- 1 700 stoisk i 1 mln gości w Gdańsku (87 opinii)
- 2 Twórca Amber Gold pisze list do dziennikarzy (135 opinii)
- 3 Pierwsza maszynistka SKM w XXI wieku (180 opinii)
- 4 Sześciu poszukiwanych wpadło w dwa dni (72 opinie)
- 5 Woda w zatoce bezpieczna. Można się kąpać (104 opinie)
- 6 Zamkną przystanek SKM na pół roku (125 opinii)
15 lat temu zatonął prom "Jan Heweliusz"
Piętnaście lat temu u wybrzeży niemieckiej wyspy Rugia zatonął gdyński prom "Jan Heweliusz". W sobotę w Gdańsku odbyły się obchody upamiętniające tamtą tragedię.
W sobotę rano w intencji zmarłych pasażerów statku i jego marynarzy modlono się w Bazylice Mariackiej. Następnie pod pomnikiem "Tym, którzy nie wrócili z morza" rodziny ofiar katastrofy i oficjele złożyli kwiaty. W południe w Centralnym Muzeum Morskim na Ołowiance otwarto wystawę "Jan Heweliusz - 1993-2008 - Pamiętamy".
W poniedziałek, 14 stycznia o godzinie 11 zawyją syreny w portach w Gdyni i w Gdańsku.
Kolejowo-samochodowy prom "Jan Heweliusz" wyruszył w podróż ze Świnoujścia do szwedzkiego Ystad 13 stycznia 1993 roku o 23.30. Rejs przebiegał normalnie do ok. godz. 3.30, kiedy na morzu zaczął się sztorm. Prom płynął wówczas wzdłuż wybrzeży Rugii. Około godz. 4.00, gdy "Jan Heweliusz" minął północno-zachodni cypel wyspy, huragan uderzył w jego burtę z siłą 12 stopni w skali Beauforta.
Kapitan Andrzej Ułasiewicz próbował ratować jednostkę poprzez ustawienie jej dziobem w kierunku fal, jednak bezskutecznie. O 4.30 w obliczu coraz większego przechyłu jednostki nakazał jej opuszczenie. Przed godziną 6 rano statek przewrócił się do stępką do góry. Zatonął 14 stycznia 1993 r. o godzinie 11.
Z uwagi na wyjątkowo złe warunki atmosferyczne akcja ratunkowa była niezwykle trudna.
Przyczyny największej katastrofy w historii polskiej żeglugi były badane przez 6 lat. Ostatecznie Odwoławcza Izba Morska w Gdańsku z siedzibą w Gdyni uznała, że prom nie nadawał się do żeglugi, a odpowiedzialnym za to była spółka "Euroafrica" (armator ze Szczecina) i właściciel statku (Polskie Linie Oceaniczne z siedzibą w Gdyni), który dopuścił go do eksploatacji wiedząc o jego wadach konstrukcyjnych.
Współwinnym tragedii uznano także Polski Rejestr Statków i Urząd Morski w Szczecinie oraz zmarłego w katastrofie dowódcę jednostki, kpt. Andrzeja Ułasiewicza, który zdecydował się wyjść w morze mimo ekstremalnych warunków pogodowych.
Sprawa została skierowana do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu, który w marcu 2005 roku przyznał odszkodowania 4,6 tys. euro za straty moralne każdemu z jedenaściorga krewnych i członków rodzin ofiar katastrofy promu. Według Trybunału, Izby Morskie w Szczecinie i Gdyni nie rozpatrzyły sprawy zatonięcia promu w sposób bezstronny. Zdaniem Trybunału pogwałcona została jedna z zasad Europejskiej Konwencji Praw Człowieka (ten sam sędzia prowadził postępowanie śledcze, a następnie orzekał jako przewodniczący składu).
W katastrofie statku zginęło 35 pasażerów i 20 marynarzy, w tym kapitan. Uratowano 9 marynarzy. Do dziś nie odnaleziono 10 ciał.
Opinie (62) ponad 10 zablokowanych
-
2008-01-14 13:12
Już byś stawiał drabinki do dna
Daj losowi, żeby też działał: chcesz zmienić przeznaczenie? Drogocennym ładunkiem zajmie sie także Los. Co ma być to będzie.
- 0 0
-
2008-01-14 13:32
to odpowiedz do statki czasami toną
- 0 0
-
2008-01-14 14:49
filmik na Youtube
widzieliście ten filmik??? widzieliście jak ten prom wyglądał???
jak pływająca trumna.
a teraz zadajcie sobie pytanie, czemu polska żegluga pada?!!!- 1 0
-
2008-01-14 15:41
GDYNIA W ZADUMIE
NA BURCIE BYLONAPISANE G D Y N I A
- 0 0
-
2008-01-14 15:43
ZALOGA PROMU TO PRAWIE SAMI KASZUBI
Z NASZEJ GDYNI los tak chcial
- 0 0
-
2008-01-14 18:11
Podobno konstruktor w projekcie nie uwzględnił po-
prawki od dynamicznych podmuchów wiatru co psuło
Heweliuszowi stateczność przy bocznych wiatrach.
Stosowało się na promie, nie zgodnie z praktyką
morską, praktykę balastowania burty przeciwnej do
przechyłu jednostki.Czy huragan,który nagle
uderzył w prom z zachodu nie mógł spowodować
katastrofalnego przechyłu w momencie,gdy prom przeciwdziałając wiatrowi ze wschodu,lub zbli-
żonych kierunków-zabalastowano-by prom wyprosto
wać?To nie kapitan spowodował zatonięcie promu!
Nikt nie zdążyłby obrócić tego statku w momencie
uderzenia tak silnego wiatru!!!- 0 0
-
2008-01-15 13:04
nie kapitan?
A jak samochód wpada na drzewo albo wypada z zakrętu to policja - nie zachował ostrożności wg warunków na drodze...
A że miał ponad 100 ton nielegalnego balastu to inna sprawa. Do sądu z cwaniakami od betonu!- 0 0
-
2008-04-06 20:03
I pomyslec ze to nawet my moglismy tam byc : ((
Kazdy mówi :
- Tragedia :(
lub :
- Tak kazał Bóg .
Ale ciekawe co by zrobił gdyby był na miejscu tych pasażeróww .- 0 0
-
2008-11-02 16:18
;(rodzinka
na tym promie płynęła moja ciocia i kuzynka.. cioci jedno ciało znaleziono.. drugiego nie..
- 0 0
-
2008-11-19 12:28
o czym wy piszecie!!!!!!!
jakie odszkodowania dostały rodziny marynarzy z heweliusza!!?zarty sobie robicie?! nie macie pojecia o tragedii a pieprzycie trzy po trzy!
"jakby ogladali film to by sie uratowali"????troche szacunku! to własnie wy jestescie beznadziejni !!- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.