemów poza pojedynczymi usterkami.

      • 0 0

    • W punkt! Mevo to złom!

      • 1 0

  • Tak, ten nie jedzie, tamten też, temu łańcuch przeskakuje, a to hamulce słabe jest coraz gorzej ale jest Suuuper XDDD

    Cytat: "Zdarzało mi się na krótkiej trasie kilka razy zmieniać rower, by trafić na ten właściwy. Bo jednak podjazd rowerem ze słabszym wspomaganiem pod Cienistą do przyjemnych nie należy."
    "A wydaje się, że niektóre rowery są w coraz gorszym stanie. A to łańcuch przeskakuje, a to dzwonek nie działa, a to hamulce są słabe. W ciągu roku od pierwszych testów Mevo 2.0 już widać, że rowery są w gorszym stanie niż na początku. Po prostu się zużywają."

    Nie nie jest super i za to my zapłaciliśmy wszyscy kolejne ( bo jeden już poszło z dymem) 160 milionów zł i ty płacisz abonament

    • 14 6

  • Czas na małe podsumowanie. Powiem szczerze: tak pochlebnego tekstu dla czerwonego, za gigantyczne pieniądze, złomu nie czytałam

    • 16 7

  • Największy plus Mevo jest taki, że nie trzeba czekać na autobus czy tramwaj ani zatrzymywać się co przystanek

    Tylko ta godzina dziennie to trochę mało, bo można dojechać z Chełmu do Śródmieścia i z powrotem, ale jak ktoś pracuje np. w OBC to ta godzina wystarczy tylko na trasę w jedną stronę. Dlatego na dalsze dystanse lepszy jest samochód, szczególnie gdy parkujemy poza SPP.

    • 7 6

  • Przyjemność (2)

    to jazda rowerem "bez wspomagania" - przy codziennej jeździe raczej nie ma się większego problemu z wjazdem pod gorkę

    • 12 4

    • (1)

      Większość tych fit-pozerów nie dałaby rady z podjazdem typu GB -> rondo De La Salle, a co dopiero mówić o Cienistej, Jaśkowej, czy pod Witomino, bez tego elektro złomu musieliby wrócić do SKMek :)

      • 4 2

      • zapewne masz rację
        a jak bateria się rozładuje to najlepiej rzucić rower byle gdzie...

        • 3 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Rowerowy Rajd AZS

899 - 1099 zł
rajd / wędrówka

Finał cyklu Garmin Iron Triathlon 2024

399 - 649 zł
zawody / wyścigi

MH Automatyka MTB Pomerania Maraton - Gdańsk

80 - 115 zł
zawody / wyścigi

Znajdź trasę rowerową

Forum