• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Adamowicz o Leninie: "32 lata temu nikomu nie przeszkadzał napis"

Piotr Weltrowski
29 sierpnia 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Paweł Adamowicz w rozmowie z nami tłumaczy co miał na myśli, umieszczając kontrowersyjny wpis w internecie. Paweł Adamowicz w rozmowie z nami tłumaczy co miał na myśli, umieszczając kontrowersyjny wpis w internecie.

Prezydent Gdańska wywołał w internecie burzę pisząc na twiterze, że "32 lata temu nikomu nie przeszkadzał napis "im. Lenina" na bramie Stoczni Gdańskiej". W rozmowie z nami nie wycofuje się z tych słów. Twierdzi, że napis zawsze był sprawą marginalną.



Kontrowersyjna wypowiedź prezydenta Gdańska Kontrowersyjna wypowiedź prezydenta Gdańska
Wpis na prywatnym koncie Pawła Adamowicza pojawił się we wtorek wieczorem. Prezydent Gdańska postanowił skomentować wcześniejszą akcję przedstawicieli Solidarności. Związkowcy, po raz kolejny już, usunęli napis "im. Lenina" oraz order jego imienia z szyldu na historycznej bramie Stoczni Gdańskiej.

"Brutalizacja życia publicznego i łamanie prawa nie mają nic wspólnego z Solidarnością i dziedzictwem Sierpnia 1980 r." - napisał Adamowicz. Po chwili dodał: "Mam wrażenie, że Przewodniczący Duda wraz z kolegami próbuje nam narzucić swoją wizję historii. 32 lata temu nikomu nie przeszkadzał napis".

Kontrowersje wzbudziło przede wszystkim to ostatnie zdanie. Internauci, bez względu na swoje sympatie polityczne, bardzo szybko zaczęli wytykać prezydentowi - najdelikatniej mówiąc - niezręczne sformułowanie. Pojawiały się też znacznie ostrzejsze opinie.

Pytamy więc prezydenta Gdańska, czy nie uważa swoich słów za niezręczne.

Jak odbierasz wypowiedź prezydenta Adamowicza?

- Każdy ma je prawo oceniać, jak chce. Fakty są jednak takie, że ani w roku 1980, ani w grudniu 1981 roku, ani też w maju i wrześniu 1988 roku, kiedy to system komunistyczny już chylił się ku upadkowi, nikomu nie przychodziło na myśl, aby zdejmować ten napis. To była dla protestujących sprawa marginalna, były inne, znacznie ważniejsze - mówi Paweł Adamowicz.

Dodaje, że w czasach, gdy sam organizował strajki na Uniwersytecie Gdańskim i wspierał protestujących stoczniowców, nikomu nie przychodziło do głowy, aby walczyć z nazwą stoczni.

- Mówiło się po prostu, że "Lenin" strajkuje. Albo że "Komuna Paryska" strajkuje. Zamiast ściągać napisy przystrajano je kwiatami, wieszano na nich podobizny papieża i Matki Boskiej, adaptowano je. To, co zrobiono wczoraj [odcięcie napisu przez związkowców - przyp. red/], to zwyczajny akt wandalizmu połączony z kradzieżą. Tu nie chodzi zresztą ani o mnie, ani o sam napis. Są po prostu ludzie, którzy chcą zbijać polityczny kapitał na tym nieszczęsnym napisie - mówi prezydent Gdańska.

Zobacz jak odcinano napis "im. Lenina" z bramy stoczni

Mimo to, miasto na razie nie zawiadomiło o sprawie prokuratury. - Nie wiem, czy to zrobimy. Policja, prokuratura wszystko mogły zobaczyć w telewizji, w internecie, w gazetach. Złamane zostało prawo, więc powinny zareagować z urzędu - mówi Adamowicz.

Napis "im. Lenina" należał do miasta i kosztował ok. 68 tys. zł.

Czy Lenin powinien wrócić na stocznię?

Wczoraj zapytaliśmy naszych czytelników, jaki kolejny krok powinien wykonać prezydent Gdańska. 67 proc. z głosujących w naszej ankiecie stwierdziło, że powinien "odpuścić" związkowcom i nie wieszać kolejnego napisu, 33 proc. uważało, że powinien powiadomić o sprawie prokuraturę i powiesić napis "im. Lenina" po raz kolejny.

Opinie (606) ponad 20 zablokowanych

  • Za d*pę, za d*pę za niszczenie mienia (2)

    W sumie Jaworskim,Śniadkom, Dudom i innym oponiarzom nic złego się nie stanie.Ponad 10 tys plnów miesięcznie wyciągają. więc ich stać na grzywny

    • 2 15

    • Grunwaldzka 765/3

      Dobry psychiatra

      • 3 0

    • chętnie bym cię zniszczył diabelski pomiocie SB

      • 4 0

  • lenin

    68 tysiecy za 5 liter? to chyba ze złota te litery były, jest też druga możliwosc dla prezydenta miasta i jego podwładnych ten napis był drogi sercu skoro wycenili go tak wysoko, taka strata musi boleć.

    • 9 0

  • kaszub

    o rety 68 tysiecy ? to nie lepiej postawić za te pieniadze pomnik Tuskowi? toć to jedyny kaszub który tak wysoko awansował,w gdyni pomnik stoi kaszuba to i niech Gdańsk ma proponuje miejsce naprzeciw neptuna na długiej albo na końcu bramy zielonej aby wałęsa mógł sobie z okna popatrzec.

    • 7 0

  • przewodniczący układu gdańskiego może by objaśnił prokuraturze

    jak się rozdaje karty "z tyłu sklepu".
    Miłośnik Lenina skubaniec jeden!.
    A swoją drogą to nazwa Lenina została dodana 5 kwietnia 1967! Zatem o jaką tradycję i jaką historię tutaj chodzi?!!
    Widać beton z PRLu rządzi w Gdańsku.

    PS A 68 tys za kawałek złomu to już rozbój w biały dzień!

    • 13 0

  • Lenin to zbrodniarz. (2)

    Pomysłodawca Wielkiego Terroru podczas którego mordowano całe formacje i klasy społeczne. Pan Adamowicz się kompromituje.

    • 13 0

    • nie może się skompromitować ktoś, kto nie jest podmiotem honorowym (1)

      odsyłam do kodeksu Bohdziewicza

      • 4 0

      • O honorze to można dziś w książkach poczytać

        w życiu publicznym on już nie istnieje.
        A gwoli ścisłości to kodeks był "Boziewicza".

        • 0 0

  • 55 lat temu Stalin nikomu nie przeszkadzał

    Ojcu Adamowicza,Tuska i Nowaka

    • 9 1

  • Panie Adamowicz niecg Pan to powie mi.

    • 4 0

  • Panie Nowak rzeczniku pacana

    Czytaj matole i relacjuj wodzowi co ludzie myślą.

    • 7 0

  • panie prezydencie do lekarza pan idzie,
    najlepiej tego od głowy,
    głosowałem na pana a pan takie dyrdymały pie^doli,
    wstyd !

    • 10 0

  • lenin przeszkadza

    A posłowi Jaworskiemu kiedy był prezesem stoczni wtedy nie przeszkadzał?No nie bo wtedy liczyła się tylko prezesowska pensja.A może etnograf nie nadawał się na prezesa?

    • 3 9

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane