- 1 50 lat pracuje w jednym zakładzie (130 opinii)
- 2 Coraz więcej psów na plaży. To problem? (114 opinii)
- 3 700 stoisk i 1 mln gości w Gdańsku (180 opinii)
- 4 Twórca Amber Gold pisze list do dziennikarzy (184 opinie)
- 5 Woda w zatoce bezpieczna. Można się kąpać (131 opinii)
- 6 Pierwsza maszynistka SKM w XXI wieku (200 opinii)
17-latka o krok od śmierci
Funkcjonariusze natychmiast podjęli negocjacje. Po kilkunastu minutach udało się skłonić dziewczynę do przejścia na drugą stronę barierki. Na chodniku leżały buty niedoszłej samobójczyni. Dziewczyna miała zadrapania, brudne dłonie i spodnie.
- Jak wynika z rozmowy nie była to pierwsza próba samobójcza dziewczyny, która już wcześniej była leczona psychiatrycznie - mówi Paweł Kwiatkowski, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Gdańsku. - Dziewczyna mieszka z matką i 15-letnią siostrą, ojciec jest marynarzem. Co przerazające - matka przyjęła wiadomość ze spokojem.
W czasie rozmowy do strażników podeszły trzy dziewczynki w wieku 11 lat, informując, że przy ul. Głębokiej grupa nastolatek rzuca rzeczami zabranymi niedoszłej samobójczyni. Po przybyciu na miejsce strażnicy znaleźli w krzakach pustą torebkę i białą kurtkę. Wśród znalezionych przedmiotów zabrakło telefonu komórkowego.
Funkcjonariusze wezwali Pogotowie Ratunkowe. Obecnie nastolatka znajduje się pod obserwacją w Wojewódzkim Szpitalu Psychiatrycznym.
- Jest jeszcze za wcześnie na określenie dokładnych przyczyn chęci popełnienia samobójstwa - mówi Leszek Trojanowski, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Psychiatrycznego na gdańskim Srebrzysku. - Obserwacja potrwa przynajmniej dwa tygodnie.
Opinie (53) 9 zablokowanych
-
2007-05-04 14:51
takie czasy, nie każdy wytrzymuje..
najprawdopodobniej dziewczynka miała problemy z patologicznymi rówieśnikami(stogi z tego słyną,jak również przynajmniej 2 inne dzielnice Gdańska) i z matką.
- 0 0
-
2007-05-04 14:53
PEWNIE ONA JEDYNA JEST NORMALNA Z TEJ PATOLOGII
- 0 0
-
2007-05-04 16:23
OBRZYDLIWE POLACTWO, ZAMIAST POMÓC DZIEWCZYNIE, SZCZENIAKI KRADNĄ JEJ TELEFON
i to jest właśnie prawda o katolickim narodzie.
- 0 0
-
2007-05-04 17:01
dlaczego piszesz "polactwo" ?
znasz narodowość tych gnoi?
- 0 0
-
2007-05-04 17:09
ty, zbulwersowany
A ty jakiej narodowości jesteś? polskiej? Jak tak to gratuluje, jedziesz sam na siebie. A może nie polskiej? To won śmierdzielu i nie używaj nie swojego języka. Jak czytam takie wypowiedzi jak twoja to az mi cię żal.
Co do bohaterki zdarzenia to zycze jej jak najlepiej, znajdź siłę i nie daj się dziewczyno, życie przed Tobą. Co kolwiek by to nie było nie warto!!!!- 0 0
-
2007-05-04 18:15
Samobójstwo jest triumfem nad instynktem, nie każdy jest na tyle odważny
i nie mówcie że to głupie co mówie bo na logikę życie jest bez sensu skoro i tak mamy umrzeć :). A nie zabijamy się albo z ciekawości albo ze strachu.
Eros i Tanatos :)- 0 0
-
2007-05-04 18:29
do podróżnika
Samobójstwo to odwaga? Samobójstwo to krzyk o pomoc. To lęk przed zostaniem samemu z tym wszystkim co się dzieje wewnątrz nas i obok nas. To brak zainteresowania, tego właściwego. Samobójstwo to niewłaściwe wzorce. Mogę tak jeszcze długo. Ale nigdzie nie powiem, ze samobójstwo to odwaga i że życie jest bez sensu.
- 0 0
-
2007-05-04 18:40
szanowny wujek niech przestanie się czepiać, tylko skupi się na wadze problemu przemocy i ludzi (nie tylko młodych zresztą), którzy nie potrafią odnaleźć się w dzisiejszej trudnej rzeczywistości; a jeśli nie potrafi służyć trafnym spostrzeżeniem lub jakąś dobrą radą, to niech się nie fatyguje ze swoimi marnymi komentarzami...
- 0 0
-
2007-05-04 21:20
dmk
dzisiejsza trudna rzeczywistosc jest stara jak ten swiat, zawsze bylo tak samo trudno, i to nic nowego,zawsze byli ci slabi i ci mocni.
- 0 0
-
2007-05-06 12:33
nic nowego
jakies 2-3 tyg. temu wracalem wieczorem z pracy. przechodzilem przez wiadukt na Spacerowej nad obwodnica obok Real (dawny Geant :) ). sytuacja podobna, tylko u mnie byl chlopaczek - 18-20 lat "nawachany" rozcienczalnikiem. "Zycie jest do dupy" powiedzial. Koniec koncow - sciagnalem go za fraki z kumplami a potem wyladowal w policyjnym radiowozie. Znaczy - zjawisko nie nagminne ale spotykane. Nie ma co psioczyc na rozne instytucje, wystarczy troche zainteresowania i zrozumienia dla innych z naszej strony. Chlopaczek byl nacpany, ale cos musialo sie stac, bo zaczal "pekac" gdy probowalem z nim rozmawiac. Gdzie byli chocby jego kumple, gdy cos sie walilo w jego zyciu. Tez czekali na "okazyjne" rzeczy po nim?
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.