- 1 Zamkną przystanek SKM na pół roku (92 opinie)
- 2 Ruszył rozruch spalarni na Szadółkach (181 opinii)
- 3 Szybszy koniec remontu Niepołomickiej (41 opinii)
- 4 Nawałnica wycięła spory kawałek lasu (164 opinie)
- 5 Kiedyś to było... można utonąć (46 opinii)
- 6 Gdzie za potrzebą na plaży? Wybór jest duży (32 opinie)
100 dni nowych wiceprezydentów Gdyni
Bartosz Bartoszewicz i Katarzyna Gruszecka-Spychała w roli wiceprezydentów Gdyni występują od trzech miesięcy. Po stu dniach sprawdzamy, co już zrobili, a co dopiero planują.
Czytaj też: Kim są nowi wiceprezydenci Gdyni?
Pierwsze trzy miesiące to czas na uporządkowanie na nowo struktury podległych wydziałów, ale i... remontów gabinetów. Nie tylko u nowych wiceprezydentów, ale także dwójki pozostałych oraz przewodniczącego Rady Miasta jak i również częściowo sekretariatów. Ich koszt wyniósł blisko 120 tys. zł.
W tym okresie nowi wiceprezydenci zapoznawali się ze swoimi obowiązkami.
- Przejęłam dotychczasowe kompetencje Bogusława Stasiaka. Różnica jest taka, że nieruchomości i geodezja trafiły teraz pod bezpośredni nadzór prezydenta miasta, za to polityka gospodarcza zyskała osobny wydział. Chciałabym, aby w krótkim czasie była to prężna i sprawnie działająca jednostka - wyjaśnia Katarzyna Gruszecka-Spychała, wiceprezydent Gdyni.
Nowo powołany wydział zajmuje się promocją, turystyką, handlem, przedsiębiorczością i pozyskiwaniem inwestorów, organizacją nadzoru spraw związanych z gospodarowaniem mieniem Gdyni.
Katarzynie Gruszeckiej-Spychale przypadł także nadzór nad Pomorskim Parkiem Naukowo-Technologicznym, którym do tej pory zajmował się Michał Guć oraz doprowadzenie do finału sprawy lotniska w Kosakowie, które zgodnie z decyzją Komisji Europejskiej musi zwrócić 91,7 mln zł pomocy publicznej.
Inną nowością jest stworzenie nowej jednostki zajmującej się wizerunkiem miasta pod nazwą Wydział Komunikacji Społecznej i Informacji. Trafili do niego pracownicy zespołu prasowego oraz referatu promocji i turystyki odpowiadający do tej pory bezpośrednio przed Tomaszem Banelem, obecnie naczelnikiem Wydziału Gospodarki Nieruchomościami i Geodezji. Przypomnijmy, że w wydziale geodezji kilka miesięcy temu pojawiły się opisywane przez nas kontrowersje związane z mobbingiem pracowników, który miał być stosowany przez ówczesną naczelnik.
Urzędnicy, z którymi rozmawialiśmy, na razie szczegółów zmian nie znają, ale wiadomo, że docelowo nowa komórka ma mieć jednego nowego szefa. Miasto chce poszukać go w otwartym konkursie.
- To nie jest nowatorski pomysł, bowiem jest stosowany z powodzeniem w innych miastach. Dostając wolną rękę od prezydenta postanowiłam iść tą drogą i scalić wydziały. Jest to moja autonomiczna decyzja, która powinna mieć wpływ na lepszą jakość współpracy zatrudnionych tam osób - dodaje Spychała.
Zmiany w strukturze magistratu nie doprowadzą jednak do ograniczenia zatrudnienia. Niewykluczone nawet, że liczba urzędników może wzrosnąć.
- Przyszłam do magistratu z biznesu i wiem, że nie warto oszczędzać na ludziach. Administracja musi być sprawna i wydolna, a do tego potrzebni są specjaliści wysokiej klasy i dobrze wykształcone osoby, których w razie potrzeby będziemy szukali - przekonuje.
Trudno powiedzieć, czy Bartosz Bartoszewicz, który po Ewie Łowkiel przejął nadzór nad sprawami społecznymi, jest w lepszej sytuacji. Choć gdyńscy uczniowie mają dobre wyniki z matur i innych egzaminów to poważnym problemem wciąż pozostaje zbyt skromna oferta dla przedszkolaków (od września przybędzie 175 miejsc) i rażąco niska liczba miejsc w żłobkach (jedna placówka z trzema filiami), a także redukowanie usług medycznych świadczonych w mieście (od marca jeden oddział kardiologiczny w Gdyni).
- Pracujemy nad strategicznymi rozwiązaniami. Dotyczą one wciąż małej liczby miejsc w placówkach, ale na szczegóły w tej sprawie jest jeszcze za wcześnie - wyjaśnia wiceprezydent Bartoszewicz, wymieniając wśród pierwszych sukcesów wdrożenie elektronicznej rekrutacji do przedszkoli wraz z dodatkowymi miejscami.
W kompetencjach nowego wiceprezydenta nie znalazł się od nowego roku nadzór nad Ośrodkiem Profilaktyki i Terapii Uzależnień oraz świetlicami socjoterapeutycznymi, o które dba teraz Michał Guć. Pozostałe zagadnienia, jak sam mówi, były mu znane od dawna.
- O nominacji wiedziałem długo przed jej ogłoszeniem, wiec mogłem się do nowego zadania przygotować w odpowiedni sposób. Nie ma więc czegoś, co mnie zaskoczyło - dodaje Bartoszewicz, który podkreśla, że nie planuje w najbliższym czasie przeorganizowania pracy wydziałów.
Miejsca
Opinie (156)
-
2015-03-03 19:11
amen!
- 0 1
-
2015-03-03 19:50
zamienil stryjek siekierkę na kijek
Z deszczu pod rynnę.
Gdynią rządzą dyletanci.- 4 4
-
2015-03-03 20:46
Wszystkiego dobrego im życzę,!
- 1 1
-
2015-03-03 21:03
Wojtek
a Wojtek kiedyś blokował zapałkami kłódkę w garażu mojego dziadka na Świętojańskiej..... też nie był święty a niby harcerz :) Wojtuś ja też chcę do urzędu !!!
- 3 1
-
2015-03-04 08:55
Miasto rozwija tylko Gdynię Zachód
- 1 1
-
2015-03-04 09:06
w istocie wyszla Pani z biznesu. prezes spolki gminnej z roczna gaza 190 tys zl i skopana sprawa lotniska Kosakowo Gdynia
- 12 1
-
2015-03-04 11:03
pytanko
takie stanowisko to nagroda dla tej Spychali - właściwie za co???
- 7 0
-
2015-03-04 11:10
drogie remonty gabinecików
a naszym dzieciom skasowali lekcje angielskiego w zerówce. Podobno Urząd Gdyni nie ma pieniędzy. Skandal p. Szczurku
- 3 1
-
2015-03-04 13:07
Jak dobrze że ja nie mieszkam w śledziowie!! Wali tu jak w Świeciu!!!!
Cap tak koszmarny w całym mieście jak w sławnym świeciu od fabryki celulozy. Jeszcze troche i wszystko będzie walić gnojówą. UŚMIECHNIJ SIĘ JESTEŚ W GDYNI! Buhahahahahaha
- 1 0
-
2015-03-04 13:47
SMRÓd
Zlikwidujcie smród w Gdyni!!!
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.